To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy zgadzasz sie na posmiertna transplantacje swoich organow ?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, oczywiscie
79.31%
115 79.31%
Nie, w zadnym razie
8.97%
13 8.97%
Nie wiem... waham sie...
11.72%
17 11.72%
Razem 145 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Akcja: "nie zabieraj organow do nieba"
#1
Pozwolilem sobie przekopiowac informacje z tej strony - przeszczep.pl

Mysle, ze cel jest na tyle szczytny, ze nikt sie o to nie obrazi.

Jesienią 2003 roku, podczas corocznego Zjazdu członków w Rokitnie Stowarzyszenie "Życie po przeszczepie" zaprezentowało po raz pierwszy publicznie "Oświadczenie woli" dokument informujący o woli przekazania w krytycznym momencie swoich organów do transplantacji.

Od października 2003 do grudnia 2006 rozdano ponad 100.000 sztuk tego druczku.

Jednym z czynników ograniczających ilość przeprowadzanych w naszym kraju transplantacji jest brak organów pobieranych od zmarłych dawców a wiec osób, wobec których komisja medyczna orzekła śmierć pnia mózgu. Choć polskie prawo transplantacyjne przyjęte w 1995 roku przez polski parlament przyjęło rozwiązanie tzw. zgody domniemanej. Zgoda domniemana polega na możliwości zgłoszenia za życia swojego sprzeciwu wobec pobrania w krytycznym momencie organów i komórek do transplantacji w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Jeżeli tego nie uczynimy chirurdzy mają pełne prawo bez zgody rodziny do pobrania organów i komórek. Przyjęto jednak praktykę każdorazowego pytania najbliższych o zgodę na pobranie.

Niestety wiele rodzin nie zezwala na "okaleczenie" - w ich mniemaniu- swoich bliskich. Twierdza, np. że zmarły mówił im iż był przeciwny idei transplantacji, że nie zostanie zbawiony jeżeli trafi do nieba niekompletny itp. Wynika to z niskiej świadomości naszego społeczeństwa, braku głębszych zasad wyznawanej wiary i olbrzymiego w naszym kraju kultu zmarłych.

Akcja poprzez rozdawanie druczków "Oświadczenia woli" ma do spełnienia trzy zadania.

1. Wywołać w mediach temat transplantacji i zwrócić na niego uwagę społeczeństwa.

2. Cel główny to wywołanie przez osoby wypełniające "Oświadczenie woli" dyskusji w rodzinie i jasne wyrażenie swego stanowiska. W naszym kraju dyskusja o śmierci jest niezwykle trudna i uważana za tabu.

3. Czynnik psychologiczny. Myślimy, że w chwili krytycznej rodzina, której ginie osoba najbliższa, a która zna wolę zmarłego ( była przecież gorąca rozmowa w rodzinie) nie będzie sprzeciwiała się pobraniu organów i komórek do transplantacji. W takim momencie nie działamy przeciw i wbrew ukochanej osoby.

Akcja trwać ma przez kilka lat i wzbogacana będzie kolejnymi elementami. W maju 2005 ukazała się pierwsza książeczka z serii "Biblioteka Wiedzy o Transplantacji". Autorem tej publikacji jest ksiądz moralista Grzegorz Kniaź. a dotyczy ona stosunku Kościoła Katolickiego do transplantacji wraz z dokumentami kościelnymi temu zagadnieniu poświeconych. Broszur "Kościół a transplantacja dostępne są wybranych w bibliotekach , szkołach , w parafiach.

Aby otrzymać druczek napisz do nas stowarzyszenie@przeszczep.pl podając swój adres korespondencji tradycyjnej.

Można również pobrać ze strony (ponizej plik pdf) druczek Oświadczenia Woli i wydrukować go sobie. Podobnie książka "Kosciół a transplantacja jest dostępna w pliku elektronicznym (pdf) w dziale nasze publikacje.

UWAGA! Wiele osób pyta co zrobić dalej z wypełnionym oświadczeniem.

Odpowiedź: Wypełniony druczek nosimy przy sobie w dokumentach np. obok dowodu osobistego, prawa jazdy itp. Wcześniej jednak pamiętajmy, że należy pokazać go najbliższym by znali nasze intencje.


Oświadczenie Woli do pobrania w formacie PDF:

[Obrazek: logo-oswiadczenie.jpg]
Null pointer exception
Odpowiedz
#2
Idea bardzo szczytna i w pełni ją popieram.
Sam nie mam nic przeciwko by po mojej śmierci
ofiarowano komuś moje organy, oczy czy nawet skórę.

Szkoda, tylko że taka pożyteczna i szlachetna idea
jest wykrzywiana przez wielu medyków,
"dzięki" to którym organy idą do "odpowiedniego" pacjenta,
a wszystko oczywiście za znaczne kwoty.
I proszę nie mówić o tym, że ulegam jakiejś propagandzie,
bo znam takie sytuacje z samego środowiska lekarskiego.

Tym nie mniej nie zmienia to mojego stosunku do transplantologii.
Zero tolerancji - zakrzynkął gromko w kierunku młodzieży pan minister.
- Tak jest! - ochoczo odkrzyknęła młodzież - Wyp...aj !

_________________
a!ble blog
Odpowiedz
#3
Popieram tą ''akcję'' chociaż jest dla mnie absurdem, że decyzję podejmuje rodzina. Z logicznego punktu widzenia organy są nasze za życia, a po śmiercie nie więc po co te zakazy i moralność? To powinno być obowiązkowe.

Jak tylko otworze ten chory format PDF moim połamanym Acrobatem tak będe to sobie nosił przy dokumentach. Niedługo będe pełnoletni więc co to za różnica.

PS. otworzyłem :]
Odpowiedz
#4
To co sie będzie działo po mojej śmierci mnie KOMPLETNIE nie obchodzi, więc możecie sobie mnie transplantować do woli.
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
#5
Made in atheist Język
[Obrazek: quasiuserbarfi1.png]
Odpowiedz
#6
Tak jak Juzew- bierzta co chceta Język
Nie moje ciało, nie mój problem Duży uśmiech
Taaa...jestem człowiekiem...to źle?
"You're one microscopic cog
in his catastrophic plan
Designed and directed by
his red right hand"

Odpowiedz
#7
Aveusz napisał(a):Szkoda, tylko że taka pożyteczna i szlachetna idea
jest wykrzywiana przez wielu medyków,
"dzięki" to którym organy idą do "odpowiedniego" pacjenta,
a wszystko oczywiście za znaczne kwoty.[..]
Tym nie mniej nie zmienia to mojego stosunku do transplantologii.

Ciekawe czy zmienilaby świadomość, że kiedy aveusz trafi nieprzytomny do państwowego szpitala, a tam stwierdzą, że na jego organy właśnie jest zapotrzebowanie, to państwowym lekarzom przydarzy sie pomyłka, lub tzw "błąd w sztuce", aby ten popyt można bylo zaspokoić. Smutny W końcu państowa służba zdrowia pomagała już pacjentom w odejściu dla dużo niższych korzyści

Ja w każdym bądź razie nosze przy sobie wyraźny SPRZECIW wobec przeszczepiania moich organów. Tak, aby nie wystawiać łapiduchów na pokusę :wink:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#8
pilaster napisał(a):kiedy aveusz trafi nieprzytomny do państwowego szpitala
pilaster napisał(a):W końcu państowa służba zdrowia pomagała już pacjentom w odejściu dla dużo niższych korzyści
Jakkolwiek nie jestem zwolennikiem państwowej służby zdrowia, to jednak nie za bardzo rozumiem to podkreślanie, że państwowa służba zdrowia posunie się nawet do mordu, by zdobyć narząd. Czy w szpitalach prywatnych takie praktyki nie mogłyby mieć miejsca?
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Odpowiedz
#9
pilaster napisał(a):Ja w każdym bądź razie nosze przy sobie wyraźny SPRZECIW wobec przeszczepiania moich organów.

Drugi policzek nadstawisz, a nerki już nie? Język
Odpowiedz
#10
wiecie...zwłokito pewna świętość...
są dla rodziny symolem żywego człowieka.
śwadomość że wyjęto z nich organy jest czymś dziwnym i trochę strasznym. trocę przypomina tą sytuację o kturej pisałem TU:
http://www.forum.ateista.pl/viewtopic.php?t=5181
nie wiem co myśleć...
czy traktować zwłoki jaksurowiec?
to czemu nie płody oaborcyjne?

może tak trzeba ale przed kżdym takim krokem trzeba pomyśleć o konsekwencjach i się zabezpieczać przed konsekwenciami...

Odpowiedz
#11
- ||| - napisał(a):Czy w szpitalach prywatnych takie praktyki nie mogłyby mieć miejsca?
Dlatego, że podejrzliwość byłaby większa, w końcu jak za coś płacisz to wymagasz, co nie? Lekarz musiałby naprawdę dobrze wytłumaczyć wdowie, dlaczego męża nie udało się uratować. No i w przypadku wykrycia takiego procederu placówka byłaby po prostu skończona więc ryzyko duże (taka specyfika traktowania komercyjnych przedsięwzięć przez ludzi, w końcu parę złych opinii potrafi wykończyć sklep a co dopiero szpital).
Zaglądali mi do toreb, zaglądali do waliz, do dupy nie zajrzeli, a tam miałem socjalizm.

Bohdan Smoleń ®
Odpowiedz
#12
quasar napisał(a):Dlatego, że podejrzliwość byłaby większa, w końcu jak za coś płacisz to wymagasz, co nie?
Owszem, ale odnosi się to raczej od naszych czasów, gdy (oficjalne) płacenie za usługi medyczne jest czymś raczej rzadko spotykanym. Gdyby to było normalne podchodziłbyś do tego jak do zakupów w sklepie. Czy jesteś bardziej podejrzliwy jak kupujesz w Biedronce niż np w Społem?

quasar napisał(a):Lekarz musiałby naprawdę dobrze wytłumaczyć wdowie, dlaczego męża nie udało się uratować
A co tu ma do tłumaczenia? Wystarczy, że rzuci parę medycznych terminów, a wdowa nawet nie będzie miała pojęcia co to znaczy.

quasar napisał(a):No i w przypadku wykrycia takiego procederu placówka byłaby po prostu skończona więc ryzyko duże
To akurat prawda, ale z tym wykryciem jest duży problem. Jak np wykażesz, że lekarz powinien w tym czasie zrobić to i to, a robił to i tamto, a stan pacjenta był taki i taki? Wszelkie takie sprawozdania sporządza szpital i może sobie wypisywać co chce. Nie ma praktycznie jak udowodnić, że doszło do nieprawidłowości.
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Odpowiedz
#13
- ||| - napisał(a):A co tu ma do tłumaczenia? Wystarczy, że rzuci parę medycznych terminów, a wdowa nawet nie będzie miała pojęcia co to znaczy.
Akurat wdowy ciężko przekonać nawet gdy naprawdę nie można było męża uratować, ale cóż taka już natura wdów.


Cytat:To akurat prawda, ale z tym wykryciem jest duży problem. Jak np wykażesz, że lekarz powinien w tym czasie zrobić to i to, a robił to i tamto, a stan pacjenta był taki i taki? Wszelkie takie sprawozdania sporządza szpital i może sobie wypisywać co chce. Nie ma praktycznie jak udowodnić, że doszło do nieprawidłowości.
Akurat wykazanie czy naprawdę doszło do zaniedbań nie jest takie ważne. Wystarczy trochę poobserwować zachowania klientów, ("Co z tego, że poczta strajkowała wystawiam negatywa") żeby przewidzieć jak będzie to wyglądać ("Nie uratowali go - kiepscy lekarze ostrzegę wszystkich moich krewnych i znajomych") a po co niepotrzebnie psuć sobie opinię na którą pracowało się bardzo długo.

BTW: a nie uważasz, że lepiej pieniądze przeznaczane na ubezpieczenie wydać na utrzymanie - lepiej zjeść, jakiś basen czy inna siłownia co kto lubi? Nawet w przypadku najniższej płacy składka zdrowotna wynosi około 80zł - na lepsze produkty żywnościowe wystarczy.
Zaglądali mi do toreb, zaglądali do waliz, do dupy nie zajrzeli, a tam miałem socjalizm.

Bohdan Smoleń ®
Odpowiedz
#14
pilaster napisał(a):Ja w każdym bądź razie nosze przy sobie wyraźny SPRZECIW wobec przeszczepiania moich organów. Tak, aby nie wystawiać łapiduchów na pokusę :wink:

Pełna racja. Ja też niedługo będę nosił sprzeciw, z tych samych powodów. Państwowej służbie zdrowia zwyczajnie nie ufam.

Pewna Ustawa z dnia 1 lipca 2005 r. napisał(a):3. W przypadku małoletniego powyżej lat szesnastu sprzeciw może wyrazić również ten małoletni.

Znakomicie.

Jak tylko doprowadzę swoją drukarkę do porządku to formularz sprzeciwu wypełniam i wysyłam...
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#15
Fakt, to co zrobią ze zwłokami to mnie mało obchodzi.

Więcej mnie obchodzi, czy przypadkiem ktoś licząc na $ nie zechce sobie zwłok "stworzyć" poprzez "błąd" w sztuce lekarskiej.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#16
Charlotte napisał(a):hmm.. myslisz, ze nie mozna za odpowiednia kase zalatwic, zeby takie Twoje oswiadczenie sprzeciwu zniknelo?

Niemniej prawdopodobieństwo jest niższe.

Charlotte napisał(a):zawsze oswiadczenie sprzeciwu moze "zniknac" z Twojego portfela?

Nie będę polegał wyłacznie na swoim portfelu - to byłaby głupota. Wysyłam oświadczenie do Centralnego Rejestru Sprzeciwów. Wysłałbym już dzisiaj, gdyby nie brak tuszu w drukarce.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#17
Charlotte napisał(a):naiwny jestes.. wybacz. ale coz, taki wiek.

Nigdzie nie stwierdziłem, że daje to całkowitą pewność. Tylko, że zwiększa.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#18
Avx, gdyby sluzba zdrowia byla prywatna, to zaufalbys jej ? Ktoz by wtedy odpowiadal i przed kim ? Wlasciciel - przed sadem ? Dzisiaj firma jest, a jutro jej szef siedzi na Kajmanach. W prywatnej firmie reka reke myje nie gorzej, niz w panstwowym molochu. A pod kara zwolnienia z prywatnej firmy - masz solidarnosc pracownicza pod spora kontrola Duży uśmiech Pamietaj, ze w panstwowej jednostce sa rozni ludzie. Nie wazne, czy dobrzy, czy zli, wazne, ze czesto skloceni i pilnujacy sie wzajemnie. Dzieki temu, ze w koncu innych lekarzy szlag trafil, wyszla na jaw afera w szpitalu MSWiA. W prywatnej jednostce co najwyzej sekretarka, ktora chce sie zemscic za nieudany romans, moglaby doniesc na szefa, ale wowczas ten (lub jego zaufany wspolpracownik) zniszczylby jej zyciorys.

Rozumiem, ze gdyby sluzba zdrowia byla prywatna, to pomoglbys potrzebujacym ? Czy tez uwazasz to zbedny socjalizm ?

Oczywiscie to Twoja decyzja i masz do niej pelne prawo. Oczekuje jednakze, ze do oswiadczenia DOLACZYSZ zdanie o tresci nastepujacej:

"... sprzeciwiam sie rowniez i kategorycznie zabraniam przeszczepienia mi narzadow innej osoby. Prosbe swa motywuje uczciwoscia."

Ja w swoim oswiadczeniu zlozylem dopisek, iz "sprzeciwiam sie transplantacji moich narzadow osobie, ktora nie wyrazila zgody na oddanie swoich narzadow po smierci".
Null pointer exception
Odpowiedz
#19
Pilaster i Avx po prostu sa uczuleni na wszystko co jest państwowe :wink: Ciekawe jak oni podróżują po krjau skoro wiekszość dróg jest państwowa :wink:

Athei napisał(a):Oczywiscie to Twoja decyzja i masz do niej pelne prawo. Oczekuje jednakze, ze do oswiadczenia DOLACZYSZ zdanie o tresci nastepujacej:

"... sprzeciwiam sie rowniez i kategorycznie zabraniam przeszczepienia mi narzadow innej osoby. Prosbe swa motywuje uczciwoscia."

Gut gut...

Co o przeszczepów to jestem za. Nie obchodziłby mnie żaden sprzeciw rodziny gdyby takowy istniał. Zawsze można powiedzieć rodzińce ze jak nie pozwolą na przeszczep to będziemy ich straszyć po śmierci...
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#20
pilaster napisał(a):nosze przy sobie wyraźny SPRZECIW wobec przeszczepiania moich organów
Obyś nigdy nie musiał korzystać z przeszczepionego organu.
Oddałabym swoje organy wewnętrzne (nawet szpik), gdybym sama nie była biorcą.
pieprzona_lumpenliberałka (dawniej Maria z Magdali)
***
Jak to możliwe, że tak wielu ludzi skłonnych jest uwierzyć w istnienie głównego bohatera pewnej bardzo starej, wielotomowej sagi, podczas gdy inne opowieści (czasem równie stare) uznają za mitologię lub literaturę fantastyczną i - jedynie jako zwykli ich miłośnicy - poszukują tylko jego odzwierciedlenia w rzeczywistości?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości