To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Trochę racji mają, przez beztarczowy lockdown miśpy stanęły pod ścianą i głupieją, wystarczy spojrzeć jaka szuria lęgnie się na strajku przedsiębiorców. Ale to nie jest żaden lęk przed socjalizmem, tylko groźba utraty biznesików. Natomiast z Konfą to towarzystwo ma jedną nieusuwalną sprzeczność - praca Ukraińców.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): @Baptiste

I to jest clou niezrozumienia dlaczego ten cały klasizm to brednie na resorach mające za zadanie zdjąć jakąkolwiek odpowiedzialność za tępotę i lenistwo. W dzisiejszej Polsce każde dziecko ma dostęp do biblioteki szkolnej, często gminnej czy osiedlowej. Ma w kieszeni smartfon potężniejszy niż pecety sprzed dekady, internet o zasięgu i prędkościach niewyobrażalnych wręcz dla roczników z lat '90 i '00 a w dodatku ma dostęp do kilkudziesięciu kanałów w tv, podczas gdy dekadę temu na zadupiach nawet TVN nie odbierał i było wszystkiego trzy sztuki na krzyż. Dlaczego zatem nie mnoży się kapitał kulturowy?

Gdyż do takiego mnożenia potrzebny jest demon drugiego rodzaju autorstwa Trurla i Klapaucjusza. Bez tego jak Gębon będziesz:

"czytał o tym, jak się wije arlebardzkie wiją i że córka króla Petrycego z Labaudii zwała się Garbunda, i co jadł na drugie śniadanie Fryderyk II,... i ile powłok elektronowych liczyłby sobie atom termionolium, gdyby taki pierwiastek był możliwy, i jakie są rozmiary dziurki tylnej ptaszka, zwanego kurkucielem...., jak również o trzech smakach poliwonnych szlamu oceanicznego na Wodocji Przyzrocznej, i o kwiatku Łubuduku, który myśliwych staromalfandzkich wali siarczyście na odlew... i kto był jubilerem Fałucjusza, rzeźnika-mańkuta Buwantów, i ile pism filatelistycznych będzie wychodziło w roku siedemdziesięciotysięcznym na Morkonaucji... i czym się różni Maciąg od Naciągu, a także kto ma najmniejszą w Kosmosie pielownicę wzdłużną..."


https://pl.wikiquote.org/wiki/Wyprawa_sz...kona%C4%87

Lem, jak zwykle proroczy, przewidział internet.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Onet znowu dostarcza - https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...dy/86gz15s

Tym razem o tym, jak pisowskie kurwie tak chciały wykorzystać poszkodowaną przez reprywatyzację kobietę w kampanii Jakiego, że aż ją zabiły.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
Gawain napisał(a): Straszenie Konfą. Korwiny nie wygrały żadnej pozycji od 30 lat, i teraz też to się nie zmieni.
Chyba że akurat by miało. Taka strategia „wspierajmy nawet samego diabła jako alternatywę dla X” była stosowana w różnych momentach historii i bardzo często lubiła wybuchać stosującemu w twarz.

Na przykład?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a):
zefciu napisał(a):
Gawain napisał(a): Straszenie Konfą. Korwiny nie wygrały żadnej pozycji od 30 lat, i teraz też to się nie zmieni.
Chyba że akurat by miało. Taka strategia „wspierajmy nawet samego diabła jako alternatywę dla X” była stosowana w różnych momentach historii i bardzo często lubiła wybuchać stosującemu w twarz.

Na przykład?

Hitler. Dostał pomoc od środowisk, które obawiały się komunistów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Gawain napisał(a):
zefciu napisał(a):
Gawain napisał(a): Straszenie Konfą. Korwiny nie wygrały żadnej pozycji od 30 lat, i teraz też to się nie zmieni.
Chyba że akurat by miało. Taka strategia „wspierajmy nawet samego diabła jako alternatywę dla X” była stosowana w różnych momentach historii i bardzo często lubiła wybuchać stosującemu w twarz.

Na przykład?

Hitler. Dostał pomoc od środowisk, które obawiały się komunistów.

Tak jak Tusk dostawał pomoc od środowisk bojących się Kaczyńskiego. Ale przecież nie ze względu na takie straszenie wygrywa się wybory. Już co jak co, ale Hitler miał genialnie populistyczny program. Napierdalał socjalistów i kradł im pomysły. Pokazywał jak gówniane są pomysły komunistów i co najważniejsze, obiecywał, że się będzie mścić na siłach, które Niemców upokorzyły. Hitler nie był lansowany jako alternatywa. Hitler był lansowany jako jedyna możliwość na Wielkie Niemcy.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Tak jak Tusk dostawał pomoc od środowisk bojących się Kaczyńskiego. Ale przecież nie ze względu na takie straszenie wygrywa się wybory. Już co jak co, ale Hitler miał genialnie populistyczny program. Napierdalał socjalistów i kradł im pomysły. Pokazywał jak gówniane są pomysły komunistów i co najważniejsze, obiecywał, że się będzie mścić na siłach, które Niemców upokorzyły. Hitler nie był lansowany jako alternatywa. Hitler był lansowany jako jedyna możliwość na Wielkie Niemcy.

A mimo to w ostanich w miarę demokratycznych wyborach w Niemczech (lis. '32) NSDAP wprawdzie miała względną większość, ale już socjaliści z komunistami łącznie mieli więcej. Była obawa, że te dwie partie w końcu się połączą i stworzą rząd. Aby do tego nie dopuścić partie centrystyczne poparły Hitlera, a prezydent (v. Hindenburg) i wpływowy były premier (v. Pappen) postanowili, że wykorzystają tego starszego szeregowego jako marionetkę. Reszta, jest historią.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Cytat:Nowe przepisy drogowe, które będą obowiązywać od 1 lipca, sprawią, że kierowcy, którzy często przekraczają prędkość, będą mogli stracić prawo jazdy. Wszyscy kierowcy muszą zachować większy rozsądek za kierownicą.


Na czym polegają nowe przepisy?
Największe zmiany przepisów dotyczą przekraczania prędkości o 50 km/h od tej dozwolonej na trasie. Do tej pory prawo jazdy mogło zostać odebrane kierowcy, który przekroczył prędkość właśnie o 50 km/h w terenie zabudowanym. Ma się to jednak zmienić.

Według nowych wytycznych, prawo jazdy będzie można stracić również wtedy gdy znacząco przekroczymy prędkość także w terenie niezabudowanym.


Kierowcy, którzy nie będą zdejmować nogi z gazu również poza terenem zabudowanym, będą mogli stracić prawo jazdy aż na 3 miesiące. Do tej pory za takie przewinienie obowiązywał jedynie mandat w wysokości 500 zł.

Ujednolicenie prędkości i ochrona pieszych

Wyrównany zostanie również limit prędkości w terenie zabudowanym, bez względu na porę dnia. Do tej pory w nocy pomiędzy godz. 23:00 a 5:00 można poruszać się w terenie zabudowanym z prędkością 60 km/h. Po zmianach od 1 lipca nastąpi jednak ujednolicenie. Od teraz przez całą dobę na terenie zabudowanym będzie obowiązywał limit prędkości 50 km/h.


Zmiany w przepisach drogowych mają dotyczyć również pieszych. Piesi mają być lepiej chronieni i mają mieć pierwszeństwo już przed przejściem. Jak można przeczytać w nowych przepisach: "pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo pieszy przechodzący przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz (...) korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem".

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/zmiana-p...dy/64jcj8x
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Tak jak Tusk dostawał pomoc od środowisk bojących się Kaczyńskiego.
Można nie lubić Tuska, ale czemu porównywać go z Hitlerem? Jest taka siła polityczna, czy grupa społeczna, która poparła Tuska „ze strachu przed Kaczyńskim” i sę na tym sparzyła jak ci, którzy poparli Hitlera ze strachu przed komuną, albo ci, którzy poparli mudżahedinów ze strachu przez ZSRR?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
Gawain napisał(a): Tak jak Tusk dostawał pomoc od środowisk bojących się Kaczyńskiego.
Można nie lubić Tuska, ale czemu porównywać go z Hitlerem?

Do Tuska nic nie mam. Po prostu Tusk dostawał wsparcie wyborców straszonych Kaczyńskim, ale nie ta grupa właśnie zdecydowała o zwycięstwie PO, natomiast Hitler dostawał wsparcie, ale polityczne i od polityków. I też nie dlatego wygrał wybory.

Cytat:Jest taka siła polityczna, czy grupa społeczna, która poparła Tuska „ze strachu przed Kaczyńskim” i sę na tym sparzyła jak ci, którzy poparli Hitlera ze strachu przed komuną, albo ci, którzy poparli mudżahedinów ze strachu przez ZSRR?

Przy czym należy rozróżnić poparcie ekstremów przez siły polityczne od poparcia przez lud. Polityczne poparcie to poparcie wierchuszki zarządu jakiejś partii czyli de facto poparcie kilkunastu - kilkudziesięciu osób. Nikt nie wybiera w wyborach polityka, który ma wyłącznie negatywną kampanię promocyjną. Może zebrać jakieś poparcie ale na tym się nie przebije. I tym się różni PiS od Korwina. Demokracja właśnie ma z reguły działać na zasadzie dynamicznej równowagi i minimalizowaniu obecności ekstremów, bo większość chce dostatniego i nudnego życia z wycieczką do Egiptu, aby zrobić sobie selfie na obsranym wielbłądzie pod piramidami.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Do Tuska nic nie mam. Po prostu Tusk dostawał wsparcie wyborców straszonych Kaczyńskim, ale nie ta grupa właśnie zdecydowała o zwycięstwie PO
A jaka zdecydowała i skąd to wiemy?
Cytat:Przy czym należy rozróżnić poparcie ekstremów przez siły polityczne od poparcia przez lud. Polityczne poparcie to poparcie wierchuszki zarządu jakiejś partii czyli de facto poparcie kilkunastu - kilkudziesięciu osób. Nikt nie wybiera w wyborach polityka, który ma wyłącznie negatywną kampanię promocyjną.
No nie. Ale można przecież po cichu wspierać tę pozytywną.
Cytat:bo większość chce dostatniego i nudnego życia z wycieczką do Egiptu, aby zrobić sobie selfie na obsranym wielbłądzie pod piramidami.
Moje ambicje akurat są trochę inne, ale też chciałbym, aby politycy byli nudnymi dostarczycielami ciepłej wody. Zatem nie rozumiem tej pogardy dla centrystów.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
Gawain napisał(a): Do Tuska nic nie mam. Po prostu Tusk dostawał wsparcie wyborców straszonych Kaczyńskim, ale nie ta grupa właśnie zdecydowała o zwycięstwie PO
A jaka zdecydowała i skąd to wiemy?

Z dwóch rzeczy. Badań profili wyborczych takich jak te:

http://tajnikipolityki.pl/kim-jest-wybor...rzeszlosc/

https://kampaniespoleczne.pl/kim-sa-wybo...atelskiej/

I z psychologicznych podstaw marketingu. Emocjami najsilniej działającymi na ludzką psychikę jest złość, ciekawość i radość. Przy czym złość buduje negatywną asocjację i nie jest dobrym parametrem dla wyborczych barometrów.


Cytat:No nie. Ale można przecież po cichu wspierać tę pozytywną.

To dlaczego nie poprze jej głośno? Przecież wybory są tajne i nikt się nie dowie. Po cichu to może sobie popierać polityk, bo takie popieranie to element polityki. Wyborca gra z zupełnie innych pozycji.


Cytat:Moje ambicje akurat są trochę inne, ale też chciałbym, aby politycy byli nudnymi dostarczycielami ciepłej wody. Zatem nie rozumiem tej pogardy dla centrystów.

Ja uważam, że centrum jest niestabilne ewolucyjnie i dąży do trwałego populizmu. Owocniejsza jest dwubiegunowa walka, przynajmniej pod względem generowania trendów wzrostowych.
Sebastian Flak
Odpowiedz
@zefciu

Z czasów bytności na blogu Orlińskiego pamiętam, że PO była dla nich (community tam zgromadzonej) zawsze mniejszym złem, które wybierali czekają na powstanie takiej partii jak Razem. I może nie "wybuchało im w twarz", ale jednak raniło duszę. Czy co tam na to miejsce (duszy) wstawić.

@Gawain

Ciężko rozumieć tezę o "populistycznych centrystach" w czasach, jak populizm 500+ w Polsce i populizm "muru meksykańskiego" w USA raczej nie są dziełem centrystów. A jak już nawiązaliśmy do Hitlera, to należy wspomnieć i Lenina i ich niepoliczalne obietnice.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): @Gawain

Ciężko rozumieć  tezę o "populistycznych centrystach" w czasach, jak populizm 500+ w Polsce i populizm "muru meksykańskiego" w USA raczej nie są dziełem centrystów.

No a co spowodowało, że powstał populizm tego formatu? Nijakość centrum. Z resztą PiS nie różnił się wiele od PO po założeniu. Tylko, że żeby zdobyć władzę zaczęto naśladować Edwarda Wielkiego. I nudne centrum musiało się stoczyć w otchłanie populizmu. Trump to podobny wykwit słabości demokratycznego centrum, które wygenerowało populistycznego kwiatka, który w opinii ogółu przywróci mokre sny na jawę. No i co jest odpowiedzią na owe wykwity? Bernie Sanders i POKO, które chce utrzymania wszystkich pisowskich programów socjalnych, co najwyżej mieniając im brand.

Cytat:A jak już nawiązaliśmy do Hitlera, to należy wspomnieć i Lenina i ich niepoliczalne obietnice.

I to dla obietnic właśnie byli wybierani. Nie ze strachu przed kapitalistami czy innymi krwiożerczymi Żydami ani dlatego, że masy dały się nastawić przeciw innym siłom.
Sebastian Flak
Odpowiedz
PiS było populistyczne za czasów, jak PO chciało dekomunizacji i powstania CBA. Chyba że już zapomniałeś straszenie pustymi lodówkami i wehrmachtowymi dziadkami. Oni robią to samo co wtedy, tyle że skuteczniej niż wtedy (bo sukces z 2005 był niepełny i przelotny). Może SLD było wtedy "nijakie takie", ale to jednak inne czasy były, ciepła woda w kranie była całkiem niezłą perspektywą.

A powodem, dla którego 500+ wystarczyło nie była "miałkość", ale to, że dzisiejsze POKO za późno i zbyt wolno zmieniło ster. Oni przed 2015 też wprowadzali socjal, ale po trochu, jakieś becikowe, jakieś zapomogowe. I teraz żałują, że nie mieli odwagi na krok choć w przybliżeniu podobnie radykalny. I to jest powodem, dlaczego się nie wycofają. Gdyby POKO wygrało w 2015, to by jakieś 200-300+ stopniowo i tak wprowadzili.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): @zefciu

Z czasów bytności na blogu Orlińskiego pamiętam, że PO była dla nich (community tam zgromadzonej) zawsze mniejszym złem, które wybierali czekają na powstanie takiej partii jak Razem. I może nie "wybuchało im w twarz", ale jednak raniło duszę. Czy co tam na to miejsce (duszy) wstawić.
No dobra. Ranić raniło, pełnej satysfakcji nie dało, ale jednak nie wsadzało razemitów do obozów, ani nie zastosowało żadnych innych środków przymusu, by się lewicowa partia nie mogła wykluć. Zatem nie ma tutaj porównania z Hitlerem, czy Bin-Ladenem. Natomiast wspieranie kogoś o poglądach Bosaka, bo coś urwie PiS-owi to już igranie z ogniem, moim zdaniem.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Cytat:Ochrona Jarosława Kaczyńskiego jest coraz droższa. Teraz za ochroniarzy prezesa PiS partia płaci 5 tysięcy złotych dziennie - informuje "Polityka". Oznacza to, że w skali roku wydaje na nią 10 procent subwencji budżetu państwa.

[...]Jak pisze "Polityka", w 2019 roku partia wydała na prywatną ochronę prezesa PiS 2 mln 148 tys. zł. To najwięcej w historii. Co ciekawe, to blisko 10 proc. całej subwencji z budżetu państwa, jaką w ubiegłym roku miało ugrupowanie (wynosiło ono ok. 18,5 mln zł).

Do tej pory PiS na ochronę swojego szefa wydawało 135 tys. zł miesięcznie. Sytuacja zmieniła się jednak w kwietniu 2019 r., od kiedy cena za ochronę wzrosła do 150 tys. zł.

Magazyn przytacza konkretne kwoty. I tak przykładowo, w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego PiS zapłacił za ochronę Kaczyńskiego 243 tys. zł, a w przypadku wyborów parlamentarnych – 173 tys. zł.

https://businessinsider.com.pl/finanse/o...na/lx0y7jq

Jestem żem w szoku.

Cytat:W czasie, gdy epidemia we Włoszech wygasa, miasto Cinquefrondi w Kalabrii na południu kraju postanowiło rozruszać rynek nieruchomości i sprzedaje domy za 1 euro. Władze miasta zapewniają, że nie odnotowano w nim żadnego przypadku zachorowania na koronawirusa.

Skąd tak niska cena? Powód jest prosty - w ten sposób władze regionu chcą walczyć z wyludnianiem, spowodowanym wyjeżdżaniem młodych ludzi w poszukiwaniu pracy.

Jak informuje CNN, burmistrz Cinquefrondi Michele Conia sprawę potraktował bardzo poważnie, bo całej akcji nawet nadał kryptonim - "Operacja Piękno".

Remont obowiązkowy

W zakupie domu za 1 euro jest jednak pewien haczyk. Nowi właściciele zniszczonych nieruchomości muszą wyremontować je w ciągu trzech lat. W przeciwnym wypadku będą musieli zapłacić karę w wysokości 20 tys. euro.
Dostępne domy mają ok. 40-50 metrów kwadratowych, co - jak zauważają władze miasta - skraca czas i ogranicza koszt remontu. Znajdują się one w historycznej, starożytnej części Cinquefrondi.

https://businessinsider.com.pl/finanse/c...ch/82x7bxb

Fajny pomysł. Szkoda, że u nas nikt na takie coś nie wpadnie. Byłoby super. Ludzie mieliby domy, a lumbery roboty od zajebania.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Trochę o tym, jak to KK rachunek różniczkowy zwalczał - https://ekskursje.pl/2020/06/ideologia-r...iczkowego/
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a): Trochę o tym, jak to KK rachunek różniczkowy zwalczał - https://ekskursje.pl/2020/06/ideologia-r...iczkowego/

Trochę naciągane. Przecież Lagrange opuścił Turyn w którym całkiem skutecznie i z powodzeniem sobie różniczkował przede wszystkim z powodu tego, że dostał lepszą i bardziej korzystną finansowo ofertę w Prusach. Z kolei opuszczając Prusy wybierał pomiędzy gorszą ofertą z włoskiego Neapolu (a także Madrytu z arcykatolickiej Hiszpanii) a znacznie lepszą z Paryża. Po prostu Włochy w momencie szczytu jego kariery to czasy swojej największej świetności miały za sobą.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
cobras napisał(a): Trochę o tym, jak to KK rachunek różniczkowy zwalczał - https://ekskursje.pl/2020/06/ideologia-r...iczkowego/

Trochę naciągane. Przecież Lagrange opuścił Turyn w którym całkiem skutecznie i z powodzeniem sobie różniczkował przede wszystkim z powodu tego, że dostał lepszą i bardziej korzystną finansowo ofertę w Prusach. Z kolei opuszczając Prusy wybierał pomiędzy gorszą ofertą z włoskiego Neapolu (a także Madrytu z arcykatolickiej Hiszpanii) a znacznie lepszą z Paryża. Po prostu Włochy w momencie szczytu jego kariery to czasy swojej największej świetności miały za sobą.

Orliński powołuje się na ksiąkżę Amira Alexandera "Infinitesimal..." czy jakoś tak. Należałoby przeczytać i rozważyć, co tam za argumenty są wyłożone.

Opublikowałem tam komentarz, ale WO czasem wycina tekty, które nie zgadzają się z jego z góry przyjętymi założeniami, więc pozwolę skopiować tekst tutaj, dla potomnych:

Cytat:Zrównywanie jezuitów i KRK to jednak nadwyrężenie porównania. Należy wspomnieć, że jezuici byli nie tylko zakonnikami, byli oni też często naukowcami i "trzęsli" katedrami uniwersytetów w północnych Włoszech. To tam, dygresja, od 1630 wykładano model Tycho Brahe jako "kompatybilny" z Biblią. Co zapewne przyczyniło się do upadku włoskiej astronomii. Ale zanim to się stało, tym "hybrydowym" modelem astronomicznym jezuici (w funkcji naukowców) reformowali kalendarz Chin. Także wspominanyn przez @pan Mysz Berkeley był nie tylko (anglikańskim) biskupem, był także matematykiem i filozofem. Najbardziej znany jest z tej ostatniej funkcji.

Wiem, że tezy Maxa Webera nadal są popularne i wracają w różnych formach. Tyle że jak zwykle przy takich zabiegach trzeba się posłużyć metodą "prawdziwego Szkota" i wyrzucić Franzuzów z wora katolicyzmu (no bo to galicyzm, a nie "prawdziwy jezuicki" katolicyzm). Ale jedna sprawa nie pasuje do układaniki Była już linkowana powyżej

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bonaventura_Cavalieri

Włoch. Katolik. Jezuata (nie mylić z jezuitami). Swoje publikacje na temat rachunku różniczkowego wydawał w latach 1635, 1647 i (pośmiertnie) 1653. Jeżeli więc, cytuję, "W roku 1632 kościół katolicki potępił ideologię rachunku różniczkowego", to to potępienie było jeszcze mniej skuteczne, niż potępienie ideologii heliocentryzmu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości