To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 9 głosów - średnia: 4.11
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak doszliście do ateizmu ?
Lampart napisał(a): Quinque, oczywiście, że tak, bo odcedzając Jezusa z narracji w którą go wtłoczono, pokazuje, że nie uważał się za Boga czyli punkt o kłamaniu i chorobie psychicznej odpada. Ostatni argument Lewisa o kłamiących ewangeliach odpada w taki sposób, że dzięki przyjętej metodologii, można oddać kłamstwa i wyciągnąć spójny, prawdziwy przekaz Jezusa. Hehe.

Na jakiej podstawie uważasz że nie uważał się za Boga? Na jakiej podstawie odrzucasz jedno a zaprawdę bierzesz drugie? Posiadasz jakiekolwiek dowody potwierdzające te tezę? Czy autor tej książki najpierw coś sobie ustalił a później budował na tym swoją argumentację? Sorry, ale ten argument nie trzyma się kupy ani niczego innego

Osiris napisał(a):Nigdy? Wyprawy przeciw albigensom były oczywiście wyrazem troski i zaniepokojenia Kościoła o stan duchowy tych myślących inaczej

Nie miały podłoża religijnego

Christoff napisał(a):Jezus oprócz nauczania religijnego reprezentuje bardzo istotny paradygmat etyczny i osoba powołująca się nieustannie na autorytet Kościoła powinna to wiedzieć

Doprawdy jaki?
Odpowiedz
Quinque:
Cytat:I jest
Nie jest. Świadomie i dobrowolnie możesz z tej przynależności zrezygnować.
Może kiedyś to zrozumiesz, kiedy twój dorastajacy syn lub córka da ci w mordę za wymuszanie uczestnictwa we mszy wbrew ich woli.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Jakby moje dzieci byłyby na tyle zjebane to wolałbym ich w ogóle nie mieć. Poza tym jak zwykle nie odnosisz się do tego co się do Ciebie pisze
Odpowiedz
Cytat:Doprawdy jaki?
Sraki. Czytałeś ty w ogóle Ewangelie?
Odpowiedz
A może odpowiesz?
Odpowiedz
Quinque:
"Na jakiej podstawie uważasz że nie uważał się za Boga? Na jakiej podstawie odrzucasz jedno a zaprawdę bierzesz drugie? Posiadasz jakiekolwiek dowody potwierdzające te tezę? Czy autor tej książki najpierw coś sobie ustalił a później budował na tym swoją argumentację? Sorry, ale ten argument nie trzyma się kupy ani niczego innego".

Autor książki wyjaśnił na jakiej podstawie rozróżniał i było to bardzo spójne i przekonujące.
Nie dowiesz się jak nie przeczytasz, bo argumentów tam padało mnóstwa, a ja tu nie będę streszczenia pisał Duży uśmiech
Odpowiedz
Rodica napisał(a):
Quinque napisał(a):I jest
Nie jest. Świadomie i dobrowolnie możesz z tej przynależności zrezygnować.
Pierdolicie oboje od rzeczy. Z Koscioła nie da się wystąpić; Kościół w ogóle nie przewiduje czegoś takiego, jak opuszczenie jego szeregów.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Lampart napisał(a): Lumberjack, a co to za książka?

Nie pamiętam dokładnie. Lata temu to czytałem. "Życie Jezusa" czy jakoś tak podobnie mało zaskakująco się to nazywało Uśmiech

Quinque napisał(a): Nie sądzisz chyba że rady od kłamcy albo osoby psychicznej są coś warte? Lumber, prosta argumentacja Lewisa się kłania

Nie znam Lewisa. Wiem tyle, że osoba, która jest kłamcą - w jednej rzeczy może skłamać, a w dziesięciu innych powiedzieć prawdę albo coś słusznego.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Quinque napisał(a):
Osiris napisał(a):Nigdy? Wyprawy przeciw albigensom były oczywiście wyrazem troski i zaniepokojenia Kościoła o stan duchowy tych myślących inaczej
Nie miały podłoża religijnego
Zostawcie może już tych biednych zakatarzonych ludzi. Chciałbym się dowiedzieć czegoś o krucjacie pomorskiej. Coś mi dzwoni, że papież osobiście rozporządził, że za udział w niej dostawało się odpust zupełny, jak za pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Prawdaż-li to? Bo to, że krzyżowcy z rozpędu malutko, a podbiliby schrystianizowany już Szczecin, to wiem.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Quinque napisał(a):
Osiris napisał(a):Nigdy? Wyprawy przeciw albigensom były oczywiście wyrazem troski i zaniepokojenia Kościoła o stan duchowy tych myślących inaczej

Nie miały podłoża religijnego
A jakie miały podłoże? Innocentemu III nie podobały się gęby Katarów? a może propagowali gejostwo? Co takiego skłoniło papieża do zainicjowania krucjaty?
Odpowiedz
Cytat:A może odpowiesz?
Etyka chrześcijańska. Teraz będziesz kontrował, że to nie etyka?
Odpowiedz
Osiris napisał(a):
Quinque napisał(a):
Osiris napisał(a):Nigdy? Wyprawy przeciw albigensom były oczywiście wyrazem troski i zaniepokojenia Kościoła o stan duchowy tych myślących inaczej

Nie miały podłoża religijnego
A jakie miały podłoże? Innocentemu III nie podobały się gęby Katarów? a może propagowali gejostwo? Co takiego skłoniło papieża do zainicjowania krucjaty?

Zamordowanie legata papieskiego. Oraz przyczyny gospodarcze. Jak widać Osiris zamiast zgłębić temat to wolał wpisać w Google "dawać jakieś argumenty co by opluć KK" i widać czym to skutkuje Smutny

Lampart napisał(a):Autor książki wyjaśnił na jakiej podstawie rozróżniał i było to bardzo spójne i przekonujące.
Nie dowiesz się jak nie przeczytasz, bo argumentów tam padało mnóstwa, a ja tu nie będę streszczenia pisał

Aha, czyli autor książki coś tam sobie wymslił i na tej podstawie budował całą swoją teorię. Kiepska sprawa Smutny

lumberjack napisał(a):Nie znam Lewisa. Wiem tyle, że osoba, która jest kłamcą - w jednej rzeczy może skłamać, a w dziesięciu innych powiedzieć prawdę albo coś słusznego

Nadal mamy problem. Osoba która ma stanowić autorytet moralny nie powinna w ogóle kłamać. Ponadto, nie masz możliwości sprawdzić kiedy ta osoba mówi prawdę a kiedy kłamie

Christoff napisał(a):Etyka chrześcijańska

Etyka chrześcijańska co?

ErgoProxy napisał(a):Chciałbym się dowiedzieć czegoś o krucjacie pomorskiej

Co to jest?
Odpowiedz
Quinque napisał(a):Osoba która ma stanowić autorytet moralny nie powinna w ogóle kłamać.
To wyobraźmy sobie sytuację, że Autorytet Moralny Quinquego zaczepia Mama Quinquego:

- Niech pan mi powie, nieźle się trzymam jak na swój wiek, prawda?
- Niestety, to nie jest prawda; zbrzydła pani straszliwie i piersi już nie te; pomarszczona babuleńka się z pani robi pomału.


Quinque: tam jest ściana, tu jest rozbieg. Weź go...
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Przecież można użyć innych słów. Zresztą, osoby w pewnym wieku przestają patrzeć na wygląd
Odpowiedz
Osoby w pewnym wieku przestają też oddychać. Czy Quinque postuluje, aby przestać wysyłać karetki po osoby w pewnym wieku?

Ostatecznie, od poczęcia do naturalnej śmierci i tak dalej...
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Quinque, nie rozumiesz słowa etyka czy chrześcijańska? Czy czegoś innego nie rozumiesz? Musisz wyrazac się precyzyjniej gdyz nie rozumiem czego nie rozumiesz.
Odpowiedz
Quinque
"Aha, czyli autor książki coś tam sobie wymslił i na tej podstawie budował całą swoją teorię. Kiepska sprawa "

To twoje "czyli" to wypaczenie sensu mojej wypowiedzi.
Nie wymyślił tylko zinterpretował Biblię na podstawie wiedzy historycznej i przyjętej metodologii.
Zrobił to bardzo sensownie. Tworzy to spójną całość i wyjaśnia wiele rzeczy Uśmiech

Ale ty się o tym nie dowiesz, wolisz z góry negować, więc szkoda strzepić klawisze!
Odpowiedz
Lampart napisał(a):Nie wymyślił tylko zinterpretował Biblię na podstawie wiedzy historycznej i przyjętej metodologii

Jakiej wiedzy historycznej? I jakiej metodologii? I dlaczego miałbym uznać jego metodologię za prawdziwą? Poza tym wszystko to co powiedział Jezus wiemy z Ewangelii

Lampart napisał(a):Zrobił to bardzo sensownie. Tworzy to spójną całość i wyjaśnia wiele rzeczy

Jakich rzeczy? To nadal nie jest odpowiedź na moje pytanie. Skąd autor wie co Jezus powiedział a co nie?

Christoff napisał(a):czego nie rozumiesz

Wszystkiego
Odpowiedz
(westchnienie) Quinque, nie znam Cię za dobrze (choć wiem, co żeś na wierze pisał) więc będę strzelał w ciemno: po prostu nie da się równocześnie być szczerym chrześcijaninem i szczerym fascynatem przestępczości zorganizowanej, bo to się kłóci jedno z drugim. U Ciebie niestety logika fascynacji wzięła górę nad logiką chrześcijańską i dlatego, choćbyś nie wiem jak się starał, to będziesz obrywał, póki albo (a) nauczysz się kłamać cynicznie, żeś dobry człowiek, albo (b) znajdziesz sobie inną fascynację. Bo na razie to ten mafioso mniemany z Ciebie wyłazi na każdym kroku.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Quinque rozmowa zatacza koło. Jeżeli masz jakąś historię to dużo można wywnioskować jeśli zna się kontekst powstania tej historii na podstawie kontekstu i samej historii można przyjąć pewien klucz i jeśli daje to owoce w postaci spójnego wyjaśnienia to prawdopodobieństwo zgodności wzrasta. Możesz obejrzeć film daje pewien zarys tego o czym pisze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości