Działa w ten sposób, że Ukraina, która jeszcze kilka tygodni temu miała inicjatywę, musi rzucać dużą część swoich obwodów aby utrzymać front i szanse na jakieś ofensywy z jej strony znacząco spadają. Ptaszki ćwierkają o kolejnych 500 000 żywych trupów jakie ma zamiar powołać Rosja. I jak sprzęt zachód jest w stanie dostarczyć (choć jeżeli chodzi o ten najbardziej potrzeby czyli czołgi to idzie to straasznie powoli) to ludzi, którzy ten sprzęt obsłużą zachód już nie dostarczy. A Ukraina ma dużo mniejszy potencjał mobilizacyjny jeżeli chodzi o siłę ludzką niż kacapy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"