To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy na geny kodujące zdolności intelektualne wywierana jest silniejsza presja selekcyjna niż na geny
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Nie mam zdania.
50.00%
1 50.00%
Nie.
0%
0 0%
Tak.
50.00%
1 50.00%
Razem 2 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Silniejsza presja selekcyjna na zdolności umysłowe
#1
Nie pamiętam czy był tutaj już wątek wprost na temat filogenetycznego powstania ludzkiego intelektu i tak dużego mózgu (współczynnik encefalizacji 2,1 i 25% zużycie energii), ale na pewno nie było na temat mojego pomysły.

W pewien sposób natchnęła mnie „Maszyna mamowa”, w której autorka dosyć bzdurnie tłumaczy powstanie mózgownicy coraz szybszym naśladownictwem.

Otóż moim zdaniem przyczyna leży w silniejszej presji selekcyjnej na geny kodujące zdolności intelektualne. A to dlatego, że zdolności takie dają osobnikowi nimi dysponującemu przewagę zwielokrotnioną o liczbę osobników z jego stada, w tym osobników należących do dawnych pokoleń (!).

Wykształcając strukturę silnych mięśni lub sprawnego żołądka nie zyskujemy siły swojego stada ani zdolności trawiennych wszystkich osobników z niego pochodzących na raz.

Natomiast posiadając zdolności logicznego myślenia jestem w stanie opanować matematykę na poziomie przewyższającym możliwości samodzielnego dojścia do niego jakiegokolwiek wybitnego matematyka, pojąć rozwiązania niemożliwe do samodzielnego znalezienia dla nawet Pitagorasa i innych (czego przyczyną jest zapewne to, iż łatwiej jest coś pojąć niż to wymyślić).

Niesamowita przewaga takich zdolności, wtórnie mogła wywrzeć presję na wykształcenie się zdolności językowych, przydatnych nie tylko samych w sobie (pomysły na sprawną zagajkę też mogę czerpać od grupy lub od przodków, dziadek mógł mnie nauczyć przekonywać urzędników i zniewalać niewiasty). W ten sposób presja na język byłaby jeszcze większa. Ale dla zdolności możliwych do naśladowania wcale nie jest konieczny, chociaż je bardzo ułatwia i jest im potrzebny. Można się nauczyć strategii polowania, przyglądając się mu lub jego planowaniu albo biorąc w nim udział.

Dla wyjaśnienia dodam, że mogłaby się pojawić naiwna wątpliwość dotycząca wartości przystosowawczej zdolności językowych samych w sobie (choć nie pozostałych zdolności, dzięki którym możemy się uczyć rozwiązań w ich materii bez pomocy podpatrywanej osoby; ani nie zdolności językowych jako metody przekazywania rozwiązań w innych intelektualnych dziedzinach). Do jego wytworzenia się potrzebna jest współpraca pary, ale w tej jedna osoba zyskuje na komunikacji a druga traci. Po co ktoś miałby zacząć tracić czas na przekazywanie informacji komuś innemu kto sam na tym zyska.

Zarzut taki byłby naiwny, bo stosowałby się równie dobrze do innych sposobów komunikacji w świecie zwierząt, które istnieją, którym nikt nie przeczy i które są już dawno wyjaśnione. Tłumaczy się je doborem krewniaczym i zasadą („normą”Oczko wzajemności (działającą w oparciu o przesłanki z teorii gier).

W literaturze często przewija się wątek tego iż 5,3 miliona lat na wytworzenie się tak dużego mózgu to za mało. Nie muszę chyba (a może muszę) wspominać, że mózg się nie wytworzył lecz powiększył i nawet nie wiadomo w jaki sposób ani czy w ogóle komplikował czy tylko powielał dawne struktury, ale 5,3 miliona lat na wytworzenie się nowego organu to nie jest tak krótko. Ewoluujemy od 3,5 miliarda lat, czyli około 6-7 set takich okresów, która to ilość jest liczbą z pewnością nie zawierającą wszystkich kroczków ewolucji na ziemi.

Jednak mózg rzeczywiście stanowi organ niezwykły. Daje nam możliwość wytępienia wszystkich innych genów niż ludzkie (co z powodzeniem w dużej mierze już do tej pory wykonaliśmy) a nawet exterminacyjnej konkurencji z genami naszych pobratymców (za sprawą czego ludzkość ma dużo prostsze nosy), co niestety również już zaczęliśmy.

Myślę, że wytworzenie się tak niezwykle skutecznego organu było wynikiem zwiększonej presji selekcyjnej na zdolności intelektualne.

A co wy (jak w ankiecie) myślicie na ten temat?
Odpowiedz
#2
Jak widzisz, ankieta nie cieszy się zbytnim powodzeniem. Nie , żeby temat nie był ciekawy, ale strasznie wszystko zapętliłeś.. No i pytanie jest zbyt ogólne.
Najsilniej działa dobór płciowy. Jezeli rozwój mózgu w kierunku wzrostu percepcji, świadomości, inteligencji odbywał się na jego "zamówienie", to odpowiedź będzie na tak. I wszystko jasne.
I sprostowanie. Nie wiem skąd wziąłęś dane o EQ Homo sapiens na poziomie 2,1. Tyle to ma szympans, a nawet nieco więcej. U człowieka wyliczono wartość EQ prawie 7,0. To pewna informacja.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#3
avidal napisał(a):ale strasznie wszystko zapętliłeś..
To samo sobie pomyślałem,Avidal,ale nie chciałem,żeby mnie ktoś oskarżył o błędne posługiwanie się t.ewolucji,pytanie jest w temacie wontku.

avidal napisał(a):Nie wiem skąd wziąłęś dane o EQ Homo sapiens na poziomie 2,1. Tyle to ma szympans, a nawet nieco więcej. U człowieka wyliczono wartość EQ prawie 7,0. To pewna informacja.
Mylisz parametry.0,7 to jest ten parametr,który mierzy stosunek masy mózgu do stosunku przewidzianego równaniem regresji (czyli 200 gram na masę naszego ciała).Zresztą łatwo sobie wyliczyć,że masa mózgu do masy ciała to nie 7 % (a o procentach piszę). bo wtedu u 70 kilowej osoby musiałby być 5 kilowy mózg,a jest 1,5 kilowy.

P.S.Oba parametry nazywają się tak samo (w Nęcce),tj. "współczynnik encefalizacji".
Odpowiedz
#4
Nie rozumiemy się, sprawdź sobie jeszcze raz wartości EQ, np. w "Zanim człowiek stał sie człowiekiem" R.Foleya.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#5
W czym się niby nie rozumiem?

Sprawdź w Nęcce. A powyżej chyba dokładnie wyjaśniłem o co mi chodzi.Masa mózgu przez masę ciała to 2,1%, natomiast stosunek masy mózgu do masy ciała przez masę mózgu przewidzianą przez równanie regresji na podstawie masy ciała to 7.
Odpowiedz
#6
W życiu nie czytałem Nęcki. Chodzi o tego psychologa? Tak, czy inaczej nie zajrzę, bo nie mam mozliwości. Możesz zacytować? Z definicji natomiast wsp. encefalizacji EQ jest miarą zależności między faktyczną, a oczekiwaną ze względu na masę ciała wielkością mózgu i wylicza się go jako iloraz tych wartości.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#7
avidal napisał(a):miarą zależności między faktyczną, a oczekiwaną ze względu na masę ciała wielkością mózgu i wylicza się go jako iloraz tych wartości.
I o to dokładnie mi chodziło drugim razem.A pierwszym,o stosunek wag.Więc już chyba jasne.Dane ustalone.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości