To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojna Rosyjsko-Ukraińska 2022
lumberjack napisał(a): Piszę o roli Polski. Ty patrzysz na tę sprawę z perspektywy "tu i teraz". Mi chodzi o najbliższe nawet nie lata, a dekady.

Mój drogi, ale PIS już drugą kadencję demontuje państwo w stylu orbanowskim, gdzie nawet zjednoczona opozycja dostała łupnia i Victor rozpoczął czwartą kadencję. Może wieje ode mnie defetyzmem, ale kiedy w obliczu tego wszystkiego widzę 30+ procent partii rządzącej to naprawdę ciężko o optymizm. A dla administracji USA ma raczej większe znaczenie kto rządzi i co robi, niż to, jak bulwersuje się tym niemal połowa społeczeństwa. Szczególnie, że PIS już się przymierza do grzebania w ordynacji wyborczej.

Dlatego jak bardzo chciałbym, by Twoja wizja Polski stała się faktem, tak moje dotychczasowe doświadczenie jako czynnego wyborczo obywatela nie napawają mnie optymizmem. Dekady, kto wie, ale lata - nie ma szans.

lumberjack napisał(a): Mam przeczucie, że przez obecne działania Niemiec i Francji UE albo się mocno osłabi albo rozpadnie

Skoro u nas dostrzegasz promyk nadziei i przebudzenie się społeczeństwa, które pogoni w końcu rządzących szkodników, to może i warto dostrzec takowy u zachodnich społeczeństw. Sam podkreślasz, że Niemcy jako naród pokazali twarz, a to ich politycy dają dupska. Ja w upadek UE nie wierzę, natomiast uważam, że ta jest już unią dwóch prędkości, wcale nie od rozpoczęcia wojny. Pierwsza rysa, która nadpisała nawet tą geograficzną (kraje starej UE vs nowi członkowie), wyszła u progu dążących do autokratycznej parodii demokracji (Węgry, Polska, do niedawna też Słowenia, wspierani trumpowym oddechem) oraz "niepodległościowych" (UK) zapędów części państw. Do tego różnice w kwestii transformacji energetycznej, a teraz wojny w Ukrainie.

Powiem więcej - teraz przyszła niesamowita szansa by tę rolę Niemiec czy Francji, jako duchowych, mądrych i zawsze stojących po stronie prawdy państw, właśnie osłabić. Tyle, że nasza patoprawica będzie czynić z gracją słonia, waląc złego Szwaba po hełmie przy każdej okazji, samemu siląc się na jeszcze bardziej uduchowionego, mądrego i nasyconego prawdą.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
Sebrian napisał(a): Powiem więcej - teraz przyszła niesamowita szansa by tę rolę Niemiec czy Francji, jako duchowych, mądrych i zawsze stojących po stronie prawdy państw, właśnie osłabić. Tyle, że nasza patoprawica będzie czynić z gracją słonia, waląc złego Szwaba po hełmie przy każdej okazji, samemu siląc się na jeszcze bardziej uduchowionego, mądrego i nasyconego prawdą.

Ano właśnie. Poprzedni rząd był jaki był ale potrafił skutecznie montować na poziomie EU inicjatywy takie jak chociażby Partnerstwo Wschodnie. Które ostatecznie się, nie z ich winy, rozsypały ale na poziomie założeń były słuszne. Takie działania są absolutnie poza zasięgiem rządzącego nami Gangu Olsena. Poza zasięgiem jest dla nich jakakolwiek inicjatywa na poziomie EU, którą potrafili by przeprowadzić. Dla Polski ta sytuacja mogłaby być dziejową szansą na wzmocnienie naszej pozycji w EU kosztem Francji i Niemiec. Niestety zostanie zmarnowana przez idiotów, którzy jedyne co potrafią to odwalić jakąś imbę w stylu "europosłowie zapisowscy piszą list do Sułtana" albo oplakatować pół Polski reklamami obwiniającymi EU za wzrost cen energii.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
https://www.wprost.pl/swiat/10721647/la-...torze.html

Putler miał być podobno krojony dziś w nocy. Za 5 dni ma być raport o stanie zdrowia. Liczę na to, że chuja covid ściągnie.
Sebastian Flak
Odpowiedz
LJ napisał(a):A każdy jeden z nich powinien prowadzić przy wsparciu USA politykę hamulcową wobec proputinowskich Niemiec i Francji. Ich interesy geopolityczne, jak widać, nie są zbieżne z naszymi. Interesy USA są.

W sumie to przy tej całej retoryce jak to PIS jest proputinowski naprawdę wychodzi na światło dzienne kto wspiera Rosję. Akurat w pewnych kwestiach PIS zachował się wzorowo jak zakaz importu węgla, wspieranie embarga na GAZ i Ropę, wspieranie uchodźców. Oczywiście niektóre kwestie można by rozwiązać lepiej, Nawet ludzie którzy nie popierają PiSu go chwalą, przynajmniej tych co ich znam

Tak swoją drogą, Przeszła mnie myśl że Łukaszenko czyli ziemniaczany dyktator to parodia dyktatury. Gość jest tak odklejony i tak nieporadny że aż bierze żałość. Gość serio uważa że ze swoją gówno armią byłby wstanie pokonać Polskę(nawet ze wsparciem związku radziecko-Ruskiego). Polska ma lepszą armię niż Ukraina (przynajmniej jeśli chodzi o armię niedofinansowaną przez USA/UE). i tylko jeden front, Ukraina wygyrwa walcząc od wschodu i północy przy potencjalnym zagrożeniu z południa. Nie mówie że mnie martwi nieudolność tej gnidy ale naszła mnie taka myśl, jak słuchałem jego wystąpień. Gość ewidentnie chce być jak Putin

LJ napisał(a):Mam przeczucie, że przez obecne działania Niemiec i Francji UE albo się mocno osłabi albo rozpadnie.

No sorry, jak we Francji ktoś taki jak LePenn może mieć realne szanse na prezydenta to o czym mowa. Słyszałem ostatnio w jednym programie że jej Ojciec był członkiem jakiejś organizacji co miała na swoim koncie zamachy (w tym na De Gaulla). Ostatnio grałem w grę z Francuzami i pytam się ich na kogo zagłosują. Oni mówią że na Macrona bo nie chcą szalonych ludzi w rządzie

Gawin napisał(a):Putler miał być podobno krojony dziś w nocy. Za 5 dni ma być raport o stanie zdrowia. Liczę na to, że chuja covid ściągnie.

Jak zdechnie to przyjdzie drugi para-Hitler. Ale niech zdycha, najlepiej w męczarniach
Odpowiedz
PiS ma swoje frakcje, z których część zapewne stawiała na Putina, bo i bądźmy szczerzy - pisizm jako system może szukać zewnętrznego oparcia wyłącznie w Rosji. No ale po tygodniu wojny było widać, że to droga donikąd.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Niezwykle interesujące jest jednak: gdzie byłaby Polska w tym scenariuszu? Przecież wiemy, kto chciał i chce robić w Polsce "Budapeszt" i "Ankarę". PiS, SolPol i Konfa gospodarczo i społecznie przypominają Fidesz i erdoganowe AKP.
W PiSie zależy od frakcji. Pinokio i Dudu są jednak prozachodni.

Tyle dobrego. Polskie społeczeństwo nie jest jednak tak zanurzone w rewizjonizmie granicznym jak rosyjskie, tureckie, węgierskie, czy serbskie. Stąd zawsze mamy w polityce tę koalicję antyrewizjonistyczną, która ma większość, a jest rozległa od Trzaska i Zandberga po Dudeusza i Vateusza. Taki Ziobro, Bosak lub Kaczyński nie mieliby dziś u nas szans w drugiej turze wyborów prezydenckich. Zawsze jest ta bezpieczna większość (no chyba że Ziobro zrobi nam ostrą demokraturę w stylu Erdogana). No bo PiS (albo jakiś post-pis) zapewne nie wygra legalnie wyborów prezydenckich w 2025 roku, a jeżeli nawet wygrałby, to jakimś fajno-miękiszonem jak Morawiecki lub Kacper Płażyński.

kmat napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): No i ciekawy jest los Iranu. Będzie rozebrany przez Pakistan, Turcję i Saudów (z pomocą Zachodu), czy zachowany dla sojuszu pekińskiego?
Jeśli na czas nie zmieni frontu (co oznacza pogonienie ajatollahów), to jakiś rozbiór bez pomocy z zachodu. Azerowie pewnie sobie przyłączą rodaków.

No a Zachód i Arabia Saudyjska będą się tak grzecznie przyglądać? Przecież Arabia Saudyjska mogłaby wejść na Iran od południa i utworzyć jakąś marionetkową i legalistyczną (żeby pokazać, iż królewskie rody powinny wspierać swoje legitymacje do rządów) Persję z grzecznym szachinszachem. Przecież Arabia Saudyjska wydaje około aż 8% PKB na zbrojenia (z tego co pamiętam). Niech sobie wykorzystają te wojsko do czegoś, skoro aż tyle na nie bulą. Iran byłby w takim scenariuszu podzielony przez padlinożerców jak Rosja za niedługo.
W sumie dni Baszara al-Asada też są chyba na wyczerpaniu. Dużo zainwestował w przyjaźń z Iranem i Rosją. No ale może sprzeda się Erdoganowi...

kmat napisał(a):
Gawain napisał(a): E tam, siła inercji ściągnie to wszystko do kupy.
Toteż długo to nie potrwa. Węgry w końcu wrócą na miejsce, Turcja może się nawet rozleci, Chiny osiągną granice rozwoju ekstensywnego i rozbiją mordę o ścianę, a Pakistan będzie z wolna degenerował jak do tej pory.

Ano tak. Turcja po tej swojej pekińskiej szarży straci pewnie za karę Kurdystan, który zaraz stanie się oczywistym sojusznikiem Zachodu.

lumberjack napisał(a):
kmat napisał(a): Scholz próbował z kolei namówić Putina do rozejmu.
To akurat może mieć sens. Pozwoli Wołodii jeszcze bardziej wydrenować kraj, przez co na koniec to wszystko jeszcze mocniej pieprznie. Da też oddech Ukrainie, która wykorzysta ten czas lepiej.

Poza tym za jakiś czas Wołodia umrze, a wtedy w Moskwie może być jakaś bitwa o sukcesję, która przyśpieszy rozpad kraju. No i Wołodia przez swój idiotyzm otoczył się ludźmi jeszcze głupszymi niż on sam, żeby mu nie zagrażali. Jego następca (jeżeli jakikolwiek się wyłoni) będzie podejmował tylko jeszcze gorsze decyzje dla rosji, czyli dobre dla nas.
Tylko bałbym się, że na okupowanych ziemiach Rosjanie będą eksterminować Ukraińców...

Gawain napisał(a): https://www.wprost.pl/swiat/10721647/la-...torze.html

Putler miał być podobno krojony dziś w nocy. Za 5 dni ma być raport o stanie zdrowia. Liczę na to, że chuja covid ściągnie.

A właśnie. Ciekawa jest sprawa z tymi satrapami na szczytach władzy i operacjami (bynajmniej nie specjalnymi). Są plotki, że Xi Jinping ma guza mózgu, ale się nie chce poddać operacji, bo boi się, że chirurg w pseudo-omyłkowy sposób go zaciuka, albo ogłupi. Pewnie boi się jakiegoś rywala wenątrzpartyjnego lub spisku antykomuchowego. Stąd "leczy się" tradycyjnymi ziółkami jak Steve Jobs.
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): No a Zachód i Arabia Saudyjska będą się tak grzecznie przyglądać?
A to zależy. Zachód nic nie zrobi, bo przecież nie pójdzie bronić ajatollahów. Natomiast AS oczywiście poprze likwidację największego rywala.
Mustafa Mond napisał(a): W sumie dni Baszara al-Asada też są chyba na wyczerpaniu. Dużo zainwestował w przyjaźń z Iranem i Rosją. No ale może sprzeda się Erdoganowi...
Co on może dać Erdoganowi? Dowcip polega na tym, że jedyną szansą Assada jest dogadanie się z.. Izraelem. Pytanie, czy on jest w stanie zrobić takie salto mortadela.
Mustafa Mond napisał(a): Ano tak. Turcja po tej swojej pekińskiej szarży straci pewnie za karę Kurdystan, który zaraz stanie się oczywistym sojusznikiem Zachodu.
Kurdystan od dawna ma realnie lepsze stosunki z zachodem niż Turcja. Pewnie faktycznie skończy się to tak jak piszesz.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Cytat:20:21
67,5 mln zł na godzinę. Tyle Rosję kosztuje wojna w Ukrainie. I są to oficjalne dane, ujawnione właśnie przez rosyjskie Ministerstwo Finansów.

Tutaj więcej
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/675-mln...ie/skws88d

Cytat:Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że wojna staje się coraz droższa, ponieważ ofensywa rosyjskiej armii zatrzymuje się, liczba ofiar wzrasta, a plany błyskawicznego blitzkriegu muszą zostać odrzucone.

W lutym wydatki wzrosły o 136 mld rubli do 369 mld rubli, ze względu na przygotowania do kampanii oraz przemieszczanie sprzętu i sił na granice; w marcu, kiedy wojna weszła w aktywną fazę, musiały wzrosnąć o kolejne 81 mld rubli do 450 mld rubli, a w kwietniu o kolejne 178 mld rubli. W sumie, od stycznia do kwietnia, budżet wydał 1,681 biliona rubli (114,8 mld zł) na obronę — czyli trzy razy więcej niż na edukację i zdrowie (615 miliardów Br6) oraz 10 razy więcej niż na ochronę środowiska.

Chociaż do skarbu państwa wciąż wpływa ponad bilion rubli miesięcznie z tytułu podatków od towarów, a embargo na ropę naftową nałożone przez Unię Europejską jest wciąż niezrealizowanym planem, to gwałtowny wzrost wydatków na wojsko i słabnąca gospodarka już teraz sprawiają, że budżet pęka w szwach.

W kwietniu Ministerstwo Finansów odnotowało pierwszy w tym roku deficyt. Pod koniec roku budżet popadnie w głęboki deficyt — przyznał to pod koniec kwietnia minister finansów Anton Siluanow.

Prawdziwie piękne. Nie dość że oszczędności ruskich pójdą na modernizację Ukrainy to teraz największą część deficytowego budżetu idzie na bezsensowną i przegraną wojnę. Im dłużej będą buksować w miejscu tym straty większe. Zełeński w Cannes coś o umieraniu tyranów gadal. Ciekawe czy to bicie do Putlera czy taka metafora...
Sebastian Flak
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): W sumie to przy tej całej retoryce jak to PIS jest proputinowski naprawdę wychodzi na światło dzienne kto wspiera Rosję. Akurat w pewnych kwestiach PIS zachował się wzorowo jak zakaz importu węgla, wspieranie embarga na GAZ i Ropę, wspieranie uchodźców. Oczywiście niektóre kwestie można by rozwiązać lepiej, Nawet ludzie którzy nie popierają PiSu go chwalą, przynajmniej tych co ich znam

Tak. Właśnie mamy paradoks.

Mamy PiS dążący do osłabienia demokracji, ale który w kwestii Ukrainy zachował się tak jak powinno się zachować, a z drugiej strony mamy dwie wielkie zachodnie demokracje pipsztolące na pokaz o prawach człowieka, praworządnościach, tolerancjach, które jednocześnie są głęboko uwikłane w powiązania z najmniej praworządnym i demokratycznych krajem na świecie. Przecież ciche wspieranie putlera to najwyższy wyraz braku poszanowania dla praworządności jaki tylko można sobie wyobrazić. Gorsze byłoby jeszcze tylko jawne wspieranie działań putlerowskich.

Mamy demokratów pomagających Ukrainie najwolniej jak tylko się da i autokratów, którzy stanęli n a wysokości zadania. PiSu zawsze nie lubiłem, ale jednak nigdy nie czułem do niego takiego obrzydzenia jakie czuję do postawy rządu niemieckiego. Tak bardzo się zjebywało Węgry za ich postawę, a teraz stoją ramię w ramię z Francją i Niemcami gdy chodzi o płatność rublami za gaz. A przecież to jest kurwa poparcie niepraworządności, bo nie taka była umowa między krajami UE a Gazpromem. To jest łamanie praworządności i rozbijanie frontu polityki zachodnie, która powinna być teraz jednolita. To jest działanie na miarę V-tej kolumny. I pokaz tchórzostwa.

I jeszcze jedna kwestia pokazująca myślenie ideologiczne, a nie realistyczne. Otóż WronNiemiecki pisał o realizmie niemiecki polityków... to jest chyba największym jego wyrazem:

https://www.green-news.pl/2496-wojna-w-u...a-ws-atomu

Cytat:Berlin ogłosił, że przeanalizował różne możliwości i pozostaje przy swoim stanowisku. Koniec atomu w Niemczech nastąpi bardzo szybko

Wojna w Ukrainie sprawiła, że Niemcy zostały zmuszone do szybkiej weryfikacji swoich planów związanych z energetyką. Berlin zapowiedział, że będzie starał się uniezależnić od rosyjskiego gazu i wykonał już pierwsze kroki w tym kierunku. Pod znakiem zapytania, na krótko, stanęła natomiast przyszłość energetyki jądrowej za Odrą. Przy potencjalnych problemach z dostawami gazu i węgla to ona mogłaby na jakiś czas zabezpieczyć przynajmniej część zapotrzebowania kraju na energię, gdy przyszłoby się mierzyć z zawirowaniami na rynku.

[...]Takiego ruchu spodziewali się eksperci. Wyłączając elektrownie jądrowe, Niemcy wyburzali m.in. chłodnie kominowe przy blokach, co sprawiło, że przywrócenie ich do działania wiązałoby się z szeregiem wyzwań i kosztów. W przypadku wielu bloków, które odłączano w ostatnich latach (np. przełomie 2021/2022 wyłączono trzy kolejne), kosztowne byłoby odwrócenie pewnych decyzji. Na terenie elektrowni po prostu zaczęły się prace demontażowe.

– Zarówno przywrócenie do pracy bloków wyłączonych w 2021 r., jak i wydłużenie działania tych, które czekają na wygaszenie w br., byłoby technicznie bardzo trudne – tłumaczy Paweł Żbikowski, szef portalu Nuclear.pl.

Żbikowski wyjaśnia, że na skutek działań podejmowanych przez Niemcy we wcześniejszych latach jednostki te nie mają zapasów paliwa, a w dodatku wymagałyby remontów. – Te odłączone w 2021 mają dodatkowo problem z utratą licencji – zaznacza.
To trzeba być naprawdę mega idiotą, żeby w takim momencie pozbawiać się tak dobrego źródła energii. Ruskim chyba o taki efekt chodziło kiedy prowadzili działania wojenne w okolicach elektrowni atomowej. Specjalnie ostrzelali ukraiński Energodar.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): zachował się tak jak powinno się zachować, a z drugiej strony mamy dwie wielkie zachodnie demokracje pipsztolące na pokaz o prawach człowieka, praworządnościach, tolerancjach, które jednocześnie są głęboko uwikłane w powiązania z najmniej praworządnym i demokratycznych krajem na świecie.

To tak w kwestii gospodarczych powiązań z Rosją
[Obrazek: 500px-EU_imports_of_goods_from_Russia%2C_2021.png]

https://ec.europa.eu/eurostat/statistics...e_of_goods

Rosyjska ropa wciąż płynie do Polski szerokim strumieniem. Rosyjski gaz też by płynął gdyby ruscy nam go sami nie zakręcili. A największy problem z sankcjami na ropę robią obecnie nie Niemcy i Francja - które popierają wprowadzenie embarga a orbanowskie Węgry.

InspektorGadżet napisał(a): W sumie to przy tej całej retoryce jak to PIS jest proputinowski naprawdę wychodzi na światło dzienne kto wspiera Rosję. Akurat w pewnych kwestiach PIS zachował się wzorowo jak zakaz importu węgla, wspieranie embarga na GAZ i Ropę, wspieranie uchodźców. Oczywiście niektóre kwestie można by rozwiązać lepiej, Nawet ludzie którzy nie popierają PiSu go chwalą, przynajmniej tych co ich znam

Samym PISem też bym się nie zachwycał, chociaż rozumiem, że niektórzy mogą być w szoku, że wreszcie po 8 latach rządów w niektórych kwestiach zaczął zachowywać się tak jak wymaga tego interes państwa a nie interes partyjnych kolesi.


Prorosyjskość PIS nie polega na tym, że lubią Rosję. Ja wierzę, że oni jej autentycznie nie lubią. Prorosyjskość wynika z podejmowanych przez nich działań dążących do ograniczania wolnych mediów (proszę sprawdzić jakie tąpnięcie zaliczyliśmy w rankingu wolności mediów), niszczeniu praworządności, oraz przede wszystkim podkopywaniu pozycji Polski w EU oraz grę na wzmocnienie podziałów w Europie i osłabienie sprawczości instytucji Unijnych. Przecież ta cała Europa Ojczyzn o której ciągle wspominają to jest mokry sen Putina bo zmieni EU w jakąś wersję ONZ 2.0, czyli organizację która nic nie będzie mogła poza redagowaniem kolejnych rezolucji wyrażających głębokie oburzenie. To nie są świadomi agenci Putina (choć co do niektórych ich polityków ręki bym za to nie dał) a raczej jego pożyteczni idioci. Nie aż w takim stopniu jak pajace z Konfederacji, ale jednak.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): PiSu zawsze nie lubiłem, ale jednak nigdy nie czułem do niego takiego obrzydzenia jakie czuję do postawy rządu niemieckiego.

Chciałem tylko przypomnieć w tym miejscu, że rząd niemiecki składa się z socjalistów, liberałów i zielonych. I to akurat zieloni tak mocno i aktywnie wspierają Ukrainę, że już dorobili się ksywy "oliwkowo-zieloni", żeby nawiązać do koloru mundurów bundeswery.

Cytat:To trzeba być naprawdę mega idiotą, żeby w takim momencie pozbawiać się tak dobrego źródła energii. Ruskim chyba o taki efekt chodziło kiedy prowadzili działania wojenne w okolicach elektrowni atomowej. Specjalnie ostrzelali ukraiński Energodar.

Problemem jest biurokratyczna inercja tych procesów. Głównie dlatego eksperci spodziewali się, że tu się nic nie zmieni. Pracownicy już dostali zwolnienia i odszkodowania, firmy do wyburzania są zamówiona, kontrakty na paliwo jądrowe wygaszone. I nie zapominajmy, że wymagania prawne co do bezpieczeństwa takich instalacji wcale nie zmalały. Zaden inspektor odpowiedzialny za pozwolenie na przedłużenie działalności nie podpisze koncesji, jeżeli najaktualniejsze wymagania nie będą spełnione. A to przy "starych" elektrowniach jest często trudniejsze niż przy nowych (abstarhując od pytania, czy ktoś będzie budował nowe atomówki w tym kraju). Ten proces trwa już od 20 lat, Merkel trochę przy nim lawirowała ale po Fukuszimie machnęła ręką i teraz już ostatnie jednostki schodzą z użytku. Nie wiem, czy w przypadku elektrowni węglowych będzie tak samo, mam cichą nadzieję, że nie, gdyż to dopiero kwestia ostatnich lat (zasadniczo dopiero od 2019), więc pola manewru są większe.

Tak więc jest to zmora niemieckiej biurokracji, która zawsze na końcu wygrywa z pragmatyzmem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Samym PISem też bym się nie zachwycał, chociaż rozumiem, że niektórzy mogą być w szoku, że wreszcie po 8 latach rządów w niektórych kwestiach zaczął zachowywać się tak jak wymaga tego interes państwa a nie interes partyjnych kolesi.

Tylko, że to samo było przy covidzie. W marcu 2020 r. sam twierdziłem, że nasz rząd reagował szybko i odważnie na tle innych państw. Podkrążone oczy ministra Szumowskiego chwyciły wówczas za niejedno serce... Czas pokazał jak wyszliśmy na pandemii, z litości nie będę przytaczał szczegółów.

Dlatego również na miejscu kolegów ostudziłbym zapał. Proszę pamiętać, że takie, a nie inne postępowanie polskiego rządu oraz - a może nawet przede wszystkim - prezydenta jest w dużej mierze podyktowane rolą Stanów Zjednoczonych U-ES-A. Większość z - podkreślę - dobrych decyzji przechodziła przez odpowiednie głowy w NATO i administracji prezydenta Bidena. Natomiast kiedy Duce przedstawił swój autorski pomysł w czasie wizyty w Kijowie, został momentalnie przygaszony przez tychże.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
Też nasuwają mi się skojarzenia covidowe. Mamy trochę słusznych decyzji, jak przekazanie Ukrainie czołgów. Ale większość, podobnie jak w covidzie to podpinanie się pod to co zasadniczo robią wszyscy i co za bardzo nie wynika z samych naszych decyzji. Plus masa propagandy w stylu zarzucanie Niemcom, że kupują rosyjską ropę w momencie gdy sami robimy dokładnie to samo.

Ja bym tutaj jeszcze chciał przypomnieć jedno. Po Majdanie oraz inwazji w 2014 roku Polska miała świetne relacje z Ukrainą. PIS rozpierdzielił je praktycznie w dwa lata. W takim stopniu, że jeszcze kilka tygodni przed 24 lutego mieliśmy jakiś idiotyczny konflikt z Ukrainą o umowy na transport towarów pociągami.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DB napisał(a):Ja bym tutaj jeszcze chciał przypomnieć jedno. Po Majdanie oraz inwazji w 2014 roku Polska miała świetne relacje z Ukrainą. PIS rozpierdzielił je praktycznie w dwa lata. W takim stopniu, że jeszcze kilka tygodni przed 24 lutego mieliśmy jakiś idiotyczny konflikt z Ukrainą o umowy na transport towarów pociągami

I zapewne to była wina PiSu. Może sprawdź sobie o co tam chodziło?
Odpowiedz
Wtórną przyczyną było obniżenie przez Polskę w 2018 roku limitów dla TIRów z Ukrainy. Przyczyną pierwotną była polityka PISu po 2015 roku dzięki której bardzo szybko relacje Polski z Ukrainą stały się takie jak Polski z każdym innym. Czyli złe. Co skrajnie utrudniało rozwiązywanie takich - wydawałoby się trywialnych problemów jak ten z pociągami.

O! Tutaj mamy kolejny argument o prorosyjskości PIS. W latach 2015-2021 spierdolili relacje Polski praktycznie z każdym, tak ,że jedynym z kim mieli się szanse dogadać to ... putinowskie onuce pokroju Le Pen czy Orbana.
Co prawda nie o to im chodziło i nie taki był zamiar - ale marna to pociecha.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Wiecie, ja jednak sądzę, że PiS, albo jakaś jego istotna część, szykował się do zwrotu na Moskwę. Tylko kiedy wojna zaczęła iść nie tak, jak zaplanowano, te plany zarzucono. Że nie byli w tej zmianie frontu zbyt zaawansowani, udało się to zrobić z większą gracją niż np. takiemu Salviniemu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): W sumie dni Baszara al-Asada też są chyba na wyczerpaniu. Dużo zainwestował w przyjaźń z Iranem i Rosją. No ale może sprzeda się Erdoganowi...
Co on może dać Erdoganowi? Dowcip polega na tym, że jedyną szansą Assada jest dogadanie się z.. Izraelem. Pytanie, czy on jest w stanie zrobić takie salto mortadela.

Hmm... Wspólne tłamszenie Kurdów i współpraca w wynarodowieniu tureckiego Kurdystanu poprzez osadnictwo arabskie? Poza tym razem mogliby dziobać Iran i stawiać się stanowi Ameryki numer 51.

Sebrian napisał(a): Dlatego również na miejscu kolegów ostudziłbym zapał. Proszę pamiętać, że takie, a nie inne postępowanie polskiego rządu oraz - a może nawet przede wszystkim - prezydenta jest w dużej mierze podyktowane rolą Stanów Zjednoczonych U-ES-A. Większość z - podkreślę - dobrych decyzji przechodziła przez odpowiednie głowy w NATO i administracji prezydenta Bidena. Natomiast kiedy Duce przedstawił swój autorski pomysł w czasie wizyty w Kijowie, został momentalnie przygaszony przez tychże.

Dobrze, że Prezydent Duda przeszedł na pozycje proamerykańskie. Zachowuje się teraz bardziej jak polityk Porozumienia czy PSL-u niż PiSu. Dzięki niemu (no i trochę dzięki nieufnemu Ziobrze) możemy mieć jako taką pewność, że PiS nie zrobi turbopisowskiej ordynacji wyborczej w wyborach do Sejmu. Liberum weto, panie i panowie.

kmat napisał(a): Wiecie, ja jednak sądzę, że PiS, albo jakaś jego istotna część, szykował się do zwrotu na Moskwę. Tylko kiedy wojna zaczęła iść nie tak, jak zaplanowano, te plany zarzucono. Że nie byli w tej zmianie frontu zbyt zaawansowani, udało się to zrobić z większą gracją niż np. takiemu Salviniemu.

Tak. Też myślę, że na to liczyli Kaczyński z Ziobrą. Nie bez powodu zaatakowali TVN pod koniec 2021 roku, gdy już mieli informacje z USA o szykowanej, ruskiej agresji. No i na początku inwazji polski rząd był dziwacznie cichutki... Sankcji nie żądali. Tak sobie czekali. Po prostu liczyli, że po upadku Kijowa Ukraińcy z zachodniej części Ukrainy z ulgą powitają okupację polską, bo zawsze to lepiej niż bieda i zamordyzm putinowski, który byłby jedyną alternatywą. Węgry na takiej samej zasadzie zjadłyby Zakarpacie. Kaczyński byłby dla siebie "zbawcą narodu", Jarosławem Wielkim, który zwiększył Polskę. Poza tym system pisowski faktycznie może się "rozwijać" tylko w sojuszu z Putinem. Ziobro bez problemu wydawałby sędziami wyroki. Mniejszości byłyby jebane. No a w telewizorni mielibyśmy wybór między miękkopisowskim Polsatem a twardopisowskim TVP. Pisowcy za to mogliby się uwłaszczać i kraść, ile wlezie. Opozycyjnych samorządowców spierdoliłoby się ze stanowisk. I tak dalej. I tym podobne.
Oczywiście PiS jest głupi i w tym scenariuszu po kilku latach Polska zostałaby za karę rozpilimpilindolona przez Zachód. Mogłyby się dziać nieziemskie cuda w rodzaju niepodległego Ślunska. No i finansowo bylibyśmy rąbani. Może KGHM i inne państwowe spółki byłyby sprzedane Zachodowi za bezcen w ramach sprawiedliwości dziejowej i reparacji dla Ukrainy.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Wiecie, ja jednak sądzę, że PiS, albo jakaś jego istotna część, szykował się do zwrotu na Moskwę. Tylko kiedy wojna zaczęła iść nie tak, jak zaplanowano, te plany zarzucono. Że nie byli w tej zmianie frontu zbyt zaawansowani, udało się to zrobić z większą gracją niż np. takiemu Salviniemu.

No bardzo Ciebie proszę. Trzeba by na serio bardzo anty-pisowy, żeby przeaczać, że akurat polski rząd od samego początku inwazji praktycznie jednogłośnie opowiedział się po stronie Ukrainy. Wizyta czterech* premierów była 15.03.2022. Może nie miała tej skali co wizyta prezydentów w Gruzji 2008, ale na pewno miała odwoływać się do tamtego czasu i też nie mogła być przygotowana z dnia na dzień, nawet przy polskiej hucpie, Czesi i Słoweńcy nie wsiądą do pojazdu żeby się rozbić, więc musiało być nieco wcześniej zaplanowane. Kiedy? 11.03 były dopiero meldunki o tym, że 60+ kilometrowy "konwój do Kijowa się zatrzymał, ale trudno tu mówić o jakimś zwrocie.


Jeżeli już mam wysnuwać jakąś negatywną teorię, to raczej z pokroju "gotowania żaby". To znaczy jeżeli były jakieś siły dążące do podziału Ukrainy, to nie przez wojnę, ale przez jakieś powtórki z rozbiorów Polski, w majestacie prawa, sejmy nieme itd. Myśleli, że Putin pogrozi, pogrozi i wyhandluje swoje, a Polska może na tym zyska, jeżeli nie na terytoriach to na kontraktach o tranzyty. Rozpoczęcie inwazji pokrzyżowało te plany.


(Polskie zwyczaje każą zaokrąglać tytuły w górę, więc wice-premier Kaczyński tu też niech będzie premierem, choć faktycznie jest nad-premierem)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Prezesem wszystkich prezesow.

Sluchajcie, jak juz obalicie ten PiS, to co zamierzacie robic dalej? Na sprzataniu balaganu tez mozna krecic niezla lewa kase, tym dluzej, im balagan wiekszy. Najkorzystniejsza bedzie wiec dla wladzy sytuacja, kiedy termin zakonczenia sprzatania wyznaczy sie na greckie kalendy - korzystna tym bardziej, ze innego tytulu do wladzy Waszym pupilom po prostu nie dostrczacie. Trzeba zrobic porzadek; ja sie zgadzam, ale jakos nie widze z Waszej strony postulatu, zeby zrobic go (1) szybko i (2) profesjonalnie (o skompletowaniu jakies listy rzeczy do naprawienia to chyba nikt nie pomyslal). Ergo, na te chwile dajecie przyszlej wladzy - jesli tylko nie bedzie to ZlyPiS - mandat doslownie na wszystko, nieograniczony w czasie. Wy naprawde wierzycie w Tuska na bladym Sikorskim, ze to duet bez skazy jest?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Czy ktokolwiek pisał tutaj cokolwiek o tym, że opozycja jest bez skazy? Kto daje opozycji mandat na wszystko? Jakieś konkrety potrafisz podać?


Bez skazy to jest prezes i przyjaciele. Co do opozycji wystarczy, że będą rządzić lepiej niż PIS. A o to trudno nie jest. W zasadzie wystarczy, że nie będą robić nic i już będzie lepiej Uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości