To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czym jest ideologia LGBT?
#41
InspektorGadżet napisał(a): Ale mnie nie interesuje że istnieje i jest zrozumiałe. Dowiedz że występuje ono w słowniku j. polskiego.
https://pl.wiktionary.org/wiki/heteronor...5%9B%C4%87
Oczywiście zaraz przesuniesz bramkę i stwierdzisz, że ma być inny słownik. Prawda?
Cytat:Notorycznie masz problemy do użytkowników za zrobienie błędu ort. czy składniowego
Jeśli zrobię błąd ortograficzny bądź składniowy, ucieszę się, jak mi zwrócisz uwagę. A teraz wracajmy do tematu.
Cytat:Płodzenia dzieci
Primo — dzieci płodzić można tak samo skutecznie poza małżeńśtwem, jak w małżeństwie. Secundo — dlaczego ograniczasz ludzkie funkcje do płciowości? Przecież to wyznacznik „ideologii LGBT”.
Cytat:Już zostało to wyjaśnione
Nie zostało. Dopóki nie wyjaśnisz, co to jest ta ideologia, to nie będzie to wyjaśnione.
Cytat:Aha, czyli teraz mamy dodatkowe kryterium "zgody z własną orientacją"
Nie rozumiem, jakie dodatkowe?
Cytat:To teraz udowodnij że moje wybory polityczne doprowadziły do śmierci kogokolwiek
Ma to jakiś związek z „ideologią LGBT”, czy znowu zmieniasz temat z braku argumentów?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#42
zefciu napisał(a): Że geje mają się cieszyć, że są tylko nazywani nieludźmi i czasem dostaną po ryju?

Ale kto im odmawia człowieczeństwa?

dammy napisał(a): No tak, tylko jest to poplątane. Część postulatów da się wywieźć z liberalizmu, a te bardziej kontrowersyjne popierane tylko przez niektóre ruchy LGBT mają swoje zamocowanie ideologiczne w światopoglądach, które już posiadają własne nazwy. Więc po co wymyślać taki sztuczny konstrukt? Wymyśliło to prawactwo jako składnik ewoluującej ich własnej ideologii. Ta rzekoma "ideologia LGBT" jest bardziej potrzebna prawactwu niż środowisku LGBT.

Tak, ale ja tego nie kwestionuję. Nie dyskutuję tutaj w ogóle nad prawdziwością, sztucznością czy potrzebnością takiej terminologii.

Podałem tylko mniej więcej jak to rozumie prawica/konserwa. Bo temat powstał chyba z powodu jakoby prawica miała problem ze zdefiniowaniem pojęcia, którym się posługuje.

InspektorGadżet napisał(a): Cztery, Bert Swietnie wyjaśnił sprawę

Tak, zgadzam się.

Poza tym w temacie widzę więcej dyskusji niż jest to warte. Hmm... tak jakby jakimś problemem, czymś strasznym albo zaskakującym było to, że środowiska LGBT mają jakieś swoje postulaty, z którymi to z kolei walczy/nie zgadza się środowisko konserw posiadających ideologię konserwatywną.

zefciu napisał(a): Kto tak edukuje?



Cytat:W Szwecji istnieją przedszkola, w których dzieci wychowuje się bezpłciowo, nie używa się słów "dziewczynka" czy "chłopiec". Założona w Sztokholmie nowa placówka "Egalia" to najbardziej skrajny wyraz ideologii genderowej. Kładzie się w niej szczególny nacisk na totalne "równouprawnienie płci". Zabawki są neutralne płciowo, a wychowawcy zwracając się do dzieci używają hybrydowego określenia "ono".

To materiał z Deutsche Welle. A potem "ono" se dorasta i wybiera jakim to "onym" jest.

BTW Wydaje mi się, ze można zamiennie używać terminów "ideologia gender" i "ideologia LGBT". W słowniku konserw to synonimy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#43
zefciu napisał(a):Nie zostało. Dopóki nie wyjaśnisz, co to jest ta ideologia, to nie będzie to wyjaśnione

Już Podawałem definicję ideologii w innym wątku. Tamta wam nie pasowała więc proszę przedstawić jakie są według was kryteria ideologii

zf napisał(a):Nie rozumiem, jakie dodatkowe?

Zadalem pytanie. Jakich praw nie mają homo a jakie mają hetero. To wyskakujesz mi z jakimś "według własnych preferencji". Bo gdyby nie zależało to od preferencji to okazalaoby się że mają takie same prawa. A druga rzecz jest taka że prawo zabrania mi wziąć slub z siostrą i co w związku z tym. Taki związek nie narusza czyjejś wolności

zf napisał(a):Primo — dzieci płodzić można tak samo skutecznie poza małżeńśtwem

Czekam aż uda się spłodzić dziecko naturalnym sposobem w stosunku homoseksualnym

zf napisał(a):Ma to jakiś związek z „ideologią LGBT”, czy znowu zmieniasz temat z braku argumentów?

Spore, naruszasz moją wolność do wyrażania opinii nt. lewaków przy okazji tolerujesz (A nawet chyba sam głosisz) twierdzenia że "prawcia morduje kobiety"

LJ napisał(a):Poza tym w temacie widzę więcej dyskusji niż jest to warte. Hmm... tak jakby jakimś problemem, czymś strasznym albo zaskakującym było to, że środowiska LGBT mają jakieś swoje postulaty, z którymi to z kolei walczy/nie zgadza się środowisko konserw posiadających ideologię konserwatywną

Generalnie chodzi o to że gdyby wprost LGBT nazwało sie ideologia/światopoglądem to nie mogli by grać kartą "dehumanizujo nas" i zgrywać pokrzywdzonych
Odpowiedz
#44
DziadBorowy napisał(a): Czy  osoby hetero mają prawo do zawarcia państwowego związku w zgodzie ze swoją orientacją
A czy ktoś kogoś pyta o orientację? Jeśli nie, to orientacja nie ma związku z prawem do zawarcia małżeństwa.
Natomiast innych związków póki co nie ma.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#45
freeman napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Czy  osoby hetero mają prawo do zawarcia państwowego związku w zgodzie ze swoją orientacją
A czy ktoś kogoś pyta o orientację? Jeśli nie, to orientacja nie ma związku z prawem do zawarcia małżeństwa.
Natomiast innych związków póki co nie ma.

Czyli nie miałbyś nic przeciwko aby jedyną formą małżeństwa w Polsce były te jednopłciowe pod warunkiem, że nikt o orientację by nie pytał?
Twoje prawo do zawarcia związku małżeńskiego byłoby wszak dokładnie takie samo jak teraz.

To samo pytanie kieruję (ponowie) do Inspektor Gadżet.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#46
A dlaczego miałbym być? Zresztą, pytanie było o prawa. Wniosek był taki że ktoś nie może czegoś zrobić zgodnie z preferencjami. Podałem przykład innych preferencji i braku możliwości zawarcia małżeństwa. A jakoś nikt przeciwko temu nie protestuje
Odpowiedz
#47
InspektorGadżet napisał(a): A dlaczego miałbym być? Zresztą, pytanie było o prawa. Wniosek był taki że ktoś nie może czegoś zrobić zgodnie z preferencjami.


Ok. Jeszcze raz bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Uważasz, że twoje prawa byłyby dokładnie takie same jak teraz, gdybyś mógł wziąć ślub wyłącznie z mężczyzną?

Cytat:Podałem przykład innych preferencji i braku możliwości zawarcia małżeństwa. A jakoś nikt przeciwko temu nie protestuje

Nie z preferencjami tylko z orientacją seksualną. Proponuję douczyć się jaka jest różnica.

PS. Oczywistym jest, że prawa kazirodców odnośnie zawierania małżeństw między sobą są ograniczone. Nikt chyba temu nie przeczy. Nie wiem zatem dlaczego upieracie się, że osoby LGTB nie mają ograniczonych tych praw.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#48
bert04 napisał(a):
Cytat:To jak to jest Bert? Można mówić o "ideologii LGBT" w sensie, który uprawomocnia straszenie tą "ideologią" przez narodowo-katolicką prawicę?

Nie, nie można.

Co do najważniejszego się zgadzamy.

bert04 napisał(a): Ależ skąd, to porównanie sprowadza temat do poziomu, który mieć powinno. Tak negowanie przez progresistów różnicy między ruchem a osobami, jaki i przez reakcjonistów EDIT: konserwatystów "ideologizujących" ten ruch.

