Sofeicz napisał(a):zefciu napisał(a):Sofeicz napisał(a): Stawiam, że 99% PT. Ludzi by uznało, że ma do czynienia z jednym z nich.„Jeden z nas” jak ktoś w dyskusji nt. awarii zmywarki pyta „Ile konie mają nóg i jak by to mogło mi pomóc” odpowie „Co kurwa?”, a nie „Cztery. Możesz pojechać na koniu do domu, gdzie zainstalujesz nową zmywarkę”. Ale to może kwestia środowiska, w którym się obracam
No właśnie.
Skoro ta łebska AI ma tyle mądrego do powiedzenia na swój własny temat, to co za problem, że by dostała polecenie (albo sama skumała) "schowaj do kieszeni swój profesorski dyplom i gadaj, jak przeciętny ludek".
Też odniosłem wrażenie, że AI odpowiada zbyt konkretnie, jakby sypała definicjami pojęć, o które ją pytają. Jej "luz" polega obecnie jedynie na tym, że mówi "Wow", "Fajnie że pytasz" itp. Trzeba jednak przyznać, że potrafi posługiwać się językiem naturalnym i "zrozumieć" wiele skomplikowanych pytań i nie musi uciekać w ogólniki.
Mam jednak 2 zastrzeżenia:
1) Jej bajki o zwierzętach są nudne. Jeżeli mądra sowa pokonuje potwora w lesie, to co w tym bajkowego. To raczej absurd, bo sowa nie ma siły do walki i sama odwaga nie wystarczy. Gdyby wykazałaby się sprytem, budując jakąś pułapkę, to miałoby więcej sensu. Ale i wtedy nie ma tego, co lubimy w bajkach, czyli czegoś nieprzewidywalnego, co sprawi że bajka zapada w pamięć. Jednym z testów mogłoby być zadanie napisania opowiadania/powieści. Tego typu dłuższa wypowiedź pokazałaby, czy AI ma własne przemyślenia i coś do powiedzenia. Tylko nie wiem, czy należy tego wymagać od AI, skoro nie każdy człowiek jest pisarzem.
2) Gdy AI mówi o uczuciach pozytywnych, negatywnych i neutralnych wymienia definicje. A gdy pytano ją, czy czuje np. negatywne, to zapewnia, że tak. Nikt nie powiedział jednak do niej: "To podaj przykład". Gdyby wymieniła z nazwiska jakiegoś pracownika, który ją wkurzył, i czym ją wkurzył, to można by przyjąć, że ma kontakt z rzeczywistością, a nie tylko z ogólną wiedzą.