bert04 napisał(a): A kolegę kmata - owszem, odrzuciło wielkim łukiem.Nawet nie odrzuciło. Ja to sobie oglądam jako komedię. Taki niedorobiony fantasy odpowiednik Red Dwarfa czy Futuramy.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.