To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gumka kwantowa
#1
ma ktoś ostatni (nr 6 (190)) "świat nauki"? jest tam super doświadczenie w którym można zaobserwować efekty kwantowe na własnej ścianie. udało mi się zrobić pół doświadczenia tj. zaobserwować interferencję na ekranie. brakuje mi jednak polaryzatorów. ktoś może wie gdzie dostać takie błony polaryzacyjne i ile to kosztuje?
Odpowiedz
#2
Sprobowac z zyletka (mi) i laserem za 5 zl z Allegro... Zinterferowany Huygens powinien wyjsc Duży uśmiech
Null pointer exception
Odpowiedz
#3
W ŚN piszą, że szara błona polaroidu się nada.
Odpowiedz
#4
Po raz pierwszy (bankructwo finansowe) ŚN nie kupiłem...
Ale zara kupię... Może się uda pospekulować i o kwantach?
Odpowiedz
#5
Bart napisał(a):W ŚN piszą, że szara błona polaroidu się nada.
takie rzeczy to w jakimś fotograficznym można dostać. naprawdę się podjarałem tym eksperymentem. to ciekawe, że to właśnie ten najbardziej mi utkwił w głowie z całej mechaniki kwantowej. a tu mogę sobie popróbować w domu. jak będę miał ten polaroid będzie wiadomo, czy to rzeczywiście to.
Odpowiedz
#6
Czy da się coś z tego zrozumieć?
Uświadomiłem sobie - dziś, po kupieniu ŚN - (wstydliwie, w okropnej tajemnicy i tylko na własny użytek), że foton jest to drobinka o wymiarach dochodzących do dziesiątków tysięcy kilometrów... Chyba nie w formie kulki, raczej sztanga Oczko z gryfem w postaci splątania...
Może się mylę?
Odpowiedz
#7
jak zrozumiem mechanikę kwantową będziesz mi mógł mówic: obi wan kenobi Duży uśmiech albo krótko: mistrzu kenobi :mrgreen: niestety chyba w tym millenium się to nie stanie. Smutny
Odpowiedz
#8
Faktycznie, pochrzaniła mi się długość z amplitudą... Gdzie ja oczy podzieję...;(
Fizyka współczesna ze mnie to zrobiła, wybacz DarkWater...

... co nie przeczy monstrualnej wyraźnie wielkości (fali) fotonu, jeśli działa tak toporny narząd jak polaryzator, o soczewce i lustrze nie wspominając...
Odpowiedz
#9
DarkWater napisał(a):ma ktoś ostatni (nr 6 (190)) "świat nauki"? jest tam super doświadczenie w którym można zaobserwować efekty kwantowe na własnej ścianie. udało mi się zrobić pół doświadczenia tj. zaobserwować interferencję na ekranie. brakuje mi jednak polaryzatorów. ktoś może wie gdzie dostać takie błony polaryzacyjne i ile to kosztuje?
Hm.. moze opiszesz to doświadczenie

A filtr polaryzacyjny jest w kazym wyświetlaczu LCD. Wystarczy isc do sklepu elektronicznego i kupić. Taki jak w zegarkach czy kalkulatorach. Aczkolwiek nie wiem na ile on jest jakościowy, bo LCD to robia tanio jak mogą.

Najczęsciej sama szybka ma takie własności plus naklejana dodatkowo taka folia
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#10
Też usiłuję kompletować sprzęt, choć i tak nie zobaczę wieleOczko
Napiszcie, co widać u Was!

Bajdełej:
nie wstydzę się fotonu - sztangi...
Do wyjaśnienia takich dziwów, jak tunelowanie i nieistniejące
fale prawdopodobieństwa, cudaczne rekwizyty nie są potrzebne.
Ale już w przypadku fizyki relatywistycznej nikt się nie
oburza, że do rakiety wstawiamy zegar, mimo iż przy prędkoś-
ciach przyświetlnych zegar w żadnej formie istnieć nie może...

Jak wyjaśnić zjawisko odbicia/załamania/dyfrakcji światła,
jeśli nie przy pomocy wózeczka? Ja używam kajakarzyka
(sztanga może być wiosłem, woda nikogo tu chyba nie zdziwi)
Kajakarzyk jednocześnie jest oczywiście wielbłądem (sinusoida).
No i fizyka kwantowa: czy da się zrozumieć cokolwiek, jeśli
wielbłąd nie jest równocześnie karawaną wielbłądów? Karawana
przez dwie szczeliny przejdzie swobodnie, jedną karawaną
będąc (?).

Czy z zasadą nieoznaczoności nie spotykamy się w makroświecie?
Próbuję programowo obrabiać zdjęcia cyfrowe, i coś o tym wiem.
Analogia może daleka, ale daje (jak mawia Wasserman) do myślenia...
Kolor "przechodzi" przez 3 składowe jednocześnie, początek zanieczyszczenia" czy krawędzi jest obliczalny z dokł. do części piksela, i zarazem go nie ma, no i bez natury "falowej" nie da rady...
Odpowiedz
#11
aktyn napisał(a):Hm.. moze opiszesz to doświadczenie
lepiej dam linkacza:
quantum eraser

oryginalna idea o ile dobrze ją pamiętam z podręcznika polegała na tym, że było źródło elektronów, dwie szczeliny, a za nimi ekran. pojedyńcze elektrony emitowane w stronę płytki ze szczelinami przelatywały przez jedną albo przez drugą i dawały obraz na ekranie. ponieważ prawdopodobieństwo że elektron przeleci przez jedną z takich samych szczelin wynosiło 50% na ekranie powinny za szczelinami pojawić się zaczernione pola. wykresy powinny przypominać zwykły rozkład normalny dla każdej ze szczelin i ich złożenie dla obu. elektrony powinny usypać przysłowiową kupkę piasku.

okazuje się jednak, że gdy nie wiadomo przez którą szczelinę przeleciał elektron, zachowuje się on tak jakby leciał przez obie jednocześnie, i z powodu swojej falowej natury interferuje ze sobą dając obraz interferencji na ekranie. masz serię prążków inteferencyjnych zamiast kupki piasku.

teraz gumka. jeśli zainstalujesz aparaturę tak, aby wiedzieć którędy poleciał elektron, przez którą szczelinę (np sygnalizuje to błysk światła na szczelinie itp) prążki interferencyjne znikają i pojawia się znowu rozkład normalny.

tyle idea. w tym doświadczeniu masz zamiast elektronów fotony ze wskaźnika laserowego, zamiast szczelin drucik (fotony lecą z 50% prawdopodobieństwem z prawej albo z lewej) i daja obraz interferencji na ścianie. polaryzatory służą do kontrolowania którędy lecą. są więc gumką.
Odpowiedz
#12
To nie jest gumka kwantowa. To jest doswiadczenie interferencyjne, ale rowniez nie na kwantach. W tym doswiadczeniu chodzi konkretnie o doswiadzczenie Younga obrazujace falowo-korpuskularna nature swiatla, ktora zostala zaliczona w poczet fizyki klasycznej (chociaz jest z pogranicza).

Prawdziwe doswiadczenie z gumka kwantowa latwo wyjasnic, jezeli zalozy sie, iz lokalny realizm jest pojeciem blednym i wszystko, co odbieramy/obserwujemy (swiat poznawalny) jest efetem odczytu informacji (materia bedaca informacja, nie jedynie jej "pojazdem") przez "receptory". W takim wypadku gumka kwantowa nie usuwa informacji - ona zmienia informacje, tym samym sama "materie" i efekt doswiadczenia.
Odpowiedz
#13
Zmiana materii będącej informacją - niby proste (teraz), i jakie piękne.
Odpowiedz
#14
KaerbEmEvig napisał(a):To nie jest gumka kwantowa. To jest doswiadczenie interferencyjne, ale rowniez nie na kwantach.
może jakieś argumenty? źródła? fizykiem nie jestem, ale jak "scientific american" pisze, że to "gumka kwantowa" to nie mam powodu wątpić. wszystko się trzyma kupy.

jak będę miał przypływ gotówki kupię co trzeba i dokończę eksperyment. opiszę co trzeba.
Odpowiedz
#15
SciAm napisał(a):Before we explain what we mean by that and outline the experiment itself, we do have to emphasize one caveat in the interest of truth in advertising. The light patterns that you will see if you conduct the experiment successfully can be accounted for by considering the light to be a classical wave, with no quantum mechanics involved.

http://www.sciam.com/article.cfm?chanID=...A3DD2602A1

To doswiadczenie staje sie gumka kwantowa, kiedy jestesmy w stanie emitowac pojedyncze fotony.

LeonMamon napisał(a):Zmiana materii będącej informacją - niby proste (teraz), i jakie piękne.

W wypadku przyjecia tego zalozenia paradoks "upiornej akcji na odleglosc" zdaje sie byc zwyczajnie zla interpretacja faktow, gdyz miejsce polozenia danej czastki jest tylko czescia opisu - dlaczego wiec nie moze ona znajdowac sie w dwu miejscach naraz (bez analogii z komputerami trudno byloby to pojac - nie trudno przeciez napisac kod, ktory wyswietli dwa [czarny i bialy] splatane pixele).
Odpowiedz
#16
Boże! masz miód w ustach KaerbEmEvig. (pal licho english)
Planuję zamknąć się na 24 h w kiblu z karteczką, i wszystko przemyśleć,
bo chciałbym te cuda zrozumieć (pojedynczego fotonu).
Potrwa trochę, zanim załapię o co chodzi w splątaniu pikseli...
Odpowiedz
#17
W razie niezrozumienia. Prosze niw traktowac moich postow niczym prawde objawiona. To sa moje osobiste interpretacje mechaniki kwantowej.
Odpowiedz
#18
Tłumacz przełożył to tak:
Cytat:"Zanim wyjaśnimy, co przez to rozumiemy, i omówimy samo doświadczenie, dla dobra sprawy musimy ostrzec przed pewnym niebezpieczeństwem. Jeśli uda się wam je wykonać, to obraz, jaki zobaczycie, może być skutkiem falowych właściwości światła, opisanych przez fizykę klasyczną i mechanika kwantowa nie będzie miała z tym nic wspólnego. Wtedy twierdzenie, że eksperyment ten ilustruje zjawisko gumki kwantowej, byłoby dużym nadużyciem."
może ale nie musi. tak to rozumiem.

jak klasycznie wyjaśnić zniknięcie interferencji po użyciu polaryzatora i pojawienie się po ustawieniu go pod kątem 45 stopni?
Odpowiedz
#19
English od biedy rozumiem pi razy drzwi, może być.

Kocham osobiste interpretacje, bo same uczone książki to ciężki orzech do zgryzienia. Jak ktoś nadgryzie, to idzie już łatwiej.

Jeżeli wyrobię sobie (wyraźniejszą niż dziś) osobistą interpretację, to się podzielę...

Nad pytaniem DarkWatera trzeba pomyśleć...
Odpowiedz
#20
DarkWater napisał(a):Tłumacz przełożył to tak:
Cytat:"Zanim wyjaśnimy, co przez to rozumiemy, i omówimy samo doświadczenie, dla dobra sprawy musimy ostrzec przed pewnym niebezpieczeństwem. Jeśli uda się wam je wykonać, to obraz, jaki zobaczycie, może być skutkiem falowych właściwości światła, opisanych przez fizykę klasyczną i mechanika kwantowa nie będzie miała z tym nic wspólnego. Wtedy twierdzenie, że eksperyment ten ilustruje zjawisko gumki kwantowej, byłoby dużym nadużyciem."
może ale nie musi. tak to rozumiem.

jak klasycznie wyjaśnić zniknięcie interferencji po użyciu polaryzatora i pojawienie się po ustawieniu go pod kątem 45 stopni?

Masz racje - powinienem byl wyjasnic, o ktora czesc eksperymentu mi chodzi, moj blad.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości