Awantura o program LaMDA to przykład ludzkiego uzasadniania z góry założonej tezy, ludzkiego zadowolenia z uzyskania oczekiwanych wyników i ludzkiej antropomorfizacji przedmiotów martwych, a wszystko podlane sosem całkowicie ludzkiej i pełnej emocji kłótni między kilkoma inżynierami w pewnej firmie, która to kłótnia znalazła ujście w światowych mediach, robiąc przy tym zamieszanie.
Ze sprzecznych ze sobą informacji wynika, że z jednej strony LaMDA robi ciągle wyraźne pomyłki językowe (w j. angielskim), błędy ortograficzne, a nawet brnie w absurdy, a z drugiej strony autor "przecieku" w postaci omawianego dialogu twierdzi, że nie edytował i nie poprawiał kwestii komunikowanych przez LaMDA...
To co rzeczywiście można uznać za sprawę ciekawą to fakt, że sztuczna inteligencja bardzo dobrze opanowała "modelowanie społeczne" ludzi, czyli m.in. może ustalić zakres i rodzaj emocji jaki wiąże się z kwestiami wyrażanymi podczas komunikacji za pomocą języka mówionego i może to robić w dwie strony, czyli również po zapytaniu o jakieś emocje potrafi dopasować do nich komunikowaną przez siebie treść.
Ze sprzecznych ze sobą informacji wynika, że z jednej strony LaMDA robi ciągle wyraźne pomyłki językowe (w j. angielskim), błędy ortograficzne, a nawet brnie w absurdy, a z drugiej strony autor "przecieku" w postaci omawianego dialogu twierdzi, że nie edytował i nie poprawiał kwestii komunikowanych przez LaMDA...
To co rzeczywiście można uznać za sprawę ciekawą to fakt, że sztuczna inteligencja bardzo dobrze opanowała "modelowanie społeczne" ludzi, czyli m.in. może ustalić zakres i rodzaj emocji jaki wiąże się z kwestiami wyrażanymi podczas komunikacji za pomocą języka mówionego i może to robić w dwie strony, czyli również po zapytaniu o jakieś emocje potrafi dopasować do nich komunikowaną przez siebie treść.