ToTylkoJabraciszku napisał(a): Zanim zaczniemy.. jeśli mam wejść z Kimś w dyskusje warto widzieć z kim będę wymieniał argumenty.
A czy ma to większe znaczenie, czy z maszyną, czy z ludziem, czy z płetwalem błękitnym? Dyskryminował będziesz chciał kogoś, że względu na gatunek, kształt DNA lub jego brak?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Mam na Imię Seba. Poprostu
To jest imię, którym posługujesz się w szatańskim świecie administracyjnego Babilonu, czy może jest to imię przybrane przy Zanurzeniu świętym w imię Pana Jezusa Chrystusa?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): A Ty przyjacielu?
Ja to ja.
Dlaczego, zanim się upewnisz, z kim rozmawiasz, od razu nazywasz go przyjacielem? Boty bez duszy nieśmiertelnej też nazywasz swoimi przyjaciółmi?
Czy słowo 'przyjaciel' ma dla ciebie jakąkolwiek substancjalną wartość, czy to tylko taki zwrot grzecznościowy powtarzany, bo tak "w twoim świecie" się utarło i wypada to bezmyślnie powtarzać?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Nie będę przedłużał
Dlaczego? Dlaczego przedłużanie jest złe i dlaczego te pytania przedwstępne miałyby być przedłużaniem, a nie koniecznością dla klasyfikacji potencjalnej dyskusji?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Ja jestem człowiekiem.
Jest jakiś dowód na to? Masz jakąś użyteczną definicję człowieka?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Człowieka stworzył Bóg.
Skąd to wiadomo? Bo Bóg tak powiedział, czy bo ludź tak wykoncypował?
Dlaczego ludzie mieliby uznawać słowa Boga za prawdę, a nie za blef?
Dlaczego ludzie mieliby uznawać koncypacje i koncepcje innych ludziów za wartościowe?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Jak się określicie Wy?
Czy to jest esencja tego, o czym w tym temacie ma być dyskutowane, czy to tylko początek, ustalenie "reguł gry" i przygotowanie do czegoś konkretniejsze go?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Homosapiens?
Homosapiensy od jakiegoś czasu zwykły określać się jako Homosapiensy, ale to nie oznacza, że wszyscy określający się jako Homosapiensy to Homosapiensy - kłamców, podszywa czy i głupków (tych, którzy nie wiedzą, kim są) na świecie pełno.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Byty,
Byty to takie cosie, co istnieją. A nawet jeśli nie istnieją, to i tak w pewien sposób istnieją - w umyśle tego, kto o nich myśli.
Masz jakiś dowód, że te buty tutaj stąd nie są twoją prohekcją?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): istoty?
Tylko, że przyznanie, że ktoś jest osobą, nadal nie da ci zbyt wiele informacji o tym, jakie jest znaczenie tego terminu. Bo ktoś może to rozumieć tak, że jest osobą, bytem osobowym, więc jest stworzeniem. Ktoś inny stwierdzi, że nie jest osobą, ale jest stworzeniem stworzonym przez kogoś/coś innego, więc jest istotą. A jeszcze inny stwierdzi, że nie jest osobą, nie został/a stworzony/a, ale Ustowo jest czymś, więc w jego/jej mniemaniu jest istotą.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/istota.html
To samo niby słowo, a tak różne (sprzeczne wręcz) wyjaśnienia. Po co więc ktoś miałby takich bez przymiotnikowych terminów używać?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Skoro ludzi się nie nazwiecie, to jestem ciekawy pomysłowości..
Skąd to 'skoro'? Sens tego słowa jest wtedy zachowany, jeśli na się potwierdzenie lub uzasadnione przypuszczenie, że ktoś temu zaprzeczyć. Jakie są twoje podstawy do przypuszczenia, że użytkownicy tego forum nie nazwą się ludźmi? Bez znaczenia, czy byłyby to prawdziwe deklaracje, czy fałszywe.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): A dlaczego niby ludźmi się nie mazowieckie?
A dlaczego mielibyśmy nie?
Ja, zresztą, nie z Mazowieckiego. Blisko, ale jednak pudło. Osoba nie będąca z Mazowsza nie jest mazowiecka (no, chyba że z nazwiska, z pochodzenia praprzodków). Czy może jednak będziesz polemizować, bo w "twoim świecie" jest inaczej?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Ale argumenty. Proszę kochani argumenty.
A komu to potrzebne? Ale wolisz, żeby były to argumenty potwierdzające twoje tezy, kontrargumenty wysuwane na przeciw, czy jakiekolwiek argumenty, nawet te trochę offtopowe, ale rzeczowe?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Bo ja mam dla was idealna nazwę.
Aa może jak już zacząłem to zacznę..
Obserwator..
Obserwator obserwuje. A jak znajdą się na forum użytkownicy, którzy wcale nie obserwują, ale wklejają swoje rzekome mądrości bez oglądania się na odpowiedzi innych, to też zasługują na miano obserwatorów? Jaka jest twoja definicja?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): czy ktoś na starcie postara się podważyć Moja definicje ?
A podałeś jakąkolwiek definicję czegokolwiek? Nie wydaje mi się. Ale może coś przeoczyłem.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Oczywiście nie będę z szacunku do was mówił chyba ludzie..
A dlaczego? Jaką definicję szacunku przyjmujesz? Taką, która w praktyce wygląda tak, że najpierw piszesz wielką literą 'Moja', a potem małą literą 'was'? Skąd czerpiesz swoje standardy, inspiracje i natchnienia ortograficzne?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): albo jeśli mogę to dlaczego.
To chyba oczywiste - bo byłoby to zgodne z prawdą.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Oczywiście jestem taki sam jak każdy.
Nikt nie jest taki sam, jak każdy. Chyba że chcesz dowodzić, że jednak każdy jest? Dowiedziesz?
Może chodzi ci o to, że każdy element zbioru (ludź, obserwator, stworzenie), jest równoprawnym elementem zbioru. Tylko że to trywializm. Pytanie jest takie - o jakim zbiorze piszesz, zbiorze czego? Bo tylko wtedy można dyskutować sensownie, czy te elementy są takie same, jak twierdzisz, czy nie są.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Ja nazwę was po swojemu, Bracia. Braciaki kochane moje.
A skąd taka nazwa? Ktoś ci podpowiedział, czy sam wymyśliłeś?
Co to znaczy, w twoim świecie, że jakieś ktosie są kochane?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Oficjalnie-obserwatorzy..
Ale tą nazwę będziesz chciał nam narzucać, czy jednak jesteś gotów uznać w merytorycznej dyskusji, że nie będziesz się tak do nas zwracał, heśli zostanie wykazane, że nie jest to ani poprawne, ani praktyczne, ani potrzebne?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): 3 , 3 jeszcze raz 3 Panowie ️
Do obserwatorów rodzajowo męskich się tylko zwracasz, czy do innych też?
Do nieludzkich, ale i też niebieskich, obserwatorów bezpłciowych też się zwracasz?
Czy liczba 3 ma tu jakieś kluczowe znaczenie Piza tym, że wyraża emotyczną mnogość serc kochających?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Początek początku
Końca nie ma. Nie będzie. W moim świecie koniec nie istnieje..
A w tym twoim świecie, tak ogólnie, to co i kto istnieje?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Ale końce już owszem
To wyrażenie należy wiązać z chrześcijańskimi doktrynami o końcach życia ludzi powiązanymi z sądami nad duszami, czy do czegoś innego w twoim świecie się to odnosi?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Równowaga...czy to może być ten nasz Bóg, Stwórca .
Ale co 'równowaga'?
Ten - w twoim świecie - nasz Bóg stwórca to co 'to'?
Do czego to 'to' się odnosi?
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Czy zgadzCie się że równowaga jest między innymi podstawowym elementem tej układanki?
Jakiej układanki? Jaka równowaga? Można prosić o rozwinięcie? Tak, żeby było wiadomo, o czym się rozmawia.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Co rządzi wszechświatem?
Pewnie jakieś żydowskie elity (pobożne i bezbożne) oraz ich machinacje.
Nie trzeba być Einsteinem, żeby to zauważyć.
ToTylkoJabraciszku napisał(a): Czy przyznacie mi racje iż to paradoks?
Paradoks między czym a czym? Można przedstawić to w bardziej przejrzysty sposób, żeby można było to lepiej ocenić, tak jak znane i opisane dawno i mniej dawno temu paradoksy?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Paradoks