Lumber, nie narzekaj tylko patrz:
https://wyborcza.pl/7,82983,28167017,put...e-czy.html
Mi to umknęło. Ruscy już jadą na deficycie. Każdy dzień tej wojny to zabieranie jedzenia, ciepła i bezpieczeństwa samym Rosjanom.
https://wyborcza.pl/7,82983,28167017,put...e-czy.html
Cytat:Są potężne sankcje świata Zachodu, one postawiły gospodarkę Rosji na skraju bankructwa i ta narracja do społeczeństwa rosyjskiego na pewno dociera - to na Putinie musiało zrobić wrażenie. Jakie mogą być tego konsekwencje?
- Tak, Zachód podjął szersze i głębsze sankcje, niż się spodziewałem, mówiąc szczerze. Myślałem, że na Swifcie się skończy, a tu sankcjami objęto bank centralny Rosji. Wytłumaczę, na czym to polega: Putin sądził, że ma taki fundusz wojenny w wysokości 630 mld dolarów w obcych walutach i złocie. Złoto nadal ma oczywiście, szacuje się, że jakieś 120 mld z tego. Ale w dzisiejszych czasach rezerwy walutowe to nie są fizyczne obligacje rządów, które się trzyma w swoim banku centralnym. Tylko - jak pani czy nasi słuchacze - mają konto, nawet w Polsce, w dolarach, w funtach czy w euro, to nasz bank z kolei ma takie konto w NBP. A Narodowy Bank Polski ma konto w tej walucie w banku centralnym, który emituje tę walutę. A więc w banku centralnym w Anglii, w Europejskim Banku Centralnym czy w Federal Reserve. I to jest tylko konto, to jest zapis w bazie danych.
Więc fundusz wojenny Putina skurczył się do zapasów fizycznego złota, które jest trudne w wymianie. Trzeba te sztabki fizycznie dostarczyć na granicę, dajmy na to, chińską i potem na coś wymienić. To samo, jeśli chodzi o gospodarkę, nawet w rublach. Bo oczywiście bank centralny Rosji może wyemitować rubli, ile chce, tylko że tę gotówkę trzeba jeszcze fizycznie dostarczyć do banków. Gigantyczne ilości, tam zapotrzebowanie na gotówkę wzrosło ponoć 58 razy, a przestały działać karty kredytowe. Więc to jest już kryzys finansowy, a za chwilę będzie gospodarczy
Mi to umknęło. Ruscy już jadą na deficycie. Każdy dzień tej wojny to zabieranie jedzenia, ciepła i bezpieczeństwa samym Rosjanom.
Sebastian Flak