Baptiste napisał(a): Ale przecież to jest truizm, bo biorąc pod uwagę determinizm zawsze mamy do czynienia z jakimś czynnikiem zewnętrznym czy ich kombinacją i to jest właśnie to „z natury lepsza”.Mówicie o dwóch różnych rzeczach. Poziom jednostkowy, gdzie w grę wchodzą indywidualne decyzje i wybory, oraz poziom grupowy, gdzie statystyka jest wszystkim.
Baptiste napisał(a): W moim codziennym życiu, dla moich codziennych zachowań takowa wiedza nie ma żadnego praktycznego zastosowania i nie wpływa na moje postawy. Postawy dotyczące np. tego gdzie nie bywać, kogo unikać i jak budować własne poczucie wartości lub wspierać takową budowę u moich dzieci.I tak jest dobrze. Odpowiadasz na poziomie jednostkowym i taką optykę powinieneś przyjąć. Od poziomu grupowego jest rząd. Jak się to miesza to wychodzi albo kurwilewicowe "może mój klient jest mordercą, gwałcicielem i złodziejem, ale to nie jego wina, bo wychował się w trudnej dzielnicy, więc proszę mi tu go uniewinnić" albo cweliprawicowe "jebać ich, nasz rząd kasuje wszystkie programy pomocowe i wyrównawcze, kto sobie nie da rady sam jest sobie winien, pozwólmy słabym zdechnąć".
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.


