To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Swietosc JPII zagrozona?
#1
Ten sp. obywatel tez oddawal poklony nauce i jak sie zdarzy, ze ci od yntelygentnego projektu zdobeda jakas znaczaca pozycje na rynku ideii, to ten (EWENTUALNY) fakt moze sie czasami przyczynic do jego ekskomuniki....

No bo co ja mam sobie pomyslec, jak biskupi wypisuja takie rzeczy (i to chyba na neokatolickiej http://www.ultramontes.pl/index.htm ) ,jak ta ponizej?

http://www.ultramontes.pl/jp2_a_ewolucja.htm

Oświadczenie pseudopapieża Jana Pawła II zamieszczone w
"Katolíckych novinách" z 17 listopada 1996 roku:

"Dzisiaj, niemal pół wieku po ukazaniu się encykliki Piusa XII ŤHumani
Generisť, nowe dowody prowadzą do tego, że teoria ewolucji jawi się czymś
więcej niż tylko hipotezą...

...zgodność wyników prac... stanowi sama w sobie znaczący fakt na korzyść tej
teorii (ewolucji)

...i prawdę powiedziawszy, należałoby raczej mówić nie o teorii ewolucji ale o
teoriach ewolucyjnych...".

To pseudopapieskie oświadczenie zaszokowało nawet samych wrogów Kościoła na
całym świecie. Największe niekatolickie dzienniki, stacje radiowo-telewizyjne
dały temu wyraz i to na pierwszych stronach swoich wiadomości:

"Il Giornale": "Papież mówi, że pochodzimy od małpy".

"La Republica": "Papież zawarł pokój z Darwinem".

W USA także wielu protestantów było zaskoczonych tym orzeczeniem, ponieważ
nawet oni nie oczekiwali tego od "katolickiego papieża".

Twierdzenie, że nowe dowody potwierdzają teorię ewolucji jest jawnym
kłamstwem, ponieważ wielu naukowców porzuciło teorię ewolucji a zwłaszcza Darwina.

Ewolucyjne przypuszczenie nie może nam dać odpowiedzi skąd się wzięły liczne
przyrodzone i nadprzyrodzone dary, które posiadali nasi pierwsi rodzice, jak
np. ich pierwotna niewinność, nieśmiertelność itp.

Pan Jezus, który jest Bogiem, potrafił w Kanie galilejskiej w mgnieniu oka
zamienić wodę w dobre wino, na co przyroda potrzebowałaby dłuższego czasu.
Rozmnożenie chleba i ryb dla tysięcy słuchaczy potwierdza, że Bóg nie
potrzebuje miliardów lat albo ewolucji, że On jest zdolny stworzyć wszystko w
mgnieniu oka. Twierdzić, że Bóg dokonał stworzenia wyłącznie ewolucyjnym
sposobem jest obrazą Jego wszechmocy i Jego Majestatu.

Swoim poparciem dla teorii ewolucji JP II jedynie potwierdził znów, że już
dawno rozstał się z katolickim myśleniem oraz że jest ślepym przewodnikiem
ślepych.

Bp Oliver Oravec
"Zycie na planecie dojrzewa wowczas, gdy istoty rozumne uswiadomia sobie przyczyne wlasnego istnienia. Choc przez miliard lat przyczyna owa byla zakryta przed istotami zywymi to w 1858 roku prawda zaswitala w umysle jednej z nich. Byl to Karol Darwin."
Richard Dawkins.

"Wszelkie proby wyjasnienia pochodzenia czlowieka, podejmowane przed rokiem 1958 okazaly sie bezuzyteczne."
J.G Simpson
Odpowiedz
#2
Teoria ewolucji swoim istnieniem stawia kościół w miejscu między młotem a kowadłem, ponieważ wyraźnie zaprzecza kilku chrześcijańskim dogmatom.
Żeby rozwiązać ten problem kościól musiałby albo udowodnić nieprawdzowość teorii ewolucji, czego nie potrafi, albo w znacznym stopniu zmienić oficjalną doktrynę, co mogłoby poważnie wkurzyć bardziej konserwatywnych zwolenników. W najgorszym mogłoby nawet dojść do schizmy. Dlatego też teraz najważniejsi hierarchowie kościelni starają się nie mówić nic konkretnego o swoim stosunku do teorii ewolucji, bo cokolwiek powiedzą to nie spodoba się to dużej grupie ludzi, albo tej która woli dowody naukowe albo tej która woli tradycję i teorie pseudonaukowe. Z czasem i każdym kolejnym dowodem na teorię ewolucji mają coraz mniejsze pole manewru. Kiedyś w końcu będą musieli zająć jednoznaczne stanowisko.
Odpowiedz
#3
Adam_S napisał(a):Kiedyś w końcu będą musieli zająć jednoznaczne stanowisko.

ależ Kościół jest mistrzem w unikaniu odpowiedzialności za słowo! oni ten cyrk będą utrzymywać jeszcze długo.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
#4
Ja juz oddawna wiedziałem ze JPII jest zwolennikiem teorii ewolucji. Na innym forum moherstwu które próbowało obalac ewolucjie, lubiałem przypominac co powiedział ich papiez. :mrgreen:

No bo skoro zadne moje argumenty do nich nie trafiały to nmoze JP2 do nich dotrze. Powinni uznac jego słowa za swietosc i nie zaprzeczac. W koncu to ich papiez nastepca Jezusa Chrystusa na ziemi! Wszystko co powie to jest prawdą. :mrgreen:
Odpowiedz
#5
nex napisał(a):
Adam_S napisał(a):Kiedyś w końcu będą musieli zająć jednoznaczne stanowisko.

ależ Kościół jest mistrzem w unikaniu odpowiedzialności za słowo! oni ten cyrk będą utrzymywać jeszcze długo.


Nie maja innego wyjscia, poniewaz w przeciwnym przypadku cala ta maszyneria padlaby na pysk.

pzdr.
"Zycie na planecie dojrzewa wowczas, gdy istoty rozumne uswiadomia sobie przyczyne wlasnego istnienia. Choc przez miliard lat przyczyna owa byla zakryta przed istotami zywymi to w 1858 roku prawda zaswitala w umysle jednej z nich. Byl to Karol Darwin."
Richard Dawkins.

"Wszelkie proby wyjasnienia pochodzenia czlowieka, podejmowane przed rokiem 1958 okazaly sie bezuzyteczne."
J.G Simpson
Odpowiedz
#6
Vacarius napisał(a):Ja juz oddawna wiedziałem ze JPII jest zwolennikiem teorii ewolucji. Na innym forum moherstwu które próbowało obalac ewolucjie, lubiałem przypominac co powiedział ich papiez. :mrgreen:

No bo skoro zadne moje argumenty do nich nie trafiały to nmoze JP2 do nich dotrze. Powinni uznac jego słowa za swietosc i nie zaprzeczac. W koncu to ich papiez nastepca Jezusa Chrystusa na ziemi! Wszystko co powie to jest prawdą. :mrgreen:


Oni i na to maja wybieg. Zawsze moga Ci powiedziec, ze to bylo prywatne zdanie ojca swietego, poniewaz nie powiedziane ex catedra.
Tu chodzi o to,czy ktos rozliczy za te slowa 'ojca swietego'Uśmiech

pzdr.
"Zycie na planecie dojrzewa wowczas, gdy istoty rozumne uswiadomia sobie przyczyne wlasnego istnienia. Choc przez miliard lat przyczyna owa byla zakryta przed istotami zywymi to w 1858 roku prawda zaswitala w umysle jednej z nich. Byl to Karol Darwin."
Richard Dawkins.

"Wszelkie proby wyjasnienia pochodzenia czlowieka, podejmowane przed rokiem 1958 okazaly sie bezuzyteczne."
J.G Simpson
Odpowiedz
#7
maynard napisał(a):Oni i na to maja wybieg. Zawsze moga Ci powiedziec, ze to bylo prywatne zdanie ojca swietego, poniewaz nie powiedziane ex catedra.
Bo papieże mają prawo do prywatnego zdania-opinia JPII o TE nie jest równoznaczna z dogmatem wiary.

A tak na marginesie to, że JPII miał takie, a nie inne zdanie nt. TE trzeba mu policzyć na plus.
Like a flash of light in an endless night
Life is trapped between two black entities /.../
Odpowiedz
#8
Po pierwsze jest to strona sedewakantystów. W życiu bym nie pomyślał, że ateista się bedzie na nich powoływał.
Dwa: sposób powstania świata i ewolucja nie są i nie były dogmatami wiary. Jedyny dogmat na ten temat to to, że świat stworzył Bóg. Cała reszta to prywatna papieży (chyba że zaznaczy, że jest inaczej).
Odpowiedz
#9
Mogrim napisał(a):Dwa: sposób powstania świata i ewolucja nie są i nie były dogmatami wiary.

teoria ewolucji skłania jednak katolika do trudnych rozważań na temat:
1) grzechu pierworodnego
2) postrzegania świata w kategorii przypadku a nie boskiego planu
3) olbrzymiej ilości bólu spowodowanego np jakąś letalną mutacją
4) zmiany podstawowej jednostki życia, którą staje się GEN a nie człowiek
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
#10
nex napisał(a):teoria ewolucji skłania jednak katolika do trudnych rozważań na temat:
1) grzechu pierworodnego

Kościół wyjaśnia to w wielu dokumentach, podstawy są w KKK. Nie trzeba się zgadzać, ale nie można mówić, że kościół na ten temat milczy.

Cytat:2) postrzegania świata w kategorii przypadku a nie boskiego planu

Również.

Cytat:3) olbrzymiej ilości bólu spowodowanego np jakąś letalną mutacją

A cóż ma ból (obojętnie skąd pochodzący) do Boga?
Odpowiedz
#11
Mogrim napisał(a):Kościół wyjaśnia to w wielu dokumentach, podstawy są w KKK. Nie trzeba się zgadzać, ale nie można mówić, że kościół na ten temat milczy.

nie pisałe, że Kościół na ten temat milczy. problem w tym, że wraz z teorią ewolucji trudno jest znaleźć pokolenie, które było już na tyle dostatecznie ewolucyjnie rozwinięte by przyjąć na siebie grzech pierworodny (trzeba by znaleźć kryterium kiedy się pojawił człowiek a tego zrobić się nie da).

' napisał(a):A cóż ma ból (obojętnie skąd pochodzący) do Boga?

jeśli nieskończenie miłosierna istota skazuje jakieś zwierzę np jakąś małpkę a powolne umieranie bo np ma 2 wątroby to dla mnie jest potworem.

ewolucja czyni z Boga partacza "potworzącego" jakby to powiedział Leśmian a nie stwarzającego. w obliczu tego ten fragment Katechizmu brzmi jak bajka:

KKK napisał(a):32 Świat: biorąc za punkt wyjścia ruch i stawanie się, przygodność, porządek i piękno świata, można poznać Boga jako początek i cel wszechświata.

Święty Paweł stwierdza w odniesieniu do pogan: "To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła" (Rz 1, 19-20) 8.

Święty Augustyn mówi: "Zapytaj piękno ziemi, morza, powietrza, które rozprzestrzenia się i rozprasza; zapytaj piękno nieba... zapytaj wszystko, co istnieje. Wszystko odpowie ci: Spójrz i zauważ, jakie to piękne. Piękno tego, co istnieje, jest jakby wyznaniem (confessio). Kto uczynił całe to piękno poddane zmianom, jeśli nie Piękny (Pulcher), nie podlegający żadnej zmianie?" 9
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
#12
tKoeman napisał(a):
maynard napisał(a):Oni i na to maja wybieg. Zawsze moga Ci powiedziec, ze to bylo prywatne zdanie ojca swietego, poniewaz nie powiedziane ex catedra.
Bo papieże mają prawo do prywatnego zdania-opinia JPII o TE nie jest równoznaczna z dogmatem wiary.


A o herezjach Ty slyszales?

http://www.ultramontes.pl/wyznanie_wiary_inkwizycja.htm

"Ja, N. N., mając przed oczyma św. Ewangelię, której się dotykam własnymi rękoma, i wiedząc, że nikt nie może się zbawić poza tą Wiarą, której się trzyma, wierzy, głosi i naucza święty, katolicki i apostolski Kościół rzymski, żałuję, że przeciwko niemu ciężko błądziłem, ponieważ poza tym Kościołem urodzony, przyjmowałem i wierzyłem w nauki, przeciwne jego nauczaniu."

pzdr.
"Zycie na planecie dojrzewa wowczas, gdy istoty rozumne uswiadomia sobie przyczyne wlasnego istnienia. Choc przez miliard lat przyczyna owa byla zakryta przed istotami zywymi to w 1858 roku prawda zaswitala w umysle jednej z nich. Byl to Karol Darwin."
Richard Dawkins.

"Wszelkie proby wyjasnienia pochodzenia czlowieka, podejmowane przed rokiem 1958 okazaly sie bezuzyteczne."
J.G Simpson
Odpowiedz
#13
maynard napisał(a):"Ja, N. N., mając przed oczyma św. Ewangelię, której się dotykam własnymi rękoma, i wiedząc, że nikt nie może się zbawić poza tą Wiarą, której się trzyma, wierzy, głosi i naucza święty, katolicki i apostolski Kościół rzymski, żałuję, że przeciwko niemu ciężko błądziłem, ponieważ poza tym Kościołem urodzony, przyjmowałem i wierzyłem w nauki, przeciwne jego nauczaniu."

LOL. Ateista chce być bardziej papieski i katolicki od papieża. Dobre. Papież nie mógł popełnić herezji, bo nie powiedział nic przeciwko żadnemu dogmatowi wiary.
Odpowiedz
#14
Świętośc JPII zagrożona? Uważam że to niemożliwe i zaraz postaram się tego dowieśc. Wtym jednak celu muszę sie cofnąc do roku 1633, do procesu tego ohydnego heretyka Galileusza, i jego nadwyraz łagodnego potraktowania go przez dobrotliwe Święte Oficjum, nad którym to piał zachwyty "brat" Mogrim. Musimy jednak wiedziec że "miłosierne" traktowanie przez inkwzycje, nie było spowodowane nakazaną przez Jezusa "miłością bliźniego", a zwykłym nepotyzmem. Galileusz poprostu był zaprzyjaźniony z kardynałem Mateo Barberinim, przyszłym papieżem Urbanem VIII, oraz księciem Medyceuszem, a wiadomo że inkwizycja niechętnie zadzierała z ówczesnymi władcami. Podobnym przykładem jest K. Kolumb na którego inkwizycja ostrzyła sobie zęby a który byl "osłaniany" przez królową Izabelę, a właściwie przez jej chciwośc, bo liczyła na skarby przywiezione z Nowego Świata. Dlatego w przypadku Galileusza, inkwizycja poprzestała na postraszeniu go torturami, pogrożeniu palcem, i nakłonieniu go do wyrzeczenia się swoich "heretyckich" heliocentrycznych przekonań, i uznaniu głupot głoszonych przez kościół. Jego pokutą było faktycznie jedynie bezmyślne mantrowanie psalmów, chociaż niewiem czy dla tak światłego człowieka jakim był Galileusz, nie było to nad wyraz przykre. Zapyta ktoś co to wszystko ma wspólnego ze świętością JPII? Otóż właśnie ma! Mija bowiem ponad 350 lat i papież JPII rehabilituje Galileusza i jego dowód na prawdziwośc heliocentrycznej teorii Kopernika, i tym samym dokonuje prawdziwego cudu. Pozwala Ziemi i innym planetom nareszcie krążyc wokół Słońca, zamienia je poprostu miejscami we Wszechświcie. Co wobec takiego przejawu boskiej potęgi o wręcz kosmicznym wymiarze znaczy uzdrowienie jakiejś tam zakonnicy z alzhaimera. To poprostu jak mówi "brat" Mogrim "pikuś". Nawet taki biblijny prorok jak Jozue, który na krótko wstrzymał Słońce, po to zresztą żeby spokojnie móc wymordowac jakichś tam Amorejczyków (Joz. 10,12 13), blednie przy dokonanym cudzie przez JPII. Dlatego właśnie twierdzę że jego świętośc nie jest w najmniejszym stopniu zagrożona.
Odpowiedz
#15
[Obrazek: papa_pinochet2.jpg]
[Obrazek: papa_pinochet.jpg]
Radosne spotkanie z Pinochet'em - człowiekiem uznanym za zbrodniarza

[Obrazek: papa_le_pen.jpg]
Podający się za apostoła świata rozmawia z francuskim faszystą, Le Penem

[Obrazek: papa_yassin.jpg]
Papież z przywódcą islamskich terrorystów, odpowiedzialnym za śmierć setek ludzi
Papież całuje Koran — Księgę, która stanowi duchowe oparcie dla żądnych krwi islamistów.

[Obrazek: ustasz11a.jpg]
Jan Paweł II klęczy przed mauzoleum, wyniesionego przez siebie na ołtarze (jako patriotę i męczennika komunizmu), faszystowskiego arcybiskupa, późniejszego kardynała — Alojzije Stepinaca, w Chorwacji


Zrodlo: http://www.rumburak.za.pl
Null pointer exception
Odpowiedz
#16
Hmm..... to w końcu zostanie tym świętym czy nie bo juz sie pogubiłem?!
Odpowiedz
#17
świętość nie jest zagrożona. to jest kwestia polityki watykanu a nie jakiś pseudo zalet moralnych. ss ratzingerowi nie zależy aby najbardziej katolicki kraj w europie się zlaicyzował, więc należy się spodziewać rychłej beatyfikacji (kult lokalny). co do kanonizacji(kult powszechny) to nie będzie santo subito, bo najpierw nowy papież musi "odzyskać" kurię i zlikwidować polski "układ". jp2 świętym - to by dało zbyt duży wpływ polskiemu kościołowi na centralę. kwestie moralne, etyczne nie mówiąc już o nadprzyrodzonych to fikcja. tam liczy się tylko władza nad prywatnym życiem miliarda ludzi.
Odpowiedz
#18
Być może troszkę z innej beczki, ale zastanawiam się nad procesem beatyfikacyjnym, czy szacowne grono badaczy cudów ( obligatoryjny wymóg dokonania cudu aby uznać kogoś za świętego !) bierze pod uwagę wszelkie możliwości wystąpienia np. cudownego uzdrowienia? Czy powołuje grono naukowców, lekarzy, biologów, chemików...aby ewentualnie eliminować naukowe wytłumaczenie rzekomych uzdrowień, czy poprostu przyjmują fakt, że np. kobitkę swędziała noga i raptem przestała ?
Odpowiedz
#19
Gdyby powoływali do tego celu naukowców, to mam dziwne przeczucie, że zaczęłoby nam brakowac świętych :wink:

marcin35715 napisał(a):czy poprostu przyjmują fakt, że np. kobitkę swędziała noga i raptem przestała ?
A czy to nie cud? Spojrzał na nią i nagle przestało :wink:
There are things that are worth fighting for...
Odpowiedz
#20
Mogrim napisał(a):LOL. Ateista chce być bardziej papieski i katolicki od papieża. Dobre. Papież nie mógł popełnić herezji, bo nie powiedział nic przeciwko żadnemu dogmatowi wiary.

LOL. LOL. LOL. LOL. ROTFL. LMAO.
Zaliczasz się do takich idiotów jak dzieciaki spamujące na forach i domagające się uznania swoich racji, nawet jak są zupełnie nie słuszne. Chyba czytać nie umiesz albo twój mózg, automatycznie, odrzuca wiadomości z tamtej strony. Nara.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości