To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Mistrz i Małgorzata" M. Bułhakowa - pytania
#21
nateuszu!
poogarniaj takie rzeczy jak to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Socjobiologia
albo linki o memetyce z takiego temetu w Nauce...

Odpowiedz
#22
(M)ateusz napisał(a):Zakończyliśmy właśnie omawianie powieści M. Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata". Książkę uważam za niesłychanie nudną

No właśnie ja często słyszę, że to najlepsza książka wszechczasów, że wszyscy ją uwielbiają. Owszem, była specyficzna, ale jakoś albo jej nie zrozumiałem, albo po prostu inne podobały mi się bardziej. Co nie znaczy, że była zła...

(M)ateusz napisał(a):"Czy w świecie pozbawionym Boga ludzie mogą być wolni i szczęśliwi? Nie!"

Zgadza się. Szczęście to stan, kiedy reakcje chemiczne w Twoim organiźmie sprawiają, że jesteś nienaturalnie podjarany. Zapominasz wtedy o wszystkich przykrościach, smutkach (np. o tym, że w tym momencie ludzie cierpią na choroby, głód, zabijają się, męczą nawzajem lub że nawet dotyczy to Twoich bliskich) i cieszysz się, bo coś dobrego Ci się przydarzyło. Ktoś nazwał to nawet lekką chorobą psychiczną (bodajże w artach o Psychopatologii na Racjonaliście).
Odpowiedz
#23
Trąci Harrym Potterem? Bluźnisz, robaczku!Język
"Mistrz i Małgorzata" to, z tego co pamiętam, jedna z ciekawszych pozycji na szkolnej liście lektur i nie warto się do niej tak po prostu zniechęcać. Ale skoro uważasz ją za totalny chłam, to wnioskuję, że w podstawówce nie musiałeś czytać "Sierotki Marysi i Siedmiu Krasnoludków"- to dopiero była literacka gehenna!
Odpowiedz
#24
widzisz basiu są takie (m)ateusze że jak się we książce pojawia słowo jezus to one spazmują.
to o tyle ciekawe że zachowują się tak samo jak niektóre teusze tylko cel spazmów inny.

Odpowiedz
#25
XXy napisał(a):widzisz basiu są takie (m)ateusze że jak się we książce pojawia słowo jezus to one spazmują.
to o tyle ciekawe że zachowują się tak samo jak niektóre teusze tylko cel spazmów inny.
Jestem po prostu jakoś dziwnie przewrażliwiony od czasu, gdy zmusiłem się do przeczytania bardzo obszernej wersji przygód Robinsona Cruzoe w dwóch tomach (jakiś rok temu, wziąłem tę książkę jako "lekką lekturę"). Koszmar! Robinson wraz z dwoma księżmi przez 2/5 książki zajmują się nawracaniem tybylców na "prawdziwą wiarę", odwodzeniem ich od czczenia "Szatana" (skąd niby Karaibowie mieliby słyszeć o jakimś Szatanie?), a przez 1/8 dyskutują o wyższości protestantyzmu nad katolicyzmem i vice versa. Przebrnąłem przez tę powieść tylko dlatego, że mam do niej sentyment.
Poza tym... Gdybyś musiał tyle czasu co ja bronić się przed falą głupoty i uczęszczać 2 razy w tygodniu na religię, gdzie słuchasz tekstów w rodzaju: "Pan Jezus cię poucza...", "Twoje życie to tylko droga do Jezusa", "Chrystus cię kocha", też denerwowałoby Cię samo imię tego kaznodziei-szmaciarza sprzed 2000 lat...

Wypracowanie oddane i jest w fazie sprawdzania. Zobaczymy, jak zostanie ocenione. Wyszło mi całkiem nieźle, tak myślę.
Moja Babcia:
- widziała Matkę Boską (z zamkniętymi i otwartymi oczami)
- widziała w lesie diabła (2 razy!)
- widziała wielki krzyż na niebie
- twierdzi, że JPII nie był człowiekiem (sic!)
- uważa, że "święte ludzie" się nie psują po śmierci
Odpowiedz
#26
Ludzie wg mnie dziela sie na dwa rodzaje. Tych, którzy czytali i tych którzy nie czytali "Mistrza i Małgorzaty". Uwazam ze ksiazka jest genialna i mowcie ludzie co chcecie ale scen gdy Azazel truł bohaterow, ataku mend na siedzibe , oraz postaci kota Behemota nie przebije nic i nikt..
Religia to opium ludu. Rodzaj duchowej gorzałki - Towarzysz Włodzimierz Lenin
Odpowiedz
#27
domin napisał(a):No właśnie ja często słyszę, że to najlepsza książka wszechczasów, że wszyscy ją uwielbiają. Owszem, była specyficzna, ale jakoś albo jej nie zrozumiałem, albo po prostu inne podobały mi się bardziej. Co nie znaczy, że była zła...

Kocham tę książkę :-D
Odpowiedz
#28
patkaa888 napisał(a):Kocham tę książkę :-D
musialas odkopac temat sprzed 2 lat, w ktorym ostatni post zostal napisany ponad rok temu, tylko po to, zeby napisac 3 slowa, nie wnoszace do tematu nic i bedace zwyklym spamem? dzizas.
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz
#29
coś mna pokierowało Oczko
Odpowiedz
#30
Cytat:coś mna pokierowało
Bóg jej się objawił na górze Synaj...
Odpowiedz
#31
A szkoda, że nie napisano jak tam to wypracowanie się udało ;-)
Ja też uwielbiam MiM...
Odpowiedz
#32
patkaa888 napisał(a):coś mna pokierowało Oczko

Ciekawe czy mistrz czy Małgorzata Oczko

Swoją drogą już sam fakt znalezienia takiego wątku jest zdumiewajacy.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#33
Pozostanie to tajemnicą na wieki wieków... Oczko
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości