To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie o kodeks ateisty
#21
Rodica napisał(a): Myślę, że tak zwana moralność obiektywna, wpajana nam od dziecka ma na względzie głównie interes ogółu a nie jednostki.
No jest to dosyć oczywiste w przypadku każdej formy moralności. Dbanie wyłącznie o własny tyłek to jest zaprzeczenie koncepcji moralności.

Cytat:Często właśnie w niej leży przyczyna wszelkich grzechów, ķtorym ma zapobiec.
Wystarczy popatrzeć na niektórych księży, żeby dojść do wniosku, że pycha, chciwość, nieczystość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu są u nich na porządku dziennym.
Nie widzę związku między tym powyżej a tym.
Cytat:Moralnosc obiektywna wywiera niszczycielski wpływ na psychikę, czlowiek zamiast mierzyć się z problemami, które szkodzą jemu i najbliższym
Nie rozumiem. Wyżej pisałaś, że dbanie o interes ogółu jest szkodliwe. A teraz coś gadasz o jakichś „najbliższych”.

Cytat:Są sytuacje, w których trzeba postępować zgodnie z rozumem a nie z nakazami, które w nie godzą.
No ale rozum sam z siebie nie da nam odpowiedzi na pytania moralne, jeśli nie przyjmiemy jakiejś aksjologii moralnej. Gilotyna Hume’a kłania się po raz kolejny.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#22
Rodica napisał(a): Myślę, że tak zwana moralność obiektywna, wpajana nam od dziecka ma na względzie głównie interes ogółu a nie jednostki.
Często właśnie w niej leży przyczyna wszelkich grzechów, ķtorym ma zapobiec.
Wystarczy popatrzeć na niektórych księży, żeby dojść do wniosku, że pycha, chciwość, nieczystość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu są u nich na porządku dziennym.
Moralnosc obiektywna wywiera niszczycielski wpływ na psychikę, czlowiek zamiast mierzyć się z problemami, które szkodzą jemu i najbliższym, probuje je zatuszować. Najlepiej pozbyć się tej wyuczonej moralności, jako, że nie ma w niej nic wartościowego prócz samych klamstw. Zaczynając od podstawowego nakazu moralnego, który mówi o miłości bliźniego, kończąc na innych, które są tylko jakimiś założeniami a nie czymś co powinno determinować zachowanie człowieka. Są sytuacje, w których trzeba postępować zgodnie z rozumem a nie z nakazami, które w nie godzą.
Rodico ....
Dlaczego myślisz, że ta wpajana nam od dziecka jest obiektywna?
Chociaż  ja nie wiem jaką Ty uważasz za obiektywną?  chyba , żadna nie jest obiektywna,

Obiektywny wynik starali się wpisać w pewnym momencie ludzie przy władzy,  co przytoczył Bert 04.

Konstytucja...wszystko co się dzieje w naszym kraju świadczy o tym, ze jest efektem "niedbalstwa " Oczko

Konstytucja jest po to aby zachować  porządek...
Prawo w ogóle jest po to... a polewamy się farbami.. Duży uśmiech Oczko
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#23
geranium napisał(a): Dlaczego myślisz, że ta wpajana nam od dziecka jest obiektywna?
No jeśli ktoś uważa, że jakieś zasady należy koniecznie wpoić od dziecka, to znaczy, że uważa je za obiektywnie korzystne. Przynajmniej ja rozumiem to tak, że Rodica nie ma na myśli czegoś, co ona uważa za obiektywne, tylko po prostu deontologię — moralność opartą o zestaw zasad.

Cytat:Konstytucja...wszystko co się dzieje w naszym kraju świadczy o tym, ze jest efektem "niedbalstwa " Oczko
Trochę tak, trochę nie. Istnieje coś takiego jak „kultura prawna”. I np. Zjednoczone Królestwo daje sobie radę mimo braku porządnego, spisanego systemu konstytucyjnego. Ich prawo jest de iure totalnym bałaganem różnych aktów sięgających Magnae Cartae, ale de facto posiadają sprawny system sprawowania władzy, oparty częściowo na pewnych zwyczajach.

U nas odwrotnie — de iure mamy jakiś porządek konstytucyjny. Ale de facto PiS robi co mu się podoba, a część narodu mu przyklaskuje. Bo brakuje nam politycznej i prawnej kultury.

Cytat:Prawo w ogóle jest po to... a polewamy się farbami.. Duży uśmiech Oczko
Wy się polewacie? Żaden system prawny nie może wykluczyć, że ktoś wkurwiony kogoś będzie chciał polać farbą.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#24
zefciu napisał(a):
geranium napisał(a): Dlaczego myślisz, że ta wpajana nam od dziecka jest obiektywna?
No jeśli ktoś uważa, że jakieś zasady należy koniecznie wpoić od dziecka, to znaczy, że uważa je za obiektywnie korzystne. Przynajmniej ja rozumiem to tak, że Rodica nie ma na myśli czegoś, co ona uważa za obiektywne, tylko po prostu deontologię — moralność opartą o zestaw zasad.

Cytat:Konstytucja...wszystko co się dzieje w naszym kraju świadczy o tym, ze jest efektem "niedbalstwa " Oczko
Trochę tak, trochę nie. Istnieje coś takiego jak „kultura prawna”. I np. Zjednoczone Królestwo daje sobie radę mimo braku porządnego, spisanego systemu konstytucyjnego. Ich prawo jest de iure totalnym bałaganem różnych aktów sięgających Magnae Cartae, ale de facto posiadają sprawny system sprawowania władzy, oparty częściowo na pewnych zwyczajach.

U nas odwrotnie — de iure mamy jakiś porządek konstytucyjny. Ale de facto PiS robi co mu się podoba, a część narodu mu przyklaskuje. Bo brakuje nam politycznej i prawnej kultury.

Cytat:Prawo w ogóle jest po to... a polewamy się farbami.. Duży uśmiech Oczko
Wy się polewacie? Żaden system prawny nie może wykluczyć, że ktoś wkurwiony kogoś będzie chciał polać farbą.
Trafne uwagi. Nawet konstytucja Amerykańska ma luki   także  prawo w tym kraju .Stąd precedensy i ciągłe poprawki  a w Polsce nocą szyte. Płacz
Dlatego nie  jestem zwolenniczką  domeny prawa nad "uczuciem" . Trochę dryfuję ku anarchizmowi. Może cały czas dryfowałam...
Czy bez tej preambuły nasza konstytucja byłaby jakaś gorsza?
konstytucja USA: Preambuła Konstytucji Stanów Zjednoczonych

My, naród Stanów Zjednoczonych, pragnąc udoskonalić Unię, ustanowić sprawiedliwość, zapewnić spokój w kraju, zapewnić wspólną obronę, podnieść ogólny dobrobyt oraz utrzymać dla nas samych i naszego potomstwa dobrodziejstwa wolności, wprowadzamy i ustanawiamy dla Stanów Zjednoczonych Ameryki niniejszą konstytucję


Obiektywna to oparta na kodeksie. 

ok

 Rodica jest ateistką deontologiczną. Jestem ciekawa czy ma jakiś kodeks moralny. Chętnie się z nim zapoznam.


geranium napisał(a):
zefciu napisał(a):
geranium napisał(a): Dlaczego myślisz, że ta wpajana nam od dziecka jest obiektywna?
No jeśli ktoś uważa, że jakieś zasady należy koniecznie wpoić od dziecka, to znaczy, że uważa je za obiektywnie korzystne. Przynajmniej ja rozumiem to tak, że Rodica nie ma na myśli czegoś, co ona uważa za obiektywne, tylko po prostu deontologię — moralność opartą o zestaw zasad.

Cytat:Konstytucja...wszystko co się dzieje w naszym kraju świadczy o tym, ze jest efektem "niedbalstwa " Oczko
Trochę tak, trochę nie. Istnieje coś takiego jak „kultura prawna”. I np. Zjednoczone Królestwo daje sobie radę mimo braku porządnego, spisanego systemu konstytucyjnego. Ich prawo jest de iure totalnym bałaganem różnych aktów sięgających Magnae Cartae, ale de facto posiadają sprawny system sprawowania władzy, oparty częściowo na pewnych zwyczajach.

U nas odwrotnie — de iure mamy jakiś porządek konstytucyjny. Ale de facto PiS robi co mu się podoba, a część narodu mu przyklaskuje. Bo brakuje nam politycznej i prawnej kultury.

Cytat:Prawo w ogóle jest po to... a polewamy się farbami.. Duży uśmiech Oczko
Wy się polewacie? Żaden system prawny nie może wykluczyć, że ktoś wkurwiony kogoś będzie chciał polać farbą.
Trafne uwagi. Nawet konstytucja Amerykańska ma luki   także  prawo w tym kraju .Stąd precedensy i ciągłe poprawki  a w Polsce nocą szyte. Płacz
Dlatego nie  jestem zwolenniczką  domeny prawa nad "uczuciem" . Trochę dryfuję ku anarchizmowi. Może cały czas dryfowałam...
Czy bez tej preambuły nasza konstytucja byłaby jakaś gorsza?
konstytucja USA: Preambuła Konstytucji Stanów Zjednoczonych

My, naród Stanów Zjednoczonych, pragnąc udoskonalić Unię, ustanowić sprawiedliwość, zapewnić spokój w kraju, zapewnić wspólną obronę, podnieść ogólny dobrobyt oraz utrzymać dla nas samych i naszego potomstwa dobrodziejstwa wolności, wprowadzamy i ustanawiamy dla Stanów Zjednoczonych Ameryki niniejszą konstytucję


Obiektywna to oparta na kodeksie. 

ok

 Rodica jest ateistką deontologiczną. Jestem ciekawa czy ma jakiś kodeks moralny. Chętnie się z nim zapoznam.
Polewanie farbą ambasadora ma jakieś jednak umocowania prawne...
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#25
geranium napisał(a): Ok. To jest wlaśnie ciekawe, bo za komuny (tak zwanej) ateista był  być może  wychowywany podobnie jak katolik.

No właśnie. Być może. Więc skąd Ty masz to wiedzieć?

Cytat: Oczywiscie pomijając "otoczkę religijna" . Na przykładzie aborcji w zasadzie i katolicy i niewierzący nie uwazali, że aborcja jest ok. (Skrót myślowy). Nikt też nie zajmował się takimi problemami jak eutanazja.

A skąd ty masz wiedzieć, co ateiści za komuny uważali w kwestii aborcji?

Cytat:O stosunku do seksu nie muszę  chyba opowiadać-Wisłocka była  objawieniem. 

No tak, czasy, kiedy takie rzeczy z książek trzeba było...

Cytat:Przemiany obyczajowe, otwarcie na zachód być  może sprawiły,  że  wychowanie w rodzinach ortodoksyjnie religijnych znacznie może  się  rożnić teraz,  od wychowania w rodzinach "bezbożników".

Przemiany obyczajowe oznaczają, że różnice między nominalnie ortodoksyjnie religijnymi a "pragmatycznie religijnymi" będą większe niż między tymi drugimi a osobami, które uważasz za bezbożników. Jak wspomniałaś o stosunku do seksu to nie zapomnij o stosunku do związków przedmałżeńskich, kiedyś nie do pomyślenia, dziś akceptowane jako, cóż, życie.

Cytat:Byla tak zwana moralność  socjalistyczna. Jaki to był  kanon...? To spróbuję  w następnym poście.  

O borze, tylko nie to.

Cytat:Poza tym wokół  mnie nie ma w realu ateistów. 

Przestań sciemniać, nie znasz ani jednego, nawet w lustrze. Forum się nie liczy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#26
Czy na tym cmentarzu byli jacyś ateiści?


Trochę o ambasadorze.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/ambasad...ew/kj2fn61
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#27
zefciu:
Cytat:No jest to dosyć oczywiste w przypadku każdej formy moralności. Dbanie wyłącznie o własny tyłek to jest zaprzeczenie koncepcji moralności.
Wiem, ze lubisz uderzać w skrajności, ale czlowiek który dba o swon interes, dba również o interes swoich bliskich, rodziny, przyjaciół a to się przekłada w pewien sposób na dbanie o interes ogółu.

Cytat:Nie widzę związku między tym powyżej a tym.
Nie rozumiem, nie widzisz związku z tym, że okłamywanie siebie prowadzi do patologii?

Cytat:Nie rozumiem. Wyżej pisałaś, że dbanie o interes ogółu jest szkodliwe. A teraz coś gadasz o jakichś „najbliższych”.
Napisałam, że moralność obiektywna szkodzi na psychikę, a nie szkodzi dobru ogólnemu. Chociaż, zapewne w pewnym sensie szkodzi, bo skoro człowiekowi odbiera się umiejetnosc dzialania
w imię własnego interesu, to stanie się mniej produktywną jednostką. Kazdy czlowiek, powinien potrafić trochę kłamać, kombinować dla własnego dobra.

Cytat:No ale rozum sam z siebie nie da nam odpowiedzi na pytania moralne, jeśli nie przyjmiemy jakiejś aksjologii moralnej. Gilotyna Hume’a kłania się po raz kolejny.
Z jednostkowego punktu widzenia i indywidualnego interesu ,takie pytania nie są konieczne. Istnieje prawo, które nie karze za kłamstwo, rozpustę, gniew. Natomiast problemów psychicznych nie da się rozwiązać przy konfesjonale.

geranium:

Cytat:Rodico ....
Dlaczego myślisz, że ta wpajana nam od dziecka jest obiektywna?
Chociaż  ja nie wiem jaką Ty uważasz za obiektywną?  chyba , żadna nie jest obiektywna,
Takie jest założenie obecne w kulturze chrześcijańskiej, że owa moralność podana na kamiennych tablicach jest jedyna i prawa.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#28
bert04 napisał(a):
geranium napisał(a):Ok. To jest wlaśnie ciekawe, bo za komuny (tak zwanej) ateista był  być może  wychowywany podobnie jak katolik.

No właśnie. Być może. Więc skąd Ty masz to wiedzieć?

Cytat: Oczywiscie pomijając "otoczkę religijna" . Na przykładzie aborcji w zasadzie i katolicy i niewierzący nie uwazali, że aborcja jest ok. (Skrót myślowy). Nikt też nie zajmował się takimi problemami jak eutanazja.

A skąd ty masz wiedzieć, co ateiści za komuny uważali w kwestii aborcji?

Cytat:O stosunku do seksu nie muszę  chyba opowiadać-Wisłocka była  objawieniem. 

No tak, czasy, kiedy takie rzeczy z książek trzeba było...

Cytat:Przemiany obyczajowe, otwarcie na zachód być  może sprawiły,  że  wychowanie w rodzinach ortodoksyjnie religijnych znacznie może  się  rożnić teraz,  od wychowania w rodzinach "bezbożników".

Przemiany obyczajowe oznaczają, że różnice między nominalnie ortodoksyjnie religijnymi a "pragmatycznie religijnymi" będą większe niż między tymi drugimi a osobami, które uważasz za bezbożników. Jak wspomniałaś o stosunku do seksu to nie zapomnij o stosunku do związków przedmałżeńskich, kiedyś nie do pomyślenia, dziś akceptowane jako, cóż, życie.

Cytat:Byla tak zwana moralność  socjalistyczna. Jaki to był  kanon...? To spróbuję  w następnym poście.  

O borze, tylko nie to.

Cytat:Poza tym wokół  mnie nie ma w realu ateistów. 

Przestań sciemniać, nie znasz ani jednego, nawet w lustrze. Forum się nie liczy.
Forum się nie liczy. O Borze Nieśmiały.
Forum jest atrapą rzeczywistości. Może Ty nie jesteś jednak katolikiem. Przepraszam jeśli wyciągnęłam złe wnioski. 
Może jesteś ateistą? Huh

Rodica:

Cytat:Takie jest założenie obecne w kulturze chrześcijańskiej, że owa moralność podana na kamiennych tablicach jest jedyna i prawa.

czy to znaczy, że to jest obiektywne?
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#29
Rodica napisał(a): Nie rozumiem, nie widzisz związku z tym, że okłamywanie siebie prowadzi do patologii?
Związku czego z tym, że okłamywanie siebie prowadzi do patologii?

Cytat:Napisałam, że moralność obiektywna szkodzi na psychikę, a nie szkodzi dobru ogólnemu.
Napisałaś, że moralność obiektywna polega na służeniu dobru ogółu.

Cytat:Z jednostkowego punktu widzenia i indywidualnego interesu ,takie pytania nie są konieczne. Istnieje prawo, które nie karze za kłamstwo, rozpustę, gniew. Natomiast problemów psychicznych nie da się rozwiązać przy konfesjonale.
Ktoś postulował, że problemy psychiczne da się rozwiązać przy konfesjonale? Bo znowu mam wrażenie, że gadasz z głosami w swojej głowie, a nie z osobami, które cytujesz.

Cytat:Takie jest założenie obecne w kulturze chrześcijańskiej, że owa moralność podana na kamiennych tablicach jest jedyna i prawa.
Niby tak. Ale z drugiej strony jest też w chrześcijaństwie obecna koncepcja, że litera prawa literą prawa, ale najważniejszym przykazaniem jest miłość do bliźniego. W chrześcijańśtwie w ogóle są obecne wszystkie możliwe aksjologie moralności — mamy deontologiczny dekalog, mamy zapożyczone ze stoicyzmu cnoty kardynalne, mamy utylitarną Złotą zasadę, mamy koncepcję, że grzech płynie z serca, a zaraz potem, przepraszanie za grzechy dobrowolne i niedobrowolne.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#30
zefciu:
Cytat:Związku czego z tym, że okłamywanie siebie prowadzi do patologii?
Tego, że wyznaje wiarę i deklaruje przywiązanie do zasad moralnych z niej płynących z tym, że nie dostrzega swoich grzechów, bo czuje się rozgrzeszony, przez sam fakt wyznawania wiary.

Cytat:Napisałaś, że moralność obiektywna polega na służeniu dobru ogółu.
No i co w związku z tym?  Dla Kościoła liczy się tylko chwała kościoła a nie poszczególne jednostki.

Cytat:Ktoś postulował, że problemy psychiczne da się rozwiązać przy konfesjonale? Bo znowu mam wrażenie, że gadasz z głosami w swojej głowie, a nie z osobami, które cytujesz.
Z katolickiej doktryny grzechu wprost wynika, że grzech to zło, które należy piętnować. Udowodnij skuteczność takiego leczenia. To,  że coś jest niemoralne w żaden sposób nie przekona chorego osobnika do zmiany zachowania.

Cytat:Niby tak. Ale z drugiej strony jest też w chrześcijaństwie obecna koncepcja, że litera prawa literą prawa, ale najważniejszym przykazaniem jest miłość do bliźniego.
No i właśnie, z obiektywnego punktu widzenia jest to może i dobra zasada, ale dla jednostki kochanie kogos, kto może ją zniszczyć, zabić jest bardzo głupia i denna.

geranium:
Cytat:czy to znaczy, że to jest obiektywne?
To, że istnieje takie założenie, z góry przyjęte, jako coś co jest podstawą wszelkich dociekań i nie należy tego kwestionować. Ale to tylko założenie obecne w naszej kulturze.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#31
geranium napisał(a): (...)Może Ty nie jesteś jednak katolikiem. Przepraszam jeśli wyciągnęłam złe wnioski. 
Może jesteś ateistą? Huh

[Obrazek: 92f6339318_chyba_ty.jpg]

A tak poważniej, zadałem Ci parę pytań na temat Twojego rzekomego bezbożnego wychowania. Nie odpowiedziałaś na żadne z nich, a już odpowiedź w stylu "za komuny (tak zwanej) ateista był  być może  wychowywany podobnie jak katolik." zasadniczo zamknęło sprawę. Nie wiesz, jak mógł być wychowywany ateista za komuny. Nie masz pojęcia, dlatego udając ateistkę próbujesz wyciągnąć jakieś zwierzenia, pozornie pytając się w imieniu "kolegi". Tak, ten kolega jak u Barei: "Co ty byś zrobił, gdybyś był na moim miejscu?", co nie?

A jeżeli chcesz wiedzieć coś o tym, jak był wychowywany katolik za komuny to powiem Ci tylko dwa słowa: salka katechetyczna. I wszystko jasne, nie wiesz, o czym piszesz.



PS: A co do linka, o którego pytasz w "reputacji", to załączyłem w cytacie:

bert04 napisał(a):
geranium napisał(a): Chcialabym wiedzieć  skąd to wrażenie. 

(...)

Niemoralny ateizm

Kod:
[quote='bert04' pid='763130' dateline='1652104813']
[quote='geranium' pid='763129' dateline='1652101464']
Chcialabym wiedzieć  skąd to wrażenie. 

(...)

[url=https://www.rp.pl/plus-minus/art12038741-amoralny-ateizm-moralni-ateisci]Niemoralny ateizm[/url]
[/quote]

[/quote]

ETA:

geranium napisał(a): Forum się nie liczy. O Borze Nieśmiały.
Forum jest atrapą rzeczywistości.

Niech będzie, ale nawet jeżeli udajesz, to trzeba udawać wiarygodnie. Znałem kiedyś jednego usera, który przez parę lat prowadził drugie konto jako kobieta. Gdyby się nie przyznał, nigdy bym na to nie wpadł, miał facet literacki talent, którego Ci brak. Twoja kreacja ateistki wychowanej w komunizmie bez różnic do wychowania katolickiego, która tylko z ciekawości świata i życia w otoczeniu radykalnych katolików ciągle prezentuje i cytuje myśli katolickiej konserwy jest po prostu niewiarygodna i tyle. Jest atrapą, nawet nie imitacją, widoczną z daleka. Odpuść sobie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#32
bert04 napisał(a):
geranium napisał(a):(...)Może Ty nie jesteś jednak katolikiem. Przepraszam jeśli wyciągnęłam złe wnioski. 
Może jesteś ateistą? Huh

[Obrazek: 92f6339318_chyba_ty.jpg]

A tak poważniej, zadałem Ci parę pytań na temat Twojego rzekomego bezbożnego wychowania. Nie odpowiedziałaś na żadne z nich, a już odpowiedź w stylu "za komuny (tak zwanej) ateista był  być może  wychowywany podobnie jak katolik." zasadniczo zamknęło sprawę. Nie wiesz, jak mógł być wychowywany ateista za komuny. Nie masz pojęcia, dlatego udając ateistkę próbujesz wyciągnąć jakieś zwierzenia, pozornie pytając się w imieniu "kolegi". Tak, ten kolega jak u Barei: "Co ty byś zrobił, gdybyś był na moim miejscu?", co nie?

A jeżeli chcesz wiedzieć coś o tym, jak był wychowywany katolik za komuny to powiem Ci tylko dwa słowa: salka katechetyczna. I wszystko jasne, nie wiesz, o czym piszesz.



PS: A co do linka, o którego pytasz w "reputacji", to załączyłem w cytacie:

bert04 napisał(a):
geranium napisał(a):Chcialabym wiedzieć  skąd to wrażenie. 

(...)

Niemoralny ateizm

Kod:
[quote='bert04' pid='763130' dateline='1652104813']
[quote='geranium' pid='763129' dateline='1652101464']
Chcialabym wiedzieć  skąd to wrażenie. 

(...)

[url=https://www.rp.pl/plus-minus/art12038741-amoralny-ateizm-moralni-ateisci]Niemoralny ateizm[/url]
[/quote]

[/quote]

ETA:

geranium napisał(a):Forum się nie liczy. O Borze Nieśmiały.
Forum jest atrapą rzeczywistości.

Niech będzie, ale nawet jeżeli udajesz, to trzeba udawać wiarygodnie. Znałem kiedyś jednego usera, który przez parę lat prowadził drugie konto jako kobieta. Gdyby się nie przyznał, nigdy bym na to nie wpadł, miał facet literacki talent, którego Ci brak. Twoja kreacja ateistki wychowanej w komunizmie bez różnic do wychowania katolickiego, która tylko z ciekawości świata i życia w otoczeniu radykalnych katolików ciągle prezentuje i cytuje myśli katolickiej konserwy jest po prostu niewiarygodna i tyle. Jest atrapą, nawet nie imitacją, widoczną z daleka. Odpuść sobie.
Ok. Zrozumiałam trochę. Nie chodziłam na katechezę do żadnej salki. Jak chcesz wierzyć , że to kreacja nie mogę Tobie zabronić.  Uśmiech

religia w salkach

Urodziłam się w 1960.


Dziewczyna z interii ma wiecej takich ciekawych tematów:

W ateizmie nie ma Boga, więc nie ma punktu odniesienia .

Nie ma punktu odniesienia ,więc ateiści skazani są na punkty odniesienia
względne czyli Relatywizm .
Niby coś jest, ale tak naprawdę tego nie ma, bo nie ma stałego punktu .

W praktyce ateista kieruje się swoim interesem, egoizmem, jest konformistą .
A nawet jak coś deklaruje np. że uznaje pewne wartości to za jakiś czas może je
ZMIENIĆ albo porzucić - z prostego powodu, tu nie ma nic STAŁEGO .

Rodzina, dzieci, przyzwoitość, uczciwość, uczucia, kraj, zasady moralne- dla nas
chrześcijan to coś znaczy- dla ateistów już nie, bo niby dlaczego mieliby się
stosować do tego dekalogu SKORO to nie istnieje?

Niby coś jest, ale tego NIE MA .
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#33
Rodica napisał(a): Tego, że wyznaje wiarę i deklaruje przywiązanie do zasad moralnych z niej płynących z tym, że nie dostrzega swoich grzechów, bo czuje się rozgrzeszony, przez sam fakt wyznawania wiary.
Problem jest taki, że nie wiadomo do końca, o czym piszesz. Bo raz piszesz o „moralności obiektywnej” (chyba chodzi o deontologię, ale czort jeden wie), raz o „dbaniu o dobro ogółu”, a kiedy indziej — o odłamach chrześcijaństwa praktykujących spowiedź. To przecież nie są pojęcia tożsame, a Ty się zachowujesz tak, jakby były.
Cytat:No i co w związku z tym?  Dla Kościoła liczy się tylko chwała kościoła a nie poszczególne jednostki.
Jest to jakaś uproszczona krytyka jakiegoś tam kościoła. Ale co ona ma do szerszych aksjologii moralnych?
Cytat:Udowodnij skuteczność takiego leczenia.
A czemu miałbym dowodzić czegoś, czego nie postuluję?
Cytat:To,  że coś jest niemoralne w żaden sposób nie przekona chorego osobnika do zmiany zachowania.
Chorego raczej nie (jeśli chodzi o działania powodowane chorobą). Tym niemniej istnieją w życiu moralnego, zdrowego człowieka takie działania, które mógłby podjąć z korzyścią dla siebie, ale nie podejmuje, bo uważa je za niemoralne.
Cytat:No i właśnie, z obiektywnego punktu widzenia jest to może i dobra zasada, ale dla jednostki kochanie kogos, kto może ją zniszczyć, zabić jest bardzo głupia i denna.
Oczywiście zależy to, jak kto taką zasadę pojmuje. Miłość niejedno ma imię.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#34
geranium napisał(a):nie rozumiem o co chodzi z masonerią...
Czego konkretnie? Pije do Fratelli tutti, gdzie odnajduje jakies echo hasel o wolnosci, rownosci i wlasnie braterstwie. Sek w tym, ze wolnoscia nie da sie czlowieka nie-wolnego obdarowac, zeby on jej zaraz nie postradal, rownosc w przyrodzie obowiazuje chyba wsrod trutni i mrowek robotnic, a postulat braterstwa calej ludzkosci to jest smiech na sali, bo czlowieki wyewoluowaly z gatunku kleptopasozytow, czyli po prostu rodza sie do robienia blizniego swego w ch... (pozdrowienia dla mlodego pokolenia lumberow).

geranium napisał(a):Dziewczyna z interii ma wiecej takich ciekawych tematów
Mozesz jej odpisac, w moim imieniu, ze chrzescijanie maja jedna tylko rzecz, ktorej nie maja ateisci. Mianowicie listek figowy. Bo per saldo tyle wart jest dla nich ten caly okrzyczany Dekalog, ktory geba chetnie wyznaja, czynem mu jeszcze chetniej przecza i potem uwazaja, ze jest okej.

Nie jest okej. Bylo, byc moze, w innej epoce, w ktorej dla chodzenia do kruchty nie bylo alternatywy, bo nie wymyslono jeszcze policji, a porzadek spoleczny jakos sam z siebie nie chcial sie pilnowac. Zatem karne odmawianie zdrowasiek stanowilo jakas gwarancje, ze w towarzystwie poboznej kobiety zaden drab nie pozbawi czlowieka uzebienia, sakiewki i konia z rzedem. Ale wspolczesnie od dziewczat z Interii mozna i nalezy wymagac juz czegos wiecej, niz slepej wiary w ateuszowskiego czarnego luda.

Albo swiadectwo zycia, albo buzia w kubelek.



A na marginesie, przy okazji:

geranium napisał(a):Za fantazje
To uwazaj. Nic takiego jak "genom czlowieka" nie istnieje. To jest artefakt epistemiczny, tak sklasyfikujmy to pojecie. Naprawde istnieje, a owszem, genom, ale pojedynczej ludzkiej komorki. To, w jaki sposob te jednokomorkowce przy udziale swoich wydzielin i naprezen sklejaja sie w jeden organizm, plus utrzymuja w nim homeostaze, to stanowi prawdziwa zagadke do rozwiazania (byc moze wymagajacego postepu w badaniach podstawowych typu matematyka). Mam przygnebiajace wrazenie, ze predko sie tego rozwiazania nie znajdzie, bo sie czlowieki zafiksowali na pamieciach genetycznych, planach budowy, hardwarze z softwarem, muchach z oczami na skrzydelkach i innych takich.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#35
geranium napisał(a): Ok. Zrozumiałam trochę. Nie chodziłam na katechezę do żadnej salki. Jak chcesz wierzyć , że to kreacja nie mogę Tobie zabronić.  Uśmiech




religia w salkach

Urodziłam się w 1960.

Jeżeli tak, to edukację odbywałaś w latach, około, 67-79, więc wtedy salki katechetyczne już były.

Cytat:Dziewczyna z interii ma wiecej takich ciekawych tematów:

Nie, nie ma.

Kod:
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]W ateizmie nie ma Boga, więc nie ma punktu odniesienia .[/font][/size][/color]
[/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]Nie ma punktu odniesienia ,więc ateiści skazani są na punkty odniesienia[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]względne czyli Relatywizm .[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]Niby coś jest, ale tak naprawdę tego nie ma, bo nie ma stałego punktu .[/font][/size][/color][/b]

[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]W praktyce ateista kieruje się swoim interesem, egoizmem, jest konformistą .[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]A nawet jak coś deklaruje np. że uznaje pewne wartości to za jakiś czas może je[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]ZMIENIĆ albo porzucić - z prostego powodu, tu nie ma nic STAŁEGO .[/font][/size][/color][/b]

[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]Rodzina, dzieci, przyzwoitość, uczciwość, uczucia, kraj, zasady moralne- dla nas[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]chrześcijan to coś znaczy- dla ateistów już nie, bo niby dlaczego mieliby się[/font][/size][/color][/b]
[b][color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif]stosować do tego dekalogu SKORO to nie istnieje?[/font][/size][/color][/b]

[color=#000000][size=small][font=Arial, Helvetica, sans-serif][b]Niby coś jest, ale tego NIE MA .[/b][/font][/size][/color]

Po cholerę to formatowanie?

Cytat:W ateizmie nie ma Boga, więc nie ma punktu odniesienia .

Nie ma punktu odniesienia ,więc ateiści skazani są na punkty odniesienia
względne czyli Relatywizm .
Niby coś jest, ale tak naprawdę tego nie ma, bo nie ma stałego punktu .

W praktyce ateista kieruje się swoim interesem, egoizmem, jest konformistą .

Typowy religiancki non sequitur. Równie dobrze kinderateiści mogą twierdzić, że każda osoba wierząca w praktyce jest fanatykiem gotowym na kolejne stosy, kolejne krucjaty oraz kolejne inkwizycje. Jeżeli tego nie robi, to z braku możliwości, nie z braku chęci. Dyskutowanie z własnymi bzdurnymi wyobrażeniami o kimś prowadzi do właśnie takich pseudo-mądrości.

Cytat:A nawet jak coś deklaruje np. że uznaje pewne wartości to za jakiś czas może je
ZMIENIĆ albo porzucić - z prostego powodu, tu nie ma nic STAŁEGO .

Swięty Paweł był mądrzejszy od przemądrzałych "dziewczyn z interii" bo wiedział o prawie Boga wpisanym w naturę ludzką. A wiedział to z prostej obserwacji, że także ludzie urodzeni poza Prawem, czyli nie znający Dekalogu, postępują zgodnie z ogólnymi zasadami moralności. Sw. Paweł nigdy nie napisał głupoty w stylu "My uznający Dekalog jesteśmy lepsi od tych nie uznających". A wprost przeciwnie, łajał swoich braci i swoje siostry w wierze, żeby nie zadowalali się etycznym programem minimum, bo "nawet poganie tak czynią"

Dziś pogan już nie uraczysz, przynajmniej nie w naszych okolicach w jakichś znaczących ilościach, ale słowa apostoła można bez trudu przełożyć na dzisiejsze realia. A mądrości "dziewczyn z interii" wrzucić tam, gdzie wówczas byli różni mądrale chcący obrzezywać pogan. Niby od Pierwszego Soboru Jerozlimskiego minęło 2000 lat, a ciągle te głupoty wychodzą.

Cytat:Rodzina, dzieci, przyzwoitość, uczciwość, uczucia, kraj, zasady moralne- dla nas
chrześcijan to coś znaczy- dla ateistów już nie, bo niby dlaczego mieliby się
stosować do tego dekalogu SKORO to nie istnieje?

Błędne założenie, że rodzina, dzieci, przyzwoitość, uczciwość, kraj oraz zasady moralne są zawarte tylko i wyłącznie w dekalogu. HINT: Istnieją na świecie religie nie znające dekalogu, a uznające całą powyższą listę. Już samo to świadczy o tym, że przypinanie wartości tylko i wyłącznie do spisu 10 zasad nie ma sensu. Ale ta "dziewczyna z interii" to typowe ględzenie z kategorii fałszywej dychotomii, jakby poza chrześcijaństwem (plus wspomnieniem o żydach i muzułmanach) istniało na świecie tylko ateistyczne bezbożnictwo. Albo monoteizm, i to tylko ten od Abrahama i jego potomków, albo ateizm, tertium non datur. Pomijając wszystkie inne bzdury, ten jeden błąd dewaluuje całą argumentację do zera.

Cytat:Niby coś jest, ale tego NIE MA .

No niby ta dziewczyna daje jakieś argumenty, ale wartości w tym NIE MA.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#36
zefciu napisał(a):Po cholerę to formatowanie?
Mozesz juz przestac udawac, ze bert04 w ogole istnieje. Język Język Język

https://forum.interia.pl/wartosci-w-atei...Id,3498662
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#37
ErgoProxy napisał(a):
zefciu napisał(a):Po cholerę to formatowanie?
Mozesz juz przestac udawac, ze bert04 w ogole istnieje. Język Język Język

https://forum.interia.pl/wartosci-w-atei...Id,3498662
Zauważyłam  dziwne formatowanie tych postów. Nie wiem czy to efekt wklejania tekstu z innego edytora?

Problem mój  polega na tym, przyznam się, polega na tym, że  te teksty  kogoś mi przypominają.  Może  jednak sobie coś  wkręcam.
Już  pisałam, że staram się  poznać  poglady chrześcijan.  Czy te teksty, które wklejam są takie zachowawcze? Znak,  Więź, alateia, deon. Obirek i kilku innych księży  lub bylych księży. 
Do salek nie chodziłam  ja i mój  brat.  Koledzy chcieli go kiedyś  na siłę tam zaprowadzić, krew się  trochę  polała. To bylo gdzies ok. 1974, może trochę  później.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#38
geranium napisał(a): Zauważyłam  dziwne formatowanie tych postów. Nie wiem czy to efekt wklejania tekstu z innego edytora?
Proszę obejrzeć i się zastosować:
https://ateista.pl/showthread.php?tid=14778
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#39
@Bert04

Co do linku, niemoralny ateizm

Przytoczony filozof

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Terry_Eagleton
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#40
Oprocz tego co napisal Bert, skad wam sie w rozwazaniach o moralnosci u ateistow wziely konstytucje polska i amerykanska??? Prawo to prawo, etyka to etyka, moralnosc to moralnosc, a nie groch z kapusta, ktory przedstawiasz w swoich postach.
Glowny problem podejscia PiS i Solidarnej Polski do prawa stanowionego polega na takim "wprowadzaniu go w zycie" jak w incydencie z rosyjskim ambasadorem, czyli wlasne chcenie ponad prawem z czym sie fundamentalnie nie zgadzam. Stoje na gruncie prawa rozumianego jak anglosaskie gdzie prawo stoi ponad "chceniem" i dotyczy absolutnie wszystkich.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości