Na szczęście pisowskie dyplomatoły dopuściły już tranzyt ukraińskiego zboża.
Z medalami jest jeszcze jedna sprawa. Szojgu odznaczył pilota, który strącił amerykańskiego drona, nie na froncie, ale bodajże w Moskwie. Putin powinien z łatwością wezwać tego pilota do siebie i w parę minut mu ten medal wręczyć. Powinien, ale tego nie zrobił. Widocznie nie mógł się tu przeciwstawić Tuwińcowi.
Z medalami jest jeszcze jedna sprawa. Szojgu odznaczył pilota, który strącił amerykańskiego drona, nie na froncie, ale bodajże w Moskwie. Putin powinien z łatwością wezwać tego pilota do siebie i w parę minut mu ten medal wręczyć. Powinien, ale tego nie zrobił. Widocznie nie mógł się tu przeciwstawić Tuwińcowi.