To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojna Rosyjsko-Ukraińska 2022
https://x.com/KyivIndependent/status/189...MNU9A&s=19

Musk grozi wyłączeniem starlinka Ukrainie jeśli ta się nie zgodzi na "deal" Trumpa.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
I tutaj byłaby faktycznie dupa. Bo jak w pozostałych obszarach Europa lepiej lub gorzej ale może skompensować brak wsparcia USA to w tym obszarze już nie bardzo.

Co najlepsze Musk nie udostępnia tego za darmo - Starlinki opłaca Europa - a głównie Polska.
https://polskieradio24.pl/artykul/343409...a-nie-musk

Moim zdaniem Europa powinna iść tu na ostro i zagrozić, że jeżeli Musk wyłączy Starlinki to będą one zbanowane na terenie EU ze względów bezpieczeństwa (nie można ufać tak niewiarygodnemu dostawcy). Już sama zapowiedź czegoś takiego zubożyła by Muska o kilkadziesiąt miliardów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Jeszcze raz zadam wam pytanie co byście zrobili gdybyście zostali prezydentem USA?

Zapewne byście zwiększyli wsparcie dla Ukrainy.

Ok, powiedzmy że w przypływie wspaniałomyślności zamiast kolejnych kilkudziesięciu miliardów dalibyście 300 miliardów. Przeforsowanie tak dużego pakietu i tak może być mało możliwe, to nie jest takie hop siup przekonać kongres i opinie publiczną i przedsięwziąć taki wydatek w budżecie.

Ale dobra powiedzmy że poszło to 300 miliardów. Co dalej?

Uda się odzyskać Donbas i Krym? Niestety się nie uda. Zagarnięte do tej pory terytoria też nie.

Jeszcze raz wspomnę że strona atakująca musi mieć ok 3 krotną przewagę nad broniącą.

Dalej będziemy się naparzać do upadłego , kolejne dziesiątki tysięcy Ukraińców zginą, jak będziemy się upierać na odzyskanie terytoriów znowu przewalimy sprzęt na minach, a potem Ukraina straci jeszcze więcej terytoriów.

Żeby Ukraina wygrała trzeba byłoby wysłać kilkusettysięczną armię NATO ale to jest nierealne.

Te wieści o rychłym upadku Rosji możecie między bajki włożyć. Lumberjack , wspominałeś o zajebiście drogiej wodzie mineralnej i drogich kondonach , też coś ci się chyba pomerdało , miałeś jeszcze poszukać, ale wiadomo że ta wspaniałomyślna wojna może się ciągnąć jeszcze latami.

Ja akurat jestem programistą i doskonale wiem że przede wszystkim trzeba wybierać działające rozwiązania, nawet jeśli nie są idealne.

Rozwiązaniem jest odpowiednio zwiększyć wsparcie dla Ukrainy żeby zatrzymać front, jak najmocniej się ufortyfikować, pozbyć się korupcji, odejść od zielonych ładów żeby zwiększyć wydobycie i obniżyć cenę ropy.

Mam nadzieję że to pójdzie właśnie w tym kierunku.

Z całym szacunkiem do waszego wielkiego intelektualizmu, nie macie koncepcji realnego działającego rozwiązania.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): I tutaj byłaby faktycznie dupa. Bo jak w pozostałych obszarach Europa lepiej lub gorzej ale może skompensować brak wsparcia USA to w tym obszarze już nie bardzo.

Oj nie tylko to. Np. skąd rakiety do Himarsów? Ale Starlink to byłaby oczywiście katastrofa bo na tym wisi cała ukraińska komunikacja. Także to jest kolejna rzecz, która Ukraińcy muszą wziąć pod uwagę niepodpisując umowy. Czy na bank się to nie opłaca?

Ukraina w tym momencie ma wybory tylko złe i gorsze.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"

Ignacy Daszyński
Odpowiedz
Jest jeszcze jeden problem. Ukraińcy w desperacji mogą coś odpierdolić. Spróbować odstrzelić Fiutina, zdronować jakąś elektrownię jądrową pod Moskwą, czy co tam.
Nawet nie można by było mieć pretensji, bo w sumie to byłoby racjonalne działanie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Raczej typuje ze juz pracuja nad "brudna" bomba do odpalenia w dwoch glownych rosyjskich miastach.
Wzmianki o dostaniu broni nuklearnej byly dosc niedawno i sa dosc jasne. Zreszta nowa "strategia" Trumpa spowoduje koniec "nieproliferacji" broni nuklearnej na swiecie.
W koncercie mocarstw tylko taki deterrent bedzie sie liczyl przed niepochamowanym imperializmem panstw gigantow.
Odpowiedz
Adam M. napisał(a): Raczej typuje ze juz pracuja nad "brudna" bomba do odpalenia w dwoch glownych rosyjskich miastach.
Petersburg jest za blisko Finlandii i Estonii.
Adam M. napisał(a): Zreszta nowa "strategia" Trumpa spowoduje koniec "nieproliferacji" broni nuklearnej na swiecie.
To jest oczywiste. W naszym regionie pewnie parę rządów już myśli nad tym. Przecież nawet nie wiadomo, czy NATO w ogóle jeszcze istnieje.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
https://pl.belsat.eu/85210696/bialorus-z...-stosunkow

Prawdopodobnie przeleciało pod radarem. Ale miłujący pokój demokratyczny przywódca suwerennego państwa Białorusi wystosował propozycję wzajemnych inspekcji terenów granicznych przez Polskę i Białoruś. Propozycja ta jest podyktowana, oczywiście, troską o pokój. Zmartwienie demokratycznego przywódcy suwerennego państwa wywołały plany formowania trzech nowych dywizji jak i akcja tytułowana "Bezpieczne Podlasie". Cytuję:

"Białoruś, według generała, chce się upewnić, „że na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie kumulował się potencjał, siły i środki do prowadzenia agresywnych działań przeciwko „państwu związkowemu”, czyli Związkowi Białorusi i Rosji. Stwierdził, że gromadzenie wojsk przy granicy Białorusi zmusza tamtejsze władze do traktowania tych procesów jako wyrazu “chęci realizacji nastrojów odwetowych wobec Białorusi i Rosji” i przygotowań do ataku na ZBiR."

Kto pamięta, jak miłujący pokój Związek, wtedy jeszcze radziecki, troszczył się o agresywne zamiary Finlandii 1940, kto pamięta ten scenariusz przeprowadzany w wielu innych krajach, ten wie, czego to jest początkiem. A jak 80km nie mówi wam zbyt wiele, na instagramie można odnaleźć mapkę:

https://www.instagram.com/whtnews/p/DGV5...mg_index=3

Tak, te 80km obejmuje m.in. tzw. korytarz suwałski, czyli jeden z obszarów szczególnego zainteresowania "państwa związkowego", nominalnie już nie radzieckiego.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
cyrkon napisał(a): Jeszcze raz wspomnę że strona atakująca musi mieć ok 3 krotną przewagę nad broniącą.

To są wyliczenia dla konwencjonalnego prowadzenia wojny z masami ludzkimi. Jednakże Ukraina z powodów oczywistych przestawiła się na masowe stosowanie dronów. Ta taktyka już się sprawdziła na zaskakującym polu, tylko za pomocą dronów (i danych wywiadu amerykańskiego) udało się unieszkodliwić całą Flotę Czarnomorską. W walce lądowej też stosowanie dronów jest rozszerzane, przy czym Ukraina ma tutaj (jeszcze) przewagę inicjatywy. Zastrzyk tak gotówki jak i dostęp do elektroniki zachodniej jeszcze potrafiłyby zrobić z tej inicjatywy konkretną przewagę. Rosja oczywiście też nie śpi i też tu nadgania, dlatego tym bardziej należałoby to uskutecznić teraz i na raz, a nie jakimiś powolnymi dawkami na raty.

To i amunicja, której brakuje obu stronom. Jak armaty zamilkną, strony same zaczną pertraktować. Na dniach widziałem wypowiedź Budanowa, który prorokował, że wojna potrwa jeszcze pół roku, po czym ustanie.

Cytat:Dalej będziemy się naparzać do upadłego , kolejne dziesiątki tysięcy Ukraińców zginą, jak będziemy się upierać na odzyskanie terytoriów znowu przewalimy sprzęt na minach, a potem Ukraina straci jeszcze więcej terytoriów.

Chwilowo Putinowi też zależy na tym, żeby ten front zamknąć i ogłosić jakieś zywcięstwo, choćby tylko moralne. Jego wzrok już kieruje się w inne strony. Patrz wyżej.

Cytat:Żeby Ukraina wygrała trzeba byłoby wysłać kilkusettysięczną armię NATO ale to jest nierealne.

Lepiej by było, żeby Ukraina stała się częścią armii NATO. Ale ta opcja w najoptymistyczniejszych wariantach dopiero po ewentualnym pokoju możliwa.

Cytat:Z całym szacunkiem do waszego wielkiego intelektualizmu, nie macie koncepcji realnego działającego rozwiązania.

Jest dużo koncepcji możliwych militarnie. Ale mało koncepcji możliwych politycznie. Nawet Biden ulegał czasem szantażowi nuklearnemu, czemu Rosja zawdzięcza ocalenie swoich sił pod Chersoniem. A politycznie większego wsparcia niż przez Bidena nie ma co oczekiwać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): To nie jest czysta dychotomia, jedno drugiego nie wyklucza.

Dychotomie są jednak użytecznymi idealizacjami. Jeśli takie postawienie sprawy Ci nie odpowiada, to można zapytać o główną przyczynę tego zjawiska. Czy można taką przyczynę wskazać? 

Moje stanowisko jest takie, że główną przyczyną mniejszych wydatków RFN na pomoc Ukrainie był niemiecki interes (dokładniej brak tego interesu). Pomniejszą rolę mogły odgrywać wymienione przez Ciebie czynniki.

bert04 napisał(a): Zaś co do liczb, w moich źródłach były one większe. Nie chciałem już podawać wszystkiego, żeby nie nabijać postu, ale w 2024 Niemcy dawały 0,64% bilateralnie i jeszcze 0,66 pośrednio przez fundusze unijne.

https://de.statista.com/statistik/daten/...il-am-bip/

To w sumie 1,3%, mniej więcej tyle, budżet (edit: obronny) Niemiec przed tą wojną.

Dane, które ja wyszukałem, pochodzą z Kiel Institute. Ekspert tego think-thanku wypowiadał się rok temu (luty 2024) następująco.

Cytat:– Po tym, jak Unia Europejska przyjęła opiewający na 50 mld euro pakiet pomocowy, dalsza pomoc finansowa dla Ukrainy wydaje się zapewniona. Mniej jasna jest sytuacja w kwestii pomocy wojskowej, gdzie dynamika wyraźnie zwolniła – zwraca uwagę Christoph Trebesch, zarządzający Ukraine Support Tracker dyrektor ds. badań w Kiel Institute.
[...]
– Jeśli USA zaprzestaną wojskowego wspierania Ukrainy, to Europa będzie musiała co najmniej podwoić swoje wsparcie, żeby zrekompensować tę stratę – zwraca uwagę Trebesh.

Według niego „to duże wyzwanie, ale przede wszystkim kwestia woli politycznej”.

Trebesh nie ma jednak wątpliwości, że podwojenie przez Europę pomocy wojskowej dla Ukrainy jest możliwe.

– Państwa UE należą do najbogatszych na świecie, a jak dotąd nie wydały na pomoc Ukrainie nawet 1 proc. swojego PKB z 2021 r. – zwrócił uwagę.

Podzielam opinię Trebescha odnośnie woli politycznej.

Moim zdaniem niezgodność danych wskazuje na to, że faktyczną pomoc trudno jest ustalić. Różne państwa i instytucje dokonują wyliczeń na różne sposoby, co zwykle podyktowane jest ich interesem politycznym.
Odpowiedz
Slup napisał(a): Najłatwiej faktyczny potencjał w wysiłku wojennym można będzie ocenić w następujący sposób. Jeśli Trump ustali z Putinem warunki pokoju na Ukrainie bez udziału państw europejskich, to po prostu duże państwa w UE nie miały woli politycznej, żeby zapewnić Ukrainie dalsze środki do prowadzenia skutecznej wojny z Rosją. Tym państwom po prostu jest dużo bardziej obojętne, co się z Ukrainą stanie, niż państwom tzw. Międzymorza. Nie można z tego powodu czynić im zarzutu. One po prostu realizują swój interes. Bardzo bym jednak chciał, żeby moi rodacy i współobywatele, przyjęli do wiadomości, że mamy w tej kwestii odmienne interesy niż Hiszpanie, Włosi, Portugalczycy, Francuzi i przede wszystkim Niemcy. Z tym ostatnim jest moim zdaniem największy problem.
E tam. Interes Niemiec, choć mniejszy niż polski, jest jednak większy niż francuski i brytyjski, i dużo większy niż amerykański. Międzymorze to jednak niemieckie podwórko, ze stolicy mają o rzut kamieniem. Problemem nie jest różnica interesów, tylko kompletne wykolejenie się dotychczasowej polityki wschodniej, oraz zwykła polityczna korupcja. Niemniej kształtowanie się nowego, dużo bardziej radykalnego podejścia jest widoczne. Już Scholz stopniowo obierał coraz ostrzejszy kurs, a Merz to po prostu jastrząb.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): E tam. Interes Niemiec, choć mniejszy niż polski, jest jednak większy niż francuski i brytyjski, i dużo większy niż amerykański. Międzymorze to jednak niemieckie podwórko, ze stolicy mają o rzut kamieniem. Problemem nie jest różnica interesów, tylko kompletne wykolejenie się dotychczasowej polityki wschodniej, oraz zwykła polityczna korupcja. Niemniej kształtowanie się nowego, dużo bardziej radykalnego podejścia jest widoczne. Już Scholz stopniowo obierał coraz ostrzejszy kurs, a Merz to po prostu jastrząb.

Życzę sobie i wszystkim mieszkańcom Międzymorza, żebyś miał rację. Zobaczymy.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał

Cytat: A Trumpa owszem - uważam za idiotę. Zwykłego idiotę, bo Muska można by jeszcze podciągnąć pod kategorię "idiot savant". Nie pierwszy i nie ostatni idiota w polityce.

Stosowanie tego typu określeń kogoś, czy używanie wyrażeń typu "homoboiczność", "faszole", "seksizm" ma wspólna cechę - zwalniają z myślenia. Jest łatka, a ja uważam zupełnie co innego, więc ten drugi na bank musi spełniać jakieś kryteria oligofrenika. Dość powszechne podejście, nie łącze tego personalnie.

Dobrym przykładem takiego podejścia są opinie o tej wojnie. Szok, bo właśnie okazuje się, że ten paskudny (ulżyć sobie i dopisać parę negatywnych określeń wedle uznania) Orban miał 100% racji. Nie byłoby szoku, gdyby było realne myślenie zamiast karmienia się mantrą - Rosja nie może wygrać. Dzisiaj rano telewizor ustami komentatora pewnej stacji powiedział, że Ukraina przegrała wojnę. To wiekopomne odkrycie było oczywiste od przełomu czerwca/lipca 2023 roku. Na linii Surowkina załamała się wówczas ofensywa ukraińska. Przepadła część armii, stracono inicjatywę strategiczną. Popędzana przez sojuszników Ukraina miała udowodnić swoją siłę podejmując samobójczy atak. Kiedy armia ruska się cofała nikt nie wsparł Ukrainy zbrojnie, bano się Rosji. Kroplówka nie wystarczyła. Teraz wiosną prawdopodobny desant przez Dniepr i po zawodach.

Ukraina nie ma żadnych atutów po za Zelenskim, który politycznie robi co może.
Z około 53 mln ludności na początku 1991 roku pozostało na tym ogromnym obszarze ok 28-30 mln. Do tej depopulacji dochodzi koszmarniejszy od polskiego wskaźnik urodzin. Kraj jest całkowicie zrujnowany i skorumpowany. Armia jest zdemoralizowana, a o dezercjach całych oddziałów pisze się coraz częściej. Kto może ucieka z Ukraina. Nie już kim walczyć, ci co chcieli walczyć zginęli, nowi nie chcą ginąć. Samo klepnie mantry o zwycięstwie nie pomoże, nawet przyjazd do Kijowa udzielnej księżny von der Layen wraz z cały brukselskim dworem. Rosja jest za silna żeby Ukraina z nią wygrała, nie ten potencjał.
Nikt realnie nie wskaże sposobu jak Rosję wyrzucić z zajmowanych terenów. Nie zrobi tego armia ukraińska, ani żadna inna. Sankcje sankcjami, ale Chiny nie pozwolą upaść Rosji. Dalsze mędrkowanie i mantrowanie w stylu - Rosje nie może wygrać jest bezsensowne. Skoro nikt nie ma sposobu na zwycięstwo Ukrainy, to trzeba się pogodzić z faktami. USA chcą zmusić Ukrainę do uznania własnej porażki i dać Rosji to czego chce. Twarde warunki można stawić Rosji dopiero po pełnym podporządkowaniu sobie Ukrainy. "Mędrcy" brukselscy i europejscy oraz administracja Bidena przeciągały wojnę nie potrafiąc rozwiązać problemu, tudzież przebierając nóżkami pod stołem do handlu z Rosją.
Teraz w trudnej sytuacji są już tylko bolesne rozwiązania. Peany i salwy kwiecistej mowy niczego nie zmienią. Raczej należy oprzeć się na casus Finlandia i przegrania wojny w 1945 roku. Finowie stracili część terytorium, mieli przez dziesięciolecia nieco ograniczona swobodę manewru. Przegrali wojnę, wygrali pokój - wystarczy spojrzeć gdzie są obecnie.
Dla Ukrainy najważniejsze jest to co będzie po wojnie.

Rozumiem, że łatwo jest uważać kogoś za głupiego. Może jest tak, że ten "głupi" w Waszyngtonie myśli kategoriami światowymi, nie wycinkowi. Nie jest potrzebne dalsze dołowanie Rosji, lecz wyrwanie jej z objęć Chin i spółkowania z Iranem i Koreą, przynajmniej osłabienie sojuszu. To jest światowa rozgrywka, a wojna na Ukrainie jest tylko jej elementem. Po raz kolejny polecam prezentowana tu na forum "Światową szachownicę" Brzezińskiego.
Zgodzę się z tym, że Trump działa nietuzinkowo i brutalnie, takie czasy.
Odpowiedz
Slup napisał(a): Dychotomie są jednak użytecznymi idealizacjami. Jeśli takie postawienie sprawy Ci nie odpowiada, to można zapytać o główną przyczynę tego zjawiska. Czy można taką przyczynę wskazać? 
Moje stanowisko jest takie, że główną przyczyną mniejszych wydatków RFN na pomoc Ukrainie był niemiecki interes (dokładniej brak tego interesu). Pomniejszą rolę mogły odgrywać wymienione przez Ciebie czynniki.

Mogę tylko wskazać na to, co według mnie grało rolę. Przed 24.02.2022 przyznaję ci rację, elity niemieckie nie miały interesu we wspieraniu Ukrainy. Po inwazji, której notabene dziś mamy trzecią rocznicę, sprawy się nieco pokomplikowały i porozdzielały. Część elit się szybciej przestawiła na nową rzeczywistość, część później. Niestety, kanclerz należał do tej drugiej grupy. Tak więc owszem, to że kanclerzem w momencie wybuchu wojny był Scholz miało znaczącą jeżeli nie decydującą rolę w opóźnianiu wszelakich niemieckich akcji. Często wbrew koalicjantom czy parlamentowi.

Cytat:
Cytat:– Jeśli USA zaprzestaną wojskowego wspierania Ukrainy, to Europa będzie musiała co najmniej podwoić swoje wsparcie, żeby zrekompensować tę stratę – zwraca uwagę Trebesh.

Według niego „to duże wyzwanie, ale przede wszystkim kwestia woli politycznej”.

Trebesh nie ma jednak wątpliwości, że podwojenie przez Europę pomocy wojskowej dla Ukrainy jest możliwe.

Podzielam opinię Trebescha odnośnie woli politycznej.

Luty 2024 był krytyczny dla Ukrainy także dlatego, że pomoc USA nagle zaczęła zgrzytać w zawiasach. Tu opory w Kongresie sprawiły zamrożenie pomocy aż do kwietnia. To tylko dla przypomnienia tła tych wypowiedzi i kwestii woli po obu stronach oceanu.

Cytat:Moim zdaniem niezgodność danych wskazuje na to, że faktyczną pomoc trudno jest ustalić. Różne państwa i instytucje dokonują wyliczeń na różne sposoby, co zwykle podyktowane jest ich interesem politycznym.

Ja tam podejrzewam, że możemy mieć do czynienia z podobną różnicą, jak w USA, dane obiecane vs. dane wysłane. Widać to po porównaniu danych dla USA w moim linku, tam bazową sumą absolutną jest 119 mrd EUR.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Mogę tylko wskazać na to, co według mnie grało rolę. Przed 24.02.2024 przyznaję ci rację, elity niemieckie nie miały interesu we wspieraniu Ukrainy.

Dlaczego 02.2024? Nie chodziło Ci o 02.2022?

Gladiatorze masz sporo racji. Podporządkowanie sobie Ukrainy przez Rosję jest wielkim pogorszeniem bardzo trudnego położenia geopolitycznego Polski. Czy Rosja Twoim zdaniem się nie chwieje gospodarczo? Co Twoim zdaniem Polska powinna w obecnej sytuacji robić?
Odpowiedz
Slup napisał(a):
bert04 napisał(a): Mogę tylko wskazać na to, co według mnie grało rolę. Przed 24.02.2024 przyznaję ci rację, elity niemieckie nie miały interesu we wspieraniu Ukrainy.

Dlaczego 02.2024? Nie chodziło Ci o 02.2022?

Tak, już poprawiłem wyżej, cyferki mi się pomerdały.

Gladiator napisał(a): Dobrym przykładem takiego podejścia są opinie o tej wojnie. Szok, bo właśnie okazuje się, że ten paskudny (ulżyć sobie i dopisać parę negatywnych określeń wedle uznania) Orban miał 100% racji.

W czym konkretnie? W nazywaniu tego państwa "terenem zwanym Ukrainą"? Jak nosił koszulkę z mapą "Wielkich Węgier", obejmujących m.in. tereny Transkarpatów?

Cytat:Nie byłoby szoku, gdyby było realne myślenie zamiast karmienia się mantrą - Rosja nie może wygrać.

To zależy od definicji wygranej. Rosja przystąpiła do tej wojny z pewną listą celów, na której szczycie była całkowita likwidacja państwa ukraińskiego i jego "białorusizacja". Gdzieś tam w etapowych celach pośrednich było rozszerzenie terenów okupowanych de facto od 2014 roku. Ukraina przystąpiła do tej wojny także z pewną listą celów, którego nadrzędnym było jednakże utrzymanie suwerenności. Gdzieś tam dalej, utrzymanie terenów z 2014 roku. A w deklaracjach słownych powrót do terenów z 1991.

Na dzień dzisiejszy Rosja nie może wygrać ich maksymalnych celów. Musiałaby ustalić jakiś rozej, przegrupować się, odnowić siły i zaatakować po raz drugi. Ten, trzeci. Nawet gdyby USA opuściły Ukrainę całkowicie a UE nie wyrównały tej straty, to UA sama w sobie ma na tyle siły, że daleko już nie zajadą. Ukraina natomiast jeszcze nie osiągnęła trwale celu podstawowego. Osiągnęła jego utrzymanie, ale celem byłoby zapewnienie go trwale, ponad jakieś Miński 3.

Cytat:Dzisiaj rano telewizor ustami komentatora pewnej stacji powiedział, że Ukraina przegrała wojnę.

Tak, wiem, trzy lata temu komentatorzy wszystkich stacji tak samo trąbili.

Cytat:To wiekopomne odkrycie było oczywiste od przełomu czerwca/lipca 2023 roku. Na linii Surowkina załamała się wówczas ofensywa ukraińska. Przepadła część armii, stracono inicjatywę strategiczną. Popędzana przez sojuszników Ukraina miała udowodnić swoją siłę podejmując samobójczy atak. Kiedy armia ruska się cofała nikt nie wsparł Ukrainy zbrojnie, bano się Rosji. Kroplówka nie wystarczyła. Teraz wiosną prawdopodobny desant przez Dniepr i po zawodach.

Przypomnę, że ci sami sojusznicy powstrzymali Ukrainę w zniszczeniu kontyngentu chersońskiego Rosji. Co do desantu zaś, czas inicjatyw z zaskoczenia już na tej wojnie minął, atak zawsze kosztuje więcej, niż obrona. No chyba że Musk w odpowiednim czasie odłączy Ukrainę od satelitów, wtedy owszem, taka oślepiona UAF może się dać zaskoczyć.

Cytat:Ukraina nie ma żadnych atutów po za Zelenskim, który politycznie robi co może.

Nie bez powodu Trump atakuje go personalnie i stara wykluczyć z gry przed jej finiszem.

Cytat:Z około 53 mln ludności na początku 1991 roku pozostało na tym ogromnym obszarze ok 28-30 mln.
Do tej depopulacji dochodzi koszmarniejszy od polskiego wskaźnik urodzin. Kraj jest całkowicie zrujnowany i skorumpowany.

Fajnie, wszystko powyższe i poniższe. w jakimś stopniu będzie też dotyczyło Rosji. A obszar jeszcze ogromniejszy. Przy czym w Rosji nic nie wskazuje nawet cienia odwrócenia trendu. Wprost przeciwnie, tereny ukraińskie są Putinowi potrzebne, żeby zapełnić szeregi poborowymi przed kolejną "inicjatywą pokojową".

Cytat:Rosja jest za silna żeby Ukraina z nią wygrała, nie ten potencjał.

Tak mówiono też w Polsce w 1920. Tyle że z Rosją wygrać można, pod warunkiem, że się Rosji nie chce zajmować. Jak Polska w 1620. Natomiast wygrywanie na własnych terenach jest możliwe, udowadniano to już wielokrotnie.

Cytat:Nikt realnie nie wskaże sposobu jak Rosję wyrzucić z zajmowanych terenów. Nie zrobi tego armia ukraińska, ani żadna inna. Sankcje sankcjami, ale Chiny nie pozwolą upaść Rosji.

Chiny dziś spełniają tę rolę, którą miała Rosja 1939-41. No faktycznie, zaopatrują Rosję, jak tamta zaopatrywała Niemcy. Niemniej może istnieć punkt, w którym ta współpraca przestanie się opłacać. Z tego co wiem, dużo spekulacji zachodnich właśnie na to stawiało, na poróżnienie się obu mocarstw. Cóż, te kalkulacje się nie sprawdziły.

Cytat:Dalsze mędrkowanie i mantrowanie w stylu - Rosje nie może wygrać jest bezsensowne. Skoro nikt nie ma sposobu na zwycięstwo Ukrainy, to trzeba się pogodzić z faktami. USA chcą zmusić Ukrainę do uznania własnej porażki i dać Rosji to czego chce.

Dać to można w mordę. Te tereny trzeba sprzedać. Nawet jeżeli Rosja je zajęła, nawet jeżeli nie da się jej wysiudać stamtąd, to uznanie międzynarodowe tego zajęcia ciągle jest sprawą do przehandlowania. Jeżeli Rosja tak bardzo tego chce, to niech da odpowiednią ofertę.

Cytat:Twarde warunki można stawić Rosji dopiero po pełnym podporządkowaniu sobie Ukrainy.

Ke? Po jakim podporządkowaniu? Przez Rosję? A poza tym wszyscy zdrowi?

Cytat:"Mędrcy" brukselscy i europejscy oraz administracja Bidena przeciągały wojnę nie potrafiąc rozwiązać problemu, tudzież przebierając nóżkami pod stołem do handlu z Rosją.

Teraz ty używasz taniej retoryki. "Mędrcy" przynajmniej nie oddawali Putinowi wszystkiego, czego chce, nie oczekując nic w zamian. Chwilowa oferta wyjściowa Trumpa dla Rosji zaskoczyła nie tylko Europę i Ukrainę, zaskoczyła też samą Rosję. No ale chojnością bogatych jest rozdawać cudze.

Cytat:Teraz w trudnej sytuacji są już tylko bolesne rozwiązania. Peany i salwy kwiecistej mowy niczego nie zmienią. Raczej należy oprzeć się na casus Finlandia i przegrania wojny w 1945 roku. Finowie stracili część terytorium, mieli przez dziesięciolecia nieco ograniczona swobodę manewru. Przegrali wojnę, wygrali pokój - wystarczy spojrzeć gdzie są obecnie.

Finlandia profitowała z geografii i geopolityki, po prostu nie była tak potrzebna sowjetom jako pas przemarszu, jak obszar między Bałtykiem a Karpatami. Finlandia nie oddzielała ich też od jakichś enklaw (Królewiec) czy dominiów (Naddniestrze). Ich przegrana była pyrrusowym zwycięstwem Sowietów, którą sobie odbili w tzw. wojnie kontynuacyjnej, czasowo.

Cytat:Dla Ukrainy najważniejsze jest to co będzie po wojnie.

Tu zgoda. Tyle że propozycja Trumpa nie zawiera tu żadnych perspektyw. Nawet obietnic tychże perspektyw. Zawiera jedynie obietnicę reparacji wojennych przewyższających te niemieckie, tyle że przez państwo broniące się na rzecz nominalnego sojusznika. Ukraina pozbawiona jakichkolwiek zapewnień pokoju, sprowadzona do roli kopalni rzadkich ziem. Nikt nie włoży pieniędzy w odbudowę kraju, który nazajutrz może być zaatakowany na nowo, który nie ma już żadnych wartości do zaoferowania poza zbożem i olejem słonecznikowym.

Cytat:Rozumiem, że łatwo jest uważać kogoś za głupiego. Może jest tak, że ten "głupi" w Waszyngtonie myśli kategoriami światowymi, nie wycinkowi. Nie jest potrzebne dalsze dołowanie Rosji, lecz wyrwanie jej z objęć Chin i spółkowania z Iranem i Koreą, przynajmniej osłabienie sojuszu. To jest światowa rozgrywka, a wojna na Ukrainie jest tylko jej elementem.

Czasem mówimy "głupi" na kogoś złego. Trump głupi nie jest. Tylko jego decyzje będą miały głupie konsekwencje. I to nie tylko dla samej Ukrainy. Przyjęcie paradygmatów propozycji Trumpa oznacza tyle, że jako następne na tapecie politycznej będzie korytarz suwalski. Ba, właśnie teraz się pojawił.
Cytat:Po raz kolejny polecam prezentowana tu na forum "Światową szachownicę" Brzezińskiego.
Zgodzę się z tym, że Trump działa nietuzinkowo i brutalnie, takie czasy.

O ile pamiętam, Brzeziński poświęcił parę linijek ukrainie. Według mojego linku było tam takie zdanie: "Bez Ukrainy Rosja przestaje być imperium eurazjatyckim: może wciąż próbować zdobyć status imperialny, lecz byłaby wówczas imperium głównie azjatyckim, stale wciąganym w rujnujące konflikty z od niedawna suwerennymi narodami Azji Środkowej, które nie pogodziłyby się z utratą niepodległości i byłyby wspierane przez bratnie kraje islamskie na południu.."

https://www.gazetakongresy.pl/zbigniew-b...eze-wojny/

Reszta tekstu do doczytania. Kwestia zajęcia całej Ukrainy to właśnie to, czego Rosja chce. Ty wyżej pisałeś, żebyć dać Rosji to, czego chce. Zgodnie z podanym przez Ciebie tekstem, po wchłonięciu Ukrainy przez Rosję ta pierwsza przestaje być "sworzniem" Eurazji, a rola ta przechodzi na Polskę. Ponownie...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Rosja nie odwróci się od Chin i Iranu, to są rojenia idiotów. Za 4 lata Trump nie będzie, nowa administracja może mieć kompletnie inną perspektywę i Putin zostałby w dupie. Musiałby być jeszcze głupszy od Trumpa, żeby iść na taki dil.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Rosja nie odwróci się od Chin i Iranu, to są rojenia idiotów. Za 4 lata Trump nie będzie, nowa administracja może mieć kompletnie inną perspektywę i Putin zostałby w dupie. Musiałby być jeszcze głupszy od Trumpa, żeby iść na taki dil.

Nie chodzi o to, że Rosja odwróci się od Chin. Chodzi o to, że Chiny odwrócą się od Rosji. Jak na razie Rosja zaangażowana w Ukrainie im gra. Jeżeli Rosja zacznie się interesować Kazachstanem, może przewartościują te sojusze. Podobnie i Iranem i pozostałą muzułmanią.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Gladiator napisał(a): Rozumiem, że łatwo jest uważać kogoś za głupiego. Może jest tak, że ten "głupi" w Waszyngtonie myśli kategoriami światowymi, nie wycinkowi. Nie jest potrzebne dalsze dołowanie Rosji, lecz wyrwanie jej z objęć Chin i spółkowania z Iranem i Koreą, przynajmniej osłabienie sojuszu. To jest światowa rozgrywka, a wojna na Ukrainie jest tylko jej elementem. Po raz kolejny polecam prezentowana tu na forum "Światową szachownicę" Brzezińskiego.
Zgodzę się z tym, że Trump działa nietuzinkowo i brutalnie, takie czasy.


Ale ja nie uważam Trumpa za idiotę z tego powodu, że na przykład powiedział, że Ukraina nie odzyska wszystkich swoich terenów, bo sam tutaj to wielokrotnie pisałem od 2022 roku ale z powodu całokształtu działalności. Weź sobie włącz jakieś jego przemówienie i posłuchaj, najlepiej w oryginale jakie on kocopoły opowiada z autentycznym i szczerym przekonaniem, że mówi strasznie mądre rzeczy. Wątpię też aby Trump miał jakieś szersze pojęcie i widział dalej tam gdzie inni nie widzą. Cała jego polityka to jest chaotyczne działanie narcyza którego celem jest wyłącznie osiągniecie celów krótkoterminowych aby móc w mediach ogłosić swój kolejny największy w historii sukces. Który w tym wypadku może bardzo szybko okazać się katastrofą - z tragicznymi konsekwencjami również dla nas.

Ja wiem, że są opcje polityczne które w Trumpa zainwestowały tak z przyczyn ideologicznych jak i z oczekiwania na własne korzyści i one w życiu nie przyznają, że król jest nagi, ale to tłumaczenie, że za tym wszystkim stoi jakiś genialny plan i siedemnastowymiarowa geopolityka której my szaraczkowie nie jesteśmy w stanie objąć swoimi marnymi umysłami są coraz bardziej absurdalne.

Już jeden taki szachista 5D był w modzie. Putin się nazywa. Dzisiaj właśnie mija trzeci rok trzydniowej operacji specjalnej a Rosja oprócz korytarza na Krym nie osiągnęła żadnego ze swoich strategicznych celów operacyjnych. A trzeba pamiętać, że Putin stary KGBowski skurwysyn, takich Trumpów to codziennie zjada na śniadanie, nawet herbatą nie przepijając.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Jeżeli Rosja zacznie się interesować Kazachstanem, może przewartościują te sojusze.
Xi tupnie nóżką i Rosja przestanie się interesować.

DziadBorowy napisał(a): Cała jego polityka to jest chaotyczne działanie narcyza którego celem jest wyłącznie osiągniecie celów krótkoterminowych aby móc w mediach ogłosić swój kolejny największy w historii sukces. Który w tym wypadku może bardzo szybko okazać się katastrofą - z tragicznymi konsekwencjami również dla nas.
To jest to słynne "podejście biznesowe". W sumie tuleży problem, Trump to nie inwestor, jedynie zwykły spekulant.
DziadBorowy napisał(a): a wiem, że są opcje polityczne które w Trumpa zainwestowały tak z przyczyn ideologicznych jak i z oczekiwania na własne korzyści i one w życiu nie przyznają, że król jest nagi, ale to tłumaczenie,
Pójdą na dno razem z nim. To jest w sumie jedyny plus. Cała ta kurwiprawica od skomlenia, że nie ma ajnego folku, ajnego firera i ajnego rajchu spłynie z nim do szamba gdzie ich miejsce.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości