Dwa Litry Wody napisał(a): Z drugiej strony Jankesi zrealizowali już na Ukrainie praktycznie wszystkie swoje cele, więc i dla nich dalsza wojna (czytaj kolejne wydatki + stałe ryzyko eskalacji) zaczyna tracić sens.
Jankesi zrealizowali chwilowo swoje wszystkie (?) cele, ale jak trwała jest ta realizacja? Jeżeli myśleć z pozycji Bidena, to on już drugiej prezydentury nie oczekuje, więc może odpuścić, Demokraci mają nadzieję na reelekcję stołka POTUS-a (jak duże, inna sprawa), ale są jeszcze siły niezależne od chwilowych administracji, którym raczej zależy na tym, żeby to zwycięstwo nie zostało za 4 lata zlikwidowane. A tyle IMHO potrzebuje Rosja, żeby po ustaniu sankcji i zatrzymaniu kroplówki pieniężno-materiałowej dla Ukrainy rozpocząć "trzecią fazę specoperacji" zajmując granice zaanektowanych terenów i więcej.
Może mam zbyt wygórowane nadzieje, ale w porównaniach do Wietnamu to właśnie to jest moja największa obawa, od rozmów pokojowych tylko kwestią czasu jest zajęcie Sajgonu. Czy Kabulu, żeby szukać bardziej aktualnego porównania. Kijów ma być następny? Mam nadzieję, że w Pentagonie ktoś będzie chciał temu zapobiec.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!