Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Ciekawy artykuł na temat właśnie rozpoczynających się MŚ w piłce nożnej w Katarze. O dziwo na meczykach, które zazwyczaj prezentują poziom tabloidowy.
Zjawisko krytyki całej imprezy czy wręcz jej bojkotu nie powinno raczej nikogo dziwić, natomiast cały ten cyrk piłkarski mamy przecież na co dzień i również w nim uczestniczymy, nie zwracając zbytniej uwagi na moralne aspekty.

https://www.meczyki.pl/newsy/filmy-dla-d...-/200524-n
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): O nowych przepisach wprowadzających z automatu konfiskatę samochodu dla pijanych kierowców:
Warzecha już się popłakał nad jednym z tych punktów. Ciekawe, czy wpadł na to, że po spowodowaniu wypadku można po prostu nie pić. A przepis jest zapewne odpowiedzią na tłumaczenia niektórych kierowców, że oni chlapnęli sobie dopiero potem. Akurat u znajomego jest dyskusja na ten temat: "Kiedyś taką sytuację widziałem w programie "Stop, drogówka!". Typ przejechał przez rondo (przez środek) mercedesem i twierdził, że wypił dopiero po wszystkim w pobliskim rowie. Zapamiętałem też, że skarżył się policjantom na "dziwną sztywność układu kierowniczego"."
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
To, że auto może być skonfiskowane za napicie się po spowodowaniu wypadku (rozumiem, że chodzi o to aby nikt się nie tłumaczył, że wypił aby uspokoić nerwy) to akurat jeden z mniejszych problemów wynikających z tej ustawy. Ot debilizm wtórny będący konsekwencją innych debilizmów jakie ta ustawa wprowadza. Ogólnie i w skrócie: tak poważna konsekwencja prawna jak konfiskata mienia, często o dużej wartości absolutnie nie powinna być orzekana z automatu. Co najwyżej może to być jedna z opcji jaką sąd ma na stole i w zależności od okoliczności ją zasądza.

Ale ogólnie rozumiem czemu ta ustawa powstała. Niedługo wybory i trzeba społeczeństwu zaserwować odpowiednią dawkę idiotycznego populizmu. Ja proponuję iść dalej i wziąć się za problem przemocy domowej. Sprawcom można by konfiskować domy i mieszkania - a jeżeli własność jest wspólna to tak jak w przypadku auta sprawca niech płaci równowartość wartości nieruchomości.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): To, że auto może być skonfiskowane za napicie się po spowodowaniu wypadku (rozumiem, że chodzi o to aby nikt się nie tłumaczył, że wypił aby uspokoić nerwy) to akurat jeden z mniejszych problemów wynikających z tej ustawy. Ot debilizm wtórny będący konsekwencją innych debilizmów jakie ta ustawa wprowadza.  Ogólnie i w skrócie: tak poważna konsekwencja prawna jak konfiskata mienia, często o dużej wartości absolutnie nie powinna być orzekana z automatu. Co najwyżej może to być jedna z opcji jaką sąd ma na stole i w zależności od okoliczności ją zasądza.

Ale ogólnie rozumiem czemu ta ustawa powstała. Niedługo wybory i trzeba społeczeństwu zaserwować odpowiednią dawkę idiotycznego populizmu. Ja proponuję iść dalej i wziąć się za problem przemocy domowej. Sprawcom można by konfiskować domy i mieszkania - a jeżeli własność jest wspólna to tak jak w przypadku auta sprawca niech płaci równowartość wartości nieruchomości.

Weź nie podpowiadaj.
Sebastian Flak
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ogólnie i w skrócie: tak poważna konsekwencja prawna jak konfiskata mienia, często o dużej wartości absolutnie nie powinna być orzekana z automatu.
To prawda.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Ogólnie i w skrócie: tak poważna konsekwencja prawna jak konfiskata mienia, często o dużej wartości absolutnie nie powinna być orzekana z automatu.
To prawda.

A nie jest orzekana z automatu w Danii? Tam chyba też jest taki drakoński przepis.

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/akt...ii/ps1d2mf

Ja tam popieram te nowe przepisy.

DziadBorowy napisał(a): Najważniejszą wadą jest jednak rażąca nierówność kar za to samo przestępstwo, i to nierówność dwupoziomowa. Na pierwszym poziomie wynika z tego, że samochody mają bardzo różną wartość. Ktoś straci 15-letniego gruchota, wartego 4 tys. zł, a ktoś inny – nowy samochód wart 200 tys. Za dokładnie to samo przestępstwo. Ba, ten pierwszy może spowodować wypadek z kilkoma ofiarami śmiertelnymi i mieć 2 promile alkoholu, a ten drugi – wypadek, w którym będą jedynie poszkodowani, ale nie będzie ofiar, mając 0,51 promila.

Kierowca 15-letniego gruchota jest raczej zapewne dużo biedniejszy niż kierowca auta za 200 tysi. Czyli jeden i drugi kierowca odczuje podobnie boleśnie utratę auta mimo że w grę wchodzą zupełnie inne kwoty.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A nie jest orzekana z automatu w Danii? Tam chyba też jest taki drakoński przepis.

A musimy kopiować wszystkie idiotyczne rozwiązania prawne z zagranicy? W Katarze jest przykładowo więzienie za seks pozamałżeński. Też mamy to wprowadzić u siebie?



Cytat:Kierowca 15-letniego gruchota jest raczej zapewne dużo biedniejszy niż kierowca auta za 200 tysi. Czyli jeden i drugi kierowca odczuje podobnie boleśnie utratę auta mimo że w grę wchodzą zupełnie inne kwoty.

W wymienionym przypadku najistotniejsze jest to, że mamy tu zupełnie dwa różne przewinienia. Za co kara jest taka sama.


Cytat:Ja tam popieram te nowe przepisy.

A ja nie. Chociażby dlatego, że jazdę po alkoholu traktuję bardziej jako problem medialny a nie rzeczywisty. Nawet jeżeli chodzi o wypadki śmiertelne na drogach to nie jest jedna z głównych ich przyczyn. Ktoś zabije kogoś pod wpływem alkoholu - wszystkim odpierdala. Ktoś zabije kogoś przed nadmierną prędkość - co dzieje się znacznie częściej - w zasadzie nic się nie dzieje.
Nie rozumiem więc dlaczego robić tutaj akurat wyjątek. Nie jestem zdecydowanym przeciwnikiem konfiskaty auta - mogło by to być orzekane przez sąd w przypadku recydywy. Ale te przepisy to typowy Ziobryzm - niosą więcej zagrożeń niż rozwiązują problemów.


Ciekawe co byłoby gdyby wprowadzić coś takiego odnośnie głównej przyczyny wypadków śmiertelnych i karać konfiskatą samochodu za przekroczenie prędkości. Konsekwencja by tego wymagała - bo to a nie alkohol jest największym problemem na polskich drogach. Ale coś mi się wydaje, że byłby straszny kwik wśród Polaków-cebulaków co to jeżdżą "szybko ale bezpiecznie".
Chociażby dlatego, że mało kto jeździ pod wpływem alkoholu - a prędkość przekracza zdecydowana większość.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
A ja tam nie chcę wypaść jak stary, zrzędzący wuj i napiszę, że zauważyłem jednak jakąś poprawę kultury jazdy.
Chyba te drakońskie mandaty spowodowały, że zdecydowanie spadła średnia prędkość.
Szczególnie w terenach zabudowanych wielu zdejmuje nogę z gazu.
A co do pijaństwa, to:

Cytat:W roku 2021 odnotowano 22 816 wypadków, w których zginęło 2250 osób.
W stosunku do lat 2019 i 2020 liczba wypadków w ubiegłym roku spadła o odpowiednio 7472 i 724, co w ujęciu procentowym daje obniżkę o 24,7% oraz 3%.
W latach 2012-2021 liczba incydentów drogowych, w których alkohol grał pierwsze skrzypce, zmalała do 2488.

Statystyka ta dotyczy kierowców, a także pieszych, rowerzystów i pasażerów. W ubiegłym roku we wspomnianych 2488 wypadkach drogowych zginęło 331 osób, a aż 2805 zostały ranne.
Zabici w wypadkach drogowych z udziałem osób będących pod wpływem alkoholu stanowią 14,7% wszystkich zabitych na polskich drogach, natomiast ranni to 10,6% ogółu osób z uszczerbkiem na zdrowiu.
A w ilu spośród tych 2488 wypadków osoby pijane nie tylko brały udział, ale po prostu same były ich przyczyną?
Według policyjnych statystyk miłośnicy jazdy po mocnych trunkach sprowokowali 1920 wypadków,
doprowadzając do 257 zgonów oraz raniąc 2203 osób.
Zdecydowanie najliczniejszą grupą wśród sprawców wypadków pod wpływem alkoholu byli kierujący samochodami osobowymi.
Doprowadzili oni do 1066 spośród wspomnianych 1902 wypadków
, co stanowi blisko 66,5% wszystkich zdarzeń drogowych z udziałem alkoholu.
W ich wyniku śmierć poniosło 165 osób, a rannych zostało 1374.

Do największej liczby wypadków przyczyniają się kierujący w przedziale wiekowym 25-39 lat.
Opowiadają oni za 45,3% wszystkich wypadków z udziałem alkoholu.
Interpretację tych danych pozostawiam nomen omen 'trzeźwemu" osądowi.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): A ja tam nie chcę wypaść jak stary, zrzędzący wuj i napiszę, że zauważyłem jednak jakąś poprawę kultury jazdy.
Chyba te drakońskie mandaty spowodowały, że zdecydowanie spadła średnia prędkość.
Bo to wcale nie jest prawda, co piszą w tym artykule, że innymi problemami związanymi z zagrożeniami na drodze nikt się nie zajmuje. Wszedł przecież przepis o pierwszeństwie pieszych i jak piszesz, podniesiono mandaty.

DziadBorowy napisał(a): W wymienionym przypadku najistotniejsze jest to, że mamy tu zupełnie dwa różne przewinienia. Za co kara jest taka sama.
Przecież to już od dawna funkcjonuje w przypadku ustalania wysokości stawki dziennej. Inaczej mielibyśmy "taką samą" karę finansową w wysokości, która dla biedniejszej osoby byłaby rujnująca, a zamożna osoba zapłaciłaby ją ze śpiewem na ustach i naruszała prawo dalej.

DziadBorowy napisał(a): A musimy kopiować wszystkie idiotyczne rozwiązania prawne z zagranicy? W Katarze jest przykładowo więzienie za seks pozamałżeński. Też mamy to wprowadzić u siebie?
Tylko że akurat kraje skandynawskie znane są z bezpieczeństwa na drogach. Poza tym sam powołałeś się wyżej na "inne kraje", w których za jazdę z 0,5 promila nie dostaje się nawet mandatu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a): Wszedł przecież przepis o pierwszeństwie pieszych i jak piszesz, podniesiono mandaty.

Dzięki temu przepisowi liczba wypadków na przejściach wzrosła o prawie 38%, liczba zabitych o 33% a liczba rannych o 39%.

https://spidersweb.pl/autoblog/na-drogac...-pieszych/

Cytat:Przecież to już od dawna funkcjonuje w przypadku ustalania wysokości stawki dziennej. Inaczej mielibyśmy "taką samą" karę finansową w wysokości, która dla biedniejszej osoby byłaby rujnująca, a zamożna osoba zapłaciłaby ją ze śpiewem na ustach i naruszała prawo dalej.

Nie o to chodzi. Ktoś kto ma choć odrobinkę powyżej 0,5 promila i spowoduje wypadek w którym ktoś inny trafi z lekkimi obtarciami na standardowe badania do szpitala i wyjdzie stamtąd po kilku godzinach jest traktowany jest tak samo jak ktoś z 4 promilami kto zabije 3 osobową rodzinę na pasach.



Cytat:Tylko że akurat kraje skandynawskie znane są z bezpieczeństwa na drogach.

No i skoro tylko Dania konfiskuje auta (a jej przepisy są i tak mniej w tej kwestii restrykcyjne niż nasze) to raczej nie jest to przyczyna dlaczego tam jest bezpieczniej.

Ta sama Dania dopuszcza konfiskatę auta również za dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, powyżej 50 km/h .... Uśmiech
Czyli jak jest znak ograniczenia do 40 a ktoś pojedzie 120- to auto też może stracić.


Cytat:Poza tym sam powołałeś się wyżej na "inne kraje", w których za jazdę z 0,5 promila nie dostaje się nawet mandatu.

To może sprecyzuję. Nie tyle inne tak mają, co zdecydowana większość państw europejskich. To raczej my z limitem 0,2% (który służy wyłącznie nabijaniu policyjnych statystyk, na "porannych kierowcach" ) jesteśmy tym "dziwolągiem" z nietypowym prawem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Dzięki temu przepisowi liczba wypadków na przejściach wzrosła o prawie 38%, liczba zabitych o 33% a liczba rannych o 39%.
Jakieś linki i dokładniejsze analizy by się przydały, bo czytam też takie rzeczy:
https://www.rp.pl/wypadki/art37012131-w-...smiertelne
Sprawia to wrażenie nieco bardziej dogłębnej analizy niż rozważania oburzonego kierowcy, jest też wzięta pod uwagę perspektywa długoterminowa.

