Liczba postów: 10
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2007
Reputacja:
0
Witam wszytskich ateistów i teistów. Jest to mój debiut na tym forum więc się przedstawię: jestem zdecydowanie teistą, katolikiem rzymskim, "ciemnogrodzianinem", "wstecznym klerykałem", etc., ale beretu moherowego nie noszę.
Osobom, które twierdzą, że Boga nie ma chciałbym zadać pytanie: jak odnosicie się do poniższych zjawisk i wydarzeń?
Fatima 1917, tysiące ludzi widzą tzw. cud słońca. Fakt historyczny, którego nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje. Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym?
Marta Robin, francuska zakonnica, która przez lata nic nie jadła oprócz Eucharystii (jest to Ciało Chrystusa, gdyby ktoś nie wiedział). I co - ściema?
Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem. Czyżby łgali?
O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. Potwierdzone przez świadków.
Twierdzę, że są to interwencje Boga. Jeżeli ktoś ma zdanie przeciwne to chętnie poznam Wasze argumenty. Ale błagam - niech piszą tylko ludzie, którzy mają jakieś pojęcie o powyższych zdarzeniach.
Oczywiście najłatwiej jest napisać "nie byłem, nie widziałem" albo "nie wierzę bo to nie mogło się zdarzyć" lub chować głowę w piasek i ślepo być zapatrzonym w ateistyczny "dogmat" o nieistnieniu Boga, ignorując fakty.
Interesują mnie tylko rzeczowe argumenty a nie bluzgi i wyśmiewanie.
Jeszcze jedno pytanie na koniec: jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje?
Pozdrawiam
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
0
Witam brata w wierze 
Malo nas tutaj, dobrze, ze przybywa "nowych"
pozdrawiam
Praktykujaca katoliczka. Prosze o LOGICZNE dyskusje, poparte ARGUMENTAMI
Liczba postów: 2,322
Liczba wątków: 50
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
13
Płeć: nie wybrano
Witamy nowego użytkownika
Na początek taka mała uwaga: bluzgi są tu niedopuszczalne, a w polemice z wierzącymi propagujemy rozmowy argumentami, więc proszę się nie obawiać, że ktoś tutaj zbluzga i na wstępie wyśmieje.
Do Fatimy i zakonnicy się nie odnoszę, nie mam tylu informacji, ale na to zareagować muszę:
Cytat:Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem. Czyżby łgali?
Czy to, że przyśniło mi się, że byłem w Malezji to fakt że tam byłem? Podczas śmierci klinicznej mózg może śnić.
Cytat:O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. Potwierdzone przez świadków.
Był taki eksperyment, że facetowi święcie przekonanemu że będzie parzony, naukowcy przystawili zimny pręt. Zrobiła mu się rana jak po poparzeniu. Ludzki mózg jest nieodkrytą tajemnicą, wielką zagadką, ma ogromne możliwości. O. Pio, mógł być przekonany że jest wybrańcem, mógł tak mocno wierzyć, że zrobiły mu się takie stygmaty.
Cytat:Jeszcze jedno pytanie na koniec: jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje?
Nie udowodnimy. A udowodnisz że nie potrafię latać?
Nie da się udowodnić że coś nie istnieje. Można udowodnić że coś ISTNIEJE. No chyba, że chodzi Ci o podanie ARGUMENTóW na nieistnienie Boga/boga/bogów
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
angelusm napisał(a):Twierdzę, że są to interwencje Boga widzałeś jakiś podpis?
Liczba postów: 2,353
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
27
Cytat:O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. Potwierdzone przez świadków.
O bilokacji nigdzie nie czytałem więc podaj mi jakieś neutrealne źródła (czyli nie voxdomini albo katolik.pl).
A co do stygmatów:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,347
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1552
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3558
Możliwe że to jest choroba psychosomatyczna, za czym przemawia fakt że u stygmatyków od dziecka psychika rozwija się w bardzo nietypowy sposób.
Póki co nikt nie przeprowadził nad tym poważnych badań, głównie ze względu na rzadkość tego zjawiska oraz na to że stygmatyków bardziej ciągnie do świątyń niż do laboratoriów i naukowców.
Cytat:Fatima 1917, tysiące ludzi widzą tzw. cud słońca. Fakt historyczny, którego nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje. Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym?
To że ktoś coś widział wcale nie znaczy że reczywiście się stało. Dwa ciekawe słowa : iluzja i halucynacja, stawiałbym na pierwsze.
Pierwszy fakt to taki że tzw. cud widziały tylko osoby na określonym terenie. Gdyby to był rzeczywiście cud, to ruch słońca widzieliby wszyscy ludzie na oświetlonej półkuli ziemskiej, a w dodatku dzięki tak przyziemnemu zjawisku jak grawitacja nagła zmiana pozycji Słońca bardzo źle by się skończyła dla układu słonecznego. Nie mówiąc o tym że takie zbliżenie Słońca mogłoby "trochę" podgrzać Ziemię :]
Wynika z tego że ten "cud" mógł być albo halucynacją albo sztuczką świetlną.Jako że halucynacja 70 tysięcy ludzie jest mało prawdopodobna pozostaje sztuczka świetlna. Ze światlem można robić różne ciekawe rzeczy, a niektórzy iluzjoniści robią takie że cały "cud słońca" wygląda przy nich jak jakaś amatorszczyzna.
Cytat:Marta Robin, francuska zakonnica, która przez lata nic nie jadła oprócz Eucharystii (jest to Ciało Chrystusa, gdyby ktoś nie wiedział). I co - ściema?
Niestety ale to blednie przy wyczynach new age'owców zwanych breatharianami. Ci ludzie twierdzą że potrafią żyć NIC nie jedząc.
Wierzysz że mówią prawdę? Dodam że ani ta zakonnica ani żaden breatharianin nie dokonał tego wyczynu w warunkach laboratoryjnych.
Cytat:Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem. Czyżby łgali?
Śmierć kliniczna to nie śmierć. Różnica jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym :] Różne wizje są powodowane różnymi czynnikami działajacymi na mózg.
Cytat:Jeszcze jedno pytanie na koniec: jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje?
A jak wy udowodnicie że istnieje?
I jak udowodnicie że nie mam niewidzialnego statku kosmicznego, nie rządzę światem oraz że elfy nie istnieją?
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Wookie napisał(a):Był taki eksperyment, że facetowi święcie przekonanemu że będzie parzony, naukowcy przystawili zimny pręt.
Adam_S napisał(a):Możliwe że to jest choroba psychosomatyczna panowie!
toż to zwykły efekt hipnotyczny... tyle że raz z zwenątrz indukowany a raz od wewnąrzt.
ciekawe że stygmaty występują zwykle tam gdzie nie wbijano gwoździ (na dłoniach) a nie tam gdzie faktycznie je wsadzano krzyżowanym (na nadgarstach). co ciekawe dłonie jako miejsca gwoździ jkazują wszystkie malowidła religijne.
wnosić z tego mona że nie są one pamiątką po ofierze jezusa (bo czem pamiątka jest gdzie indziej niż to co ma upamietniać??) tylko po wieloletnim wślepianiu się w te obrazki i "kontemplacji" przedstawionej na nich sceny.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
"The miracle is not to walk on water. The miracle is to walk on the green earth in the present moment, to appreciate the peace and beauty that are available now." Thich Nhat Hanh
Tyle mam zasadniczo do powiedzenia w kwestii cudow  Natomiast ciekawa sprawa z Fatima, Maryja ukazuje sie dzieciom i co opowiada?
"Our Lady showed us a great sea of fire which seemed to be under the earth. Plunged in this fire were demons and souls in human form, like transparent burning embers, all blackened or burnished bronze, floating about in the conflagration, now raised into the air by the flames that issued from within themselves together with great clouds of smoke, now falling back on every side like sparks in a huge fire, without weight or equilibrium, and amid shrieks and groans of pain and despair, which horrified us and made us tremble with fear. The demons could be distinguished by their terrifying and repulsive likeness to frightful and unknown animals, all black and transparent. This vision lasted but an instant. How can we ever be grateful enough to our kind heavenly Mother, who had already prepared us by promising, in the first Apparition, to take us to heaven. Otherwise, I think we would have died of fear and terror."
 hock:  hock:  hock:
Wielokrotnie juz mowilem co mysle o psychopatach ktorzy opowiadaja dzieciom o piekle ale to... wstyd, zenada, przepraszac za ta cala Fatime powinniscie albo przynajmniej milczec i nigdy o tym nie wspominac a nie sie przechwalac...
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Kilgore Trout napisał(a):Wielokrotnie juz mowilem co mysle o psychopatach ktorzy opowiadaja dzieciom o piekle ale to... wstyd, zenada, przepraszac za ta cala Fatime powinniscie albo przynajmniej milczec i nigdy o tym nie wspominac a nie sie przechwalac... nie ma takiego okropieństwa którego nie popełni się dla Boga.
to już tak działa
Liczba postów: 933
Liczba wątków: 14
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Znalazłam w internecie artykuł kobiety, która była naocznym swiadkiem cudu słońca.
http://www.pawlowski.dk/objawienia/fatim...nczylo.htm
Zaciekawił mnie jeden fragment:
Cytat:Potem wszyscy pytali sie nawzajem, co wiedzieli. Wiekszosc mowila, ze widziala drzace, tanczace slonce. Inni zapewniali, ze widzieli usmiechniete Oblicze samej Najswietszej Maryi Panny. Przysiegali, ze slonce obracalo sie wokol wlasnej osi, jak to ma miejsce na pokazie sztucznych ogni, ze zstapilo prawie tak nisko, iz swymi promieniami moglo zapalic ziemie. Byli tacy, ktorzy mowili, stale zmieniajace sie kolory.
Jak dla mnie jest to dowód na zbiorowe urojenie...
GOTT IST TOT
Liczba postów: 754
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.2006
Reputacja:
0
Adam_S napisał(a):Wynika z tego że ten "cud" mógł być albo halucynacją albo sztuczką świetlną.Jako że halucynacja 70 tysięcy ludzie jest mało prawdopodobna pozostaje sztuczka świetlna.
ja myśle że to nie była sztuczka świetlna a oszustwo Watykanu. O cudzie w fatimie opinia publiczna dowiedziała się ileś tam lat po tym rzekomym cudzie - to już mówi samo za siebie. Dodajmy do tego inne oszustwa kościoła, jak np. niezniszczalnych świętych, płaczące obrazy, czy:
Alabama napisał(a):Oglądałam program na Discovery albo na National Geographic o jakiejś świętej krwi, która co roku przy pewnym obrzędzie ze stanu zakrzepnięcia przekształca się w płyn. Tam sobie o tym pogadali, a jeden sprytny doktorek wziął parę probówek, cośtam porobił i wyszło mu coś w kolorze starej krwi. Zostawili to na jakiś czas i się zestaliło. Gościu wziął, pokazał, a potem potrząsnął lekko. I cud! Galareta przerodziła się w płyn. Potem na taśme z obrzędu zobaczyli jak jeden kapłan potrząsa dyskretnie buteleczką ze "świętą krwią" i jest cud i wszyscy klaszczą i hurra! Rany... Człowiek we wszystko uwierzy. Szkoda, że nie pamiętam co to był za środek, ale mówili, że tylko to ma takie właściwości. 
Kościół musi kłamać aby trzymać ludzi w zabobonie.
Wszelkie przepowiedni również zawsze są po fakcie. Nikt jeszcze nie przepowiedział niczego przed faktem. Nostradamus przepowiedział mase zdarzeń - jednak wszysko było wiadomo dopiero po fakcie. Podobnie jak trzecia tajemnica fatimska... litości :roll:
pozatym UFO również conajmniej setki osób naraz widziało
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Liczba postów: 1,369
Liczba wątków: 153
Dołączył: 10.2006
Witam.
Trudno jest oceniać cuda, które nie dzieją się na naszych oczach, i których nie można zbadać, ale spróbuję.
angelusm napisał(a):Fatima 1917, tysiące ludzi widzą tzw. cud słońca. Fakt historyczny, którego nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje. Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym? Są nietypowe zjawiska atmosferyczne, które można by podstawić w to miejsce, ja to jednak wykluczm, dlatego, że zjawiska dzieją się przypadkowo, w nieoczekiwanych moementach.
Tutaj, o ile faktycznie miało to miejsce, podejrzewał bym autohipnozę tych ludzi. Oni poszli tam z nastawieniem, że coś zobaczą, i że bóg jest ich autorytetem i zobaczyli.
To tak samo jak pójdziesz na pokaz hipnotyzera, to choć fizycznie, wg mnie hipnotyzer nie ma żadnych nadprzyrodzonych zdolności, to jednak cię zahipnotyzuje. Jak to się dzieje ?! Musi on być dla ciebie po prostu autorytetem, musisz być przekonany o jego mocy, potędze itp. Musisz szczerze w to wierzyć. Wtedy nastąpi autohipnoza a hipnotyzer już tym dalej kieruje. Nie da się np. zahipnotyzować zawodowych morderców, lub ludzi trzeźwo myślących o silnych charakterach.
Tak samo mogło być tak. Ludzie poszli z nastawieniem zobaczenia cudu, silną wiarą, bog (maryja) była mocnym autorytetem, więc zobaczyli co chcieli zobaczyć. Czyli autosugestia lub autohipnoza. A to że widzieli różne opcje, to już indywidualna sprawa każdego z nich, był element słońca i to starczyło.
Czytałem kiedyś książkę "Pamiętnik wiejskiej dziewczyny" Leokadia Sendor. Bohaterka opisuje swoje dzieciństwo. Wybrały się pewnego razu z koleżankami do pobliskiej miejscowości, gdzie u kogoś w oknie pojawiała się podobizna matki boskiej. Ludzie chodzili zobaczyć to miejsce. Szły ileś tam dni na piechotę. Gdy dotarły na miejsce, to oczywiście niczego nie zobaczyły. Ale podczas drogi powrotnej jak sama przyznaje, wszystkim mówiły, że widziały ten cód.
Tak działa mechanizm człowieka. Skoro ktoś widział, to dlaczego ja mam być gorszy. Nie przeczę, że w przypadku fatimy mogło być podobnie.
angelusm napisał(a):Marta Robin, francuska zakonnica, która przez lata nic nie jadła oprócz Eucharystii (jest to Ciało Chrystusa, gdyby ktoś nie wiedział). I co - ściema? Ściema. Poszukaj sobie w sieci 'inedia, niejedzenie'. Jest masę ludzi, nawet z Polski, którzy uważają, że odżywiają się wyłącznie światłem. To nie żart, to się dzieje teraz. Są strony, forum itp.
Wyobraź sobie, że skoro teraz, w dzisiejszych czasach, mają szansę bytu takie bzdury, to jakie musiały mieć szanse wtedy.
angelusm napisał(a):Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem. Czyżby łgali? Nie łgali. Faktycznie mogli widzieć różne rzeczy. Wystarczy mocno wyczerpać organizm, np nie jeść przez kilka dni, i przyjdą podobne halucynacje. Podczas śmierci klinicznej halucynacje stają się bardzo podbne u wszystkich ludzi, gdyż stan człowieka zbliża się do granicy życia i śmierci. Nie wiem czy próbowałeś niektórych roślin halucynogennych, ale nie trzeba śmierci klinicznej, żeby czuć obok siebie inne istoty i z nimi rozmawiać, albo aby wtopić się w ścianę.
angelusm napisał(a):O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. Potwierdzone przez świadków. Ponoć jak umierał stygmatów nie było, bodajże na fotografii pośmiertnej.
Mogła to być faktycznie autosugestia i same mu się wytworzyły, lub po prostu oszustwo i manipulacja kościoła. Trudno to teraz ocenić.
angelusm napisał(a):Twierdzę, że są to interwencje Boga. Jak już ktoś wyżej pisał, bóg nie przyznawał się do robienia stygmatów ojcowi pio, a cud słońca przypisuje się maryi.
Zauważ, że w innych religiach, buddyźmie, hinduiźmie, też są cuda, ludzie podróżujący do mekki, czy medyny też doznają cudownych uzdrowień.
Tym się charakteryzuje każda bardziej rozwinięta religia.
Liczba postów: 754
Liczba wątków: 8
Dołączył: 09.2006
Reputacja:
0
aztec napisał(a):buddyźmie, hinduiźmie, też są cuda z tego co wiem, w buddyźmie nie ma istoty wyższej więc nie przypisuje się Bogu cudów. Cuda jako takie tam chyba nie istnieją. Czasem może znaleźć się jakiś nauczyciel który czyni rzeczy niemożliwe, jednak buddyści starają się to racjonalnie wyjaśniać wierząc w siłe samego człowieka (czy jest to racjonalizm to już inna sprawa ). No i oczywiście buddyzm jest na tyle inteligentną religią że niczego nie narzuca - więc każdy buddysta może mieć inne spojżenie na świat, i w co innego wierzyć :]
"Straszną jest rzeczą, że gdziekolwiek człowiek się urodzi, pewne twierdzenia zostają mu wpojone w dzieciństwie wraz zapewnieniem, że nigdy nie będzie mógł wątpić na ich temat, pod karą utraty wiecznego zbawienia."
Arthur Schopenhauer
Potepiony napisał(a):z tego co wiem, w buddyźmie nie ma istoty wyższej więc nie przypisuje się Bogu cudów Każdy kto dostapił oświecenia to istota wyższa...
angelusm napisał(a):Fatima 1917, tysiące ludzi widzą tzw. cud słońca. Fakt historyczny, Raczej zbiorowe przywidzenie, albo nadinterpretacja.
angelusm napisał(a):którego nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje. Bo co? Trafimy na stos?
angelusm napisał(a):Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym? Dzieło metafizycznego chomika.
angelusm napisał(a):Marta Robin, francuska zakonnica, która przez lata nic nie jadła oprócz Eucharystii (jest to Ciało Chrystusa, gdyby ktoś nie wiedział). I co - ściema? Wielkie mi coś. W indiach są tacy co sie samym światłem słonecznym żywią. Tyle że jeszcze żadna zakonnica tego nie powtórzyla w laboratorium, albo pod ścisłą naukową obserwacją.
angelusm napisał(a):Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem.
Neurony wariują gdy mózg jest niedotleniony, uszkodzony...
angelusm napisał(a):Czyżby łgali? Niektórzy mogli, a co!
angelusm napisał(a):O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, Choroby związane z krzepliwością krwi (robisz sobie dziurke w ręce gwoździem i nie goi sie przez dłuuuuuugi czas), albo psychosomatyka, czyli autosugestia, ew. nieustanne "pobudzanie" rany.
angelusm napisał(a):dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. No tak. Oczywiście wiemy to z nagrań wideo?
angelusm napisał(a):Potwierdzone przez świadków. Świadków takiego samego kalibru, co ci którzy uważają że gadają z martwymi żydami?
angelusm napisał(a):Twierdzę, że są to interwencje Boga.
A ja ci powtarzam. To wszystko wielkie dzieło metafizycznego chomika.
angelusm napisał(a):Ale błagam - niech piszą tylko ludzie, którzy mają jakieś pojęcie o powyższych zdarzeniach. Np: ci którzy widzieli bilokacje o.Pio? (co najwyzej można znaleźć świadka jego BI-seksualizmu...)
angelusm napisał(a):ateistyczny "dogmat" o nieistnieniu Boga, ignorując fakty. Fakty naukowe że bóg istnieje. Oczywiście nikt ich jeszcze nie przedstawił tych naukowych dowodów. Może dlatego tak łatwo nam , wrednym ateistom, je ignorować.
angelusm napisał(a):Interesują mnie tylko rzeczowe argumenty I to mówi ktoś, kto pisze o "cudach słońca" i bilokacjach strszych panów.
angelusm napisał(a):jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje? Staaaaareeeee. Bardzo łatwo: nie ma dowodów żeby istniał. To już "dowód że bóg nie istnieje".
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 183
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
angelusm napisał(a):jestem zdecydowanie teistą, katolikiem rzymskim, "ciemnogrodzianinem", "wstecznym klerykałem", etc. Witam, a ja jestem zdecydowanym ateistą, "komuchem", "ubekiem", "ułomem z kryzysem wiary", "antypatriotą", "pedałem" etc. Jedynym kim nie jestem, to osobą zaczynającą dyskusję od ustawiania przeciwnika (dla normalnych ludzi: dyskutanta)
angelusm napisał(a):Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym? A moim wielkiego WuWej!
angelusm napisał(a):O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji Działanie w porozumieniu z CIA w celu podkopania komunizmu. Sam widzisz, że niektóre takie sprawy się po jakimś czasie wyjaśniają.
Ogólnie napiszę tak: żaden cud nie został potwierdzony. Ma przy tym pecha, bo należy do zjawisk niepowtarzalnych. Ale jeżeli ktoś chce wierzyć, to ja nie bronię. Każdy znas wyjdzie na swojej opini tak dobrze jak dobrze potrafił ocenić fakty.
Ja natomiast tobie bym polecił zapoznanie się z cudami z innych części świata i innego typu cudami, UFO itp. Wszystko fakty, wszystko udowodnione, i jak wyjaśnisz...?
angelusm napisał(a):Jeszcze jedno pytanie na koniec: jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje? To ja mam jeszcze jedno pytanie: a jak się tego dowodzi?
Wookie napisał(a):propagujemy rozmowy argumentami, więc proszę się nie obawiać, że ktoś tutaj zbluzga i na wstępie wyśmieje. Za dużo doświadczeń z forów katolickich... :mrgreen:
Liczba postów: 2,322
Liczba wątków: 50
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
13
Płeć: nie wybrano
Cytat:Za dużo doświadczeń z forów katolickich... Mr. Green
Nawet nie wiesz jak mało się pomyliłeś
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Potepiony napisał(a):z tego co wiem, w buddyźmie nie ma istoty wyższej więc nie przypisuje się Bogu cudów. Cuda jako takie tam chyba nie istnieją. Czasem może znaleźć się jakiś nauczyciel który czyni rzeczy niemożliwe, jednak buddyści starają się to racjonalnie wyjaśniać wierząc w siłe samego człowieka (czy jest to racjonalizm to już inna sprawa ). No i oczywiście buddyzm jest na tyle inteligentną religią że niczego nie narzuca - więc każdy buddysta może mieć inne spojżenie na świat, i w co innego wierzyć
Kiedys Budda spotkal nad rzeka medytujacego fakira. I ten fakir do niego:
- Sluchaj Budda, siedze tu i medytuje juz 20 lat i wyobraz sobie potrafie przejsc po wodzie na drugi brzeg!
- Wow, to super, a nikt ci nie powiedzial ze tam, kawalek dalej jest most?
Cytat:Każdy kto dostapił oświecenia to istota wyższa...
oj Rahim, Rahim, znow mowisz o rzeczach o ktorych nic nie wiesz?
Ciekawe czy angelusm w ogole sie jeszcze wypowie czy tez bedzie zakladal kolejne tematy jeno. Bo ze na wypowiedz omyk nie ma co liczyc to wiadomo. Widac jeszcze sie taka dyskusja nie pojawila ktora by byla logiczna i poparta argumentami
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 141
Liczba wątków: 19
Dołączył: 12.2006
Reputacja:
0
angelusm napisał(a):Witam wszytskich ateistów i teistów. Jest to mój debiut na tym forum więc się przedstawię: jestem zdecydowanie teistą, katolikiem rzymskim, "ciemnogrodzianinem", "wstecznym klerykałem", etc., ale beretu moherowego nie noszę.
Osobom, które twierdzą, że Boga nie ma chciałbym zadać pytanie: jak odnosicie się do poniższych zjawisk i wydarzeń?
Fatima 1917, tysiące ludzi widzą tzw. cud słońca. Fakt historyczny, którego nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje. Moim zdaniem jest to dzieło Boga, a Waszym?
Marta Robin, francuska zakonnica, która przez lata nic nie jadła oprócz Eucharystii (jest to Ciało Chrystusa, gdyby ktoś nie wiedział). I co - ściema?
Śmierć kliniczna - mnóstwo ludzi potwierdziło, że po drugiej stronie jest coś, że śmierć nie jest końcem. Czyżby łgali?
O. Pio - miał stygmaty (dziury w dłoniach - sam ich nie zrobił) przez 50 lat, i dar bilokacji - przebywania jednocześnie w dwóch miejscach. Potwierdzone przez świadków.
Twierdzę, że są to interwencje Boga. Jeżeli ktoś ma zdanie przeciwne to chętnie poznam Wasze argumenty. Ale błagam - niech piszą tylko ludzie, którzy mają jakieś pojęcie o powyższych zdarzeniach.
Oczywiście najłatwiej jest napisać "nie byłem, nie widziałem" albo "nie wierzę bo to nie mogło się zdarzyć" lub chować głowę w piasek i ślepo być zapatrzonym w ateistyczny "dogmat" o nieistnieniu Boga, ignorując fakty.
Interesują mnie tylko rzeczowe argumenty a nie bluzgi i wyśmiewanie.
Jeszcze jedno pytanie na koniec: jak udowodnicie, że Bóg nie istnieje?
Pozdrawiam
hej,
witaj !
jestem agnostykiem , według mnie nie ma żadnych dowodów ani na istnienie ani na nie istnienie ... BOGA ...
kwestia BOGA polega wyłącznie na WIERZE a nie na dowodach ... !
gdyby istniał jakikolwiek dowód na istnienie BOGA ... oznaczałoby to pozbawienie człowieka jakiejkolwiek samodzielności , wolności , bezinteresowności czyli szlachetności ...
człowiek posiadający dowód na istnienie BOGA staje się bezwzględnie kimś w rodzaju niewolnika , służącego , kogoś kto musi (gwarantując sobie zbawienie) czynić tak lub inaczej ... albo ze strachu przed potępieniem lub ze względu na korzyści jakie może zdobyć ...
owa interesowność jest , jak sądzę , kamieniem u nogi każdego uczciwego wierzącego ...
myślę sobie tak : jeżeli bóg istnieje .... dlaczego nie objawia się w sposób bezwzględnie niepodwarzalny ... czyli obiektywnie weryfikowalny ... chyba nie dlatego , że tego nie potrafi ... ????
czyni tak , jak sobie spekuluję ; ponieważ daje nam przestrzeń do naszych własnych , autonomicznych , samodzielnych i przede wszystkim ... bezinteresownych działań ...
to co napisałem , nie jest żadnym faktem ani dowodem na cokolwiek , prócz tego , że ja byłem w stanie to napisać ...
pozdrawiam
makuś
wiem co mówię ale nie wiem co ty słyszysz
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Kilgore Trout napisał(a):Ciekawe czy angelusm w ogole sie jeszcze wypowie mie wygląda na jednego z tych jednostrzałowców...
nie wiem, oni w tych oazach od księży misję dostają.... czy jak??
Kilgore Trout napisał(a):Widac jeszcze sie taka dyskusja nie pojawila ktora by byla logiczna i poparta argumentami może nie takie argumenty.
wiesz nieklastczne rozumienie racionalności.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
XXy napisał(a):mie wygląda na jednego z tych jednostrzałowców...
No niestety (stety?) Ale poprowokujmy go jeszcze bo chcialbym zeby mnie przeprosil za Fatime
Cytat: nie wiem, oni w tych oazach od księży misję dostają.... czy jak??
Powinni dostawac. Bylo nie bylo mamy tu prawdziwe siedlisko niewiary, fragment krolestwa Szatana...
Cytat: może nie takie argumenty.
wiesz nieklastczne rozumienie racionalności.
Powinna to dopisac do sygnaturki.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 5,954
Liczba wątków: 183
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Kilgore Trout napisał(a):Ciekawe czy angelusm w ogole sie jeszcze wypowie czy tez bedzie zakladal kolejne tematy jeno. Bo ze na wypowiedz omyk nie ma co liczyc to wiadomo. Widac jeszcze sie taka dyskusja nie pojawila ktora by byla logiczna i poparta argumentami Zakrzyknięcie poleconego przez guru chasła a wystawienie się w dyskusji na niejednomyślną argumentację (jak również, implikowana przymusem udzielania sensownych odpowiedzi niemożność filtrowania traści) TO NIE TO SAMO!
|