Gawain napisał(a): Czytasz czasem co piszesz? Związek Radziecki był sporo większy a i zasobów miał odpowiednio więcejWy dalej myslicie o Rosji w kategoriach z lat zimnowojennych, kiedy to legendarne reganowskie embargo i zanizanie
i słuch po nim zaginął. Uargumentujesz swoje stwierdzenie czy mamy na słowo wierzyć?
Ruska gospodarka jest coraz mniejsza w światowym PKB, surowce nie są niezastąpialne a Amerykanie
od ponad dekady przygotowują misje górnicze w kosmosie.
Putin zaś robi wszystko żeby zasoby Rosji pozostały nienaruszone.
Najpierw uwalił gaz i ropę z łupków, potem donbaski węgiel a teraz robi wszystko,
żeby pokłady konwencjonalne zostały pod ziemią. Świat wytrzyma bez ruskich zasobów,
bo są w większości niewyeksploatowane a więc nie jest od potencjalnych zasobów zależny.
Zależy jedynie od dostaw tego co jest wydobywane. A tutaj świat zrezygnował już z zasobów Iranu,
Wenezueli, jakiś czas temu Iraku czy państw arabskich. I mimo, że wydobycie stało świat nie upadł.
I nieupadnie bez putlerowskich zasobów. Wybierze najwyżej mniejsze zło i pogada ze zbanowanymi wcześniej.
Pytanie za to musi pójść w drugą stronę. Komu i za ile będzie musiała sprzedać zasoby Rosja
w miejsce Zachodu? Bo coś mi się wydaje, że ichnia ropa leci właśnie do Indii po cenie 60 dol
za baryłkę czyli o ponad 30% taniej niż na Zachód i właściwie po kosztach wydobycia.
A nie ma najmniejszych szans żeby Indie wykupiły tyle co Zachód, bo ani nie potrzebują
takich dostaw ani nie muszą prowadzić takiego eksportu.
Węglowodory to zaś 40% przychodów budżetowych Rosji. Eksport do samej UE to 61%
czyli coś koło 27% całych przychodów budżetowych...
Same Niemcy kupowały więcej ropy niż... Chiny XD I co by ruscy nie zrobili nie ma szans
po gambicie putina, żeby straty odbić. Indie i Chiny okresowo narobią nadwyżek po
taniości a jak się zacznie recesja to będą mogli misia głodzić i odkupować co
chcą po cenach jakie im się zamarzą bo dla ruskich każdy zastrzyk gotówki to będzie być albo nie być.
cen ropy naftowej obalilo blok wschodni. Pobudka, mamy lata 20'te XXI. Rosja to kraj gangsterski w nowej rzeczywistosci
i nikt tak naprawde nie wie jaki procent panstwowych dochodow uzyskuje z nielegalnych zrodel. Obejscie embarga dla Rosji to zaden problem:
https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/rosja-...ji-5763818
tvn24 napisał(a):OCCRP: rosyjska ropa naftowa trafia do Europy mimo sankcji
Statki te, pływające bez przeszkód między innymi do Włoch, Danii, Holandii i Republiki Południowej Afryki, zidentyfikowali w maju dziennikarze OCCRP; każdy tankowiec transportuje ładunek ropy wart około 240 mln dolarów.
Prof. Ricardo Soares z Uniwersytetu w Oxfordzie wyjaśnia, że udowodnienie przynależności tych statków do rosyjskiej firmy jest niemal niemożliwe, ponieważ struktura własności jest bardzo złożona, a Sowkomfłot często zmienia ich nazwy i nakazuje im wyłączenie transponderów.
- Liberia jest żeglugowym rajem podatkowym, który użycza swej bandery obcym statkom, a jej otrzymanie jest tak łatwe jak założenie skrzynki pocztowej- mówi Soares.
Nie wiadomo, kto w Europie kupuje rosyjską ropę dowożoną przez te tankowce - zastrzega OCCRP.
focus.de napisał(a):Verbrauchern droht Anstieg um 600 Prozent!https://www.focus.de/immobilien/wohnen/a...85281.html
Ein Indiz wie stark sich die Preise entwickeln könnten, wenn auch die Freistellung durch die Bundesnetzagentur vorliegt, liefert die Gaspreisentwicklung an den ausländischen Handelsplätzen. Dort sind die Gaspreise stark gestiegen - und zwar deutlich. Am niederländischen Handelsplatz TTF kostete im Juli zu lieferndes Erdgas am Mittwoch pro Megawattstunde rund 129 Euro. Am Montag vor einer Woche, also vor der Drosselung, hatte der Preis noch bei 83,40 Euro gelegen. Auch das war schon hoch. Langfristverträge waren in der Vergangenheit oft mit 20 bis 30 Euro abgeschlossen worden.
Sprawa dotyczy w pierwszej kolejnosci duzych odbiorcow, ale na mniejszych tez przyjdzie kolej. SZ pisze o 3-krotnym wzroscie cen, a nie mamy przeciez ani sezonu grzewczego ani zimy.
Jak gazu zabraknie, to trzeba bedzie sprowadzac nawozy sztuczne spoza UE, armia nie bedzie miala z czego robic amunicji, bo zabraknie kwasu azotowego. Jak jeszcze dorzucimy armie nachodzcow z Afryki, to zrobi sie taki sam burdel jak w 2010 i 2015. Tylko tym razem moze byc ich z 50 mln, bo az 14 panstw importuje pszenice z Rosji i Ukrainy. Tymczasem Ukraina nie moze wyeksportowac wlasnego zboza i wszystko na to wskazuje, że zboze sie zmarnuje. Beda glod i epidemie cholery i tyfusu, bo wojna sie predko nie skonczy. I wielu niewinnych ludzie bedzie musialo umrzec z glodu i chorob. Doprawdy trudno to przewidziec?
https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...q,79cfc278
bert04 napisał(a): Nikt nie twierdzi, że upadnie "tak po prostu". Upadnie niejako na własne życzenie, a fale tego upadku rozniosą się po całym świecie, jak to było po upadku innych imperiów kolonialnych, zbyt dużych i zbyt zasobnych w surowce.
Do tego czasu bedziesz miec wojne na terenie Polski.
bert04 napisał(a): Masz dziwną manierę wyprowadzania wniosków z nijak nie związanych z tym argumentów. Tak, Putin to taki "Stalin na miarę naszych czasów", niech ci będzie, ale dlaczego wojna miałaby przez to potrwać długie lata, nie wiadomo, dlaczego głód ma zawitać do Europy, nie wiadomo, dlaczego kryzys, nie wiadomo. To znaczy wiem, ekstrapolujesz dzisiejsze braki w zaopatrzeniu w ropę i zboże na przyszłe lata. Zapominasz przy tym, że Europa na serio ma większe rezerwy, większą elastyczność, większe możliwości. Zapominasz, że to wszystko o czym mówisz działo się przed inwazją na całkiem sporą skalę, ale każda akcja rodzi reakcję. Inwazja na Ukrainę zmieniła paradygmaty na Zachodzie. Putin popełnił kardynalny błąd, podkręcił gaz w garnku, w którym gotował tę żabę. I żaba wyskoczyła. Może jeszcze nie do końca, jeszcze wyskrobuje się z tego gara, ale już do niego nie wróci.
Po prostu widze wiecej od ciebie i dostrzegam tu stalinowska finezje hipopotama w dzianiu Putina. On z rowna pogarda traktuje Ukraincow jak i swoich zolnierzy. Dlatego nie dziwia mnie obozy koncentracyjne dla Ukraincow na terenie Rosji. Dziwi mnie natomiast brak czegos na wzor NKWD na tylach armii rosyjskiej. Ale czort wie, moze takie i sa. To jest wojna na wyniszczenie, bo Ukraincy beda sie bronic do ostatniego zolnieza.
kmat napisał(a): Ano właśnie. Zanim gruby schudnie to chudy zdechnie. Jak w Europie będzie nędza, głód i zamieszki, to w Rosji będzie kanibalizm. Co w zasadzie oznacza, że Rosja padnie zanim zdąży wepchnąć Europę w taki syf. Do tego największe problemy Rosja może sprawić południu Europy od którego nic w tej kwestii nie zależy. USA jest właściwie bezpieczne, UK też. Wschodnia flanka NATO jest w pełni świadoma, że konsekwencje zwycięstwa Rosji będą dla niej niemiłe, a uchodźcy z Afryki to problem Grecji czy Włoch a nie ich.
Do tych milionow trzeba bedzie strzelac.
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.