Liczba postów: 20
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2021
Reputacja:
-1
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: nauki empiryczne
Kubaq napisał(a): Przeczytałem właśnie nowy art na stronie o myśleniu i przyszło zastanowienie....jak to właściwie się stało, że to co było mi wpajane tyle lat nagle stało się bezsensowne ? Czy sam wreodzony sceptycyzm wystarczył, czy może było to coś więcej ?
Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że bezpośrednią przyczyną były odczucie obecności Boga, a raczej jego brak. Otóż, gdy poszedłem po 2 latach przerwy do spowiedzi(wreszcie odważyłem się wyznać moje młodzieńce grzechy, np. masturbacje, bo miałem wtedy 17lat) no i po spowiedzi miała być wielka ulga, poczucie bliskości Boga(tak mi powiedziano na katolik.pl gdzie byłem wtedy częstym gościem). Jednak niczego takiego nie było, raczej pustka i poczucie bezsensu, wtedy już tak na serio stwierdziłem że coś tu jest nie tak i zacząłem poszukiwać ludzi, którzy myślą podobnie i....nagle okazało się, że katolicyzm to nie jedyny światopogląd i MOŻNA nie wierzyć.
A jak było u was ? Co było bezpośrednią przyczyną ?
Podobnie jak przestałem wierzyć w sw Mikołaja krasnoludki i stoliczku nakryj się. Cóż piękny świat dzieciństwa, ale z czasem człowiek dorasta.
15.04.2021, 14:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.04.2021, 14:46 przez Filozoficzny Pietras.)
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.2021
Reputacja:
1
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Nie potrzebuję
Cytat:Jak doszliście do ateizmu ?
Po prostu. Pewnym faktom zwyczajnie przeczy logika. A na forum pootwieram kilka wątków uzasadniające taką postawę. Co prawdę mogę określić siebie jako ateistę ale nie oznacza to, że nie jestem otwarty na wiedzę związaną ze zjawiskami o charakterze transcendentnym mając tu na uwadze zainteresowanie ezoteryką i parapsychologią, bo te obszary dogłębniej penetrują kwestie duchowości człowieka, a taka uważam, że istnieje. Rzecz jasna oczywiście nie zamierzam wychodzić poza obszar tematyki tego forum więc postaram się o tym jak najmniej tutaj mówić.
Liczba postów: 8,773
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
46
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Wróciłem znowu jako ateista. To, co było moim tzw. nawróceniem, to jakieś moje niespełnienie, lęk przed samotnością itd. Impulsem były dwa filmy braci Siekielskich: "Tylko nie mów nikomu" i "Zabawa w chowanego". Nie wiedziałem, że ofiary można lekceważyć, i że popełniający zło mogą być tak cyniczni, nieludzcy itd.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19
Dołączył: 08.2020
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Tradi katolik
Czyli tak, zostałeś ateistą bo "ofiary się lekceważy". Ktoś tu widzi jakąś ciągłośc logiczną? Gdyby ofiar się nie lekceważyło to byłbyś nieateistą?
Liczba postów: 8,773
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
46
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
InspektorGadżet napisał(a): Czyli tak, zostałeś ateistą bo "ofiary się lekceważy". Ktoś tu widzi jakąś ciągłośc logiczną? Gdyby ofiar się nie lekceważyło to byłbyś nieateistą? Byłbym pewnie nadal katolikiem. Ale nie mogłem strzimać, gdym zobaczył bezduszność tej instytucji.
A teraz jestem ateistą, bo widzę, jak bardzo się myliłem, wracając po dwudziestu latach ateizmu do katolicyzmu /tego polskiego a więc hierarchów, których tylko eciu-peciu /czyli forsa/ interesuje, którzy żyją w jakimś strachu, w oblężonej twierdzy, którzy widzą zagrożenia tam, gdzie ich nie ma, a i językiem zbyt pięknym nie grzeszą.
To był po prostu impuls, który ateizm obudził.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
InspektorGadżet napisał(a): Czyli tak, zostałeś ateistą bo "ofiary się lekceważy". Ktoś tu widzi jakąś ciągłośc logiczną?
Nie ma. Słaby powód. Ale świadectwo Nonkona jest ciekawe, bo łamie stereotyp, że jak ktoś jest ateistą to na pewno ma to przemyślane i przeanalizowane od wszystkich możliwych stron na wszystkie możliwe sposoby.
Sam znam nawet trochę osób, które odeszły od katolicyzmu, "bo księża to bezkarni pedofile".
Dla mnie to jest śmieszny powód, bo wiara i religia swoją drogą, a to co robią księdze swoją drogą.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 8,773
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
46
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
lumberjack napisał(a): InspektorGadżet napisał(a): Czyli tak, zostałeś ateistą bo "ofiary się lekceważy". Ktoś tu widzi jakąś ciągłośc logiczną?
Nie ma. Słaby powód. Ale świadectwo Nonkona jest ciekawe, bo łamie stereotyp, że jak ktoś jest ateistą to na pewno ma to przemyślane i przeanalizowane od wszystkich możliwych stron na wszystkie możliwe sposoby.
Sam znam nawet trochę osób, które odeszły od katolicyzmu, "bo księża to bezkarni pedofile".
Dla mnie to jest śmieszny powód, bo wiara i religia swoją drogą, a to co robią księdze swoją drogą. Ja miałem go właśnie przeanalizowany wcześniej. Wtedy, gdym stał się ateistą. To nawrócenie, to było takie szukanie pocieszenia, ucieczki przed samotnością...
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
18.04.2022, 20:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.04.2022, 20:45 przez zefciu.)
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
InspektorGadżet napisał(a): Ktoś tu widzi jakąś ciągłośc logiczną? No na przykład taka może być:
Założenie 1: Pozostawianie krzywdzonych ludzi bez pomocy jest niemoralne.
Założenie 2: Kościół jest instytucją wpierającą moralne decyzje ludzi.
Obserwacja: Lekceważy się ofiary i wynika to bezpośrednio z inherentnej feudalności KRK (lojalność wobec hierarchii).
Wniosek: Założenie 1 i 2 są sprzeczne. Jeśli zatem 1 jest prawdziwe, to 2 jest fałszywe.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
zefciu napisał(a): Wniosek: Założenie 1 i 2 są sprzeczne. Jeśli zatem 1 jest prawdziwe, to 2 jest fałszywe.
Ale to wniosek do zostania antyklerykałem bądź po prostu do odejścia od Kościoła. Nie jest to wniosek prowadzący do ateizmu. Chyba, że ktoś bardzo mocno utożsamia wiarę w Boga z religią i z instytucją religijną.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
19.04.2022, 03:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.04.2022, 03:26 przez geranium.)
Liczba postów: 1,071
Liczba wątków: 12
Dołączył: 08.2017
Reputacja:
25
Płeć: nie wybrano
Gawain napisał(a): E tam. Kredyt nauczycielski np. to był swojego rodzaju super bonus za Gierka. Masa osób się wtedy budowała. Nauczyciele bardzo długo byli dwuzawodowcami. Moja cotkobabcia i jej mąż mieli małe gospodarstwo i wykonywali jakieś czynnosci urzędnicze. Mój mąż jako robotnik zarabiał znacznie wiecej niż jako inżynier. Nie wiem czy za kredyt nauczycielski ktoś się wybudował. To była większa kombinatoryka.
Wracając do tematu. Po prostu zostałam wychowana w duchu ateistycznym. Chociaż jako Polka to jestem nieco zwichrowana??
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
lumberjack napisał(a): Ale to wniosek do zostania antyklerykałem bądź po prostu do odejścia od Kościoła. Nie jest to wniosek prowadzący do ateizmu. Chyba, że ktoś bardzo mocno utożsamia wiarę w Boga z religią i z instytucją religijną. No dla chrześcijanina takie utożsamienie jest naturalne. Wszak „wierzę w Kościół” jest elementem Credo obok „wierzę w Boga”.
Ale tak — masz rację, że powyższe rozważanie może prowadzić do wyboru jakiejś niefeudalnej formy religijności.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19
Dołączył: 08.2020
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Tradi katolik
Nonkonformista napisał(a):gdym zobaczył bezduszność tej instytucji Czym się objawia bezduszność tej instytucji?
Nkf napisał(a):a więc hierarchów, których tylko eciu-peciu /czyli forsa/ interesuje
Rozumiem że przeprowadziłeś badania i z całą pewnością możesz stwierdzić że interesuje ich tylko eciu-peciu czuli forsa?
Nkf napisał(a):którzy widzą zagrożenia tam, gdzie ich nie ma
Czyli gdzie?
Nkf napisał(a):Językiem pięknym nie grzeszą
Rozumiem że lewica grzeszy z tym swoim "wypierdalaj" czy innych gadkach o wymieraniu tego pokolenia, co głosuje na PIS?
Liczba postów: 821
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
231
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
lumberjack napisał(a): Chyba, że ktoś bardzo mocno utożsamia wiarę w Boga z religią i z instytucją religijną.
Co jest zrozumiałe z uwagi na to, kto te wszystkie wierzenia- wraz z istotną w tym kontekście wiarą w boskie pochodzenie moralności- powołując się na posłannictwo Boga na ziemi* propaguje.
I szczerze mówiąc nie widzę tu uzasadnienia zabawy w jakieś subtelne rozumowania, religijność połączoną z antyklerykalizmem czy inne agnostycyzmy. Fenomen religii zasadza się na przekazie nieuzasadnionych przekonań. Nie ma żadnych racji, żeby te uwzględniać tylko dlatego, że krążą w kulturowym obiegu. Są za to psychologiczno-społeczne uwarunkowania przywiązania do religijnych przekonań i myślenia w kategoriach religijnych.
*z małej, bo w tym kontekście nie chodzi o planetę Ziemię
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
( Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Liczba postów: 8,773
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
46
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
InspektorGadżet napisał(a):Czym się objawia bezduszność tej instytucji?
Kompletnym olewaniem ofiar, nieinformowaniem o toczącym się przeciwko danemu księdzu przebiegu procesu, itd.itp.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19
Dołączył: 08.2020
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Tradi katolik
No i znowu komunały z których nic nie wynika
Liczba postów: 1,088
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
154
Nie, nie komunaly tylko twarda rzeczywistosc.
Mialem okazje ogladac wywiad Dziwisza w TV a'propos zarzutow wysunietych przeziw niemu w filmie "Don jakistam" i swietnie pamietam jego odpowiedzi i cale nastawienie, "jak mozna mnie, kardynalowi zadawac takie pytania?"
A odpowiedzi " nie wiem, nie pamietam, nie bylo mnie przy tym a w ogole ja tu tylko sprzatam" sprawialy wrazenie osoby calkowicie niewiarygodnej, niemoralnej i nie wartej godnosci koscielnej ktora dzierzy. Sliski typ z ktorym nie chcial bym siedziec przy jednym stole.
Jezeli jest to typowa postac obrazujaca hierarchie koscielna w Polsce to na pewno nie dziala to zachecajaco na ludzi obserwujacych to z dystansu.
17.11.2022, 09:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.11.2022, 09:48 przez Litek.)
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2022
Reputacja:
-12
sadek napisał(a): U mnie było nieco inaczej... :wink: u mnie w rodzinie wszyscy (no prawie wszyscy) sa katolikami, moze bez jakiejs glebokiej, przesadnej wiary ale zawsze koscioł, te sprawy. Pamietam jak dzis, w wieku 13 lat...gdy zaczynalem jakos tam pojmowac swiat zacząłem zadawać sobie przerózne pytania na temat wiary i wyszło na to, że bozia to pic na wode - fotomontaż poźniej już tylko utwierdzałem się w tym przekonaniu. Od tamtej pory nie mialem potrzeby wiary, choc chyba niektórym to pomaga... mi nie... i niech tak zostanie... amen
BTW zauwazyliscie, że ateisci to w wiekszosci ludzie inteligentni... hm... jakies wnioski?
Pozdro...
Witam. Ciekawe co tu piszecie. Może ktoś potrafi wytłumaczyć jak powstała świadomość ? Czy powstała na drodze ewolucji.
lumberjack napisał(a): Bozia wszystkowiedząca wolną wolę mi wykluczała...
,,Bozia" jest kościelnym wymysłem
Kościół w dużej mierze przyczynił się że ludzie stali się ateistami. Kościelne dogmaty są sprzeczne z logiką i zdrowym rozsądkiem. Na przykład nauka o piekle.
Jeżeli życie powstało z materii nieożywionej, jakim sposobem zaistniało sumienie, świadomość,wolna wola i poczucie piękna ?
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Litek napisał(a): Jeżeli życie powstało z materii nieożywionej, jakim sposobem zaistniało sumienie, świadomość,wolna wola i poczucie piękna. O doborze naturalnym słyszałeś?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 106
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11.2022
Reputacja:
-12
Sofeicz napisał(a): O doborze naturalnym słyszałeś? Sofeicz napisał(a): O doborze naturalnym słyszałeś? Oczywiście. Ciekawi mnie w jaki sposób dobór naturalny ukształtował w człowieku świadomość i sumienie. Jeżeli słaby musi ginąć a silniejszy przeżywa, to po co sumienie.
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Litek napisał(a): Oczywiście. Ciekawi mnie w jaki sposób dobór naturalny ukształtował w człowieku świadomość i sumienie.
Jeżeli słaby musi ginąć a silniejszy przeżywa, to po co sumienie.
A o Dylemacie Więźnia i 'egoistycznym altruizmie' słyszałeś?
PS. Błędnie rozumiesz pojęcie swiadomości.
To nie jest binarny stan przypisany wyłącznie Człowiekowi.
Kaloryfer z termostatem też ma jakąś szczątkową świadimość.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|