Bardzo ciekawy artykuł Marcina Wyrwała. Dziennikarza, który od początku wojny jest w rejonie walki. Teraz w Donbasie.
Wyrwał: Stan na dziś. Ukraina przegrywa tę wojnę
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...6,79cfc278
Kilka fragmentów:
Wyrwał: Stan na dziś. Ukraina przegrywa tę wojnę
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...6,79cfc278
Kilka fragmentów:
Cytat:Żołnierz: "Jest ciężko. Atakują artylerią, a my nie mamy za bardzo czym odpowiadać. Zachodni sprzęt? Owszem, czekamy".
Żołnierz: "Walą artylerią. Wczoraj spuścili fosfor na las. Las się spalił razem z naszym sprzętem".
Medyk: "Najwięcej przypadków to ciężkie i wielokrotne urazy kończyn, związane z atakami artyleryjskimi".
Cytat:Skąd tyle artylerii? Rosjanie nie są głupi. Szybko pojęli, że zaplanowany na kilka dni blitzkrieg nie ma szans powodzenia. Dlatego po fiasku pod Kijowem postawili na sprawdzone metody. Dowodzenie przejął gen. Aleksandr Dwornikow i zaczął robić dokładnie to, czym kilka lat wcześniej wygrał w Syrii – bez żadnych finezyjnych manewrów, niespodziewanych oskrzydleń i błyskawicznych wypadów zaczął po prostu mielić pozycje przeciwnika zmasowanym ogniem artyleryjskim z dodatkiem lotnictwa.
Cytat:Na takie „zmiękczone” artylerią pozycje rzuca się piechotę. Trzy kroki w przód, dwa w tył – to daje jeden do przodu. Wolno, bo wolno, ale Rosjanom się nie spieszy. Mają czas.
Cytat:Skutek? Może Rosjanom nie udała się przeprawa przez Doniec w celu okrążenia Sewerodoniecka od północy, ale za to idą od południa od strony Popasnej. Owszem, za cenę sporych strat, ale Ukraińcy też się wykrwawiają. Nie muszę mówić, gdzie jest więcej ludzi i który kraj wciąż posiada ogromne możliwości rekrutacyjne wśród Buriatów, Kałmuków, Tuwińców, Jakutów i mieszkańców wielu innych pogrążonych w biedzie republik, którzy bilet do wojska kojarzą głównie z możliwością znacznej poprawy swojej sytuacji bytowej. Nie muszę też mówić, gdzie ludzkie życie nie znaczy nic w porównaniu z osiąganymi celami wojennymi.
Z dnia na dzień jestem zatrzymywany na tej samej drodze i informowany, że już nią nie przejadę, bo stoją tam Rosjanie. Z dnia na dzień widzę kolejne autokary z ludźmi wywożonymi ze wsi w rejonie Iziumu, Limania, Barwinkowa. Z dnia na dzień widzę kolejne elementy zniszczonej przez rosyjskie ostrzały infrastruktury oraz zakładów produkcyjnych.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
― Ignacy Daszyński