To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wojna jako choroba psychiczna
#61
Rodica napisał(a): zefciu:
Cytat:W jaki sposób na podstawie samych założen TW (której?) wnioskujesz o takich rzeczach. Wyjaśnij.
To nie są moje wnioski, tylko Rogera Penrosa, współpracownika i oponenta Hawkinsa. Stworzył on teorię kosmologiczną, opierając się między innymi na równaniu Einsteina, która zaklada, że wszechświat podlega ciągłej ewolucji,  po jednym eonie następuje kolejny, aż do powstania osobliwości w czarnej dziurze.

Jak na razie, koncepcja CCC jest tylko koncepcją i nią pozostanie, dopóki się jej w jakiś sposób nie sfalsyfikuje.
Zawsze to trzeba podkreślać, co robi np. prof. Meissner, bliski współpracownik Penrose'a
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#62
Sofeicz:
Cytat:Jak na razie, koncepcja CCC jest tylko koncepcją i nią pozostanie, dopóki się jej w jakiś sposób nie sfalsyfikuje.
Zawsze to trzeba podkreślać, co robi np. prof. Meissner, bliski współpracownik Penrose'a
Byłby to jakiś dowód na istnienie stwórcy, zawsze to lepsza wizja od wszechświata rozpadającego się na strzępy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#63
Przydałyby się obowiązkowe badania psychiatryczne dla wierchuszki. A najlepiej przejście na system poziomy, bo w górze zawsze palma odbija.
Odpowiedz
#64
Rodica napisał(a): Byłby to jakiś dowód na istnienie stwórcy, ...

A dlaczegóż to?
Wszechświaty przechodzące przez 'ucho igielne' do następnych są równie bezbożne jak ten łez padół.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#65
Polecam obejrzeć sobie film o tym, co się stanie gdy wybuchnie wojna nuklearna. W skrócie: wszystkie większe miasta zostaną zrównane z ziemią z siłą 50x większą niż Hiroszima i Nagasaki. W ciągu 2 dni zginie kilkaset milionów ludzi. Do atmosfery dostanie się masa pyłu (także radioaktywnego), który rozprzestrzeni się na całą Ziemię. Chmury z tego pyłu przesłonią słońce na 20 lat. Przez 20 lat będzie zima, świat zasypie śnieg, pola nie dadzą zbiorów i skończą się wszelkie zapasy żywności. Z głodu zginą miliardy ludzi. Naukowcy nie są w stanie ustalić, czy ktokolwiek przetrwa. W każdym razie niewielu.

Piszę o tym po to, aby zwrócić uwagę, że sami budujemy te bomby i uważamy, że ich posiadanie jest dobre. Dlaczego większość społeczeństwa nie wskazuje tej strategii jako szaleństwa? Nasuwają mi się też inne pytania, niemal retoryczne, i coraz wyraźniej dostrzegam kondycję umysłową naszego gatunku Smutny
Odpowiedz
#66
Sofeicz:
Cytat:A dlaczegóż to?
Wszechświaty przechodzące przez 'ucho igielne' do następnych są równie bezbożne jak ten łez padół.
Bezbożny był cały ten plan powstania wszechświata. Nikt normalny nie mogłby tego wymyślić.
Miliardy pustych planet i jedna osamotniona ziemia, na której przez przypadek pojawiło się życie, nie mające niczego wspólnego z rajem.
Penrose wymyslil coś takiego, jak dusza kwantowa, wtedy to miałoby jakis sens. Ale to tylko teoria czekająca na obalenie.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#67
Są ludzie z tendencjami do bezkonfliktowości i są im przeciwni. Jeżeli wsadzisz jednych i drugich na tą samą glebę - tam będą konflikty. Jeżeli tych awanturników wsadzisz z takimi samymi awanturnikami na tą samą glebę - tam będą konflikty. I teraz jeśli wsadzisz tych bezkonfliktowych z takimi samymi jak oni na tą samą glebę - tam awantur nie będzie. Tych ostatnich jest dość mało, ale są. Homo sapiens na błękitnej, jak można naukowo i analitycznie zauważyć, zostali pomieszani, według mnie nie ma jednego Homo sapiens w tym sensie. Niestety jestem teistą i wyznaję istnienie duszy. Odpowiedzią na rozmaite tendencje ludzi jest ich konstrukcja duszy, to się dzieje jeszcze przed narodzeniem. Jak masz człowieka jakoby ''już ustalonego'' jako fajnego, to choćby się paliło i waliło, to nie odwali mu aż tak żeby się bić. Inny zaś będzie od najmłodszych lat agresywny. Mówimy o wojnie jako o problemie ludzi - jednak wojna jest problemem determinizmu, jeśli coś jest słabe to słabym pozostanie, jeśli coś jest mocne i piękne z natury, bo tak zostało skonstruowane, to takim właśnie pozostanie. Ludzie nie wszczynający wojny, wszczynają z kolei mini wojny w dniu codziennym. Są ludzie i parapety. Tak już jest. A jaki jesteś ty? Chcesz się bić? Pokaż jaka jesteś i jak zostałaś, zostałeś skonstruowany. Pokaż prawdę o swojej brzydocie lub o swoim pięknie. Kręci cię piękno i uległość, czy władza i mord? Kręci cię piękno i uległość, czy władza i pycha w dniu codziennym w pracy? Jaki jesteś Homo sapiensie? Wojenny, czy niewojenny? 

Kto w głowie ma walkę, ten będzie się bił zawsze, a kto ma pokój, ten zadowoli się pokojem i rozwijaniem świata pokojowym.

Proste jak pierdolenie.
Odpowiedz
#68
legend:
Cytat:Ludzie nie wszczynający wojny, wszczynają z kolei mini wojny w dniu codziennym.
I na odwrót. Taki Hitler czy Putin potrafili stworzyć udane życie w relacji z kobietą. Pytanie, kto jest bardziej nienormalny.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#69
legend napisał(a): Niestety jestem teistą i wyznaję istnienie duszy. Odpowiedzią na rozmaite tendencje ludzi jest ich konstrukcja duszy, to się dzieje jeszcze przed narodzeniem.

To założenie na wyrost. Zobacz, że ludzie zmieniają się w ciągu życia. Zdarza się, że kilka razy. Nie można powiedzieć, że on/ona raz na zawsze jest taki albo inny.

Rodica napisał(a):Pytanie, kto jest bardziej nienormalny.

Serio pytasz? Tak ściśle biorąc powinno się pytać o chorobę/szaleństwo, a nie o normy obowiązujące w danym miejscu czy czasie. Normą jest produkcja narzędzi do zabijania ludzi Smutny
Odpowiedz
#70
Jaques:
Cytat:Serio pytasz? Tak ściśle biorąc powinno się pytać o chorobę/szaleństwo, a nie o normy obowiązujące w danym miejscu czy czasie. Normą jest produkcja narzędzi do zabijania ludzi Smutny
Opkerajac się na doświadczeniach z przeszłości i znając ludzką naturę, było by lekkomyślne, aby zaprzestać produkcji broni. Pacyfiści w razie jakiejś wojny, konfliktu, na ogół marnie kończą.
"Jeśli kochasz pokój, szykuj się do wojny" znasz ten cytat?

legend:
Cytat:Niestety jestem teistą i wyznaję istnienie duszy. Odpowiedzią na rozmaite tendencje ludzi jest ich konstrukcja duszy, to się dzieje jeszcze przed narodzeniem.
Zastanawiam się dlaczego ludzie opłakują zwłoki zmarłych a nie cieszą się z wyzwolenia duszy, albo dlaczego maja taki pęd do rozmnażania i przelania odrobiny tej swojej "duszy" w drugiego człowieka?
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#71
Jaques napisał(a): To założenie na wyrost. Zobacz, że ludzie zmieniają się w ciągu życia. Zdarza się, że kilka razy. Nie można powiedzieć, że on/ona raz na zawsze jest taki albo inny.

Jest na zawsze, jeśli ludzie zmieniają się w ciągu życia to znaczy, że tacy mieli być finalnie. Tylko nieliczni pozostają z tendencjami dziecięcości do końca życia, to są dusze filozofów platońskich. Tak pisał już Platon nie ja. 


Cytat:Rodica:
I na odwrót. Taki Hitler czy Putin potrafili stworzyć udane życie w relacji z kobietą. Pytanie, kto jest bardziej nienormalny.

Obaj tak samo, tylko, że w aktualnej epoce uważa się że jedna czaszka może rządzić wieloma przystojnymi jak cholera i silnymi żołnierzami. Mam nadzieje, że w roku 3000 się to zmieni o ile jeszcze ludzie będą na świecie.


Cytat:Rodica:
Zastanawiam się dlaczego ludzie opłakują zwłoki zmarłych a nie cieszą się z wyzwolenia duszy, albo dlaczego maja taki pęd do rozmnażania i przelania odrobiny tej swojej "duszy" w drugiego człowieka?

Rozmnażanie nie ''z wpadki'' może mieć inne przyczyny - pomoc na starość od potomstwa, rozmnażanie dla piękna (czyt. platon), rozmnażanie w pięknie (jest dobrze, mnóżmy to bo to nam idzie). 


Cytat:Rodica:
Zastanawiam się dlaczego ludzie opłakują zwłoki zmarłych a nie cieszą się z wyzwolenia duszy, albo dlaczego maja taki pęd do rozmnażania i przelania odrobiny tej swojej "duszy" w drugiego człowieka?

Właśnie powinno się cieszyć. Śmierć jest obudzeniem ze snu. Żadna fizyka, kwanty, książki, a nawet niektóre myślicielstwo - nie doprowdzą człowieka do przebudzenia, potrzebna jest anamneza i przypomnienie sobie o chwilowości życia w ciele. Ludzie płaczą bo tęsknią, nawet nie wiedzą, że to fajne umrzeć i nie żyć. Tzn. błękitna nie jest aż taka zła, ale ma duże wady, widzisz tobie Rodica lata lecą chyba nie najgorzej (nie wiem). Ale np. chorzy ludzie mają lipę. Dlatego dla nich szacunek. Głupie laski lecą na pieniądze, nie wiedząc co to znaczy pogodzić się z koniecznością życia w chorobie od młodych lat. Taka oto błękitna, a ty myślisz, że jest za czym tęsknić. Tylko żywy może tęsknić, no chyba, że zmarły był zły i walnięty, to faktycznie można się martwić. Ja widziałem świat idei, nieśmiertelność, i tymczasowość życia w ciele, więcej nie widziałem, dlatego więcej ci nie napiszę bo mniemać nie lubię. 

Ps. mogłem mieć halucynacje. Masz rebusa. Pozdrawiam.
Odpowiedz
#72
legend:
Cytat:Obaj tak samo, tylko, że w aktualnej epoce uważa się że jedna czaszka może rządzić wieloma przystojnymi jak cholera i silnymi żołnierzami. Mam nadzieje, że w roku 3000 się to zmieni o ile jeszcze ludzie będą na świecie.
To by było dobre, ale musiałoby się coś zmienić w świadomości kobiet. Bo dopóki tak zwani intelektualiści, będą podstępem zdobywać kobiety, to kobiety zamiast wybierać przystojnych, szczerych i uczciwych jak cholera, wybierają ich.  Nawet mi się przypomnial taki kawał, plemnik intelektualista nie nadąża za grupą silnych i zwinnych plemnków więc krzyknął do nich - panowie jesteśmy w *****.

Cytat:Właśnie powinno się cieszyć. Śmierć jest obudzeniem ze snu. Żadna fizyka, kwanty, książki, a nawet niektóre myślicielstwo - nie doprowdzą człowieka do przebudzenia, potrzebna jest anamneza i przypomnienie sobie o chwilowości życia w ciele. Ludzie płaczą bo tęsknią, nawet nie wiedzą, że to fajne umrzeć i nie żyć.
Czyli dusza umiera w momencie śmierci?
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#73
Cytat:Ps. mogłem mieć halucynacje.
Dobrze ze zaznaczyłeś, bo już myślałam, że to tak na poważnie Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#74
Cytat:Dobrze ze zaznaczyłeś, bo już myślałam, że to tak na poważnie [Obrazek: smile.gif]


To miała być zagadka, czy pisałem na poważnie. A propos, ty jesteś kobietą? Bo jeśli nie, to jak piszesz krótkie zdania, te twoje ''szoty'' to chociaż sprawdzaj pisownię, bo na informacjach jesteś zaznaczony jako mężczyzna. Twoja opinia nic nie zmienia, ponieważ ateista nie ma jak tutaj dywagować bez doświadczeń transcendentnych. Pamięć sprzed narodzin nie bierze się z halucynacji, ty nie pamiętasz, ok, ale nie wsadzaj wszystkich do jednego wora, bo nie wszyscy są takiej opinii jak ty i zacznij to rozumieć, świat jest rozmaity, a ty nie jesteś tym mądrzejszym, głupszym z resztą też. 

Wracając do przyjemniejszej i fajniejszej rozmowy:


Cytat:Czyli dusza umiera w momencie śmierci?



Nie, trochę to przypomina ''zabawę w planetę''. Oczywiście żadnej zabawy tu nie ma chciałem tylko jakoś to opisać. Póki jesteś w ciele, nie możesz widzieć rzeczywistości takiej jaka ona jest tylko widzisz taką, jaką te swoistości materialne ci ''serwują''. Ty nie jesteś w tej filozofii ciałem, tylko duszą, ciało to kurtka na jesień. Jednak nie skrzywdzono duszy w taki sposób, aby ją chamsko odizolować, czego ateiści nie rozumieją, co gorsza nie chcą zrozumieć bo w kwantach widzą praźródło wszelkiej wiedzy. Oczywiście nie wszyscy ateiści zaznaczam. Bo wiesz, na pierwszy rzut oka, to i ja nic nie widziałem, dopiero po 15-stu latach życia zacząłem sobie coś przypominać. To naturalne, aby nie pamiętać, ale z kolei złe, aby w tym tkwić. Na szybko pisząc, chodzi o to, że to jest przystanek, to życie - przybywasz, odchodzisz. Życie ziemskie jest  długie, dlatego ciężko to tak zrozumieć bez anamnezy. Życie to ''żyćko'' - psy wypróżniają się na trawnik, czasem niestety poza nim, ludzie nie potrafią latać rękoma, żadnych tu wielkich mocy nie widać. Jednak po śmierci lecisz dalej, kontynuujesz proces, o co w tym wszystkim chodzi ciężko powiedzieć, ale na 99% ma to związek z dobrem. U mnie dokładnie w okresie anamnezy, również było i doświadczenie świata idei. To nie są halucynacje, tylko wspomnienia sprzed narodzin. Jak ma ''pachnieć'' to dobrze dla kogoś, kto tego nie doznał i 50 lat swojego życia, widział tylko ludzkie i zwierzęce ciała, wnętrzności gdzieś tam w źródłach wiedzy i ściany tekstu fizyków kwantowiczów. To jest doświadczenie, przeżycie, przypomnienie, olśnienie - a nie matematyka, czy fizyka. Pozdrawiam Rodica.
Odpowiedz
#75
Rodica napisał(a): Jaques:
Cytat:Serio pytasz? Tak ściśle biorąc powinno się pytać o chorobę/szaleństwo, a nie o normy obowiązujące w danym miejscu czy czasie. Normą jest produkcja narzędzi do zabijania ludzi Smutny
Opkerajac się na doświadczeniach z przeszłości i znając ludzką naturę, było by lekkomyślne, aby zaprzestać produkcji broni.

Przede wszystkim trzeba dostrzec, że broń jest czymś złym. Nie mówić z dumą: mamy tyle a tyle fabryk broni. Albo nie mówić: mamy tyle a tyle czołgów lub rakiet, jakby było się czym chwalić. Przecież to znaczy: jesteśmy gotowi zabić tylu a tylu ludzi, zniszczyć wiele domów. Takiego myślenia i działania trzeba się wstydzić. Zamiast ładować pieniądze w takie działania, czy ktoś pomyślał, aby zrealizować projekt pokojowy na taką skalę?

Cytat:Pacyfiści w razie jakiejś wojny, konfliktu, na ogół marnie kończą.

Ich wysiłki są niedoceniane, co świadczy o zaślepieniu. Jeżeli są zwalczani, to świadczy o niezrozumieniu tego, że tylko na nich można polegać.

Jakie życie będzie miał chłopak, który wróci z tej wojny, po tym co widział i robił? Ja za to dziękuję.

Cytat:"Jeśli kochasz pokój, szykuj się do wojny" znasz ten cytat?

"Chcesz żyć, napij się trucizny"  Język
Odpowiedz
#76
legend:
Cytat:Nie, trochę to przypomina ''zabawę w planetę''. Oczywiście żadnej zabawy tu nie ma chciałem tylko jakoś to opisać. Póki jesteś w ciele, nie możesz widzieć rzeczywistości takiej jaka ona jest tylko widzisz taką, jaką te swoistości materialne ci ''serwują''. Ty nie jesteś w tej filozofii ciałem, tylko duszą, ciało to kurtka na jesień. Jednak nie skrzywdzono duszy w taki sposób, aby ją chamsko odizolować, czego ateiści nie rozumieją, co gorsza nie chcą zrozumieć bo w kwantach widzą praźródło wszelkiej wiedzy. Oczywiście nie wszyscy ateiści zaznaczam
To.iest bardzo piękna i optymistyczna wizja, ale tylko w teorii. Jak do tej pory nie udowodniono istnienia niematerialnej rzeczywistości ani jej związku z materią. Nauka bada rzeczywistość materialną, inna jest poza jej zasięgiem.
Logicznie myśląc, coś niematerialnego nie może podlegać żadnym prawom fizyki, które odnoszą się do materii. W związku z tym, nie mogłaby istnieć żadna materialna siła, która miałaby jakikolwiek wpływ na to co niematerialne. Niematerialnej duszy po prostu nie dałoby się ograniczyc materią. Jedyne co jest niematerialne, chociaż nie jestem do końca tego pewna, to wytwory ludzkiej wyobraźni, koncepcję, idee, myśli.

Cytat:To nie są halucynacje, tylko wspomnienia sprzed narodzin. Jak ma ''pachnieć'' to dobrze dla kogoś, kto tego nie doznał i 50 lat swojego życia, widział tylko ludzkie i zwierzęce ciała, wnętrzności gdzieś tam w źródłach wiedzy i ściany tekstu fizyków kwantowiczów. To jest doświadczenie, przeżycie, przypomnienie, olśnienie - a nie matematyka, czy fizyka. Pozdrawiam Rodica.
Ja osobiście nie doświadczyłam żadnych wspomnień z poprzednich wcieleń. Natomiast jako dziecko miałam uczucie, że wszystko jest efemeryczne, że życie jest ulotne, tworzy je jakaś zewnętrzna  siła, przenikająca wszystko, oprócz tego doświadczałam poczucia, że wszystko jest wieczne, że to co tworzy świat wprawdzie nie jest dobre ale to coś, jest sprawiedliwe i pełne spokoju. Może to tez halucynacje dziecka.

Jaques:
Cytat:Przede wszystkim trzeba dostrzec, że broń jest czymś złym. Nie mówić z dumą: mamy tyle a tyle fabryk broni. Albo nie mówić: mamy tyle a tyle czołgów lub rakiet, jakby było się czym chwalić. Przecież to znaczy: jesteśmy gotowi zabić tylu a tylu ludzi, zniszczyć wiele domów. Takiego myślenia i działania trzeba się wstydzić. Zamiast ładować pieniądze w takie działania, czy ktoś pomyślał, aby zrealizować projekt pokojowy na taką skalę?
Broń jest czymś złym, ale czasem służy większemu dobru. Całkowicie chyba nie da się wyeliminować ryzyka wojny, ktora może mieć rozmaite przyczyny. Można ludzi nauczyc tolerancji względem innych kultur, ras, religii ale nie można zagwarantować, że pod względem ekonomicznym wszystko będzie dobrze. Widzisz, juz teraz są plany, żeby ograniczać ludzką populację ze względu na wyczerpywanie się zasobów naturalnych.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#77
legend napisał(a): Twoja opinia nic nie zmienia, ponieważ ateista nie ma jak tutaj dywagować bez doświadczeń transcendentnych.

No co ty - swego czasu zażywałem sporo różnych psychoaktywów w płynie więc transcendencja nie jest mi obca.
Ale jakoś po wytrzeźwieniu szła się j....

Cytat:nie wsadzaj wszystkich do jednego wora, bo nie wszyscy są takiej opinii jak ty i zacznij to rozumieć, świat jest rozmaity, a ty nie jesteś tym mądrzejszym, ...

Smutny

Cytat:... głupszym z resztą też.

Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#78
legend napisał(a):
Jaques napisał(a): To założenie na wyrost. Zobacz, że ludzie zmieniają się w ciągu życia. Zdarza się, że kilka razy. Nie można powiedzieć, że on/ona raz na zawsze jest taki albo inny.

Jest na zawsze, jeśli ludzie zmieniają się w ciągu życia to znaczy, że tacy mieli być finalnie. Tylko nieliczni pozostają z tendencjami dziecięcości do końca życia, to są dusze filozofów platońskich. Tak pisał już Platon nie ja. 

Prezentujesz fatalizm, który nie ma znaczenia praktycznego. Jeżeli przez całe życie ktoś był zły i dopiero ostatniego dnia zmienił się na lepsze, to według twojej argumentacji miał być dobry i jest dobry. Zupełnie abstrahujesz od tego, że stykając się z tą osobą w dowolnym momencie natknąłbyś się na osobę złą.
Odpowiedz
#79
Jaques:
Istnienie okrucieństwa jest czymś naturalnym i wszystkie gatunki zwierząt są do niego zdolne.
Natomiast ja nie rozumiem skąd się biorą takie mutanty, które są zdolne na przyklad do tego żeby obedrzeć człowieka żywcem ze skóry,  nadziać na pal, wydłubać oczy,  albo żywego obłożyć gliną i wsadzić do ogniska żeby go upiec. Nawet zwierzęta nie postępują w ten sposób, żeby zadawać tyle bolu i cierpienia zabijając ofiarę. Czlowiek, jako jedyny gatunek zdolny do okazywania empatii i współczucia nie powinien w ogóle wpadać na takie pomysły.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#80
Jaques

Nie chcę się przemądrzać, bo nie mogę być perfekcyjny w każdym poście, bez jaj, nie jestem idealny ale tak na czuja, tak przy piwku, bez dropsów oczywiście  Anioł to:

Człowiek nie może stać się nagle zły. Błąd logiczny chyba. Jak coś to mnie popraw.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości