ErgoProxy napisał(a):Gawain napisał(a):Popatrz na blaćkę. Toż to ten sam typ co putler.To jest nieprawda.
Lukaszenko to jest "chytry zulik" z zylka gospodarska, bardzo przywiazany do tuczenia swojego kolchozu panskim okiem, co go wbija w dume i paternalistyczne uczucia wobec kolchoznikow. On te swoja Bialorus autentycznie miluje, bardzo jest o nia zazdrosny, i dlatego wlasnie nie chce jej oddac demokratom we wladanie. Bo zmarnuja.
A kupa prawda. Łukaszenka to miłował ZSRR. Jako jedyny był przeciwko rozpadowi. I jako autorytarny skurwysyn, który nawet Cygana by oszwabił zajął sporą połać i sobie żywot Sojuza przedłuża. Z senstymentu. Tak samo jak putler.
Cytat: On, najkrocej ujmujac, chce na koniec zycia sprzedac calemu swiatu gest Kozkiewicza, bo go ten swiat zdradzil okrutnie, kiedy on byl jeszcze wobec swiata bezbronny. Zaplaci wiec teraz swiat jego Ojczyznie, rownie zmaltretowanej przez obcych, jak on sam.
Jak to ma się niby do tego, że w swoim pojęciu on zrobił z upadłej Rosji na początku rządów, imperium protopiotrowe? III Rzym, który po swoje wraca. I rządzi jak na imperium przystało - podbojami?
Wron NIEmiecki napisał(a): Do tego będzie PiSdziec energetyczny. Wygląda na to, że cała UE będzie musiała zbierać chrust...
Taaaak. Niemcy z Francuzami kombinowali z fuzją, właśnie okazało się, że w obliczeniach się jebnięto i można badać fuzję przy dwukrotnej ilości paliwa, UE ma własne wydobycie, które szło na eksport a sami kupowali taniej od ruskich. Wcale bym się nie zdziwił jakby nagle zniesiono cła na chińskie turbiny i panele słoneczne.
Cytat:Cytat:W Brukseli trwają już prace nad planem awaryjnym, który obejmuje również racjonowanie energii, o czym poinformowała Kadri Simson, estońska komisarz odpowiedzialna za politykę energetyczną. Pytanie brzmi: ile energii może zużyć gospodarka niemiecka w najgorszym scenariuszu, a ile gospodarka polska czy węgierska? Właściwie rzecz ujmując, właśnie opracowywany jest nowy lockdown, czyli poważne ograniczenie życia publicznego i prywatnego.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...y,79cfc278
No i słusznie. Znajdą luki i do zimy uzupełnią. Nawet kosztem ustępstw wobec Iranu czy Wenezueli.
kmat napisał(a): Zauważ, że teraz idzie sprzęt bardziej zaawansowany niż sowiecki. Ukraińcy niekoniecznie umieją to obsługiwać. Przeszkolenie chwilę zajmie. Podejrzewam, że co lepszych skierowano na nauki. Jeśli mam rację to za jakiś czas sytuacja na froncie się.. zdynamizuje.
O i to okazuje się prawdą. Podobno za dwa tygodnie nowe rzuty obsługi dojdą. I wtedy będzie solidna kotłowanina. Wydaje mi się, że to celowe. Wtedy u ruskich mogą dojść zakończenia kontraktów więc będą mieli problemy z obsługą swoich maszyn. Daleki zasięg i świeże załogi u Ukraińców mogą uświetnić fajerwerkami front. Zwłaszcza, że wojna pozycyjna zacznie się wtedy kończyć a Dwornikowa już chyba nie ma. Jak zaczną ruscy manewrową na wzór tej kijowskiej... Choć stawiam, że raczej w desperacji będą słać lotnictwo przed podjazdami, bo inaczej będą mogli tylko się cofać, bo podjazdy zakończą się rozbiciem.
bert04 napisał(a): Problem dla Putina jest taki, że Rosja przez te 8 lat się nie zmieniła, przynajmniej nie jakościowo, natomiast Ukraina zmieniła się gwałtownie. Jest takie powiedzenie, że generałowie zawsze przygotowują się do poprzedniej wojny, więc można zaryzykować stwierdzenie, że taktyka z 2022 roku by się sprawdziła na 100% w 2014.
A tu się zgodzę. W 2014 to miało szansę powodzenia. Nawet wojna manewrowa nie byłaby skazana na porażkę.
Cytat:Zapominasz o tym, że odbijanie terenów dla Ukrainy jest wielokrotnie kosztowne. Nie tylko dlatego, że Rosja wgryza tam teraz pazury w glebę. Ale także dlatego, że Ukraina musiałaby z konieczności narażać własnych obywateli, którzy dopiero co zmienili mindset z prorosyjskiego na proukraiński. Jak ukraińcy zaczną ginąć od faktycznie, nie fejkowo, ukraińskiej artylerii, zacznie się robić nieciekawie, a to tego dąży Moskwa, robić z obywateli Chersonia i Mariupola żywe tarcze.
Nie przy natowskiej broni precyzyjnej. No i ciężko uwierzyć, że miejscowi dostaną syndromu sztokholmskiego od brania ich na żywe tarcze. Prędzej zaktywizuje się partyzantka. A wjechanie sprzętem do miast znowu... No cóż, koktajle mołotowa swoje zrobią.
Cytat:Ty zdajesz sobie sprawę, że Rosja dysponuje także stratgegiczną bronią atomową?
No pewnie. I tak jak nie użyła jej w zimnej wojnie na żadnym froncie tak i teraz nie użyje bo nie będzie odwrotu. Nowa Zimna Wojna w sytuacji gospodarczej ruskich? Toż nawet putler nie rządzi sam. A to byłby koniec świata. Z resztą ichnia doktryna deeskalacji poprzez esklację została zarzucona. Nie używali masowo broni ABC bynajmniej nie dlatego, że jej nie mają. Nie użyli, bo nie byłoby możliwości zrealizowania celów politycznych. Teraz bawią się węglowodorami co jest jakby preludium. I tak jakby właśnie zapewnili sobie marginalizację w odwecie i biedę jakiej od lat nie było.
Cytat:Zresztą, wystarzy, że zaczną strzelać w okolice polskiej granicy, to jeszcze Ukraina. Potem w krajach UE/UK/USA ludzie, którzy głosili "na pewno nie użyje atomu" nagle zostaną zakrzyczeni przez środowiska appeasmentowe.
No tak by było. Tyle tylko, że na kij im Donbas skoro nie będzie rynków zbytu na zasoby? Do odbudowy?
Cytat:Ale państwa zachodu to nie imperium rzymskie, które "stać" było na tracenie legionów, czy to przeciw Pyrrusowi czy potem przeciw Hannibalowi.
Jedyne co tracą obecnie państwa Zachodu to spokój. Efekty wojny jak do tej pory to większe koszty życia. Zanim na serio UE odczuje wojnę to po ruskich zostaną przykre wspomnienia i to bez jednego wystrzału. W końcu walczą Ukraińcy a na atak na NATO się nie zanosi. Oczywiście by chcieli putlerowcy. Tylko przy tych problemach operacyjnych i braku zasobów i przygotowanej kampanii każdy atak to atak kamikaze. Otwarcie drugiego frontu gdy na pierwszym są problemy to samobójstwo. Z resztą co mówi ichnia propaganda? Wycofają niepodległości tria i Ukrainy, zagłodzą i zamrożą Zachód, rozpadną UE... Na moje oko to oni tłumaczą wszystko na opak, żeby się we własnych bredniach nie pogubić. Bo to właśnie realnie im zagraża i muszą te obawy publicznie rzutować na wskazanych wrogów. Inaczej ktoś w narodzie mógłby pomyśleć, że są dymani nie tylko przez Zachód, ale przez decyzje własnych polityków. A to w 1917 skończyło się jak się skończyło.
Cytat:Typ może podobny ale państwo inne. Zapominasz, że Rosja jest imperium kolonialnym (nawet nie post-kolonialnym), zaś Białoruś jest byłą kolonią. Ukraina też, Poska do pewnego stopnia także, mniejsza o mydlenie oczu pojęciami "rozbiory" czy "blok wschodni". Rządzenie imperium wymusza inne zachowania niż rządzenie kolonią, byłą czy aktualną. Baćka zaś jest gubernatorem lokalnym kolonii i tyle.
Jest kim jest, bo nie udało mu się dobrać do prezydentury. A miał widoki, wysokie poparcie w Rosji i przecież rozpadu nie chciał. I co kluczowe, Rosja jest byłym imperium. Podobnie jak Wielka Brytania. I o ile Brytole potrafią w soft power to ruscy nie. Stąd każda próba zaprzyjaźnienia z byłą kolonią jest traktowana jak zamach stanu. I cokolwiek nie podejmą ruscy, to skończy się próbą wydymania ich w zamian za korzyści, które nie zablokują byłym koloniom ucieczek do imperiów teraźniejszych. Ruscy cały czas podejmują próby udawania, że są ZSRR, kiedy nie są nawet cieniem.
Cytat:Ciekawa analogia, jednakże też zauważę, że między upadkiem gospodarczym a faktycznym w przypadku Rzplitej minęło jakieś 100 lat z hakiem.
A to tylko dlatego, że Rzeczpospolita była stabilna wewnętrznie a 3/4 znajdujących się w niej frakcji i narodów przyłączyło się do niej z własnej woli. I potrzeba było aż trzech zaborców, wewnętrznych jątrzeń, zabijania gospodarki emisją fałszywego pieniądza i divide et impera w ogólności przy niskim stopniu modernizacji i utrzymania stałej armii. A najzabawniejsze jest, że upadek doszedł do skutku tylko dlatego, że część narodu się sprzedała zaborcom. U ruskich ten ostatni czynnik jest wprost epicki. A poprzednich praktycznie nie ma.
Cytat:Rosja wprawdzie przez inwazję sama przyspieszyła ten proces, ale wbrew hurraoptymizmow ciągle ma środki żeby skutecznie się bronić.
Zgoda. Ciągle ma. Ale ile jeszcze? Oni nie produkują zapasów tylko korzystają z tego co mają. Fakt, sporo tego, ale im dłużej trwa wojna, tym bardziej się osłabiają. Co się stanie w sytuacji gdy nie zostaną osiągnięte cele polityczne i militarne a wojna zostanie zamrożona na podobnych pozycjach co dziś? Na moje oko to będzie gorsze niż Afganistan dla ZSRR.
Cytat:Zmiana zasad gry będzie dopiero wtedy, jeżeli państwa zachodnie będą mogły skutecznie zneutralizować broń atomową. Jak na razie spełnia ona tę rolę, jak husaria w RON, Rosja by została rozdziobana gdyby nie ona.
No a o czym gadał Putin? Że to już ostatni moment na atak. I prawdopodobnie myślał tutaj o naddźwiękowych rakietach Amerykańców, ale przecież chwilę później okazało się, że Izrael i USA pracowali nad Żelazną Kopułą a armia USA ma już zaawansowane bronie laserowe w tym działka nawet 1 MW. To dość by rozwalić każdą rakietę balistyczną w ułamku sekund. Sęk w tym, że nie mieli zasilania do nich, ale już się budują przewoźne reaktory na podwoziach ciężarówek. Przypomnę, że reaktory torowe też już działają. A skoro przepadły umowy pokojowe z Rosją, bo rozpoczynając wojnę je złamali, to nie wiem czy zakaz wynoszenia broni w przestrzń kosmiczną zostanie uszanowany... To serio ostatni moment był żeby namieszać. Tyle tylko, że jak zauważyłeś, przygotowali się do wojny sprzed ośmiu lat. Więc, "kto wie czy Rosja za dwa lata będzie istniała", bo działając terrorystycznie ukręcili na siebie laserowy bicz. Wiązek energii o takiej mocy raczej nie da się zniwelować czymkolwiek.
Cytat:Atomówkę wystarczy użyć raz. Potem już nikt nie będzie twierdził, że "na pewno nie użyje". I tak powoli myślę, że kwestią sporną nie jest to, czy Putin użyje atomówki, ale gdzie ona spadnie.
Też mam wrażenie, że putlając się jak Hitler w bunkrze może się wydzierać, że wszystkich atomowym ogniem zmiecie. Ale każdy miesiąc tej wojny sprawia, że potencjał nuklearny coraz bardziej odchodzi do lamusa. Amerykanie nie drażnią ruskich nowymi technologiami na froncie, tradycyjnie śląc 4 generację, ale w zanadrzu mają działającą 6. Kwestia czy tryb przedwojenny amerykanów zadziała do zimy i wyprodukuje Sokoły Millenium i Gwiazdę Śmierci tak szybko, czy przeciągną tą wojnę, żeby się przygotować. USA już ma kolejną, ostatnią, laserową warstwę obrony przeciwrakietowej. Fakt, działa jako ostatnia wyłapując ostatki nieusunięte tradycyjnymi pociskami, ale już sobie montują własną Zelazną Kopułę. Niemcy z resztą też gadają z Izraelem... A jak będą mieli Niemcy to będziemy mieli i my. W końcu atak na Polskę i brak zasięgu parasola u nas to zagrożenie z Kaliningradu dla Berlina, więc zasięg musi być odpowiednio większy. Myślę, że druga połowa roku będzie przełomowa. Naprodukowane zostanie broni nowej generacji, chętni się rzucą i ruscy zostaną z atomem jak Himilsbach z angielskim. Zwłaszcza, że z pocisków zostały im jedynie niewielkie zapasy międzykontynentalnych i jakieś 20% sterowanych.
Sebastian Flak