DziadBorowy napisał(a): To może sprecyzuję. Nie tyle inne tak mają, co zdecydowana większość państw europejskich.
Serio?
https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/cz...a-roznice/

Cytat:0,8 ‰ – Wielka Brytania (z wyłączeniem Szkocji), Irlandia, Lichtenstein, Luksemburg, Malta

0,5 ‰ – limit ten obowiązuje w większości państw europejskich: Austria, Andora, Belgia, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Islandia, Izrael, Łotwa, Niemcy, Portugalia, Słowenia, Szkocja, Szwajcaria, Turcja, Włochy.

Nieco niższe limity są na Litwie (0,4‰) i w Rosji (0,3‰)

0,2 ‰ – Estonia, Norwegia, Polska i Szwecja.

Nieco niższy limit jest w Albanii 0,1 ‰

0,0 ‰ – Są w Europie cztery kraje, w których obowiązuje bezwzględny zakaz kierowania po spożyciu alkoholu – są to Czechy, Węgry, Rumunia i Słowacja.

DziadBorowy napisał(a): No i skoro tylko Dania konfiskuje auta (a jej przepisy są i tak mniej w tej kwestii restrykcyjne niż nasze) to raczej nie jest to przyczyna dlaczego tam jest bezpieczniej.
W Norwegii rzeczywiście tylko stracił prawko na 6 miesięcy za jakieś ekscesy w tunelu. Tyle że on ten zakaz prowadzenia pojazdów potem rzeczywiście respektował.

DziadBorowy napisał(a): Nie o to chodzi. Ktoś kto ma choć odrobinkę powyżej 0,5 promila i spowoduje wypadek w którym ktoś inny trafi z lekkimi obtarciami na standardowe badania do szpitala i wyjdzie stamtąd po kilku godzinach jest traktowany jest tak samo jak ktoś z 4 promilami kto zabije 3 osobową rodzinę na pasach.
Dlatego to jest dyskusyjne, natomiast też ma jakieś tam uzasadnienie, bo jeśli ten gość z 0,5 promila po prostu dostanie zakaz prowadzenia samochodu, to jest duże ryzyko, że będzie sobie na to bimbał i następnym razem będzie miał już 3 promile, jak się podobno zdarza.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a): Jakieś linki i dokładniejsze analizy by się przydały, bo czytam też takie rzeczy:
https://www.rp.pl/wypadki/art37012131-w-...smiertelne
Sprawia to wrażenie nieco bardziej dogłębnej analizy niż rozważania oburzonego kierowcy, jest też wzięta pod uwagę perspektywa długoterminowa.

Artykułu, który wkleiłem nie czytałem Oczko Wkleiłem go bo były podane statystyki. A statystyki są jakie są. Zaobserwowaliśmy znaczący wzrost zarówno wypadków jak i ofiar śmiertelnych na pasach.

Natomiast do zalinkowanowanego przez Ciebie artykułu - nic niespodziewanego, że stwierdzono większy udział wypadków z winy kierowcy. Nowe przepisy praktycznie zniosły możliwość orzeczenia "nagłego wtargnięcia na przejście". Po prostu stan faktyczny się nie zmienił a stan prawny jest tak, że obecnie praktycznie każde zdarzenie na pasach będzie orzekane jako wina kierowcy. W sumie nawet nie przychodzi mi do głowy co w świetle tych przepisów musiałby odjaniepawlić pieszy - aby stwierdzono jego winę.



Cytat:Serio?
https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/cz...a-roznice/

No przecież ten link potwierdza to co napisałem.


Cytat:Dlatego to jest dyskusyjne, natomiast też ma jakieś tam uzasadnienie, bo jeśli ten gość z 0,5 promila po prostu dostanie zakaz prowadzenia samochodu, to jest duże ryzyko, że będzie sobie na to bimbał i następnym razem będzie miał już 3 promile, jak się podobno zdarza.



A skąd wiesz, że jest takie ryzyko? Szacując na chłopski rozum nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś kto miał 0,5 promila, czyli np. wypił jedno piwo, albo wieczorem wypił 4 piwa i nieco zbyt wcześnie wsiadł za kółko, kolejnym razem miałby prowadzić bezpośrednio po wypiciu litra wódki. O jakiś bardziej poważnych danych czy badaniach uprawdopodabniających taki mechanizm również nie słyszałem.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No przecież ten link potwierdza to co napisałem.
Napisałeś, że w większości państw europejskich za jazdę z 0,5 promila nie dostaje się nawet mandatu. W jaki sposób ten link to potwierdza?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Z wymienionych państw za jazdę z poziomem alkoholu do 0,5 promila nie otrzymasz mandatu w 28 państwach. Mandat otrzymasz w 11. Czyli w 71% krajów nie będzie mandatu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
I jak to się ma do tego:
Cytat:Z kolei, jeśli wypadek spowoduje, wystarczy 0,5 promila alkoholu we krwi, aby sąd orzekł przepadek pojazdu. A zatem Polak straci samochód za spowodowanie wypadku z taką zawartością alkoholu we krwi, za jaką w niektórych państwach nie dostanie się nawet mandatu.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Jeżeli w tych państwach ktoś spowoduje wypadek nie przekraczając 0,5 promila to sytuacja będzie rozpatrywana jakby był całkowicie trzeźwy. Czyli jakieś tam sankcje za spowodowanie wypadku, ale nie za alkohol we krwi, U nas nawet minimalne przekroczenie tego poziomu będzie w tej sytuacji oznaczało utratę samochodu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ta sama Dania dopuszcza konfiskatę auta również za dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, powyżej 50 km/h ....
Czyli jak jest znak ograniczenia do 40 a ktoś pojedzie 120- to auto też może stracić.

To też popieram. To też powinno się wprowadzić w Polsce.

Polacy jeżdżą chujowo i niebezpiecznie a myślą że są dobrymi kierowcami. Tylko jak sobie pomyślę ile już razy byłem o włos od śmierci przez jakiegoś debila, któremu się ciągle wszędzie śpieszy... masakra.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Ta sama Dania dopuszcza konfiskatę auta również za dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości, powyżej 50 km/h ....
Czyli jak jest znak ograniczenia do 40 a ktoś pojedzie 120- to auto też może stracić.

To też popieram. To też powinno się wprowadzić w Polsce.

Polacy jeżdżą chujowo i niebezpiecznie a myślą że są dobrymi kierowcami. Tylko jak sobie pomyślę ile już razy byłem o włos od śmierci przez jakiegoś debila, któremu się ciągle wszędzie śpieszy... masakra.

Mnie też załamuje jazda ludzi wokół. Nasze życia i zdrowia na krawędzi przez jakichś debili z umysłami myślą nieskalanymi. Mnie jako pieszego na wsi parę razy niebezpiecznie mijali jacyś idioci. Dramat.
Państwo powinno ostro inwestować w auta autonomiczne. Niech będzie przymus sterowania autami przez zintegrowany system komputerowy. Masa kamer, zapezpieczeń, dżipiesy-sresy. I tyle. Nie trzeba będzie się uczyć jazdy. Nie trzeba się będzie na jeździe skupiać (co bywa trudne np. przy zmęczeniu). Będzie można się zrelaksować lub coś porobić w trakcie jazdy. Nie będzie wypadków, kontuzji, zgonów. Same plusy. Państwa powinny sypać kasę na takie prawdziwe SAMOchody. Jakieś dofinansowania dla ludzi do kupna takich aut powinny być. To się będzie ogółem opłacało dla państwa nawet. Ludzie zdrowsi, bardziej żywi, wypoczęci, produktywni. Pewnie Skandynawia pierwsza pójdzie w tym kierunku, a u nas wszystko z opóźnieniem będzie.
A jak ktoś lubi sobie prowadzić auto, to niech idzie na tory rajdowe i tam może sobie nawet driftować i pędzić. Ja bym zrobił nakaz używania autonomicznych aut.
Znany w sieci też jako qwertyuiop i kacolek.
Odpowiedz
Hola, hola Panowie Szlachta - wiem, że jesteście Polakami i zrzędzenie macie w genach ale na prawdę nie zauważacie poprawy?
Trochę jeżdżę i widzę jednak mniej szarżowania, mniej kozaczenia, więcej zauważania znaków etc.
Chyba że ze mną jest coś nie tak.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Hola, hola Panowie Szlachta - wiem, że jesteście Polakami i zrzędzenie macie w genach ale na prawdę nie zauważacie poprawy?
Trochę jeżdżę i widzę jednak mniej szarżowania, mniej kozaczenia, zauważania znaków etc.
Chyba że ze mną jest coś nie tak.

U mnie jeszcze mocniej, gdyż przyjeżdżam okazyjnie do Polski, stąd widzę zmiany skokowo, nie stopniowo. Parę lat temu człowiek bał się na pasy dla pieszych wejść bez butów sprintowych i szukania lornetką horyzontu za jakimiś nisko lecącymi wyścigówkami. Ostatnio kierowcy zatrzymywali się na normalnych drogach bez pasów, jeżeli widzieli możliwość chęci, że być może będę przechodził. Normalnie szok. Oczywiście nadal nie ufam temu wszystkiemu, ale zmiana skokowa i diametralna jak dla mnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości