To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie wolno bić po głowie
#1
Jutro 15.11.2023 o godz. 9:00 w sali 153 Sądzie Rejonowym Poznań Stare Miasto w Poznaniu odbędzie się druga rozprawa przeciw księdzu Jackowi Bielskiemu SDB.

Prokuratura oskarża księdza następująco:
“w dniu 11 kwietnia 2022roku w Poznaniu na terenie Domu Zakonnego przy ul. Wronieckiej 9, dokonał uszkodzenia ciała (Księdza) Michała Woźnickiego, poprzez kilkukrotne zadanie uderzeń pałką teleskopową w głowę, powodując obrażenia ciała w postaci rany czołowej (…) po stronie lewej o ułożeniu pionowym o długości 7 cm, rany w okolicy czołowej prawej (…) o długości ok 6 cm, rany w okolicy szczytu głowy długości ok 6 cm, rany o nierównych brzegach w okolicy przed usznej lewej długości ok 2 cm, sińca barwy wiśniowej w okolicy tylno-przyśrodkowej na powierzchni nadgarstka lewego o powierzchni ok 5×6 cm oraz obrzęku okolicy nadgarstka lewego z bólowym ograniczeniem ruchomości (…) narażając swym działaniem pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu tj. o czyn z art. 157 §2 k.k. i 160 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.”

Władze zakonne salezjanów nie wyciągneły konsekwencji wobec księdza Jacka. Ksiądz jest katechetą w Zespole Szkół Salezjańskich w Poznaniu, duszpasterzem grupy mężczyzn "Odrodzenie z Maryi", opiekunem szkolnego oratorium dziecęcego, duszpasterzem Wspólnoty Salezjańskich Rodzin. 

Bym się zainteresowała sytuacją dzieci których rodzice nie widzą problemu w tym, że katecheta ich dzieci bije po głowie pałką teleskopową innego człowieka. 
Odpowiedz
#2
Ksiądz pobił pałką księdza - tego jeszcze nie grali.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#3
Skąd w tych ludziach tyle agresji?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#4
Pewnie poszło o babę albo o gorzałę (ewentualnie kasę) Uśmiech

Cytat:Ignacy Krasicki
Monachomachia czyli Wojna Mnichów - Pieśń piąta

Zdumiony Hijacynt zamiast miejsca dysputy zastaje pole walnej bitwy. Bracia nie przebierają w doborze oręża - w ruch idą wszelkie znajdujące się w pobliżu rekwizyty. Nic zatem dziwnego, że okładają się zarówno sandałami, trepkami i pasami, jak i kielichami, których nie było skąpo w dniu potyczki intelektualnej oraz zgromadzonymi księgami - co warto zauważyć - raczej z rzadka będącymi pozycjami wartościowymi treściowo.
Zalękniony Hijacynt wykazuje się zbyt wolnym refleksem i jego próba czmychnięcia z pola bitwy zostaje udaremniona przez ciśnięty w jego stronę kufel, którego cios go ogłusza i powala na ziemię.
Zbolały ojciec Rafał wyrzuca sobie po cichu zignorowanie porannej wróżby, którą przecież zwiastował zagubiony sandał ojca Rajmunda.
Całokształt rozjusza krewkiego Rajmunda, który ze zdwojoną energią przystępuje do walki. Stopniowo walka nabiera oblicza złowrogiego i przed większymi katastrofami ratuje ją tylko przytomna interwencja prałata: Wojna powszechna! Jak zabieżyć złemu,/W kącie z proboszczem vicegerent radzą,/A chcąc usłużyć dobru powszechnemu,/Doktora tamże do siebie prowadzą./Każdy z nich daje zdanie po swojemu./Prałat, gdy postrzegł, że się darmo wadzą,/Biorąc wzgłąbsz rzeczy przez swój wielki rozum,/Rozkazał przynieść vitrum gloriosum.
Monachomachia - Pieśń szósta
Vitrum glorio sum, czczony niby święta relikwia puchar, wniesiony zostaje na pole bitwy i wywołuje w walczących przeciwnikach podziwu godną reakcję: w podziwie i nabożeństwie zapominają oni o walce, zastygają w miejscach i oddają się zachwyconej kontemplacji. Czego nie mogły dokonać uczone argumenty i rozumowe dowodzenia, dokonuje on - kielich. 
Wszyscy bez dłuższej zwłoki wołają: Zgoda!
I szczęśliwie bijatyka ustępuje miejsca zgodnej pijatyce
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#5
Sofeicz napisał(a): Pewnie poszło o babę albo o gorzałę (ewentualnie kasę) Uśmiech
O nie nie. Poszło o kwestie doktrynalne i eklezjologiczne. Woźnicki to jest ten gość:
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#6
Episkopat nie tępi takich głupot, a potem zastanawiają się, dlaczego spada liczba ludzi w kościołach. Oczywiście dochodząc do wniosku, że z winy Tuska i gendera.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#7
Soul33 napisał(a): Episkopat nie tępi takich głupot
No próbują tępić. A nawet szeregowi księża biorą się, jak widać, do tępienia przy pomocy pałki teleskopowej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#8
Wiem, że czasem podejmują jakieś działania, ale zaraz potem widzę kolejnego duchownego, kto gada bzdury od lat i nikt z nim nic nie zrobił.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości