Cieluch napisał(a):Niby tak, ale troche inaczej rodzice podchodza do zgody na rozdawanie naszych ewentualnych organow, gdy stoimy przed nimi cali i zdrowi, a gadka jest czysto teoretyczna.
Nie mowie, ze zawsze zmieniaja zdanie gdy zdarzy sie cos zlego, ale w rzeczywistosci czesto tak jest i trudno wtedy potepiac rodzica stojacego nad cialem swojego dziecka i patrzacego nierozumiejacym wzrokiem na ludzi czekajacych z papierkiem do podpisania, bo nerki stygna.
Może i masz rację.
U mnie w rodzinie sytuacja jest o tyle inna, że jedno z nas miało wykonany taki zabieg, co faktycznie było jedynym sposobem uratowania życia. Mamy więc świadomość jak ważna jest taka zgoda.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
(Jędrzej Śniadecki)