Dwa Litry Wody napisał(a): Jak w każdym innym przypadku – w stopniu w jakim w danych warunkach jest to realnie możliwe i racjonalnie uzasadnione trzymać się obowiązujących przepisów i procedur oraz nie podejmować zbędnego ryzyka. Np. jeżeli miałeś obowiązek i możliwość skontrolować stan techniczny rakiet jakie ma na wyposażeniu twoja bateria a tego nie zrobiłeś, bo ci się dajmy na to, nie chciało, a wiedziałeś, że dowódca i tak się nie połapie, to nie dochowałeś należytej staranności. Jeżeli wiedziałeś, że w jednej z rakiet jest wadliwy system autodestrukcji i odpaliłeś ją (bo przecież pewnie i tak trafi w cel, a jak nie to pewnie spadnie na pole i nic się nie stanie) choć mogłeś odpalić inną, to nie dochowałeś należytej staranności. Jeśli wiedziałeś, że dziś masz dyżur a dzień wcześniej na przepustce nawaliłeś się w trupa i pełnisz teraz służbę skacowany i półprzytomny, to nie dochowałeś należytej staranności – gorzej oceniasz zagrożenia, wolniej reagujesz i być może ktoś przez to zginie. Itd. itp. Cały ocean szczegółów i niuansów z których jedne będą w danych okolicznościach mało ważne i pomijalne, a w innych kluczowe i decydujące. Zasadniczo sprowadza się to do niedziałania w myśl zasady „jakoś to będzie” i „zmieścisz się śmiało”.
W czasie pokoju w przypadku ćwiczeń na poligonie jak najbardziej. W sytuacji w jakiej jest Ukraina, gdy rakiet opl krytycznie brakuje, nawet wystrzelenie takiej wadliwej, z uszkodzonym systemem autodestrukcji i tak jest opłacalnym ryzykiem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"