To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ateista ani teista nie wiedzą, że istnieją
#21
łowca napisał(a): Wyobrażanie sobie siebie w podobnej sytuacji, na przykład w zamknięciu w ciemnym lochu bez kontaktu z innymi, stanowi jedno z moich ulubionych ćwiczeń umysłowych. Czegoś podobnego doświadczył Corwin z "Kronik Amberu".
Podobnie jak ten bohater w takiej sytuacji grałbym ze sobą w różne gry, opowiadał sobie rozmaite historyjki, marzył o słońcu, deszczu, lesie, wolności, fantazjował i przede wszystkim liczył że moja udręka w końcu się skończy.
Aha. Czyli Twoja wiedza nt. deprywacji sensorycznej pochodzi z dzieł fikcyjnych ubarwionych wyobrażeniami nt. tego, co Ty byś w tej sytuacji robił. A może byś poczytał tak o rzeczywistych skutkach takiej tortury? https://en.wikipedia.org/wiki/White_torture
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#22
Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#23
Rodica napisał(a): Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.
Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#24
zefciu napisał(a):
łowca napisał(a): Wyobrażanie sobie siebie w podobnej sytuacji, na przykład w zamknięciu w ciemnym lochu bez kontaktu z innymi, stanowi jedno z moich ulubionych ćwiczeń umysłowych. Czegoś podobnego doświadczył Corwin z "Kronik Amberu".
Podobnie jak ten bohater w takiej sytuacji grałbym ze sobą w różne gry, opowiadał sobie rozmaite historyjki, marzył o słońcu, deszczu, lesie, wolności, fantazjował i przede wszystkim liczył że moja udręka w końcu się skończy.
Aha. Czyli Twoja wiedza nt. deprywacji sensorycznej pochodzi z dzieł fikcyjnych ubarwionych wyobrażeniami nt. tego, co Ty byś w tej sytuacji robił. A może byś poczytał tak o rzeczywistych skutkach takiej tortury? https://en.wikipedia.org/wiki/White_torture

Tak. To jest tortura. Poza mieszaniem wspomnień i degenerowaniem wyobraźni na pewno wiąże się z częstymi, mocnymi, panicznymi załamaniami nerwowymi, a także z halucynacjami, derealizacją i depersonalizacją.
W sumie tak było w moim manuskrypcie. Zrobiłem taki "strumień myśli", który co chwila był przerywany załamaniami nerwowymi i psychozami. Cały manuskrypt polegał na tym, że odcięty od zmysłów bohater chciał stworzyć w swych myślach straszliwie smutną fabułę, licząc, że ktoś go "usłyszy" i zostanie przekonany, by go z litości zabito, kończąc jego męki. Wpierw w miarę sprawnie klecił tę historię, ale coraz bardziej miewał napady szału, gdy atakował "potwory", które go zamknęły w tym "piekle", a potem błagał o wybaczenie za te ataki i o litość. Tworzona w myślach historia stawała się coraz bardziej narwana, niecierpliwa w rozwoju, jaskrawa, zaskakująca i brutalna, aż w końcu została porzucona w poczuciu beznadziei. Dużo tam nawaliłem symbolicznych nawiązań.

zefciu napisał(a):
Rodica napisał(a): Myślę, że czuje się bardzo podobnie, jak człowiek kierujący się sercem i intuicją w działaniu i myśleniu, podawany intelektualnym torturom przez ludzi, którzy kierują się intelektem, szydzącymi
z uczuć i emocji. Po.prostu czuje się jak zdehumanizowane zwierzę.
Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.

W więzieniach jest wielu ludzi, którzy uważają, że są lepszymi od innych ofiarami złego systemu.
Chyba ktoś kiedyś rzekł, że ludzie dzielą się na tych dobrych, którzy uważają, że są źli i na tych złych, którzy uważają, że są dobrzy. Był taki cytat, czy mi się przyśnił? Oczko
Odpowiedz
#25
zefciu:
Cytat:Ja pierdolę. Porównywać swoją sytuację — agresywnej osoby, która ma problemy dogadać się z innymi ludźmi na forum z sytuacją kogoś poddanego wyniszczającym psychicznie torturom. I do tego pouczać o „sercu i intuicji”.
Skąd Ty możesz wiedzieć, jakim ja byłam poddawana torturom? Po drugie, czemu tak naskoczyłeś na mnie?
I skąd możesz wiedzieć, jaką tortura jest rozmawianie z kimś kto cierpi na deficyt uczuć? Ja nie wiem co to znaczy deprywacja sensoryczna, mogę sobie tylko wyobrażać i robić porównania. Zapewne  Ty tego też nie wiesz, jak i tego, co znaczy rozmawiać z kimś kto odleciał w intelektualne abstrakcje i cierpi na megalomanię.

Mustafa Mond:
Cytat:W więzieniach jest wielu ludzi, którzy uważają, że są lepszymi od innych ofiarami złego systemu.
Chyba ktoś kiedyś rzekł, że ludzie dzielą się na tych dobrych, którzy uważają, że są źli i na tych złych, którzy uważają, że są dobrzy. Był taki cytat, czy mi się przyśnił?
No, a ja jestem zła i uważam się się za złą. Jestem odbiciem ludzi, którzy mnie otaczają, żeby być dobrym trzeba poznać dobro w doświadczeniu, a nie tylko z intelektualnych wywodów pustych ludzi.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#26
Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?

Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#27
Czytam o tej deprywacji sensorycznej i widzę, że może to mieć zastosowanie w medycynie - Deprywacja sensoryczna
Zaciekawiło mnie to, bo ja akurat mam problem z nadwrażliwością na bodźce, do tego stopnia, że przy jakichś ostrych dźwiękach (np. głośny płacz dziecka) czuję się jakby mi ktoś mózg rozcinał piłą mechaniczną. Ciekawa jestem czy taka deprywacja sensoryczna może być pomocna przy obniżeniu tej wrażliwości mózgu.
Odpowiedz
#28
Hill napisał(a):Czytam o tej deprywacji sensorycznej i widzę, że może to mieć zastosowanie w medycynie - Deprywacja sensoryczna
Zaciekawiło mnie to, bo ja akurat mam problem z nadwrażliwością na bodźce, do tego stopnia, że przy jakichś ostrych dźwiękach (np. głośny płacz dziecka) czuję się jakby mi ktoś mózg rozcinał piłą mechaniczną. Ciekawa jestem czy taka deprywacja sensoryczna może być pomocna przy obniżeniu tej wrażliwości mózgu.
Można sobie coś takiego zafundować. Chyba jest drogie. Może lepiej pójść do lasu lub nad morze.
https://polaczkropki.pl/2019/02/26/float...-i-relaks/

Mam dosyć dużą wrażliwość na bodźce Ale bałabym się zamknąć w czymś takim.

Taka mała śmierć.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#29
geranium:
Cytat:Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?
Nie lubię ludzi myślących głównie intelektem, maja małe serduszka. Do wszystkiego podchodzą intelektualnie jak wyprane z uczuć cyborgi. Nie widzą zła jakie czynią innym, nawet jak pomagają to szkodzą, bo nie obchodza ich uczucia innych,

Cytat:Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?
Wszysxy ludzie postrzegają pewne obiektywne rzeczy tak samo, kolor biały jako biały, drewnianych stol jako drewniany stoł,  różnice sa tylko w odbiorze i wrażeniach.  Także one istnieją obiektywnie.

Ja też jestem nadwrażliwa na bodźce, nie lubię kolorów, dźwięków, także dla mnie biala tortura byłaby dość przyjemna.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#30
Rodica napisał(a): geranium:
Cytat:Rodica otaczają Ciebie faktycznie sami źli ludzie?
Nie lubię ludzi myślących głównie intelektem, maja małe serduszka. Do wszystkiego podchodzą intelektualnie jak wyprane z uczuć cyborgi. Nie widzą zła jakie czynią innym, nawet jak pomagają to szkodzą, bo nie obchodza ich uczucia innych,

Cytat:Poszliśmy trochę w bok. Wrócę więc do tematu i zadam pytanie inaczej.
Co sprawia, że wiecie, jesteście pewni istnienia świata i siebie samych?
Wszysxy ludzie postrzegają pewne obiektywne rzeczy tak samo, kolor biały jako biały, drewnianych stol jako drewniany stoł,  różnice sa tylko w odbiorze i wrażeniach.  Także one istnieją obiektywnie.

Ja też jestem nadwrażliwa na bodźce, nie lubię kolorów, dźwięków, także dla mnie biala tortura byłaby dość przyjemna.
Z tym intelektem masz trochę  racji. 
Jednak ludzie niezbyt mądrzy  też często  nie potrafią  pomóc choć  mają  dobre serca. Oraz dużo  dobrych chęci.  Ludzie czesto nas zaskakują  zarówno  pozytywnie jak negatywnie.
Co do postrzegania. Tak faktycznie jest. Też  chcialam użyć  tego argumentu. Zobaczę  jak się  sprawdzi.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#31
geranium:
Tego typu ludzie, odcinają człowieka od uczuć zmuszaja do tego, żebyśmyś myślał tak jak oni chcą.
Jeśli masz taką budowę mózgu,  że potrzebujesz doznań w postaci uczuć, emocji żeby myśleć racjonalnie, to oni po prostu odcinają się od rozumu i wewnętrzego kompasu. To jest też deprywacja, tylko emocjonalna, często prowadzaca do chorłb psychicznych i samobójstw.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#32
Rodica, proszę, przestań już się nad sobą użalać. Nikt nie ma tutaj intencji zrobić Ci krzywdy. Ty zaś dehumanizujesz innych, twierdząc, że są pozbawieni uczuć. Po raz kolejny atakujesz, krzycząc jednocześnie, że to Tobie krzywda się dzieje.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#33
zefciu:
No i dlaczego wyśmiewasz moje uczucia, dehumanizujesz mnie. Chcesz mi wmówić, że to co czuję jest fałszem a ja jestem wariatką.
Nie mam na myśli wszystkich ludzi, którzy intelektem się posługują ale tych, co stosują przemoc intelektualną, nawet jak nie maja racji, mylą się, są nieudacznikami życiowymi uważają się za krynicę mądrości, bo znają się na matematyce i filozofii.

Do czego oni są w ogóle potrzebni, jeśli nie piszą książek naukowych, artykułów opartych na rzetelnej wiedzy tylko zadzierają nosa?  Śmieciarze są społeczeństwu bardziej potrzebni. Wyobraź sobie, że przestają sprzątać ulice i wywozić śmieci, po kilku tygodniach wybuchłaby epidemia tyfusu i ludzie zaczęliby by umierać.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#34
Rodica napisał(a): No i dlaczego wyśmiewasz moje uczucia, dehumanizujesz mnie.
Nie wyśmiewam Twoich uczuć.
Cytat:Chcesz mi wmówić, że to co czuję jest fałszem a ja jestem wariatką.
Nie wyznaję filozofii, według której ludzie dzielą się na normalny i na wariatów. Uważam, że można krytykować czyjeś zachowanie lub postawę i nie jest to tożsame z „nazwaniem go wariatem”. Nie neguję Twoich negatywnych doświadczeń i nie neguję Twoich odczuć. Wyrażam sprzeciw wobec Twojej praktyki atakowania innych użytkowników, którzy nie są winni tych doświadczeń i uczuć.
Cytat:Nie mam na myśli wszystkich ludzi, którzy intelektem się posługują ale tych, co stosują przemoc intelektualną, nawet jak nie maja racji, mylą się, są nieudacznikami życiowymi uważają się za krynicę mądrości, bo znają się na matematyce i filozofii.
Problem w tym, że jesteśmy na forum dyskusyjnym. Na tym forum roztrząsa się, kto ma rację poprzez dyskusję. Jeśli ktoś traktuje dyskusję jako „przemoc intelektualną”, to pozostaje pytanie, czego szuka na tym forum.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#35
zefciu:
Cytat:Problem w tym, że jesteśmy na forum dyskusyjnym. Na tym forum roztrząsa się, kto ma rację poprzez dyskusję. Jeśli ktoś traktuje dyskusję jako „przemoc intelektualną”, to pozostaje pytanie, czego szuka na tym forum
Zarzucono mi, że jestem ordynarnie antyintelektualna, co odebrałam jako przemoc psychicnczną.
Na podstawie tego, że nie wierzę w niematerialny świat, na co nie ma żadnych naukowych dowodów, wręcz przeciwnie. W świecie niematerialnym nie mogłyby obowiązywać prawa fizyki, a ludzie nie postrzegaliby by świata jako zbiór fizycznych, namacalnych dla każdego obiektów.
Jeśli ktoś chce sobie dyskutować kilkadziesiąt lat i wynajdowac argumenty, tracić czas i energię na udowadnianie tego, to ok, tylko niech najpierw to udowodni.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#36
Rodica napisał(a): Zarzucono mi, że jestem ordynarnie antyintelektualna
Bo napisałaś tekst, który był ordynarnie antyintelektualny.
Cytat:co odebrałam jako przemoc psychicnczną.
A to już Twój problem, że odbierasz krytyke swoich wypowiedzi jako przemoc psychiczną.
Cytat:Na podstawie tego, że nie wierzę w niematerialny świat, na co nie ma żadnych naukowych dowodów, wręcz przeciwnie.
Nie, nieprawda. Nie chodziło o żaden „niematerialny świat”, tylko o zagadnienia epistemologiczne i o fakt, że napisałaś, iż podejmowanie tych zagadnień jest bez sensu, a kto je podejmuje, ten nie ma sensu w życiu.
Cytat:Jeśli ktoś chce sobie dyskutować kilkadziesiąt lat i wynajdowac argumenty, tracić czas
To po co uczestniczysz w tej dyskusji i tracisz czas?
Cytat:tylko niech najpierw to udowodni.
Co udowodni?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#37
Rodica napisał(a): Dusza się rozkłada wraz z ciałem, przykre ale prawdziwe.

To nie jest prawdą.

 W odróżnieniu od tego, jak pojęcia „dusza” używa się w wielu kontekstach religijnych, w Piśmie Świętym zarówno néfesz, jak i psyché w odniesieniu do ziemskich stworzeń oznacza coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne
Odpowiedz
#38
zefciu:
Cytat:Nie, nieprawda. Nie chodziło o żaden „niematerialny świat”, tylko o zagadnienia epistemologiczne i o fakt, że napisałaś, iż podejmowanie tych zagadnień jest bez sensu, a kto je podejmuje, ten nie ma sensu w życiu.
Ciekawe, to twoja nadinterpretacja. Miałam na myśli konkretnie właśnie koncepcję świata mentalnego.Już w  szkole podstawowej jesteśmy uczeni, że świat sklada się z materii a ta z cząstek elementarnych.

Cytat:To po co uczestniczysz w tej dyskusji i tracisz czas?

Kontynuuje rozmowę z tobą.

Litek:
Cytat:To nie jest prawdą.

W odróżnieniu od tego, jak pojęcia „dusza” używa się w wielu kontekstach religijnych, w Piśmie Świętym zarówno néfesz, jak i psyché w odniesieniu do ziemskich stworzeń oznacza coś, co jest materialne, namacalne, widzialne i śmiertelne
Czyli się rozkłada, tak też uważają naukowcy. Dusza nie może opuścić ciala chyba, że jest coś o czymś jeszcze nie wiemy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#39
zefciu napisał(a): Nie neguję Twoich negatywnych doświadczeń i nie neguję Twoich odczuć. Wyrażam sprzeciw wobec Twojej praktyki atakowania innych użytkowników, którzy nie są winni tych doświadczeń i uczuć.

OBJECTION!!!111!!!

Jedyne co mogłeś powyżej odczytać jako atak na innego użytkownika widzę poniżej:

Rodica napisał(a): geranium:
Tego typu ludzie, odcinają człowieka od uczuć zmuszaja do tego, żebyśmyś myślał tak jak oni chcą.
Jeśli masz taką budowę mózgu,  że potrzebujesz doznań w postaci uczuć, emocji żeby myśleć racjonalnie, to oni po prostu odcinają się od rozumu i wewnętrzego kompasu. To jest też deprywacja, tylko emocjonalna, często prowadzaca do chorłb psychicznych i samobójstw.

Po pierwsze primo "Jeśli masz" w tym zdaniu jest napisane (raczej) w znaczeniu "Jeżeli ktoś ma", nie musi być odczytane jako uwaga do geranium ale ogólnie, do czytelnika czy jakiejś osoby. Po drugie primo zaś, nawet jeżeli uznamy, że "Jeżeli masz" dotyczy jednak geranium, to atak nie dotyczył geranium ale tych innych "Tego typu ludzi", "onych"



Wydaje mi się zefciu, że widziałeś atak tam, gdzie go nie było. Owszem, Rodica ma jakieś swoje dziwne teorie na temat przebrzydłych intelektualistów i anielskich sebków, nie muszę się z nimi zgadzać, ale nigdzie powyżej nie miałem uczucia, że koleżanka atakowała osobiście mnie albo innego uczestnika dyskusji, a raczej opowiadała o jakichś swoich dziwnych doświadczeniach, tak w domu rodzinnym jak i w zaprzeszłych związkach. I tyle. IMHO przereagowałeś nieco.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#40
Myślę, że Rodica opowiada o swoich doświadczeniach w realu.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości