w_jaskini_lwa napisał(a):dziecko, na 99.9999% nie podwaza dogmatow wiary wlasnych rodzicow, tylko ich postawe zyciowa i to wobec niej sie ewentualnie buntuje - nie wobec religii, bunt wobec religii jest wtorny.
Jestem ateistą od 14 roku życia (czyli prawie pięć lat), z całą pewnością od samego początku na podstawie analizy logicznej.
Mogę więc z całą pewnością siebie, w oparciu na osobiste doświadczenie stwierdzić, że pieprzysz koleś bzdury :]
w_jaskini_lwa napisał(a):mnie to sie smiac chce jak slysze 15- czy nawet 18-latka, ktory z pelnym przekonaniem stwierdza: "jestem ..." - nic nie wiedzac o zyciu, co najwyzej z telewizji, netu i opowiesci innych podlapujac jakies tezy, ktore stanowia niezla podkladke pod pyskowanie "starym"...
Doświadczenie nie może być sprzeczne z fundamentalną logiką.
Jeżeli takowe się wydaje, jest błędnie interpretowane.
Jakże mnie tacy ludzie drażnią. Doświadczenie jako fundament prawidłowych poglądów, doprawdy zabawne. Byli ludzie, którzy całe swoje życie przeżyli jako fanatycy katolicyzmu/islamu/komunizmu/nazizmu i ich "doświadczenie" najwyraźniej tylko te bzdurne poglądy potwierdzało. Gdyby faktycznie miało być fundamentem, wszystkie starsze osoby miałyby wyłącznie jedną, słuszną ideologię. Jest tak ? Czy gdybyś żył w 1950, dogadałbyś się z szanownym panem "Słońcem Narodów" Stalinem, który wszak miał wtedy 72 lata, a więc chyba doświadczenie całkiem spore ? Nie ? A więc sam przyznajesz, że można je sobie wsadzić gdzieś. Hitler też zdechł w wieku lat 56, a pomimo całego swego "doświadczenia", do końca wierzył w swoje stosy bzdurstw. Na co "doświadczenie" mu się przydało ? Zmądrzał od niego ? Chyba nie bardzo. Jak byś się poczuł, gdyby ktoś z takich ludzi brak doświadczenia Ci wypomniał, a potem stwierdził, że na starość z pewnością nawrócisz się na komunizm/narodowy socjalizm/islam/whatever ? Czy to nie co najmniej DENERWUJĄCE ?!
Uniwersalny argument, którego może użyć każdy staruch, każdej opcji. Od Stalina* w 1950, po Rothbarda** w 1990 ! Uniwersalny, a więc bez wartości.
Doświadczenie więc żadnym fundamentem nie jest, jest nią, na litość bogów, logika. Doświadczenie praktyczne bywa bardzo przydatne, gdyż czasem pomaga dostrzec wprowadzić do logicznej analizy coś nowego, ale przy odrobinie chęci da się myśleć i bez niego.
* Użyłem przykładów politycznych, ale religii dotyczy to na tej samej zasadzie.
** Poglądy Rothbarda na rzeczywistość społeczno-ekonomiczną podzielam Acz bynajmniej nie dlatego, że trzymał się ich do śmierci w podeszłym wieku, a dlatego, że są spójne wewnętrznie.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.