To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Testy IQ
#1
Witam. Jestem nowy na tym forum, a więc wypada się przedstawić. Powiem jednak tylko tyle, że ateistą nie jestem, raczej agnostykiem. Na forum zarejestrowałem się ze względu na poruszane tu tematy i wysoki średni poziom merytoryczny wypowiedzi. Przejdźmy jednak do rzeczy.

Szczególnie interesujące będą w związku z tematem wypowiedzi osób, które rozwiązywały profesjonalne testy IQ (np. u psychologa, w Mensie) i dlatego prosiłbym każdego o podanie informacji czy takowe testy rozwiązywał, czy może jakieś inne, jaki uzyskał wynik itp. Dobrze byłoby też gdyby każdy podał swoją profesję, lub - w porzypadku studiów czy innej szkoły - podał kierunek, stopień (średnia, podstawowa...) itp.

Pierwszym pytanie dotyczy tego, czy uważacie, że te testy rzeczywiście mierzą inteligencję i dlaczego macie takie właśnie przekonania. Drugie pytanie, a właściwie prośba, jest znacznie szersze. Chodzi mi o to, ażebyście opisali w jaki sposób rozumujecie np. językowo, obrazowo; czy stosujecie np. wizualizację, mnemotechnikę itp. Dobrze byłoby gdybyście podali jakieś konkretne przykłady i je zanalizowali. Ogólnie zastanówcie się nad własnym myśleniem, co je cechuje, jakie osobliwości w nim dostrzegacie (może np. macie manię rozwiązania problemu do końca, może jak odkrywacie coś nowego szukacie analogi i/lub programujecie, usilnie wpajacie sobie pewien wzorzec rozumowania - to tylko przykłady).
Jak np. rozwiązujecie w testach IQ zadania typu: z jakich dwóch klocków składa się poniższy wzór - czy to z miejsca widzicie, czy może macie swoje sposoby np. upraszczacie początkowo rozumowanie zauważając, że jeden z klocków we wzorze ma oba końce tego koloru i w ten sposób eliminujecie pewne odpowiedzi, następnie porónujecie pozostałe cechy.

Prawdę mówiąc chodzi mi o jak najszersze i dogłębne analizy procesów myślenia z możliwie wieloma przykładami (także np. matematycznymi o ile zachodzi taka możliwość). I jeszcze na koniec:

Mówimy, że ktoś przeżył np. 10 jesieni, co ma znaczyć, że przeżył 10 lat. Mówiąc w ten sposób pod pojęciem jesieni rozumiemy pewną ilość czasu mającą miejsce właśnie o tej porze roku. A jednak jesień możemy rozumieć inaczej: nie ilościowo, a jakościowo. Zauważmy, że jeśli ktoś urodził się w połowie tej pory roku, to po roku (w rozumieniu jakościowym) doświadczył już dwóch jesieni (niepełnych, ale dwóch różnych; rozumienie ilościowe brałoby to za jedną jesień). ZASTANÓWCIE SIĘ TERAZ NAD TYM JAK TEN PROBLEM WIDZICIE.



Można sobie to przedstawić jako oś liczbową, gdzie jednostka to rok, a ułamki (1/4) tej jednostki to pory roku. Wtedy najlepiej to sobie przedstawiać z jesienią jako pierwszą częścią każdej jednostki (urodziny na początku jesieni) - przesunięcie daty urodzin w prawo o część 1/4-tej daje nam dodatkową jakościowo jesień, a w przypadku jesieni jako części ostatniej każdej jednostki (urodziny na początku zimy) - przesunięcie w lewo daje nam dodatkową jakościowo jesień. Można jednak w ogóle za jednostkę brać samą jesień i zupełnie pomijać inne pory roku - wtedy sprowadzamy problem do prostszego rozumowania.

Jak byście opisali to, dlaczego ten problem można do tego prostszego rozumowania sprowadzić? Czy było to dla Was oczywiste? Jak sami ten problem widzieliście? Czy było dla Was oczywiste, że skoro fakt ten (róznicy między ilością lat, a doświadczonych jesieni) jest możliwy po roku to będzie możliwy i po dziesięciu latach (tzn. że można będzie mieć 10 lat i przeżytych 11 jakościowo róznych jesieni)? Jeśli był/nie był oczywisty to dlaczego? Czy było dla Was oczywiste, że wspomniana różnica nie może być większa, niż 1?
Odpowiedz
#2
OO pan doktorek znalazł sobie pogańskie szczurki do doświadczeń...