To nie tak działa. Progresista widzi ludzi, ich dobro i popiera postulaty mające je na względzie- postulaty równouprawnienia, które już dobrze zadomowiły się w powszechnej świadomości i mają dość duże poparcie w społeczeństwie. Może progresista wiedzieć o bardziej radykalnych postulatach i organizacjach, a może sobie tym zupełnie nie zaprzątać głowy, bo nie jest z samej racji progresywnych poglądów częścią jakiegoś ruchu. Jego poglądy są pochodną przemian cywilizacyjnych, społeczno-ekonomicznych, które umożliwiły akceptację osób LGBT i ich związków.

Konserwatysta odwrotnie, traktuje nawet najszerzej akceptowane postulaty równouprawnienia LGBT jako podnoszone wyłącznie przez skrajne organizacje, sterujące ruchem społecznym, próbujące odgórnie wprowadzić pewien sztuczny porządek.

Adekwatne więc do sensu, w jakim konserwatysta używa określenia "ideologia LBGT" (którego wyżej wskazaną treść dobrze widać w farmazonie "to nie ludzie") nie jest podnoszenie argumentów, że feminizm i odwoływanie się do neutralnego pojęcia "ideologii" pochodzącego z nauk społecznych (obejmującego zresztą także światopoglądy religijne), ale wskazanie owej asymetrii miedzy progresistą a konserwatystą.

bert04 napisał(a): Trochę nawiązując do równoległego wątku o wojnie cywilizacyjnej, słowo "ideologia" ma IMHO podkreślić postulowaną nienaturalność ruchu. No bo wiadomo, chłop z babą to naturalnie, wszystko poza tym to wszeteczeństwo. Progresista natomiast będzie postulował wyższość kultury nad biologią. Dla progresisty takie rzeczy jak śluby czy adopcje są normalne a limitowanie ich ze względu na posiadanie (lub nie) chomosomu Y jest nienormalne.

Nie, nie. Tu mógłbym się znów odwołać do podziału na metafizyków i pragmatyków, jaki zaproponowałem tutaj: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14...#pid760147

Pregresista jak najbardziej podkreśla naturalność zjawiska homoseksualizmu czy transseksualizmu, jego biologiczność, jest także przekonany o nieprzystawaniu tradycyjnych norm społecznych do naturalnego zróżnicowania osobników gatunku ludzkiego. W odróżnieniu od konserwatysty dla progresisty te kategorie mają ugruntowanie w działalności naukowej i nie mają charakteru wartościującego, nie są też argumentem na rzecz jakichś norm jako takich. Progresista jako pragmatyk chce zbadać zjawisko i zorganizować życie społeczne w sposób uwzględniający fakty, licząc się z efektami swoich działań regulatywnych.

Konserwatysta jest metafizykiem, dla którego "naturalny" czy "zgodny z naturą" ma niewiele wspólnego z niewartościującym z zasady naukowym poznaniem przyrody. "Naturalne" dla konserwatysty jest nie to, co faktyczne, ale to, co wg niego pożądane. W istocie to konserwatysta uznaje prymat kultury nad naturą, stawiając przed jednostką niepodlegające negocjacji wymagania w kwestii spełnienia norm społecznych, co do obiektywnego czy zgodnego z naturą charakteru których jest przekonany. W zasadzie heglowskie "tym gorzej dla faktów" jest dewizą metafizyka.

bert04 napisał(a): Według katolików religia wynika z natury człowieka a komunizm jest tej natury zaprzeczeniem. Podobnie jak nazizm. I pewna aktualna ideologia, która też przeczy nakazom boskim jak i wynikającym z biologii.

Przy okazji przywołując powyższe sformułowanie o "nakazach wynikających z biologii" pokazałeś, jak bardzo metafizykowi się w główce merda od próby uprawomocnienia własnych dogmatów na gruncie powszechnie akceptowalnym (naukowym), .

Biologia nie potrzebuje pośredników w postaci kapłanów, aby wpływać na ludzkie zachowania, tendencje, a wreszcie rzeczywistość społeczną człowieka (złośliwie dodam: bo w przeciwieństwie do Boga istnieje i radzi sobie sama). A jednak metafizyk odwołuje się do biologii, chociaż tylko tam, gdzie jest mu wygodnie i dla czysto werbalnego pseudo-uzasadnienia norm w sposób kompletnie niepragmatyczny, nie dbając o rezultaty ich wprowadzeni, nie wyznaczając praktycznych celów i nie sprawdzając ich realizacji przy pomocy zastosowanych środków (normy owe dla metafizyka są właśnie celem, wartością).


bert04 napisał(a): Już samo to, że konserwatyści muszą używać argumentacji z "ideologii" świadczy o tym, że konserwa jest w defensywie i że odwoływanie do argumentu naturalności i normalności samo w sobie nie wystarcza, trzeba jeszcze go podkreślić.

Patrz wyżej.

Owszem, to jest defensywa, obawiam się jednak, że współpraca polityków z klerem nie jest zupełnie zdana na porażkę. Patrz niżej.

bert04 napisał(a): (*właśnie zdałem sobie sprawę z tego, jak dogłębnie przeżarte wiejską mentalnością jest KEP. Całe regulacje o tzw. zgorszeniu właśnie z tego wynikają. Jeżeli jakaś para mieszka razem bez ślubu to oczywiste jest, że cała wieś o tym będzie huczeć. W mieście to nawet pies dupą nie szczeknie. Wnerwiam się na ten temat regularnie, aktualnie w jednym wątku na "wierze", a tutaj w kontekście mi się przypomniało)


Co nie tylko wskazuje, z jakich środowisk rekrutuje się w znacznej mierze kler, ale też jakie stosunki społeczne/warunki ekonomiczne sprzyjają reprodukowaniu się polskiego katolicyzmu. I obawiam się, że kler wespół z miłościwie nam panującymi celują w podtrzymywanie czy kreowanie takich właśnie warunków. :/
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#49
DziadBorowy napisał(a): Czyli nie miałbyś nic przeciwko aby jedyną formą małżeństwa w Polsce były te jednopłciowe pod warunkiem, że nikt o orientację by nie pytał?
Twoje prawo do zawarcia związku małżeńskiego byłoby wszak dokładnie takie samo jak teraz.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że istnieją jednopłciowe formy małżeństwa?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#50
freeman napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Czyli nie miałbyś nic przeciwko aby jedyną formą małżeństwa w Polsce były te jednopłciowe pod warunkiem, że nikt o orientację by nie pytał?
Twoje prawo do zawarcia związku małżeńskiego byłoby wszak dokładnie takie samo jak teraz.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że istnieją jednopłciowe formy małżeństwa?

Na takiej:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82%C..._p%C5%82ci

A teraz odpowiedz, czy Twoje prawa byłyby dokładnie takie jak teraz, gdybyś mógł wziąć ślub wyłącznie z innym mężczyzną, o ile nikt by nie pytał o orientację.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#51
DB napisał(a):Oczywistym jest, że prawa kazirodców odnośnie zawierania małżeństw między sobą są ograniczone. Nikt chyba temu nie przeczy. Nie wiem zatem dlaczego upieracie się, że osoby LGTB nie mają ograniczonych tych praw

Nie wiem czemu zatem nie protestujecie przeciwko zakazowi takich związków?

E.T napisał(a):Biologia nie potrzebuje pośredników w postaci kapłanów

Oczywiście że potrzebuje. Cała ta wasza nauka opiera się na wierze jej kapłanom

E.T. napisał(a):(złośliwie dodam: bo w przeciwieństwie do Boga istnieje i radzi sobie sama

Proszę o naukową definicję jak uprawiać naukę

E.T. napisał(a):Co nie tylko wskazuje, z jakich środowisk rekrutuje się w znacznej mierze kler, ale też jakie stosunki społeczne/warunki ekonomiczne sprzyjają reprodukowaniu się polskiego katolicyzmu. I obawiam się, że kler wespół z miłościwie nam panującymi celują w podtrzymywanie czy kreowanie takich właśnie warunków

Uroczy jesteś bełkotku. To właśnie wasze środowiska są nic nie warte. Zwykli konikturaliści. Życie w zgodzie z waszymi standardami obecnie jest modne i nie wymaga żadnych poświęceń

Sam używasz metafizycznych pojęć takich jak natura. Mimo że nie określasz czym natura jest. A później zarzucasz że jacyś "konserwatyści" przyjmują prymat kultury nad naturą. Generalnie krindż

Ps: aha, nasz bełkotek uważa że to co naturalne ma prymat nad tym co kulturowe (stworzone przez człowieka. Chociaż właściwie nie wiadomo czemu to nie jest naturalne?), należy zaznaczyć ze religia, postrzeganie świata w kategoriach dualistycznych oraz mistycznych jest naturalne (co potwierdzają badania nad małymi dziećmi (Paul Bloom)). Ergo, przekonania religijne, dualistuczne, metafizyczne są dziełami natury. Nasz bełkotek nie ma prawa ich zatem krytykować. A przynajmniej nie w ten sposób jak powyżej
Odpowiedz
#52
I.G
Cytat:Nie wiem czemu zatem nie protestujecie przeciwko zakazowi takich związków?
No właśnie. Miłość między spokrewnionymi ludźmi odmiennej płci jest bardziej prawdopodobna, zdarzają się takie przypadki, niż miedzy osobami tej samej płci. Jak można kochać naturalnego rywala? Ja tam nigdy nie kochałam żadnej kobiety.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#53
DziadBorowy napisał(a): A teraz odpowiedz, czy Twoje prawa byłyby dokładnie takie jak teraz, gdybyś mógł  wziąć ślub wyłącznie z innym mężczyzną, o ile nikt by nie pytał o orientację.
Dla mnie nie istnieje coś takiego jak małżeństwo mężczyzny z mężczyzną (niezależnie od orientacji), więc pytanie jest bezzasadne.
Natomiast nie mam nic przeciwko możliwościom umów pomiędzy mężczyznami, byleby na siłę nie kojarzyć ich z małżeństwem będącym szczególnym związkiem między kobietą a mężczyzną.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#54
Celem nadrzędnym ideologii LGBT jest to żeby ludzie a w szczególności geje, lesbijki i osoby transseksualne mówili jak najwięcej o własnej seksualności. Moim zdaniem o seksie nie powinno się wcale rozmawiać. Tyczy się to zarówno gejów jak i osoby heteronormatywne. Żałosne jest dla mnie zwłaszcza przechwalanie się przez mężczyzn ile to oni kobiet nie zdobyli, jaki to wyuzdany seks uprawiali.

Podobny stosunek mam do religii, jeśli w danym wyznaniu za bardzo mówi się o seksie, wzbrania czegoś związanego z płciowością, to mi taka wiara nie odpowiada. Dlatego chrześcijaństwo czy islam mają u mnie minusy w tej kwestii, a buddyzm diamentowej drogi według którego posługiwanie się seksem na drodze do oświecenia jest ok, zdecydowanie bardziej mi odpowiada.
"Im twardszy świat, tym większy honor."
 Steven Erikson
Odpowiedz
#55
łowca:
Cytat:Celem nadrzędnym ideologii LGBT jest to żeby ludzie a w szczególności geje, lesbijki i osoby transseksualne mówili jak najwięcej o własnej seksualności
Celem nadrzędnym ideologi LGBT jest to, żebyś mial się czym podniecać, oburzać kiedy państwo cie robi w wała. W prawdziwie kapitalistycznym kraju, niepotrzebne są żadne postulaty przeciwko dyskryminacji, nikogo nie obchodzi co kto robi ze swoją seksualnością i wszyscy  żyją w zgodzie z wszystkimi bo leży to w ich interesie. Po co ktoś miałby zrażać do siebie jakąś grupę ludzi? Straciłby tylko potencjalnych klientów na swoje usługi czy produkty. Wszelkie antagonizmy, wojny, dyskryminacje to wymysł socjalistów. Oni po prostu muszą ratować innych nawet jeśli ceną za to, byłyby masowe zbrodnie.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#56
InspektorGadżet napisał(a): Oczywiście że potrzebuje. Cała ta wasza nauka opiera się na wierze jej kapłanom

Nie mówiłem o biologii jako nauce, ale jako przedmiocie zainteresowania tej nauki. ;]

InspektorGadżet napisał(a): Proszę o naukową definicję jak uprawiać naukę

j.w.

Definicję? LOL Adepci różnych nauk uczą się je uprawiać w praktyce, z reguły w trakcie studiów (w szczególności doktoranckich).
W ten sposób nauka jako działalność sama się reprodukuje i rozwija.

InspektorGadżet napisał(a): Uroczy jesteś bełkotku. To właśnie wasze środowiska są nic nie warte. Zwykli konikturaliści. Życie w zgodzie z waszymi standardami obecnie jest modne i nie wymaga żadnych poświęceń

To jest jakoś na temat?

InspektorGadżet napisał(a): Sam używasz metafizycznych pojęć takich jak natura. Mimo że nie określasz czym natura jest.

Rozmawiam z Bertem i myślę, że w tej kwestii akurat się rozumiemy. Z grubsza rzecz biorąc chodzi o konwencjonalny podział na to, co powstałe w wyniku działalności człowieka i całą resztę, w której nie maczał palców.

InspektorGadżet napisał(a): nasz bełkotek uważa że to co naturalne ma prymat nad tym co kulturowe

Nie uważa. Uroiłeś coś sobie.

InspektorGadżet napisał(a): (stworzone przez człowieka. Chociaż właściwie nie wiadomo czemu to nie jest naturalne?

To się nazywa "konwencja terminologiczna". ;]

InspektorGadżet napisał(a): należy zaznaczyć ze religia, postrzeganie świata w kategoriach dualistycznych oraz mistycznych jest naturalne (co potwierdzają badania nad małymi dziećmi (Paul Bloom))

Nie wiem, nie znam. Czy to ma znaczenie? Dzieci też postrzegają większe monety jako wartościowsze, zanim nauczy się je rozpoznawać nominały. Także po to mamy memy, żeby obejść wrodzone tendencje naszego myślenia.

InspektorGadżet napisał(a): Ergo, przekonania religijne, dualistuczne, metafizyczne są dziełami natury.

Po trosze są, po trosze nie są.

InspektorGadżet napisał(a): Nasz bełkotek nie ma prawa ich zatem krytykować. A przynajmniej nie w ten sposób jak powyżej

I znowu: Także po to mamy memy, żeby obejść wrodzone tendencje naszego myślenia.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#57
InspektorGadżet napisał(a): więc proszę przedstawić jakie są według was kryteria ideologii
Ale ja nie twierdzę, że stosujesz błędne kryteria ideologii. Ja twierdzę, że to co przedstawiasz jako cechy „ideologii LGBT” jest albo niekontrowersyjne (geje powinni mieć równe prawa), albo jest Twoim własnym poglądem (człowiek jest definiowany przez seksualność).

Cytat:Zadalem pytanie. Jakich praw nie mają homo a jakie mają hetero. To wyskakujesz mi z jakimś "według własnych preferencji".
No wyskakuję, bo to jest właśnie prawo, które mają hetero, a nie mają homoseksualiści.

Cytat:A druga rzecz jest taka że prawo zabrania mi wziąć slub z siostrą i co w związku z tym.
Gejowi też zabrania wziąć ślub z bratem, więc nie rozumiem analogii.

Cytat:
Cytat:Primo — dzieci płodzić można tak samo skutecznie poza małżeńśtwem

Czekam aż uda się spłodzić dziecko naturalnym sposobem w stosunku homoseksualnym
Ale przecież nie sugerowałem, że się da. Ignorujesz moje argumenty i wymyślasz sobie własne. Typowe.

Cytat:Spore, naruszasz moją wolność do wyrażania opinii nt. lewaków przy okazji tolerujesz (A nawet chyba sam głosisz) twierdzenia że "prawcia morduje kobiety"
Nie widzę sprzeczności. W jaki sposób fakt, że na tym forum nie wolno obrażać innych użytkowników stoi w sprzeczności z oczywistym faktem, że PiS morduje Polki?

Cytat:Generalnie chodzi o to że gdyby wprost LGBT nazwało sie ideologia/światopoglądem to nie mogli by grać kartą "dehumanizujo nas" i zgrywać pokrzywdzonych
To jest oczywiście bzdura. Skrótowiec LGBT został ukuty na określenie ludzi. To jest Wasz pomysł, że istnieje jakaś „ideologia LGBT”, która jest:
  • Kontrowersyjna
  • Nietożsama z jakąś inną ideologią, która ma przyjętą nazwę
  • Rzeczywiście wyznawana przez aktywistów na rzecz praw LGBT
Więc to Wy musicie uzasadnić taką tezę. Póki co LGBT znaczy to, co znaczy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#58
E.T. napisał(a):LOL Adepci różnych nauk uczą się je uprawiać w praktyce, z reguły w trakcie studiów (w szczególności doktoranckich).

Lol, potrafisz podać definicję nauki która spełnia kryteria naukowości? Nie? Tak myślałem

E.T. napisał(a):To się nazywa "konwencja terminologiczna

To się "używam pojęć których sam nie rozumiem"

E.T. napisał(a):Z grubsza rzecz biorąc chodzi o konwencjonalny podział na to, co powstałe w wyniku działalności człowieka i całą resztę, w której nie maczał palców

Z grubsza to nie wiadomo dlaczego to co wytworzył człowiek nie ma być naturalne, skoro natura w człowieku stworzyla potrzebę tworzenia, przekonania metafizyczne i niechęć do homoseksualizmu. Ergo, twierdzenia konserwatystów są naturalne I twój zarzut

E.T. napisał(a):Konserwatysta jest metafizykiem, dla którego "naturalny" czy "zgodny z naturą" ma niewiele wspólnego z niewartościującym z zasady naukowym poznaniem przyrody

Jest o kant dupy rozbić. No chyba że przekonania religijne, metafizyczne i antyhomo nie są wytworem natury. Ale wtedy obalasz swój naturalizm i materializm XD
E.T. napisał(a):Także po to mamy memy, żeby obejść wrodzone tendencje naszego myślenia

Uważasz sie za wielkiego piewcę nauki to gadaj o nauce a nie o bajkach zwanymi memami. Oczywiście dlaczego nauka nie miała by być memem nie wiadomo? I dlaczego mielibyśmy ją wyzywszać jaki wytwór kultury (czyli wytwór duchowy) nad innymi tworami kultury nie wiadomo
Odpowiedz
#59
Stary, nie potrafisz zdefiniować ideologii lgbt, o której jest ten wątek, a rzucasz się do innych użytkowników o definiowanie pojęć w ogóle niezwiązanych z tematem.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#60
Definiowałem, ideologia to

"We współczesnym znaczeniu pod pojęciem ideologii rozumieć należy zbiór poglądów czy sądów (naukowych, filozoficznych, religijnych, by wymienić tylko najważniejsze), które w przekonaniu danej grupy społecznej wyrażają jej interesy i o tyle są akceptowane w ramach określonej ideologii, o ile pozostają w zgodzie z subiektywnym odczuciem interesu określonej grupy. I jako takie właśnie nie mogą być oceniane w kategoriach teoretycznych, a więc przede wszystkim z perspektywy prawdy. Nie można więc zasadnie utrzymywać, że jakaś ideologia jest prawdziwa lub fałszywa"

LGBT spełnia kryterium "grupy społecznej wyrażającej swe interesy". Ale wam nie pasuje bo
zefciu napisał(a):że to co przedstawiasz jako cechy „ideologii LGBT” jest albo niekontrowersyjne

Ergo, według was ideologia ma być kontrowersyjna. Oczywiście niekontrowersyjna dla was ale jak już jest kontrowersyjna dla nas to nie

zf napisał(a):Gejowi też zabrania wziąć ślub z bratem, więc nie rozumiem analogii.

Mi z chłopem też się zabrania. Dlatego wyprowadzacie kryterium o "własnej woli"

zf napisał(a):Nie widzę sprzeczności. W jaki sposób fakt, że na tym forum nie wolno obrażać innych użytkowników stoi w sprzeczności z oczywistym faktem, że PiS morduje Polki?

Pisałem o lewakach i antyklerykalach. A skoro odebrałeś moj wpis jak atak na kogoś z forum to znaczy że najwyraźniej był celny. A dwa, udowodnij że PIS morduje Polki
zf napisał(a):Skrótowiec LGBT został ukuty na określenie ludzi.

Jak komunizm określał proletariat i lud pracujący
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości