[Ayla Mustafa]

Reuters rzecze, iż pod koniec sierpnia administacja Trumpa miała zakomunikować europejskim rządom, że ograniczy pomoc wojskową dla Litwy, Łotwy i Estonii. To mogło rozochocić Putina:
https://www.reuters.com/world/europe/aft...025-09-20/

[Baptiste]

Owoce neoliberalizmu, które wpoiły ludziom że państwo nic nie może. Polecam w tym temacie na odtrutkę książkę Przedsiębiorcze Państwo które wydało Wydawnictwo Ekonomiczne Heterodox.

Niestety mamy w Polsce obecnie u władzy ludzi którzy w takie banialuki wierzą. Że przepisem na sukces są obniżki podatków dla cwaniaków na jdg bo wiadomo że z tego będzie jakiś wielki przełom i te mikroprzedsiębiorstwa to kuźnie innowacji.

Mnie akurat nie trzeba przekonywać. Jestem zwolennikiem gospodarki rynkowej ale uważam, że nie ma mowy o tym aby wykluczać rolę państwa. Oby tylko ktoś nie szedł w kierunku typu "polska pompa ciepła, samochód, pociąg wielkich prędkości", itp. Tzn. w kierunku ładnego, dobrego do marketingowej prezentacji produktu gotowego, w którym polska to będzie co najwyżej obudowa.
Dlaczego nie polska sprężarka tylko zaraz gotowy produkt finalny? To niszowi dostawcy kluczowych komponentów trzęsą dzisiejszym rynkiem, a nie ci co naklejają loga na ładnie polakierowane powierzchnie. W przeciwnym razie może wyjść jak z motocyklem Łukaszenki :
https://www.youtube.com/watch?v=v6jrScHMIFY

[lumberjack]

Ciekawe jak długo da się utrzymać funkcjonowanie kraju bez benzyny i ropy. Mam nadzieję że ruscy nie będą mogli jeździć do roboty i cała gospodarka im siądzie jeszcze bardziej niż dotychczas.

[Ayla Mustafa]

Ciekawe jak długo da się utrzymać funkcjonowanie kraju bez benzyny i ropy. Mam nadzieję że ruscy nie będą mogli jeździć do roboty i cała gospodarka im siądzie jeszcze bardziej niż dotychczas.

Zawsze pato-władze mogą im kazać zamieszkać w zakładach pracy.

[DziadBorowy]

Wyborcza prezentuje serię wywiadów w których pyta różnych ekspertów czy będzie wojna, mniejsza jednak z tym bo uderzyło mnie coś innego

https://wiadomosci.gazeta.pl/swiat/7,198...BoxMMtImg1

Wystarczy porozmawiać z wojskowymi tak szczerze, nieoficjalnie. Posłuchać co mówią. Tej frustracji. O tym jak dramatycznie brakuje ludzi. Jak pośpiesznie awansuje się, kogo tylko się da, żeby zapełniać etaty w nowo tworzonych dywizjach, brygadach i pułkach. O tym, że różne inwestycje są odwlekane w czasie, bo brakuje pieniędzy. O tym, że na podstawie decyzji poprzedniego rządu powstało nam w kraju wiele placów budów, na których w miasteczkach kontenerowych siedzi po mniej czy więcej żołnierzy, którzy nie wiedzą, kiedy ta budowa w ogóle się skończy.

Przy czym to nie jest tak, że ten obecny rząd coś zabrał czy zepsuł. Moim zdaniem jego grzechem jest to, że wybrał najprostszą drogę kontynuacji i zakłamywania rzeczywistości. Boi się urealnić te strzeliste plany z czasów swoich poprzedników, których realizacja ponad nasze możliwości osłabia wojsko tu i teraz. Wszyscy wiedzą, że budżet MON w najbliższych latach czeka zawał pod ciężarem kosztów już podpisanych kontraktów, tych zaplanowanych i utrzymania tego, co już mamy. Wszyscy wiedzą, że ludzi brakuje i będzie jeszcze dotkliwiej brakować. Wszyscy wiedzą, że cały system dowodzenia naszym wojskiem wymaga reformy, bo ten obecny jest niewydolny i na wypadek wojny będzie problem. Coś z tym zrobimy? Nie, bo jeszcze PiS albo ktoś inny skrytykuje.

No i jeśli założymy, że wojna za kilka lat nie jest całkowicie nierealna, to pozostając w tym paraliżu, wszyscy spotkamy się ze ścianą. Dlatego tak na wszelki wypadek wolę zadbać o przygotowania choćby na moim prywatnym poziomie.

Tak mi to jakoś chodziło po głowie ale nie potrafiłem tego ubrać w słowa. I tutaj mnie jakoś olśniło. W sytuacji w której wojna nie jest może najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, ale nie można jej całkowicie wykluczyć polska klasa polityczna, zarówno ta rządząca jak i będąca w opozycji zachowuje się tak jakby ich głównym celem nie było przygotowanie nas do tej wojny, ale uspokojenie opinii publicznej że z całą mocą się do niej przygotowujemy. I nie chodzi mi o to, że to co się robi nie ma żadnego znaczenia, ale o to, że jeżeli prawdopodobieństwo wojny oceniamy na zaledwie 5% (liczba przypadkowa) to to co jest robione to jest po prostu za mało. Tymczasem żaden z polityków nawet nie zająknie się o pomysłach, które są niepopularne ale konieczne - odwieszenie poboru czy jakaś forma podatku wojennego. Tak jakby dla nich spadek w sondażach był większą katastrofą niż ewentualna wojna. Kasa ładowana jest w duże projekty, które potem świetnie na fotkach wyglądają, tymczasem leży masa rzeczy niezbędnych i potrzebnych które byłyby znacznie tańsze, ale nikomu nie chce się ich ruszać. To wygląda tak jakby politycy nawet dopuszczając do siebie, że ryzyko wojny nie jest zerowe podchodzili do tego ze standardowym podejściem "jakoś to będzie" No oni na front przecież nie pojadą.

[lumberjack]

Polska powinna zatrudnić bezrobotnych Ukraińców znajdujących się na terenie naszego kraju aby stworzyć farmy troli nakręcających panikę w rosji. Tak mnie się wydaje. Na Twitterze ktoś napisał, że Polacy powinni w ruskim internecie siać zamęt i histerię ale moim zdaniem bardziej wiarygodnie robiliby to Ukraińcy. Tylko ciekawy jestem czy to jest w ogóle do wykonania, bo przecież putler odciął rosję od światowego internetu.

[Ayla Mustafa]

Polska powinna zatrudnić bezrobotnych Ukraińców znajdujących się na terenie naszego kraju aby stworzyć farmy troli nakręcających panikę w rosji. Tak mnie się wydaje. Na Twitterze ktoś napisał, że Polacy powinni w ruskim internecie siać zamęt i histerię ale moim zdaniem bardziej wiarygodnie robiliby to Ukraińcy. Tylko ciekawy jestem czy to jest w ogóle do wykonania, bo przecież putler odciął rosję od światowego internetu.

Lepsze byłyby boty AI. Każdy bot mógłby nawalać dziesiątki postów na minutę. Byłby problem, by użyć do tego modeli AI z amerykańskich firm, ale francuski, open-source'owy Mistral dałby radę.

[DziadBorowy]

Polska powinna zatrudnić bezrobotnych Ukraińców znajdujących się na terenie naszego kraju aby stworzyć farmy troli nakręcających panikę w rosji. Tak mnie się wydaje. Na Twitterze ktoś napisał, że Polacy powinni w ruskim internecie siać zamęt i histerię ale moim zdaniem bardziej wiarygodnie robiliby to Ukraińcy. Tylko ciekawy jestem czy to jest w ogóle do wykonania, bo przecież putler odciął rosję od światowego internetu.

Mnie w ogóle zastanawia czemu na ruską propagandę nie odpowiadamy tym samym. Nie tylko Polska ale Zachód w ogóle. Teraz powinno siedzieć kilka tysięcy osób plus boty i 24 godziny na dobę siać defetyzm w rusnecie.

[Kontestator]

Pewnie dlatego, że Rosjanie mają już w dużej mierze odcięty internet i media. Nawet jeśli Zachód zalewałby runet treściami defetystycznymi, Kreml może to zablokować, a zwykli obywatele raczej nie mają dostępu do VPN-ów na masową skalę. Zachód inwestuje w media rosyjskojęzyczne (np. BBC Russian, Radio Svoboda, DW Novosti) ale czy to skuteczne.

Dodatkowo są ludzie naturalnie podatni na wszystko. Mój teść, który cały czas mówi o propagandzie głównych mediów potrafi mi wysłać mema na którym jest Łysy z Brazzers w stroju lekarza mówiący, że szczepionki nie działają. Także łączenie kropek i niezależne myślenie sprowadza się do łykania każdej bzdury jak pelikan byleby tylko źródło było "alternatywne".

W Rosji już tego szurstwa dostarcza im rząd.

Dobrą robotę robi jednak część młodych Rosjan jak 1420 by Daniil Orain. Bo z jednej strony widać w tych wywiadach jak zaczadzone mózgi mają Rosjanie ale co jakiś czas trafi się perełka gdzie widać, że jakieś informacje docierają. Nawet zdażyli się Rosjanie mówiący, że Ukraina robi świetną robotę i mają nadzieję, że się obroni. Daniil oczywiście z racji tego gdzie mieszka i nagrywa stara się być "neutralny" ale oczywiście widać, że jest prozachodni. I często pytania nie są o samą wojnę ale typu "jak specjalna operacja wpływa na Ciebie?" co jest bardziej neutralne ale pozwala niektórym zająć stanowisko.

[DziadBorowy]

Zdaję sobie sprawę, że rusnet jest znacznie bardziej hermetyczny niż nasz Internet i byłoby trudniej. Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby jakieś organy walki informacyjnej o ile takie my, jako zachód mamy, dokonywały tego chociażby infekując komputery w rusnecie tak aby bez wiedzy użytkownika proponowały Rosjanom szurię będąca w opozycji do szurii kremlowskiej.


Bo obawiam się, że to o czym piszesz to raczej taka pocieszjaka dla tych sprawiedliwych wśród Rosjan, bez większego wpływu na kształtowanie opinii publicznej. Z drugiej strony nie wiadomo na ile Rosjanie faktycznie popierają tą wojnę a na ile boją się tą wojnę krytykować. Więc jest pewna szansa, że dobrze przeprowadzona akcja informacyjna/dezinformacyjna mogła by być kamyczkiem który poruszy lawinę niezadowolenia społecznego. Zwłaszcza, że przeciętny Rosjanin wbrew zapewnieniom Kremla coraz bardziej jednak widzi, że ta wojna mocno uderza go samego po kieszeni.

Także łączenie kropek i niezależne myślenie sprowadza się do łykania każdej bzdury jak pelikan byleby tylko źródło było "alternatywne".

Ano fakt. Jak widzę lub słyszę to słynne "wyłącz TV, włącz myślenie" to wiem, że za chwilę zostanę poczęstowany czymś naprawdę gęstym

[Kontestator]

Po raz pierwszy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Stany Zjednoczone przekażą ukraińskim siłom zbrojnym dane wywiadowcze dotyczące ataków rakietowych dalekiego zasięgu na infrastrukturę energetyczną w Rosji – „Wall Street Journal” powołując się na wysokich rangą urzędników USA.

Prezydent Donald J. Trump miał podpisać rozkaz nakazujący Pentagonowi i agencjom wywiadowczym udzielanie Ukrainie wsparcia w atakach na cele na terytorium Rosji. Urzędnicy amerykańscy zwrócili się do sojuszników z NATO o udzielenie Kijowowi podobnego wsparcia.

Czyli przeszliśmy od zakazu atakowania Rosji na własnym terytorium do aktywnego wspierania Ukrainy w takich atakach. Fajnie.

https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art4...-o-to-samo

[Fanuel]

Polska powinna zatrudnić bezrobotnych Ukraińców znajdujących się na terenie naszego kraju aby stworzyć farmy troli nakręcających panikę w rosji. Tak mnie się wydaje. Na Twitterze ktoś napisał, że Polacy powinni w ruskim internecie siać zamęt i histerię ale moim zdaniem bardziej wiarygodnie robiliby to Ukraińcy. Tylko ciekawy jestem czy to jest w ogóle do wykonania, bo przecież putler odciął rosję od światowego internetu.

Mnie w ogóle zastanawia czemu na ruską propagandę nie odpowiadamy tym samym. Nie tylko Polska ale Zachód w ogóle. Teraz powinno siedzieć kilka tysięcy osób plus boty i 24 godziny na dobę siać defetyzm w rusnecie.

A to jest prosta odpowiedź. Otóż ruscy w dużej mierze nie mają neta. A ci co mają nie potrafią używać. Wszystko co wieksze w rusnecie ma nadzór państwa, spróbuj udawać farmy trolli jak pluralizmu i dostępu nie ma, a jak jest to ruska mentalność każe im nastawić odbiornik internetu na jakiś Sputnik i za żadną cenę nie przełączać a tym bardziej czegoś szukać. U ruskich podobno latają wieści i filmiki z wojny, teorie spiskowe im się mnożą, ale wchodzi państwo, wymyśla swoje i oni sobie tak żyją otumanieni...

[lumberjack]

Polska powinna zatrudnić bezrobotnych Ukraińców znajdujących się na terenie naszego kraju aby stworzyć farmy troli nakręcających panikę w rosji. Tak mnie się wydaje. Na Twitterze ktoś napisał, że Polacy powinni w ruskim internecie siać zamęt i histerię ale moim zdaniem bardziej wiarygodnie robiliby to Ukraińcy. Tylko ciekawy jestem czy to jest w ogóle do wykonania, bo przecież putler odciął rosję od światowego internetu.

Mnie w ogóle zastanawia czemu na ruską propagandę nie odpowiadamy tym samym. Nie tylko Polska ale Zachód w ogóle. Teraz powinno siedzieć kilka tysięcy osób plus boty i 24 godziny na dobę siać defetyzm w rusnecie.

A to jest prosta odpowiedź. Otóż ruscy w dużej mierze nie mają neta. A ci co mają nie potrafią używać. Wszystko co wieksze w rusnecie ma nadzór państwa, spróbuj udawać farmy trolli jak pluralizmu i dostępu nie ma, a jak jest to ruska mentalność każe im nastawić odbiornik internetu na jakiś Sputnik i za żadną cenę nie przełączać a tym bardziej czegoś szukać. U ruskich podobno latają wieści i filmiki z wojny, teorie spiskowe im się mnożą, ale wchodzi państwo, wymyśla swoje i oni sobie tak żyją otumanieni...

Według dostępnych danych z 2022 roku, około 80% Rosjan miało dostęp do internetu, co stanowiło około 132,9 miliona użytkowników, a dane te sugerują dalszy wzrost w kolejnych latach.
Więcej informacji:

Dane z 2022 roku pokazują, że Rosja znajdowała się na 7. miejscu na świecie pod względem liczby użytkowników internetu, z liczbą 132,9 miliona użytkowników.

W 2019 roku około 70% ankietowanych w Rosji deklarowało korzystanie z internetu co najmniej kilka razy w tygodniu, a 57% korzystało z niego codziennie

Ruscy są po części otumanieni ale śmiem sądzić, że większość dobrze wie jak wygląda realna sytuacja.

[DziadBorowy]

Jasne, że doskonale wiedzą. Z tym że albo wiedzą i im się to podoba, albo wiedzą, nie podoba się ale boją się odezwać.

[DziadBorowy]

O a tutaj gość porusza pomysł naszych "farm trolli" buszujących po ruskim necie:
https://krytykapolityczna.pl/swiat/walka...yka-etyka/

[lumberjack]

W rosji już 40% rafinerii trafionych i braki w paliwie. Praktycznie już codziennie jest rozwalana rafineria za rafinerią. ruscy chyba coraz bardziej zdesperowani bo zaczęli już walić w Ukrainę czym popadnie. Nie tylko dronami.

Najważniejsze to by było zlokalizowanie teraz fabryk shahedów i zniszczenie ich.

[Kontestator]

Pięknie Turcja rezygnuje z rosyjskich surowców:
https://businessinsider.com.pl/wiadomosc...ch/24vk8bz

W ostatnich miesiącach rząd w Ankarze podpisał umowy na dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) z amerykańskimi firmami o łącznej wartości 43 mld dolarów

Turcy dogadali się z USA

[Kontestator]

A Putin przyznał, że to Rosja zestrzeliła Azerbejdżański samolot w 2024 w którym zginęło 38 osób:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Putin-p...22335.html

Powiedział też, że strona rosyjska oczywiście wypłaci odszkodowania.

[kmat]

Zapewne jest to jakoś związane. Próba ugłaskania Turcji, czy coś.

[cyrkon]

https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/104...dla-s.html
Z Tomahawkami jednak dupa