Trochę pobędziesz na tym forum i zaczniesz mówić jak człowiek Duży uśmiech
[Obrazek: quasiuserbarfi1.png]
Odpowiedz
#3
Troszkę się chyba za bardzo nad tymi jesieniami skupiłeś Uśmiech. To czy "10 jesieni" będziemy uważać za 0,5+9+0,5 czy też 0,5(jesień rozpoczęta)+9 to kwestia UMOWNA. Lecz najczęściej przez powiedzenie, że ktoś ma 10 jesieni (lub częściej wiosenek) rozumie się 10 lat, a wyrażenie 10 jesieni/wiosen nie jest w żaden sposób pojęciem ścisłym, ani precyzyjnym, bardziej pasuje do tomiku poezji niżli do precyzyjnego określania swojego wieku.

A co to testów IQ, nie wiem jak wyglądają testy z prawdziwego zdarzenia, ale niektóre testy (np. z programu TVN) były po prostu niemiarodajne w żadne sposób, ponieważ opierały się o wiedzę (polityczną, społeczną etc.), 100% miarodajny test na inteligencję moim skromnym zdaniem nie powinien w żaden sposób bazować na wiedzy nabytej, wszak wiedza nie równa się inteligencji.
[Obrazek: nightwish3cn6.jpg]
Odpowiedz
#4
Testy IQ?Podchodze do nich z dużym dystansem. Mierzenie czegoś tak nieuchwytnego jak inteligencja jednym, półgodzinnym testem i określanie jej jedną liczba nie wzbudza we mnie zaufania. Testy skupiają się na problemach analitycznych, są łatwiejsze dla ludzi o określonym typie zdolności umysłowych, ale przecież nie o wyższej inteligencji w ogóle. Choć związek może występować.Nie wiadomo nawet, czy inteligencja to zdolność rozumowania, pamięć, słownictwo, szybkość myślenia, kreatywność, zdolność rozwiązuwania działań arytmetycznych, umysłowa energia i co tam jeszcze. Prawdopodobnie wszystkiego po trichu.Dlatego mądrzy ludzie w danej dziedzinie moga być zadziwiająco tępi w innej. A co z muzykalnością, orientacją przestrzenną, sprytem, czy choćby geniuszem piłkarskim na miarę Zidane'a. Nikt mi nie powie, że ten geniusz nie wymagał wyjatkowej inteligencji. Boiskowej. A przecież jednocześnie Zidane mógłby sobie nie poradzić z testem mierzącym? IQ.

I przykład dający do myślenia. Zambijskie dzieci osiągają dużo lepsze wyniki testów, kiedy przeprowadzać je na drucianych modelach, nie wymagających użycia papieru i ołówka. U dzieci europejskich jest odwrotnie. (według R.Plomina)
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#5
Ja raz wydalem pieniadze na ten test: http://pl.iq-test.eu

A innych przeszedlem 4.

IQ wyszlo mi dosc przecietne. W tym tescie PL.IQ - 118, w pozostalych roznie, nie mniej niz 112 i nie wiecej jak 120. Zatem do "wymiataczy" nie naleze - ot przecietniak.

Zawod wykonywany: informatyk - inzynier aplikacji Business Sollutions, biostatystyk (kardiologia, onokologia), inzynier d/s raportów.
Wyksztalcenie: wyzsze, mgr, informatyczne
Wiek, 26 lat.

Moje spostrzezenia - po 10 pytaniu bylem juz WKUR...NY, bo mnie raz po raz pytano o trojkaciki, koleczka, kropeczki, a nikt nie pytal o rozwiazanie rzeczywistych problemow, z jakimi musze sie spotykac np. w pracy - gdzie nie tylko trzeba ruszyc glowa, ale wykazac sie intuicja, blyskotliwoscia. To byl raczej test na spostrzegawczosc, w dodatku UZALEZNIONĄ od mojego "biorytmu" w danym dniu. Nieraz wyprzedzam wlasne mysli o 10 kilometrow, a nieraz gapie sie w proste zadanie rozpisane na kartce i... nie wiem, na co patrze...

To juz wole testy kompetencyjne, takie jak nieraz prezentuja portale z ogloszeniami pracy (pracuj.pl, jobpilot)

Mimo to - jakas srednia mi jednak wyszla. Ciekawe, o ile mialbym ja wyzsza, gdybym przerobil ksiazeczke z testami MENSY (lezy gdzies w domu).
Null pointer exception
Odpowiedz
#6
Cytat:OO pan doktorek znalazł sobie pogańskie szczurki do doświadczeń...

Całkowicie nietrafiona opinia. Nie potrzebuję tych danych do doświadczeń, nie jestem dokotorem, ani w ogóle akademikiem. Pytam z ciekawości, żeby czegoś się dowiedzieć i mam nadzieję, że inni także dzięki tego typu tematom będą mogli wyciągnąć interesujące wnioski.

Cytat:Troszkę się chyba za bardzo nad tymi jesieniami skupiłeś

Niekoniecznie. W całym tym problemie nie chodzi o to, czy jest to kwestia umowna, czy też nie jest - to oczywiste, że jest umowna. Chodzi o sposób rozumowania (jak widzi się ten problem samodzielnie i jak szeroko). Raczej mało kto się nad tym zastanawiał, bo i po co. Także zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że odpowiedzi - gdyby zostały udzielone - na pytania odnośnie tego problemu dostarczą pewnych treści poznawczo interesujących, nie skażonych przez schemat czy zwyczajne przypomnienie rozumowania. Szczególnie interesujące jest przejście do problemu uproszczonego, gdzie za jednostkę bierzemy samą jesień i pomijamy inne pory roku. Wydaje się, że nie jest to wcale takie oczywiste dla wielu osób, iż można ten problem tak uprościć, więc ciekawie jest się dowiedzieć w jaki sposób jest to oczywiste dla innych. Czy np. po prostu to czują, widzą, czy też może wpoili sobie ogólny wzorzec rozumowania, który automatycznie kieruje ich ku uproszczonym rozumowaniom na obiektach o tych samych cechach istotnych co obiekt wyjściowy - ten mechanizm jest wykorzystywany przy wszelkich uogólnieniach.
____________________________________

Do wszystkich:

Ogólnie chodzi mi o to jak wygląda rozumowanie. Mogę np. zapytać czy skojarzenia rodzą się same, czy też kierowane są językiem, stawianymi pytaniami, mówieniem sobie na co w danej chwili warto zwrócić uwagę etc. Mogę zapytać jakiej są natury - obrazowej, słownej, może są pewnym schematem obrazowym problemu, może są intuicyjnym wejrzeniem itp. Nie chodzi mi wyłącznie o testy IQ, ale w ogóle o sposób myślenia, wszystko co wyda się Wam istotne (jak zapamiętujecie, z jaką łatwością, w jaki sposób; jakie różnice zauważacie między własnym sposobem myślenia, a np, swoich znajomych; czy problem widzicie czasami na raz całościowo, czy zawsze liniowo staracie się go rozgryźć; kiedy jest tak, a kiedy inaczej).

Nie będę stawiał więcej pytań czy obrazował sytuacji, gdyż są one jedynie przykładem, chodzi o to, ażebyście sami znaleźli istotne pytania i osobliwości i możliwe najszerzej przedstawili odpowiedzi. Po prostu będzie to ciekawe i pouczające dla wszystkich.
Odpowiedz
#7
PurePurple napisał(a):Ogólnie chodzi mi o to jak wygląda rozumowanie. Mogę np. zapytać czy skojarzenia rodzą się same, czy też kierowane są językiem, stawianymi pytaniami, mówieniem sobie na co w danej chwili warto zwrócić uwagę etc.

Jakoś niezależnie od siebie napisaliśmy posty traktujące o czymś w miarę podobnym. Zajrzyj na mój post 0 czy 1? Tam też stawiam pytanie: jak możliwy jest wybór pomiędzy dwiema abstrakcyjnymi opcjami? Co na ten wybór wpływa, skoro nic nie powinno wpływać? (czyli jak wygląda rozumowanie - tyle, że błyskawiczne, natychmiastowe i bez skojarzeń)
Odpowiedz
#8
Testy IQ są najlepszym i najdokładniejszym narzędziem wykorzystywanym w psychologii a inteligencja najlepiej sprecyzowaną i mierzelną cechą psychologiczną.To,że się na nie narzeka,to nie tyle kwestia ignorancji co paradoksu,są tak dokładne,że wzbudzają w ludziach zagrożenie ego.

Nie wierzę w czynnik g,gdyż jest on czystą abstrakcją,nie został zdefiniowany mimo tylu lat i nadal nazywa się g.Jest on tylko wynikiem korelacji zadań.Jest co prawda ładowany przez takie chechy jak proporcja masy mózgu do masy ciał,niezawodnoś mózgu czy szybkość przewodzenia neuronalnego,ale to już jest pewna podstawa biologiczna.Nie wierzę też w całkowitą niezależność podstawowych funkcji poznawczych.Chyba najlepszy jest mogel Cattela.

W inteligencje różnorakie też nie wierzę.To zupełnie nienaukowa koncepcja,semantycznie nonsensowna,i w moim odczuciu wynikająca z potrzeby równości i poszerzania się poprawności politycznje.

Chyba najmocniejszy zarzut przeciw tej niesprawdzonej koncepcji to dane jej przeczące.Te róźnorakie inteligencje, w tym ruchowa i duchowa (sic!), ze sobą wysoko korelują.

Testy inteligencji rozwiązywałem.O TVN-owym szmatławcu nie wspominam,ale rozwiązywałem testy jako dziecko w ośrodku pedagogicznym i później jako nastolatek.Jako 19 czy 20 latek rozwiązywałem testy Mensy (nie testy rozpowszechniane przez Mensę).

Jestem świerzo upieczonym magistrem socjologii i studentem filozofii.

Myślę raczej obrazowo.Podejrzewam możliwość myślenia werbalnego aczkolwiek nie bardzo rozumiem co miałoby ono oznaczać.

Trudno mi zanalizować swoje myślenie ale
PurePurple napisał(a):macie manię rozwiązania problemu do końca, może jak odkrywacie coś nowego szukacie analogi i/lub programujecie, usilnie wpajacie sobie pewien wzorzec rozumowania
wszystko u mnie występuje,najbardziej pierwsze najmniej ostatnie.

Pozdrawiam i gratuluje inicjatywy oraz pomysłowości (o ile rzeczywiście nie jest ona akademicka)
Odpowiedz
#9
No to wyjasnij, jak czlowiek o IQ rownym 120 nie potrafi sobie poradzic w sytuacjach, ktore wymagaja od niego ruszenia glowa ? Te "ksiazeczki" wlasnie rozwiazuje, a popelnia tak kardynalne bledy, zawala tak proste sprawy, ze wylecial juz z 2 roboty. Z matematyki lewy, humanista zaden. Jest nieferomowalny, zadaje idiotyczne pytania, nie wyciaga wnioskow, popelnia te same bledy.

Mam nadzieje, ze jest to jedynie wynik tego, ze ten pan z IQ=120 lezy akurat powyzej 3 sigm na rozkladzie Gaussa.

Jestem zdania, ze prawdziwa "bystrosc umyslu" poznaje sie w pracy, na "problemogennych" stanowiskach, jak wszelkiego rodzaju inzynierowie, wdrozeniowcy, managerowie, kierownicy, analitycy.

Natomiast co maja badac te kwadraciki ? Zdolnosc do kojarzenia ? Poniewaz siedziales w tym, to wyjasnij zwiezle, dlaczego ma to akurat taka forme i dlaczego czlowiek, ktory ni cholery nie przechodzi tego testu, w pracy jest organizatorem-"wymiataczem" i podejmuje trafne decyzje w locie.

Moze jest tu jakies pole do dalszych badan ?

---------------
Cytat:macie manię rozwiązania problemu do końca, może jak odkrywacie coś nowego szukacie analogi i/lub programujecie, usilnie wpajacie sobie pewien wzorzec rozumowania

U mnie jest to zalezne od tego co robie.

Jesli np. przeprowadzam jakas analize inzynieryjna, podstawa moich procesow myslowych sa schematy - bo inaczej sie nie da. Na tym polegaja wlasnie nauki scisle.

Ale w ramach "blokow" wydzielonych przez schemat najcenniejsze sa wlasnie analogie. Tak powstawaly najcenniejsze odkrycia matematyczne i tak powstaja dobre systemy informatyczne, w ten sposob sprawnie przeprowadza sie analizy statystyczne.

Poza praca - generalnie posluguje sie analogiami, tutaj myslenie schematyczne jest mi raczej do niczego nie potrzebne.
Null pointer exception
Odpowiedz
#10
Adam napisał(a):Testy IQ są najlepszym i najdokładniejszym narzędziem wykorzystywanym w psychologii a inteligencja najlepiej sprecyzowaną i mierzelną cechą psychologiczną.To,że się na nie narzeka, to nie tyle kwestia ignorancji co paradoksu,są tak dokładne,że wzbudzają w ludziach zagrożenie ego.

Dokładność nie ma tutaj nic do rzeczy, podobnie jak precyzja definicji i rozdzielczość mierzalności. Nie jest to żaden argument za przystawalnością wyniku IQ do tego, co odczuwamy jako inteligencję.

Cytat:W inteligencje różnorakie też nie wierzę.To zupełnie nienaukowa koncepcja,semantycznie nonsensowna,i w moim odczuciu wynikająca z potrzeby równości i poszerzania się poprawności politycznje.
Chyba najmocniejszy zarzut przeciw tej niesprawdzonej koncepcji to dane jej przeczące.Te róźnorakie inteligencje, w tym ruchowa i duchowa (sic!), ze sobą wysoko korelują.

Co zatem powiesz o inteligencji muzycznej? Słuch absolutny ma bardzo wiele osób na świecie, wiele z nich jest też jednostkami wysoce inteligentnymi (w sensie IQ), a jednak nie są w stanie skomponować naprawdę dobrego utworu muzycznego. Znam osobę, która jest wybitna z matematyki, a osiąga wyniki w granicach 100-110; z drugiej strony wiele osób wskazuje na to, że osoby o wysokich wynikach w testach IQ miewają problemy z matematyką elementarną (matematycy w ogóle nie przepadają za testami IQ - wystarczy poczytać fora). Testy oparte o same obrazki często wymagają operowania przekształceniami przestrzennymi (lub chociażby na płaszczyźnie) tymczasem wśród matematyków są tacy, którzy kompletnie nie trawią geometrii bo tej wyobraźni (przestrzennej) im brakuje, natomiast znakomici są np. w analizie matematycznej. Kontynuując wątek - czy malarz, który dla zachowania symetri wciąż musi jakby odwracać obrazki w wyobraźni i dokonywać wszelkich przekształceń nie będzie w takim teście wyróżniony?
Może jeszcze przypomnę, że sztuki malarskiej się uczy, uczy się np. takich rzeczy jak operowania perspektywą. Dalej - co to za test kiedy zdarzają się i takie pytania jak znajdź kolejną literę w ciągu. W jednym odpowiedź bazuje na wyliczeniu, która to jest litera alfabetu, w innym okazuje się, że są to pierwsze litery miesięcy, czy czego zapragniesz. Czy kwestia wpadnięcia na to na czym bazuje rozwiązanie nie jest kwestią przypadku - wydaje się, że w znacznym stopniu tak, zależy też od wszystkich problemów jakie rozwiązywał dany człowiek w swoim życiu.
W przypadku rozwiązania bazującego na kolejności liter w alfabecie jest to też zwyczajnie kwestia pamięci i samego podejścia do alfabetu.

Takich wątpliwość są setki.

Cytat: Myślę raczej obrazowo.Podejrzewam możliwość myślenia werbalnego aczkolwiek nie bardzo rozumiem co miałoby ono oznaczać.

Nie wiesz co miałoby to oznaczać? Jak zatem widzisz słowo 'mierzalna', albo 'paradoks', a tym bardziej 'semantycznie'? Prosiłbym o odpowiedź.
Odpowiedz
#11
jakiś czas temu zrobiłam sobie parę różnych testów w odstępie kilku dni, wynik pierwszego- ok 115, ostatniego- 130 :lol2: tak więc... można nabrać wprawy w rozwiązywaniu takich testów :roll:
"Umarł Bóg
Nie potrzebuje go nikt
Wszak to przekleństwo
by wiecznie móc żyć
Okrutne...
Zło nas oślepia i fałszywy nasz blask
Pogardzać nadzieją
Nie wstydzić się kłamstw
Kochać nienawiść
To być jednym z nas..."
Odpowiedz
#12
Athei Overlord napisał(a):Ja raz wydalem pieniadze na ten test: http://pl.iq-test.eu

Ej, ile kosztuje jeden SMS tam, bo nie jest podane? Uśmiech Wydawało mi się, że mam kupę kasy, a stać mnie było na jednego SMS i dalej nie wiem jak bardzo jestem głupi. To chyba nie był test dla oligarchów Język


PurePurple napisał(a):Całkowicie nietrafiona opinia. Nie potrzebuję tych danych do doświadczeń, nie jestem dokotorem, ani w ogóle akademikiem. Pytam z ciekawości, żeby czegoś się dowiedzieć i mam nadzieję, że inni także dzięki tego typu tematom będą mogli wyciągnąć interesujące wnioski.

A uwierzyłeś, że szczury są ateistami? To wszystko było jedną, krótką przenośnią. Dziwne, że nie zrozumiałeś. Wniosków z tego tematu moim zdaniem za wiele się nie wyciągnie, bo nie dotyczy on konkretnego zagadnienia. Może, że ktoś chce wiedzieć jaki wpływ ma dana specjalizacjia na iloraz IQ :lol2: Trochę śmieszny temat, ale odpowiem jak doładuję konto na komórze i wypełnię test z linka.
[Obrazek: quasiuserbarfi1.png]
Odpowiedz
#13
Adam napisał(a):Testy inteligencji rozwiązywałem.O TVN-owym szmatławcu nie wspo

ów szmatławiec szczególnie ten pierwszy przypominał pod wieloma względami test Wechslera i wynik wyszedł mi bardzo zblizony do autentycznego Wechslera-to był dobry test

avidal napisał(a):Choć związek może występować.Nie wiadomo nawet, czy inteligencja to zdolność rozumowania, pamięć, słownictwo, szybkość myślenia, kreatywność, zdolność rozwiązuwania działań arytmetycznych, umysłowa energia i co tam jeszcze. Prawdopodobnie wszystkiego po trichu.

żebyś wiedział tak do problemu inteligencji podszedł Wechsler-test który skonstruował ma 11 różiących sie podtestów.


NonOmnis napisał(a):100% miarodajny test na inteligencję moim skromnym zdaniem nie powinien w żaden sposób bazować na wiedzy nabytej, wszak wiedza nie równa się inteligencji.

tak podchodzi do inte;. Mensa i Matryce Ravena ale juz inne podejście w Wechslerze
Odpowiedz
#14
Luka Wars napisał(a):A uwierzyłeś, że szczury są ateistami? To wszystko było jedną, krótką przenośnią. Dziwne, że nie zrozumiałeś.

Przenośnią? Proszę o wykładnię zestawioną z tekstem. Nie musiałem uwierzyć w to, że szczury są ateistami, ażeby zrozumieć tekst jak go zrozumiałem. Najwidoczniej powinieneś poćwiczyć przenośnie.

Cytat:Wniosków z tego tematu moim zdaniem za wiele się nie wyciągnie, bo nie dotyczy on konkretnego zagadnienia. Może, że ktoś chce wiedzieć jaki wpływ ma dana specjalizacjia na iloraz IQ :lol2: Trochę śmieszny temat, ale odpowiem jak doładuję konto na komórze i wypełnię test z linka.

Ocho, rzeczywście głębokie spostrzeżenie. Z pewnością nie można tutaj wyciągnąć żadnych innych wniosków jak tylko odnośnie korelacji jaką tutaj wyszczególniłeś. Słyszałeś o tym, że osoby inteligentne cechuje myślenie o własnym myśleniu i korygowanie wzorów myślowych? Nie mówiąc już o setkach innych wniosków jakie można w tym temacie wyciągnąć i których odnalezienie pozostawiam Tobie. W tym wątku jest coś śmieszniejszego, niż on sam jako całość. To coś jest jego częścią.
Odpowiedz
#15
PurePurple napisał(a):Słyszałeś o tym, że osoby inteligentne cechuje myślenie o własnym myśleniu i korygowanie wzorów myślowych?

Podaj ten magiczny próg punktowy. O ile się nie myle każdy ma IQ 8-)

PurePurple napisał(a):Przenośnią? Proszę o wykładnię zestawioną z tekstem. Nie musiałem uwierzyć w to, że szczury są ateistami,

W szczury nie uwierzyłeś, a w to że uważam cię za doktorka? Jeżeli nie to po co wspominałeś, że nim nie jesteś? Jednak przenośnię musiałeś odebrać. Część tekstu odebrałeś na serio, resztę (szczury) odrzuciłeś. Może nie z moją przenośnią jest coś nie tak tylko z twoją interpretacją?
[Obrazek: quasiuserbarfi1.png]
Odpowiedz
#16
Szczury (całe to wyrażenie z nimi) to właśnie była metafora, natomiast określenie doktorek nie musi mieć nic wspólnego z przenośnią, może być - często zresztą używanym - wyrażeniem o charakterze pejoratywnym. W dodatku tak pojmowane doskonale wpisywało się w dalszą część Twojej niezręcznej wypowiedzi, której teraz usilnie i nieskutecznie bronisz.

Także to czy powinieneś poćwiczyć przenośnie jest jasne - powinieneś, bo niezbyt Ci to wychodzi. W dodatku to jest stwierdzenie obiektywne - Twoja wypowiedź jest dwuznaczna i to nie w sensie metaforycznym. Stosując metaforę w tego typu wypowiedziach należy zadbać o to, ażeby
sens przenośny był jeden, bo nikt w Twoim mózgu nie siedzi. Ty o to nie zadbałeś, nawet nie dałeś najmniejszej sygnalizacji jak należy odczytać Twoje określenie i teraz jeszcze bezczelnie - bo chyba tak należy to określić - starasz się mi wmówić, że jeśli jeden odrębny fragment (tak - jest on wyobraź sobie odrębny, bo zawiera przenośne określenie działania i jest przeciwstawiony podmiotowi) był metaforyczny tzn. że każde słowo w wyrażeniu ma być takie, a to jest oczywiście wierutną bzdurą.

Na koniec jeszcze raz podkreślę - dodatkowo na Twoją niekorzyść przemawia to, że styl metafory ze szczurami doskonale wpisuje się w takie rozumienie określenia "doktorek" jakie ja mu nadałem tj. w pejoratywne i prześmiewcze określenie naukowca, badacza. Miałem zatem pełne prawo tak to rozumieć i nie popełniłem tutaj żadnego błędu, więc daruj sobie swoje przytyki.

Co do progu IQ - ty dyskutujesz czy uprawiasz sofistykę. Na to co powiedziałem zwróciło uwagę wielu badaczy zajmujących się inteligencją (sobie szukaj, ja nie będę dla Ciebie szperał w necie, bo nie przepadam za sofistami). Nie jest to jednak regułą bez wyjątków, dlatego m.in. osoby o wysokim IQ mogą tak naprawdę zachowywać się głupio i mieć kiepskie życiowe wyniki (w kwestii osiągnięć poznawczych). Nie usprawniają bowiem swojego rozumowania, nie wyciągają wniosków z błędów, nie wytwarzają algorytmów, a to jest konieczne jeśli chcemy się zajmować jakąś konkretną dziedziną wiedzy, a nie jedynie wzorkami z testów. Miast tego zniechęcają się do wiedzy i wybierają życie Dody.
Odpowiedz
#17
PurePurple napisał(a):Pierwszym pytanie dotyczy tego, czy uważacie, że te testy rzeczywiście mierzą inteligencję
Co to ta inteligencja?

PurePurple napisał(a):macie manię rozwiązania problemu do końca
Mani nie mam, Jednak jeżeli mam coś do zrobienia, to oczywiste że musze wszystkie problemy rozwiązać do końca. Inaczej nic nie zrobie.

PurePurple napisał(a):Mówimy, że ktoś przeżył np. 10 jesieni, co ma znaczyć, że przeżył 10 lat. ...(niepełnych, ale dwóch różnych; rozumienie ilościowe brałoby to za jedną jesień). ZASTANÓWCIE SIĘ TERAZ NAD TYM JAK TEN PROBLEM WIDZICIE.

owszem można tak rozumieć, tylko tak samo ktoś kto urodził sie w grudniu w styczniu ma dwa wiecej niź ktoś kto urodził sie w styczniu a jest grudzień. W rzeczywistości będą mieli tyle samo lat.

To jest cecha umowna jak ktoś już napisał. Oczywiście jak ktos nie rozumie uproszczeń, czy przybliżeń, to nic nie poradze.
.
dodane
PurePurple napisał(a):Szczury (całe to wyrażenie z nimi) to właśnie była metafora, natomiast określenie doktorek nie musi mieć nic wspólnego z przenośnią,
A co tam miał napisać zamiast tego doktorka?
.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#18
A może tak warto byłoby przeczytać o czym piszę i zastanowić się po co, bo już drugi raz ktoś w przypadku tej jesieni pisze o tym, że to jest kwestia umowna, a ja drugi raz muszę odpowiadać - WIEM O TYM. Czy Wy ludzie - nie mówię o wszystkich - czytacie w ogóle ze zrozumieniem? No na Boga - przecież to dział filozofia, a tutaj proste sensy się wypacza i czyta po łebkach losowe fragmenty.

aktyn napisał(a):A co tam miał napisać zamiast tego doktorka?

Wiele rzeczy mógł napisać. Nie jest to jednak istotne dla mojej argumentacji, która ma jedynie wykazać pewnemu prześmiewcy, że jego wyrażenie jest niejednoznaczne, a jego zarzuty, że jakoby nie rozumiem prostych tekstów są w tym kontekście śmieszne jeśli nie żałosne. Jeszcze jakieś losowe, wyrwane z kontekstu fragmenty do przyczepienia się?
Odpowiedz
#19
PurePurple napisał(a):
aktyn napisał(a):A co tam miał napisać zamiast tego doktorka?

Wiele rzeczy mógł napisać. ...jego wyrażenie jest niejednoznaczne,
Prosze przykaład, Bo jeżeli nie wiesz, cała twoja wypowiedź jest niczym innym jak próbą wyjaśnienia sytuacji z poziomu twojego subiektywnego odczucia.

Dużo rzeczy można interpretowć dwuznacznie. I co z tego?

Ja nie odebrałem tego jako fakt że jesteś naukowcem, i zbierasz dane. Ale jako metafore takiego naukowca który znalazł fajne terrarium do badań. Bo rzeczywiście twoja wypowiedź na forum tak zabrzmiała. Ale w sumie zgodze sie, Ludzie tutaj sa bardzo ciekawi. W sam raz do badań i zresztą nie tylko Uśmiech POgadać można.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#20
Proszę bardzo - od ręki:

a) bez podmiotu:

znalazł sobie pogańskie szczurki do doświadczeń

b) z podmiotem:

O, jaśnie pan znalazł sobie pogańskie szczurki do doświadczeń.

(wyrażenie jaśnie pan może nie jest idealne, ale trafia w sens, który zhiperbolizowany znaczy: bufon pisze pseudointelektualnym tonem; to rozumienie wynika z całego posta)

Wreszcie: Czy mam to napisać wyróżnioną czcionką, że chodzi o to, iż gość się do mnie przyczepił i ironizuje na temat rozumienia tekstu, które jest równie dobrą jego interpretacją, jak ta jaką on swojemu tekstowi nadaje? W dodatku stara mi się wmówić, że tego inaczej zrozumieć nie można było (sugeruje, że inne rozumienie jest błędne nie jako nietrafione, ale błędne w sensie niemalże logicznym) i wypisuje jakieś absurdy, że skoro szczury odczytałem w sposób przenośny to i doktorka muszę tak rozumieć. Z tym się nie można zgodzić, bo jest to po prostu nieprawda.

Wyobraźmy sobie sytuację w której ten tekst rzeczywiście dotyczy doktora, który przyszedł badać - dajmy na to - uprzedzonych do białych, aczkolwiek wykształconych Murzynów wierzących w swoją plemienną religię. I co? Nie pasuje? Idealnie pasuje.

Spotkałem się z wieloma sytuacjami w których ludzie okazywali niechęć, czy wręcz pogardę dla profesji psychologa (a jeśli mój post miałby się w jakąkolwiek profesję wpisywać to właśnie w tę). Gość mnie nie zna. Odczytałem to jak odczytałem i nie będę dla Waszego świętego spokoju przyznawał wbrew sobie i obiektywnym faktom, że inaczej tego nie można było odczytać. Proste jak drut.

W ogóle nie wiem po co ta dyskusja. Takie sytuacje zawsze mnie bardzo irytują - kiedy miast rozważyć meritum, czy poświęcić chwilę na naprawdę wyczerpującą odpowiedź w temacie wątku, umieszcza się jakieś nieistotne posty, czepia słówek, stawia zarzuty nawet jeśli mające uzasadnienie (co jest rzadkością), to niezwiązane kompletnie z tematem i w ten sposób rozwala się cały wątek. Jest to po prostu niepoważne i niekulturalne.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości