zefciu napisał(a): To wymaga powołania Ministerstwa Prawdy, które będzie określało, co jest prawdziwe.
Najbliższe do Twojego ideału są repozytoria publikacji naukowych, które zawierają tzw. prawdę naukową — czyli to co rzetelnie zostało zbadane i zweryfikowane przez środowisko naukowe. Ale jakoś ludzie się nie garną masowo.
Takim modus operandi kieruje się Wiki.
Jest tam calkiem spora grupa redaktorów/moderatorów treści, którzy "przeżuwają" surowe dane i opracowują hasla.
Kiedy coś budzi kontrowersje lub jest kilka różnych koncepcji jest to uczciwie zaznaczane.
Chyba lepszego systemu nie da się oblec w ciało.
PS. Swoją drogą fascynujący jest system WikiData umożliwiający tworzenie wielojęzycznej, ustrukturyzaowanej bazy danych.
Trochę to przypomina drzewiastą strukturę naszego umysłu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikidane
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.