To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy wierzysz w cokolwiek co można by nazwac "duszą"
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
29.27%
12 29.27%
Nie
63.41%
26 63.41%
Brak zdania
7.32%
3 7.32%
Razem 41 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gdzie ta dusza
#1
Czesto uderza mnie w mowach wierzących słowo "dusza"
ciekawe, bo jak na razie nie odkryto niczego takiego a funkcje i właściwości jej przypisywane przejał mózg. Dziś w dobie neurochirurgii, genetyki i psychologii, cięzko znaleśc choć jedną przestrzeń gdzie mogłaby istnieć ta tzw duszaUśmiech zatem co się stało? umarła jak Bóg Nietzschego czy zwyczajnie nigdy jej nie było?
Prosze o opinie zarówno sceptyków jak i wyznawców
pzdr
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
#2
To zależy od definicji duszy.
Jeśli chodzi o duszę, która jest zupełnie niezależna od ciała - raczej nie wierzę (skąd to 'raczej' to dalej wyjaśniam).
Jeśli chodzi o taką duszę, która istniała już zanim powstało dla niej ciało - zdecydowanie nie wierzę (czyli takie bajeczki, że 'bóg tchnął duszę w człowieka' Oczko).
Dla mnie dusza jest pojęciem abstrakcyjnym - mniej więcej tak jak informacja. Potrzebuje fizycznego nośnika i jest jego funkcją na wyższym poziomie abstrakcji.
Przykładowo (mowa o informacji) można powiedzieć "mam na dysku dużo fajnych zdjęć, programów, dokumentów". Gdzie?? Wyjmij dysk, rozkręć go i pokaż mi te zdjęcia Oczko A jednak po odpowiednim połączeniu kilku fizycznych elementów i włączeniu prądu można te informacje odczytać.
Na takiej samej zasadzie rozumiem duszę - jako funkcję mózgu (a może nawet na jeszcze wyższym poziomie abstrakcji - jako funkcję świadomości, która jest funkcją mózgu). Tu również potrzebne jest odpowiednie połączenie elementów fizycznych i zasilania. I tu również badanie poszczególnych składowych może nic nie dać (może... gdyż np. w przypadku dysku można przeanalizować jego strukturę pod mikroskopem i na tej podstawie odtworzyć jakąś część tych informacji - analogicznie badanie mikroskopowe wszystkich komórek nerwowych mózgu MOGŁOBY dać jakiś ogólny obraz ale czy dałoby się odtworzyć duszę - raczej wątpię).

Zaznaczyłem TAK ale z zastrzeżeniem, że dusza nie jest samodzielnym bytem i istnieje tylko w określonych warunkach fizycznych.
Efemental :: nasz punkt słyszenia | Blog Magnusa | Fotogaleria

Postanowiłem żyć wiecznie - na razie wszystko idzie po mojej myśli.
Odpowiedz
#3
magnus napisał(a):Jeśli chodzi o taką duszę, która istniała już zanim powstało dla niej ciało - zdecydowanie nie wierzę (czyli takie bajeczki, że 'bóg tchnął duszę w człowieka' Wink).
Uffff, jakie szczęście, że chrześcijaństwo ich nie głosi.

A z ankietą jest problem. Oto już dwie osoby nie wierzą w istnienie archaicznych żelazek. Język
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#4
Nie wierzę w duszę. Chyba, że samoświadomość jako dusza, czyli zestaw cech psychicznych, ale można to inaczej określić więc w taką dusze co zostaje, po śmierci ciała nie wierzę.
Życie - to sztuka wyciągania wystarczających wniosków z niewystarczających przesłanek. Samuel Butler
Odpowiedz
#5
Nie ma duszy. Jest tylko świadomość. Dusza też w jakiś sposób musiałaby być stworzona jeśliby istniała, tylko pytanie co by tworzyło duszę? Chyba że jest to tylko twór niematerialny, jakby wszystkie informację mózgu. Tyle że znowu wracamy do mózgu i świadomości. Tak więc dusza to pojęcie czysto religijne, nie mające odzwierciedlenia w nauce.
[Obrazek: bojowki.gif]
Odpowiedz
#6
ja wierzę w duszę arystotelesową...

Odpowiedz
#7
Nie wiem na co zaglosowac
Jesli chodzi o cos, co po smierci "idzie do nieba albo do piekla" to w to nie wierze

Jednak jesli chodzi o swiadomosc, nasze "ja" w projekcjach astralnych itd.- jest, w koncu mamy swiadomosc
Odpowiedz
#8
Seth33 napisał(a):Czesto uderza mnie w mowach wierzących słowo "dusza"
ciekawe, bo jak na razie nie odkryto niczego takiego a funkcje i właściwości jej przypisywane przejał mózg. Dziś w dobie neurochirurgii, genetyki i psychologii, cięzko znaleśc choć jedną przestrzeń gdzie mogłaby istnieć ta tzw duszaUśmiech zatem co się stało? umarła jak Bóg Nietzschego czy zwyczajnie nigdy jej nie było?
Prosze o opinie zarówno sceptyków jak i wyznawców
pzdr

pojmowanie duszy w najprostszych kategoriach fizycznych (cięzko znaleśc choć jedną przestrzeń gdzie mogłaby istnieć) jest nieco naiwne - właściwie tak samo, jak dosłowne rozumienie biblii.

tu Magnus dość ciekawie napisał. mniej więcej w tym kierunku należałoby iść - informacji, lub, co jeszcze bardziej prawdopodobne, czegoś na kształt kultury, tylko że nie dotyczącego całej ludzkości (lub poszczególnych grup), lecz każdego człowieka z osobna. być może to swoista energia, która wcale nie przestaje istnieć po rozpadzie ciała (i to jest to tzw "życie po śmierci").
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
#9
jeahwe napisał(a):być może to swoista energia, która wcale nie przestaje istnieć po rozpadzie ciała (i to jest to tzw "życie po śmierci").

Jeśli miałaby być to jakaś energia, to z dużym prawdopodobieństwem byśmy ją zaobserwowali poprzez odpowiednie urządzenia. Zresztą tyle ludzi już umarło że w "powietrzu" byłoby nagromadzone wiele energii. Chyba że dusza istnieje w innym wymiarze, tyle tylko że nie miała by wtedy realnego wpływu na świadomość człowieka w tym wymiarze.
[Obrazek: bojowki.gif]
Odpowiedz
#10
jacktheripper napisał(a):Jeśli miałaby być to jakaś energia, to z dużym prawdopodobieństwem byśmy ją zaobserwowali poprzez odpowiednie urządzenia.
Skąd taki wniosek?
jacktheripper napisał(a):Chyba że dusza istnieje w innym wymiarze, tyle tylko że nie miała by wtedy realnego wpływu na świadomość człowieka w tym wymiarze.
Co to jest "ten wymiar"? Bo ja żyję w co najmniej czterech. Nie wiem jak Ty.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#11
Slyszalem kiedys, ze cialo czlowieka po smierci traci x gram... Nie wiem ile w tym prawdy, ale jesli juz o jakiejs energii mowa...
Odpowiedz
#12
Slyszalem kiedys, ze cialo czlowieka po smierci traci x gram... Nie wiem ile w tym prawdy, ale jesli juz o jakiejs energii mowa...
Odpowiedz
#13
zefciu napisał(a):
jacktheripper napisał(a):Jeśli miałaby być to jakaś energia, to z dużym prawdopodobieństwem byśmy ją zaobserwowali poprzez odpowiednie urządzenia.
Skąd taki wniosek?

Jeśli energia ta byłaby wewnątrz naszego ciała to po naszym odejściu, uwalniana byłaby z niego wg hipotezy jeahwe. Wiele form energii da się zaobserwować przez różne urządzenia np podczerwień[która może być nośnikiem energii] Nie znam się zbyt dobrze na fizyce[w gimnazjum niestety nie realizuje się tych tematów, nawet na kółku] ale energia jest równa masie, więc teoretycznie tak jak z fotonem, "energia" ta może mieć energie ale nie mieć masy tzn, nie mieć masy spoczynkowej.

Zefciu napisał(a):
jacktheripper napisał(a):Chyba że dusza istnieje w innym wymiarze, tyle tylko że nie miała by wtedy realnego wpływu na świadomość człowieka w tym wymiarze.
Co to jest "ten wymiar"? Bo ja żyję w co najmniej czterech. Nie wiem jak Ty.

Widzisz ja tu tylko teoretyzowałem. Bo skoro jest jakaś dusza w każdym z nas, to można udowodnić że takie coś istnieje. Ciemnej materii nie widzimy, ale jest wiele argumentów że istnieje. Skoro nie możemy zaobserwować i udowodnić duszy, to znaczy że albo jest w innym wymiarze, albo nie istnieje, albo nie wiemy jeszcze jak ją zaobserwować. Przyjmując hipotezę że znajduje się w innym wymiarze, nie może mieć realnego wpływu na to co istnieje w tym wymiarze. Oczywiście mogę się mylić, ale pomijając te rzeczy, dusza to wymysł religii, która[teoria duszy] opiera się na bzdurnych dogmatach.

"Ten wymiar", oznaczało nasz świat, czyli świat naszych 4 wymiarów[chyba czas nie jest wymiarem?, gdzieś o tym czytałem]

Wg mnie hipoteza energii jest dość naiwna, bo energia nie może mieć świadomości i wytwarzać skomplikowane procesy myślowe, energia nie ma pamięci.
[Obrazek: bojowki.gif]
Odpowiedz
#14
Cytat:Slyszalem kiedys, ze cialo czlowieka po smierci traci x gram... Nie wiem ile w tym prawdy, ale jesli juz o jakiejs energii mowa...

A ja slyszalem ze w Wylatowie (woj.kujawsko-pomorskie) regularnie pojawia sie UFO. Bajek jest duzo...
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#15
Tgc napisał(a):
Cytat:Slyszalem kiedys, ze cialo czlowieka po smierci traci x gram... Nie wiem ile w tym prawdy, ale jesli juz o jakiejs energii mowa...

A ja slyszalem ze w Wylatowie (woj.kujawsko-pomorskie) regularnie pojawia sie UFO. Bajek jest duzo...

http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,21688

I link tam zawarty

http://www.ghostweb.com/soul.html
Odpowiedz
#16
To, że jakiś tam lekarz zwarzył cos tam to nie jest żaden dowod.Eksperyment byłby obiektywny gdyby wykonano go w jakimś poważnym instytucie naukowym i powtórzono w kilku innych, co i tak nie świadczyłoby o istnieniu duszy, może po prostu to jakaś substancja wydostaje sie z ciała powodując ubytek masy.
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"


Guns'n'roses - Sympathy For The Devil

"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."

Aldous Huxley

"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Odpowiedz
#17
Dusza, to "program", który wprawia w ruch materię. Pojawił się w określonym okresie historii materii martwej, gdy pojawiło się życie. Ten program sprawia zorganiowanie struktury aktywnej, zachowawczej. Ujawnia swoje działanie w każdej żywej istocie, w jej metaboliźmie. Ponieważ jednak mimo ciągłej wymiany atomów, cząsteczek itd. my sami możemy ciągle czuć się tymi samymi ludźmi, to z tego wynika, że ważny jest ten "program", jest najistotniejszy, a nie materia, którą "wiruje". Stąd można powiedzieć, że każda istota żywa jest duszą. Czy ta dusza jest wieczna? Może być, ale nie musi. Może mieć przerwę w działaniu (śmierć), "istnieć" w potencji. Może też przejawiać się w innym środowisku niż materia: "jeżeli istnieje ciało fizyczne, istenieje też duchowe" napisał Ap. Paweł. Próżno więc mierzyć ilości energii, bądź wagę przed i po śmierci w poszukiwaniu duszy.
juki
Nie ma problemu istnienia Boga. Jest tylko problem: Kto nim jest i jakim.
Bo w każdym światopoglądzie: "COŚKOLWIEK istniało ZAWSZE"
Odpowiedz
#18
juki napisał(a):Dusza, to "program", który wprawia w ruch materię. Pojawił się w określonym okresie historii materii martwej, gdy pojawiło się życie.

Hmm czyli mam rozumieć że powstało coś z niczego? Albo że proste bakterie nie miały duszy, a potem zakodowały sobie taką informacje w DNA i kolejne istoty które powstały z tych bakterii po miliardach lat ewolucji miały już duszę np. mysz,małpa i ludzie?
Pytanie co wprowadziło duszę do świata materii ożywionej?

Cytat:Może też przejawiać się w innym środowisku niż materia
Energia?

Cytat:"jeżeli istnieje ciało fizyczne, istenieje też duchowe" napisał Ap. Paweł. Próżno więc mierzyć ilości energii, bądź wagę przed i po śmierci w poszukiwaniu duszy.

Jakieś dowody naukowe? Po drugie ciało to nadal istnieje, zaraz po śmierci się nie rozkłada, a nawet jeśli to i tak zostaje szkielet, który jest bardzo ważną częścią naszego ciała.

Cytat:Dusza, to "program", który wprawia w ruch materię
Jeśli wprawia w "ruch" materię to powinniśmy u niej doszukiwać się oznak oddziaływania duszy.

Cytat:Czy ta dusza jest wieczna? Może być, ale nie musi. Może mieć przerwę w działaniu (śmierć), "istnieć" w potencji

Co to znaczy że "może być ale nie musi" Chcesz powiedzieć że dusza może sobie zniknąć a potem powrócić? I co oznacza istnieć w potencji?

Cytat:Ponieważ jednak mimo ciągłej wymiany atomów, cząsteczek itd. my sami możemy ciągle czuć się tymi samymi ludźmi, to z tego wynika, że ważny jest ten "program", jest najistotniejszy, a nie materia, którą "wiruje"

Co z ludźmi u których doszło do uszkodzenia tkanki mózgu i zostali tzw "warzywami"? Oni nie czują się tymi samymi ludźmi, często nie posiadają świadomości. Czy to znaczy że dusza doznała zmiany, czy jest taka sama a świadomość się zmieniła? W takim razie czym się różni świadomość od duszy?
[Obrazek: bojowki.gif]
Odpowiedz
#19
jacktheripper napisał(a):Jeśli miałaby być to jakaś energia, to z dużym prawdopodobieństwem byśmy ją zaobserwowali poprzez odpowiednie urządzenia. Zresztą tyle ludzi już umarło że w "powietrzu" byłoby nagromadzone wiele energii. Chyba że dusza istnieje w innym wymiarze, tyle tylko że nie miała by wtedy realnego wpływu na świadomość człowieka w tym wymiarze.

nie.

po pierwsze użyłem słowa "energia" bo trudno o lepsze w naszym języku, ale to nie znaczy, że należy je rozumieć tak, jak rozumie się energię w fizyce. raczej powiąż to z tym, co napisałem o kulturze, tyle że indywidualnej dla każdego człowieka. jej też jest dużo w powietrzu? Oczko

po drugie, czymkolwiek ta dusza jest, to nie znaczy, że ludzka nauka posiada narzędzia pozwalające to zmierzyć. przypuszczam że w ogóle jest dużo więcej nieodkrytych, niemożliwych obecnie do zmierzenia "rzeczy" niż tych, które są jakoś tam obserwowalne.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
#20
Ale zastanawia mnie jedno, jak ta dusza[załóżmy energia] może tworzyć naszą świadomość? W jaki sposób dusza czymkolwiek jest ma tworzyć tak skomplikowane procesy myślowe np. dyskusje na forum.ateista.pl? Skoro jest niematerialna, to w jaki sposób oddziałowywuje na nasze decyzje.
[Obrazek: bojowki.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości