To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateizm leży w genach?
#21
Cytat:Chcesz być konsekwetna? W czym? W tym że obiecałaś coś (o czym może nie wiedziałaś) niemożliwego?

Bardziej mnie rozwala to, że obiecałam czemuś, w co nie wierzę :oops:
Odpowiedz
#22
nie daj sie Duży uśmiech
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#23
To mnie trzyma w stanie zawieszenia, właściwie jest PAT. Udawanie, że mam inny pogląd niż mam to hipokryzja i niedotrzymanie obietnicy to hipokryzja.

Właściwie jestem świetnym materiałem na postać kolejnej drunej powieści dla szkół gimnazjalnych. Tam wszyscy sobie w łeb strzelają, cierpią, mają dylematy moralne właśnie tej kategorii co mój problem. :roll:
Odpowiedz
#24
Ostatnio ukazał się w Onecie artykuł „Bóg w genach?”
Ponieważ jest zgodny z tematem, który zacząłem na forum, poniżej pozwoliłem sobie przedstawić co ciekawsze (i spójniejsze treścią) wycinki tego artykułu.
Pozdrawiam

…Dean Hammer, genetyk z National Institutes of Health (Narodowego Instytutu Zdrowia USA) w swojej książce "The God Gene" (Boży gen) pisze, że "nasza duchowość jest częścią naszego elementarnego dziedzictwa. To właściwie instynkt. (...) Mamy genetycznie zakodowaną predyspozycję do wiary w Boga i przeżyć duchowych". Hammer opiera swoje twierdzenie nie tylko na własnych badaniach, ale także na wynikach ankiety przeprowadzonej przez jego instytucję... Warto dodać, że w tym samym czasie, kiedy obserwuje się rozkwit wiary, nastąpił znaczny odwrót od praktyk religijnych. Ten fakt uzmysławia nam po raz kolejny, że religia i duchowość to nie to samo, choć często są ze sobą utożsamiane…
…Prace Hammera nad poszukiwaniem bożego genu zaczęły się od badań na bliźniętach. Badania te wykazały, że pary bliźniąt częściej mają zbieżne poglądy w sprawach wiary niż rodzeństwa niebliźniacze. Po przeanalizowaniu fragmentów DNA badacz zidentyfikował gen znany jako VMAT2. Jak wszystkie pozostałe geny, występuje on w wielu odmianach, które różnią się między sobą poszczególnymi elementami. Hammer doszedł do wniosku, że osoby mające określoną odmianę tego genu wykazują większe zainteresowanie sprawami duchowymi, większą skłonność do tego, co nazywa autotranscendencją. Co ciekawe, ten domniemany boży gen odsyła nas znów do obserwacji mózgu, ponieważ VMAT2 odpowiada za gospodarkę kilku bardzo ciekawych neuroprzekaźników, między innymi dopaminy i serotoniny. Te dwa związki kojarzone są z uczuciem przyjemności i szczęścia, a także z ich negatywnymi odpowiednikami: uzależnieniem i depresją…
…Wielu przedstawicieli świata nauki nie chce nawet słyszeć ani mówić o Bogu. Jedni są zdania, że to całkowicie odrębna dziedzina, inni natomiast uważają, iż Bóg i nauka wzajemnie się wykluczają. Do tych ostatnich należy zagorzały ateista i gorliwy uczeń Darwina, Richard Dawkins… Dean Hammer, który wspomina o nim w kilku rozdziałach swojej książki, pisze: "Jak na ironię w końcu okazuje się, że Dawkins ma także swoją religię – jest nią nauka – ponieważ kieruje się w niej bardziej wiarą niż logiką".
…Andrew Newberg, badacz z Uniwersytetu Pensylwanii, który zatytułował swoją najnowszą książkę "Why We Believe What We Believe" (Dlaczego wierzymy w to, w co wierzymy), twierdzi, że nasz mózg "jest w zasadzie wierzącą maszyną, ponieważ nie ma innego wyboru"… "skoro jesteśmy zdeterminowani przez nasz mózg, to wszyscy, począwszy od największej dewotki, aż po najbardziej zatwardziałego ateistę, w coś wierzymy. Po prostu każdy z nas wierzy w coś innego".
Odpowiedz
#25
Isabelle,
opisz nieco swój ten cud. Ja np. spotkałem się z cudem nast.: idąc do grobu dziadków zmartwiłem się brakiem zapałek. Po paru krokach zapałki znalazłem... Na wszelki wypadek nieco wierzę w duchy...Oczko Podczas "cudu na Nowolipkach" faktycznie widziałem figurę Matki Boskiej, i to z wężem u stóp, ale była zbyt podobna do figur kościelnych (byłem domorosłym ca 12-letnim racjonalistą i ubodło mnie, że jest ubrana - zamiast bosko bezcielsna). Zacierałem rączki, że władza ma problem, i tyle. Cuda się niestety nie zdarzają, bo i wierzący wiedzą o nich tylko z Biblii... "Cud nad Wisłą" ogłoszono, ale konsekwentnie "cudu nad Bzurą" nie było.
Usiłując na siłę znaleźć cud JPII, tylko Go ośmieszają...
Cud to byłby występek przeciwko prawom, które Bóg sam ustanowił...
Ateizm mam raczej w genach. Choć pojęcie Matka Natura bardzo mi odpowiada jako "skrót myślowy".
Odpowiedz
#26
GaGa napisał(a):Kościół powinien się w zasadzie cieszyć, bo teraz ma pewien argument na istnienie Boga- skoro mamy gen, który odpowiada z wiarę w Boga, to znaczy, że to on nam go dał.
Znaczy – kościół czy bóg? Język (Nawiasem mówiąc nie widzę tej zależności)
Bądź, kim jesteś, a nie kim nie jesteś, bo jeśli nie jesteś tym, kim jesteś, stajesz się tym, kim nie jesteś.

http://wolneforum.phorum.pl/
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości