Rozmawiamy teraz w kontekscie tego co kazda jednostka moze zrobic calkiem bezinteresownie dla innej jednostki. Osobiscie nie mam problemow z oddaniem serca za darmo komus kogo nie stac na telewizor plazmowy (nie jest przydatny dla gospodarki) poniewaz absolutnie nie widze w tym wyznacznika godnego uwagi. Czlowiek jest czlowiek w koncu. Masz ojca rodziny ktory utrzymuje trojke dzieci i bogatego naukowca ktorego smierc nie wiaze sie z materialna tragedia innych ale no jest strata dla "swiata nauki", i wlasciwie coz, i tu i tu tragedia jest indywidualna smierc. "Wartosc zycia" jest niemozliwa do obiektywnej oceny.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)