Jako osoba, która dotrwała tylko do końca siódmego sezonu chciałem podkreślić, że już tam się spieprzało. Szósty zezon zakończył się jeszcze epicką śmiercią Hodora (co z dużą dozą prawdopodobieństwa było wymyślone przez Martina), a w siódmym zaczyna się gumowy świat, epickie spotkania bez kropli krwi oraz tarcza ochronna scenariusza nad ulubionymi bohaterami. Już raz straciłem zaufanie do tego, że autorzy serialu w finalnym sezonie spełnią obiecane oczekiwania, nomen-omen było to przy "Lost", więc tym razem odczekałem. I tak czekam do dziś...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!