Zauważyłem, że sporo szatanowców na tym forum debatuje nad tym, czy satanizm jest cool, czy jest be. Nie tak dawno ktoś tam gadał, żebyśmy przyjrzeli się bliżej tej jakże pięknej, hedonistycznej postawie życia. Przekonywał, iż satanizm pana LaVeya to tak naprawdę ateizm, z tym że poszerzony o coś takiego jak kult siebie, kult hedonistyczny, egoistyczny itd. itp. etc.
A ja mówię - stop! To forum ateistów, nie satanistów - lepsze widziałem pod satan.pl - sam zresztą w nim uczestniczyłem, gdy wyznawałem doktrynę wspomnianego pana LaVeya.
Co mnie obchodzi, że satanizm to ateizm + dodaki w postaci wspomnianego już hedonizmu. Ja jestem hedonistą bez bzdur i tępego katolickiego pierdolenia łysego z San Fransisco ( LaVeya). Ta Biblia ma w sobie takie pierdoły, że szkoda gadać - wyprzedzam pytanie, czytałem sam, czytałem intepretacje i wiem, że nie powinno się tego intepretować dosadnie - ale wybaczcie, Bibli Tysiąclecia też nie.
Precz więc z satanizmem - NIE CHCĘ BYĆ Z NIM KOJARZONY.
Bezprośrednim powodem mego tego wątku jest frament nowego artykułu -
\"
Gdy LaVey miał osiemnaście lat porzucił zajęcia cyrkowe by stać się asystentem magika – poznał tajniki hipnozy, studiował okultyzm. Zmarł w 1997. Jego największym dziełem jest \"Biblia Szatana\". Wielu dalsze moje słowa mogą nieco zdziwić. Satanizm w 80% jest jedynie świadomym ateizmem, z tą róznicą ze zasadą jest brak zasad. Każdy tworzy własna filozofie, podchodzi racjonalnie do świata. Biblia traktuje o zachowaniu się na ziemi, mówi by jak najlepiej korzystać z dóbr doczesnych (Szatan to jedynie symbol dóbr doczesnych). Początkowy satanista może przyjąć swoje poglądy oraz skorzystać z gotowych zasad które najczęściej pokrywają się z naszym umysłem, zawartych we wspomnianym dziele. Nieco \"ironiczne\" podejście do religii chrześcijańskiej pozwala na lepsze poznanie świata: \"Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka!\" oraz cos z czym ateiści się zgodzą: filozofia Reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie. Wracając do satanistycznych rytuałów, nie są one tak często odprawiane, dziś mają charakter jedynie prześmiewczy, ukazujący i potępiający niewolę umysłu. \"
Wybaczcie mi, ale ja tu róźnic między satanizmem a ateizmem nie widzę - tworzenie własnej filozofii? A co ja robię? Tworzę włąsną filozofię, a jednak daleko mi do szatana, mimo że w mojej płytotece leżą sterty Katów, Blasphemy czy pogańsko-nazistowskiej muzyki Varga z Norwegii.
A na koniec mała myśl - \"Szatan to tylko symbol zaspokajania rząd\" - no dobra... ale czemu LaVey nie wziął sobie za symbol np. Elvisa? Skądś ten Szatan się tam wziął.
Nie chcę zostać źle zrozumiany - po prostu zbyt niektórzy ludzie dają się ponieść nienawiści do kleru - ateizm to ateizm, nie żaden szatanek z pentagramikem i Biblią LaVeya na dysku. Ateizm to nie walka z klerem!
A ja mówię - stop! To forum ateistów, nie satanistów - lepsze widziałem pod satan.pl - sam zresztą w nim uczestniczyłem, gdy wyznawałem doktrynę wspomnianego pana LaVeya.
Co mnie obchodzi, że satanizm to ateizm + dodaki w postaci wspomnianego już hedonizmu. Ja jestem hedonistą bez bzdur i tępego katolickiego pierdolenia łysego z San Fransisco ( LaVeya). Ta Biblia ma w sobie takie pierdoły, że szkoda gadać - wyprzedzam pytanie, czytałem sam, czytałem intepretacje i wiem, że nie powinno się tego intepretować dosadnie - ale wybaczcie, Bibli Tysiąclecia też nie.
Precz więc z satanizmem - NIE CHCĘ BYĆ Z NIM KOJARZONY.
Bezprośrednim powodem mego tego wątku jest frament nowego artykułu -
\"
Gdy LaVey miał osiemnaście lat porzucił zajęcia cyrkowe by stać się asystentem magika – poznał tajniki hipnozy, studiował okultyzm. Zmarł w 1997. Jego największym dziełem jest \"Biblia Szatana\". Wielu dalsze moje słowa mogą nieco zdziwić. Satanizm w 80% jest jedynie świadomym ateizmem, z tą róznicą ze zasadą jest brak zasad. Każdy tworzy własna filozofie, podchodzi racjonalnie do świata. Biblia traktuje o zachowaniu się na ziemi, mówi by jak najlepiej korzystać z dóbr doczesnych (Szatan to jedynie symbol dóbr doczesnych). Początkowy satanista może przyjąć swoje poglądy oraz skorzystać z gotowych zasad które najczęściej pokrywają się z naszym umysłem, zawartych we wspomnianym dziele. Nieco \"ironiczne\" podejście do religii chrześcijańskiej pozwala na lepsze poznanie świata: \"Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka!\" oraz cos z czym ateiści się zgodzą: filozofia Reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie. Wracając do satanistycznych rytuałów, nie są one tak często odprawiane, dziś mają charakter jedynie prześmiewczy, ukazujący i potępiający niewolę umysłu. \"
Wybaczcie mi, ale ja tu róźnic między satanizmem a ateizmem nie widzę - tworzenie własnej filozofii? A co ja robię? Tworzę włąsną filozofię, a jednak daleko mi do szatana, mimo że w mojej płytotece leżą sterty Katów, Blasphemy czy pogańsko-nazistowskiej muzyki Varga z Norwegii.
A na koniec mała myśl - \"Szatan to tylko symbol zaspokajania rząd\" - no dobra... ale czemu LaVey nie wziął sobie za symbol np. Elvisa? Skądś ten Szatan się tam wziął.
Nie chcę zostać źle zrozumiany - po prostu zbyt niektórzy ludzie dają się ponieść nienawiści do kleru - ateizm to ateizm, nie żaden szatanek z pentagramikem i Biblią LaVeya na dysku. Ateizm to nie walka z klerem!
http://wulgaryzm.wordpress.com/
Przeklnij sobie.
Przeklnij sobie.