Dwa Litry Wody napisał(a): Tylko, że ten cały twój „osąd” powstaje właśnie pod wpływem emocji i subiektywnych odczuć.
No tak. I subiektywnej moralności.
Dwa Litry Wody napisał(a): Najpierw chcesz torturować i zabijać wszystkich Rosjan, którzy uczestniczą w inwaZji, by po chwili namysłu stwierdzić, że tylko żołnierzy kontraktowych, a poborowych to już nie. Przypuszczam, że gdybyś u poborowego zobaczył np. cywilne buty to zrobiłbyś woltę i chciałbyś znów mordować również poborowych.
Możliwe. Szczerze uważam, że jest we mnie potencjał na zbrodniarza wojennego. Ale to kwestia tego kto jaką ma moralność. Ja od zawsze ceniłem samosądy. Nie wiem - może to kwestia tego, że od dziecka moimi bohaterami były postacie, które brały sprawy we własne ręce i same łapały lub mordowały przestępców (Punisher & Batman). Czuję, że sam bym nie miał żadnego oporu aby zabić takiego Trynkiewicza - dla mnie byłoby to wykonaniem kary śmierci i zaprowadzeniem sprawiedliwości. Z perspektywy osoby ceniącej prawo - byłbym mordercą dokonującym samosądu. Taki Drasius Kedys podzielił litewskie społeczeństwo na pół - dla jednych przestępca, dla drugich bohater.
A wracając do ruskich to rzeczywiście mógłbym nawet i wszystkich pozabijać. Dziś w robocie jak byłem, to w RMF FM powiedzieli, że żołnierze rosyjscy zabili matkę, przywiązali do niej jej żywe dziecko umieszczając uprzednio między nimi granat/minę/czy jakiś tam inny ładunek wybuchowy. Ukraiński ratownik próbując uratować dziecko zginął razem z nim w wybuchu.
I tak se myślę, że nie mam w sobie kapeńki litości ani zrozumienia wobec ruskich. Serdecznie życzę im śmierci, cierpienia, chorób i głodu - z całego serca. I biedy, zapomniałem o biedzie.
Dwa Litry Wody napisał(a): No popatrz, zupełnie jak kodeks ruchu drogowego. A jednak czerpiemy niezaprzeczalne korzyści z tego, że podczas prowadzenia pojazdów masowo kierujemy się właśnie takimi „obiektywnymi” przepisami, nie „własnym osądem” jak chciałby Lumber.
Hola, hola. Może jest jakichś parę zasad typu przestrzeganie znaków sygnalizacji świetlnej, ale ogrom ludzi jeździ jak chce - każdy praktycznie co najmniej 10-20 km/h więcej niż jest dozwolone przepisami. Policja jak nie chce stać w korku to se koguta włączy, a kurierzy w standardzie parkują tam gdzie nie można. Tiry i ciężarówki często przewożą ładunki przewyższające dopuszczalny udźwig, a praktycznie co drugi Polak jeździ autem, którego stan techniczny pozostawia wiele do życzenia.
Prawa podatkowego/skarbowego też nikt nie przestrzega i każdy je nagina do swoich potrzeb. W tym urzędy skarbowe jak chcą komuś dojebać.
We wszystkim bierze udział "własny osąd".
A te całe zbrodnie wojenne: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnia_wojenna
Cytat:Konwencja o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości zalicza do zbrodni wojennych określone w Statucie z 1945 oraz „ciężkie naruszenia” konwencji genewskich z dnia 12 sierpnia 1949 roku o ochronie ofiar wojny: umyślne zabójstwo, torturowanie lub nieludzkie traktowanie, włączając w to doświadczenia biologiczne, umyślne powodowanie wielkich cierpień albo ciężkie zamachy na nietykalność fizyczną lub zdrowie, bezprawne deportacje lub przeniesienia, bezprawne pozbawianie wolności, zmuszanie osoby podlegającej ochronie do służby w siłach zbrojnych Mocarstwa nieprzyjacielskiego, pozbawianie jej prawa do tego, aby była sądzona w sposób słuszny i bezstronny zgodnie z postanowieniami niniejszej Konwencji, branie zakładników, niszczenie i przywłaszczanie majątku nie usprawiedliwione koniecznościami wojskowymi i wykonywane na wielką skalę w sposób niedozwolony i samowolny.
Zostały przez rosję, poza doświadczeniami biologicznymi, wdrożone w życie. Przykro mi 2H2O, ale moim zdaniem dla takich ludzi należy się tylko kula w łeb i ewentualnie uprzednie tortury.
ErgoProxy napisał(a): Przepisy prawa miedzynarodowego nie sa Panem Bogiem Objawionym, tylko pewna konwencja, w najlepszym razie intersubiektywna. Na dodatek, jesli sie nie myle, to prawo miedzynarodowe jest precedensowe, a w takim razie sa to doslownie kaprysy przeforsowane przez aktualnych hegemonow tej planety dla czerpania egoistycznych korzysci. W kazdym razie jest to katalog prikazow, narzucany przez jego beneficjentow kazdemu innemu w drodze korupcji oraz militarnego przymusu.
Ja z kolei nie będę atakował tych przepisów. Mam po prostu inne poglądy niż "obiektywne" prawo konfliktów zbrojnych i stawiam je wyżej ponad nie.
Albo jeszcze inaczej - jestem za tym aby je stosować wobec tych, którzy ich przestrzegają. Ci którzy mają je w dupie mogą być potraktowani odpowiednio gorzej.
Cytat:Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć Rosjanom, a może samemu Władimirowi Putinowi?
Co można powiedzieć choremu człowiekowi? Nic. Narodowi rosyjskiemu chciałbym powiedzieć, że to nieprawda, że jesteście niewinni, że to wszystko Putin, że nie macie z tym nic wspólnego. Bo jaka była wina Putina w Buczy? On osobiście nie strzelał do ludzi, nie torturował ich, nie wiązał ich i nie gwałcił. Wszystko to robili wasi mężowie, synowie, bracia, wnuki, wujkowie. To wszystko robiła wasza armia, której nawet nie można już nazywać armią po tej zbrodni.
Nie Putin niszczy Ukrainę. Wy robicie to z przyjemnością. Problem tkwi we wszystkich Rosjanach. Możecie zabić Putina i nic się nie zmieni. Putin jest tylko odzwierciedleniem poglądów narodu.
https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/...q,681c1dfa
Cytat:Były wiceprezes Gazprombanku nie ma wątpliwości: Rosja musi się rozpaść
— Tak długo, jak Rosja będzie dużym krajem jak dzisiaj, będzie komuś stale zagrażać. Myślę, że można ją "wyleczyć" tylko wtedy, gdy rozpadnie się na kilka części. W Rosji wiele biednych regionów jest niezadowolonych z polityki finansowej bogatego centrum. Taki scenariusz jest możliwy — mówi w rozmowie z Onetem były wiceprezes Gazprombanku Igor Wołobujew.
Opowiedz o dniu, w którym zdecydowałeś się opuścić Rosję. Czy była to przemyślana czy spontaniczna decyzja?
Igor Wołobujew: 24 lutego zdecydowałem się opuścić Rosję. Obudziłem się i zobaczyłem wiadomości, zadzwoniłem do ojca w Ochtyrce w obwodzie sumskim. Potem zacząłem otrzymywać wiadomości i telefony od znajomych z Ukrainy. Wszyscy opowiadali mi, co się dzieje w mojej ojczyźnie. I nie mogłem rozpoznać głosów ludzi, których znałem od dzieciństwa: rozmawiali cicho, nie jak zwykle. Niektórzy już chowali się przed ostrzałem. Mówili, że muszę coś zrobić, niektórzy, że się mnie wstydzą.
Byłem więc zniesmaczony patrząc na siebie w lustrze. Zrozumiałem, że również ja byłem odpowiedzialny za wydarzenia w Ukrainie. I podczas gdy ja żyję normalnym życiem, moi przyjaciele i krewni giną. Przez kilka dni zajmowałem się sprawami organizacyjnymi i 2 marca pojechałem do Turcji. A stamtąd dotarłem do Ukrainy.
W Rosji miała miejsce fala podejrzanych zgonów wysokich rangą urzędników. Pierwszy wiceprezes Gazprombanku Władysław Awajew i były szef rosyjskiej firmy gazowej Novatek Siergiej Protasenia i ich rodziny zostali znalezieni martwi. Wierzysz, że to były samobójstwa?
Nie wierzę. Zginęły tam dzieci. Nie wierzę, że zabili swoje dzieci i siebie.
Jak myślisz, jak zakończy się wojna gazowa Putina ze światem?
W UE słowem kluczowym jest "unia". Nie może być tak, że np. Polska poświęca się i wybiera jedną ścieżkę, a Węgry w tym czasie mówią, że rublami można płacić za gaz. Jeśli wszystkie kraje wybiorą drogę Polski, to wszelkie próby szantażowania świata przez Rosję nie zadziałają. Ponieważ kraje nie będą klękać. Polska proponuje nałożenie podatków na wszystkie surowce z Rosji. I to jest sensowne. Siła UE zadziała, jeśli wszyscy będą zjednoczeni.
Poruszył pan temat płatności za gaz w rublach. Obecnie dyskutowany jest schemat, w ramach którego obliczenia będą dokonywane w euro, które w Rosji będą przeliczane na ruble. Wygląda na to, że w zasadzie nic się nie zmieni. Czy jest to obejście sankcji?
W tej sprawie bardzo ważne jest, aby wszyscy widzieli, jak Federacja Rosyjska może jednostronnie zmieniać umowy. W praktyce nie rozumiemy jeszcze, jak taki schemat będzie działał. Czy kupujący przelewa pieniądze na specjalne konto Gazprombanku, a Gazprombank wymienia te pieniądze w kantorze? Nie wiemy. Jest wiele pytań dotyczących tego schematu. Najważniejsze jest to, że poprzez takie działania Rosja znów chce pokazać światu, kto tu rządzi. "Chcę, żebyś płacił w rublach i był posłuszny". Pokazują, kto jest królem w europejskim świecie. A świat musi zobaczyć, że to kolejny szantaż.
Ile będzie kosztować utrata przez Rosję rynków europejskich?
Jeśli weszłoby realne embargo tylko na cały rosyjski gaz i ropę, będzie to kosztować Rosję około 150-160 mld dol. I tutaj ważne jest pytanie, czy to ich powstrzyma.
A jak długo Rosja wytrzymałaby pełne embargo?
Mało kto zna odpowiedź na to pytanie. Na razie odłączyli Polskę i Bułgarię. Będzie ich to kosztowało 8 mld dol. rocznie. Suma nie krytyczna, ale już bolesna. Zwłaszcza, gdy na wojnę wydajesz dużo pieniędzy.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...h,79cfc278
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać