Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Matka go tam wyslala. Tak jak wielu naszych ateistow matki do kosciola wysyjala a mimo to nie wyrastaja na gorliwych katolikow.
Ze Stalina byl taki chrzescijanin jak ze mnie jezeli nie gorszy.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Tym bardziej jeżeli matka go wysłała to pokazuje, że miała na niego silny wpływ i był silnie indoktrynowany chrześcijańsko.
Mogrim cały czas gada, że jeśli Stalin był zły to ateizm prowadzi do zła. Tyle, że Stalin na ateiste wychowywany nie był.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Nas tez nikt na ateistow nie wychowuje i jestesmy indoktrynowani chrzescijansko. A mimo to jakos chrzescijanami nie jestesmy. Nie wiem czy Stalin byl ateista, powaznie watpie, ale chrzescijaninem?
Zreszta, co mi tam zalezy.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Nie chodzi mi o to, że się modlił codziennie i krzyżyk nosił;] Chodzi mi ogólnie o gadanie, że Stalin to nie przykład zła ateizmu.
Komuniści zabijali w swoim interesie a dla niewiary w Boga.
I chciałem wspomnieć, że Stalin troche z chrześcijaństwem miał wspólnego;]
sinner napisał(a):Komuniści zabijali w swoim interesie a dla niewiary w Boga.
;]
Poczytaj sobie o Hodży, który mial obsesje na punkcie religii, po kosciolach przejachał buldożerami i z dumą ogłosił albanię pierwszym ateistycznym państwem na świecie.
marcin.g napisał(a):Równie dobrze mógłbym to ja napisać, że wpływ na jego zbrodniczość miał kolor włosów albo wzrost.
Nie wiem w jaki sposob moglby miec wplyw kolor włosów. Ateizm może - vide Hodża.
Cytat:Sami się otwarcie przyznają do ateizmu.
Cytat?
Cytat:O to chodzi, że ja NIE wierzę.
Nie. Tego czy Bóg jest czy nie ma nie wiesz. Więc wierzysz że go nie ma.
Cytat: Ateizm nie implikuje amoralności, jest wręcz przeciwnie, co udowodniłem a ty pominąłeś.
W jaki sposób ateizm może implikować moralność? To jest taki sam dowód jak przykład ze stalinem i hodzą - jak ateisci dobrzy to ateizm ma wpływ, jak źli - nie ma.
Hodża to był komunista. Komuniści tak jak powiedziałem działali w swoim interesie. Religia była przeciwnikiem politycznym i dlatego ją niszczył. Z pobudkami wiary czy niewiary mało to miało wspólnego. Każdy powód jest dobry jeśli chodzi o władze i zabijanie.
Liczba postów: 805
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Cytat:Nie wiem w jaki sposob moglby miec wplyw kolor włosów. Ateizm może - vide Hodża.
Kolor włosów też może - vide Stalin.
Cytat:Cytat?
http://atheism.about.com/b/a/257812.htm
Cytat:Nie. Tego czy Bóg jest czy nie ma nie wiesz. Więc wierzysz że go nie ma.
Nie, ja NIE wierzę że on jest i nie próbuj mi wmówić że wiesz lepiej ode mnie co ja myślę.
Cytat:To jest taki sam dowód jak przykład ze stalinem i hodzą - jak ateisci dobrzy to ateizm ma wpływ, jak źli - nie ma.
No zobacz, to dokładnie tak jak ty. Jak jakiś ksiądz okaże się gnidą, to zaraz oddzielasz go od kościoła, natomiast jeżeli zdarzy się, że rzeczywiście zrobi coś pozytywnego, to automatycznie rozciągasz sukces na cały kościół.
marcin.g napisał(a):Kolor włosów też może - vide Stalin.
A w jaki sposób? Hodża mordował bo nienawidził religii i dlatego ogłosił albanie pierwszym ateistycznym państwem. A stalin?
Cytat:Nie, ja NIE wierzę że on jest i nie próbuj mi wmówić że wiesz lepiej ode mnie co ja myślę.
Jakie więc masz dowody na to, że Boga nie ma? Żadnych. Ergo: wierzysz.
Liczba postów: 805
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Cytat:A w jaki sposób? Hodża mordował bo nienawidził religii i dlatego ogłosił albanie pierwszym ateistycznym państwem. A stalin?
Aha, czyli teraz Hodża mordował nie dlatego że był ateistą, tylko dlatego że nienawidził religii. Cieszę się, że wreszcie to pojąłeś.
Cytat:Jakie więc masz dowody na to, że Boga nie ma? Żadnych. Ergo: wierzysz.
Jakie masz dowody, że nie istnieje Latający Potwór Spaghetti? Albo Niewidzialny Różowy Jednorożec? Nie masz? W takim razie mogę zaliczyć cię do wierzących w nieistnienie Latającego Potwora i Jednorożca.
To nie nieistnienie się dowodzi, tylko istnienie. To nie na ateistach, tylko na teistach (podobnie jak na wyznawcach Latającego Potwora Spaghetti) spoczywa ciężar dowodu.
marcin.g napisał(a):Aha, czyli teraz Hodża mordował nie dlatego że był ateistą, tylko dlatego że nienawidził religii. Cieszę się, że wreszcie to pojąłeś.
A ty wciąż nie pojąłeś. Mordował bo był ateistą I nie nawidził religii, bo był ateistą fanatycznym.
Cytat:Jakie masz dowody, że nie istnieje Latający Potwór Spaghetti? Albo Niewidzialny Różowy Jednorożec? Nie masz? W takim razie mogę zaliczyć cię do wierzących w nieistnienie Latającego Potwora i Jednorożca.
Owszem, możesz. Natomiast nie ma przesłanek za istnieniem latającego potwora; jak natomiast wytłumaczysz np. stygmaty?
Cytat:To nie nieistnienie się dowodzi, tylko istnienie.
Błąd. Dopóki nie udowodnisz, że istnienie Boga jest niemożliwe - będziesz wierzył.
Liczba postów: 1,205
Liczba wątków: 44
Dołączył: 04.2004
Reputacja:
1
Mogrim napisał(a):Błąd. Dopóki nie udowodnisz, że istnienie Boga jest niemożliwe - będziesz wierzył. Tu się wtrącę na chwilę. Zdanie "Bóg istnieje" jest bezsensowne poznawczo a nie fałszywe, więc choćby nie wiadomo jak marcin.g się starał to wierzyć w zaprzeczenie tego zdania nie może.
Mateusz Banasik - Redaktor
Dlaczego podaję nazwisko?
***
Bohoh to chuja wart filozof
Ze schodów się zjebał na podłogę (by Bart )
***
..:: SELBSTBEFREIT AUF DEM WEG ZUM MEER ::..
Liczba postów: 805
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Cytat:Mordował bo był ateistą I nie nawidził religii, bo był ateistą fanatycznym.
A może mordował bo miał taki a nie inny kolor włosów?
Cytat:Owszem, możesz.
Nie, nie mogę. Logika na to nie pozwala.
Cytat:Natomiast nie ma przesłanek za istnieniem latającego potwora.
Oczywiście że są - mają taką samą wartość jak przesłanki za istnieniem boga.
Cytat:jak natomiast wytłumaczysz np. stygmaty?
Najczęściej są to zwykłe oszustwa (świadome lub wynikające z choroby psychicznej), jak np. stygmaty Magdaleny de la Cruz, która swojego czasu była czczona jako święta, dopiero później przyznała się, że sama powodowała rany.
Nawet, jeżeli udałoby się udowodnić, że rany te powodowane są przez jakieś "magiczne" czynniki zewnętrzne, to i tak nie może to świadczyć na korzyść boga. Jezusowi wbito przecież gwoździe w nadgarstki a nie w dłonie
Cytat:Dopóki nie udowodnisz, że istnienie Boga jest niemożliwe - będziesz wierzył.
Jeżeli postuluję, że istnieje Latający Potwór Spaghetti, to na mnie spoczywa ciężar dowodu. Nie udowodnisz, że ten potwór nie istnieje, tak samo jak nie udowodnisz, że nie istnieje Niewidoczny Różowy Jednorożec i inna nieskończona ilość bytów. To nie czyni wierzącym, tylko niewierzącym w istnienie tych bytów.
Liczba postów: 647
Liczba wątków: 5
Dołączył: 07.2006
Reputacja:
0
marcin.g napisał(a):Jezusowi wbito przecież gwoździe w nadgarstki a nie w dłonie To i tak jeszcze nic.
Są i tacy, co mają stygmaty na czole: http://www.ctn.com.pl/kronika/bon.html
A co do owłosienia głowy Stalina jako przyczyny jego mordów:
Jak wiadomo Lenin łysiał, a Stalin nie. Niewykluczone, że wkurwiało to Stalina (który chciał być do Lenina podobny) na tyle mocno, że mordował wszystkich naokoło.
Tylko nie proście mnie bym tą tezę udowodnił, błagam :|
Like a flash of light in an endless night
Life is trapped between two black entities /.../
marcin.g[u napisał(a):]
Oczywiście że są - mają taką samą wartość jak przesłanki za istnieniem boga.
To proszę o przykład takich przesłanek.
Cytat:Nawet, jeżeli udałoby się udowodnić, że rany te powodowane są przez jakieś "magiczne" czynniki zewnętrzne, to i tak nie może to świadczyć na korzyść boga.
Mogą - radzę poczytać o stygmatach.
Cytat:Jeżeli postuluję, że istnieje Latający Potwór Spaghetti, to na mnie spoczywa ciężar dowodu.
Jeżeli postuluję, że nie istnieje Bóg, to na mnie spoczywa ciężar dowodu. Dowodu nie mam, więc wierze - i to jest twój przypadek.
Mogrim czemu mi nie odpowiadasz?
Poza tym Ty mordujesz ateistów bo nienawidzisz niewiary i jesteś wierzącym fanatycznym.
Bawimy się jeszcze w zaklęcia? lol
Liczba postów: 805
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Mogrim napisał(a):To proszę o przykład takich przesłanek.
Stygmaty na nosie.
Cytat:Mogą - radzę poczytać o stygmatach.
Mogą w takim samym stopniu, co skaleczenie się w palec albo trądzik na plecach.
Cytat:Jeżeli postuluję, że nie istnieje Bóg, to na mnie spoczywa ciężar dowodu. Dowodu nie mam, więc wierze - i to jest twój przypadek.
Znowu zaczynasz się zapętlać. To wierzący stawiają tezę i na nich spoczywa obowiązek dowodu.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Mogrim przykro mi, to ten, kto postuluje istnienie czegos, musi udowodnic, ze to cos istnieje. Ty bys sobie chcial natworzyc bytow i zmuszac innych do udowodnienia ich nieistnienia, podczas gdy sam nie podajesz zadnych cech ich charakteryzujacych (bog nie jest scharakteryzowany w sensie poznawczym) - co najwyzej nieprzydatna papke ochow/achow o zerowym sensie poznawczym. Na tej samej zadzie wierzysz, ze nie istnieje latajacy potwor spaghetti. Chlopie, moze jeszcze zaklad Pascala przytoczysz ?
Cytat:Mogą - radzę poczytać o stygmatach.
A ja (w kontekscie swiadczenia na korzysc boga ) radze poczytac legende o Bazyliszku. Wszak to stworzenie boze !
Null pointer exception
marcin.g napisał(a):Stygmaty na nosie.
U kogo? Zdjęcia i dokumentację lekarzy proszę.
Cytat:Mogą w takim samym stopniu, co skaleczenie się w palec albo trądzik na plecach.
Z tą różnicą, że stygmatów żaden naukowiec nie potrafił wyjaśnić. Trądzik - owszem.
@athei:
A gdzie dowód na istnienie bazyliszka? Jakaś fotka?
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Ja wierze, ze on istnieje. Udowodnij, ze go nie ma.
http://www.fotka.pl
Null pointer exception
|