Mówi się, że na świecie nie ma nic za darmo. W większości sytuacji to jest prawda, ale to nie reguła, bo zdarza się dobroczynność i pomoc bezinteresowna. Ale zasadniczo takie motto determinuje nasze myślenie. I wyciągamy takie wnioski: jeżeli ktoś coś od nas chce, to ma w tym jakiś swój interes (ukryty bardziej lub mniej). Dzwoni do mnie pani z promocją, to rozsądek podpowiada, że nie wyjdę na tym dobrze. A jak jest w przypadku zasad ewangelicznych? Dostajemy wskazówki i co dzieje się dalej?
Mogłoby się wydawać, że temu, kto wymyślił te zasady, również zależy, by nas wykorzystać. I że chciałby jak najwięcej ludzi włączyć do tej akcji, aby zbić jak najlepszy interes. Tylko że tu sytuacja jest inna niż z telefonem od sprzedawcy. Porównałbym to raczej z sytuacją, gdy człowiek śpi na gołej ziemi i przechodzi ktoś obok i podpowiada mu, żeby zrobił sobie łóżko. Co można w takiej sytuacji robić? Można spać dalej na twardej ziemi. Można uznać, że nie da się zrobić łóżka. Można myśleć, że w łóżku nie będzie wygodniej. A niektórzy uwierzą, że da się zrobić łóżko i że to lepsze miejsce do spania. I nie będzie jak z telefonem, że znów ktoś zadzwoni. Ten, kto przechodził obok, już powiedział, co jest nie tak ze spaniem na ziemi. Tu nie ma nic do dodania. A jemu łóżka nie brakuje. To w interesie tych bez łóżka jest zrozumieć, w jak złej są sytuacji. Jeżeli zrobią łóżko, to zrobią je tylko dla siebie. A jeżeli nie zrobią, to tylko sami będą mieli niewygodnie. A jeżeli wahają się, czy robić łóżko i liczą na pochwałę po jego zrobieniu, to powiem, że nikt ich nie pochwali, bo korzyść polega na tym, że można się wygodnie wyspać, a nie na pochwałach.
Mogłoby się wydawać, że temu, kto wymyślił te zasady, również zależy, by nas wykorzystać. I że chciałby jak najwięcej ludzi włączyć do tej akcji, aby zbić jak najlepszy interes. Tylko że tu sytuacja jest inna niż z telefonem od sprzedawcy. Porównałbym to raczej z sytuacją, gdy człowiek śpi na gołej ziemi i przechodzi ktoś obok i podpowiada mu, żeby zrobił sobie łóżko. Co można w takiej sytuacji robić? Można spać dalej na twardej ziemi. Można uznać, że nie da się zrobić łóżka. Można myśleć, że w łóżku nie będzie wygodniej. A niektórzy uwierzą, że da się zrobić łóżko i że to lepsze miejsce do spania. I nie będzie jak z telefonem, że znów ktoś zadzwoni. Ten, kto przechodził obok, już powiedział, co jest nie tak ze spaniem na ziemi. Tu nie ma nic do dodania. A jemu łóżka nie brakuje. To w interesie tych bez łóżka jest zrozumieć, w jak złej są sytuacji. Jeżeli zrobią łóżko, to zrobią je tylko dla siebie. A jeżeli nie zrobią, to tylko sami będą mieli niewygodnie. A jeżeli wahają się, czy robić łóżko i liczą na pochwałę po jego zrobieniu, to powiem, że nikt ich nie pochwali, bo korzyść polega na tym, że można się wygodnie wyspać, a nie na pochwałach.