zefciu napisał(a): No są. Bo tylko Chuck Norris zdołał przeczytać cały Internet.
Dokładnie. Ja jeszcze pamiętam czasy, kiedy trzeba się było naszukać, żeby coś znaleźć.
A teraz żyjemy w czasach zalewu, wręcz powodzi informacji.
Wyobrażenie, że można ten ocean jakoś randomowo ogarnąć jest naiwnością do kwadratu.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.