kacper napisał(a):Są chętni?Jeśli się tu pojawi, chętnie przeczytam. Kupić nie kupię
Polecane artykuły
|
19.12.2007, 20:00
19.12.2007, 20:15
NonOmnis napisał(a):Jeśli się tu pojawi, chętnie przeczytam. Kupić nie kupięNo ja też nie, ale dziś to widziałem w pracy. Pewnie jutro też będzie leżeć Więc zeskanuje, tak myślę, że o tej samej co dziś godzinie wrzucę --- zgodnie z obietnicą : newsweek.zip Swoją drogą, jak ktoś znajdzie ciekawy artykuł w Forum, Przekrój (sam czytam), Polityka, Newsweek, Wprost (w pracy czytają) to mogę w wolnej chwili zeskanować.
'Kapłani najróżniejszych religii i sekt [...] lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniew zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli.'
Thomas Jefferson
10.03.2008, 00:33
Jutro w Dużym Formacie, dodatku Gazety Wyborczej artykuł:
Ukryty grzech Kościoła Zapowiada się interesująco.
10.03.2008, 21:49
Traveler nr 1 (18) luty/marzec 2008
"Szlakiem tajemnic – 37 tajemniczych miejsc w Polsce"
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia." - Jonathan Carroll
12.03.2008, 14:19
ks. prof. Michała Heller załapał się na nagrodę Tempeltona czyli 1,6 mln USD.
Ryś też rozważał chytry plan załapania się na Tempeltona : 1) Zasymulować przejście na Chrześcijaństwo 2) Skasować Tempeltonową nagrodę 3) Odszczekać wszystko, zwalić na starczą demencję i nawrócić się na ateizm :ogorek:
29.03.2008, 18:25
Ostatni przekrój - Dogmaty: skąd się wzięły?
Całość jest online - http://przekroj.pl/index.php?option=com_...&Itemid=51
'Kapłani najróżniejszych religii i sekt [...] lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniew zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli.'
Thomas Jefferson
10.04.2008, 14:25
"Polityka" demaskuje spisek, ktory sama tworzyla?
Idzie zimno! Nie ma zgody wśród naukowców co do klimatu. Al Gore rozpoczął właśnie wielką i kosztowną kampanię na rzecz walki z globalnym ociepleniem. W tym samym czasie ukazał się raport ekspertów, zapowiadający globalne oziębienie. Jak jest naprawdę? Odpowiedź warta jest biliony dolarów. http://www.polityka.pl/polityka/index.js...&page=text
Patrzcie teraz, że to Ja, Ja jestem A oprócz mnie nie ma boga. Ja pozbawiam życia i darzę życiem, Ja ranię i leczę, I z ręki mojej nikt nie zdoła się wyrwać.
10.04.2008, 14:37
Roy Batty
Unregistered
w tej samej polityce apologeta szostkiewicz masakruje nowych ateistów - no czy masakruje czy nie do się zaraz dopiero dowiem, jak zacznę czytać
ed. czytam, zaczyna się ostro: "Weźcie religię na bagnety - wzywał Nikołaj Bucharin, redaktor komunistycznego dziennika "Prawda" w latach 20." oj, nieładnie, świntuszymy panie redaktorze dalej.. bla bla upadek religii w zachodniej europie. hitch, dawkins, harris, lill, lol nie ma dennetta. pewnie za trudny. no tak, russell, whitehead, quine, dennett, a russell może uważać chrześcijaństwo za zabobon. cóż może to przywilej filozofii analitycznej. "widmo globalnej teokracji krążące nad ludzkością" no no, zaraz pewnie będzie o trockistach. e nie, znowu chrześcijanie w katakumbach. dalej trochę danych, pobijemy na alarm (polscy katolicy do boju!). oh mój boże taylor... co? praktykujący katolicy przecież są w kwestii ateizmu najbardziej obiektywni. ups pan redaktor pomylił dawkinsa z dennettem i przypisał mu pomysł z brights w dodatku po chamsku sugeruje, że chodzi o odróżnienie od religijnych ciemniaków. dennett przecież proponował brights dla niewierzących i supers dla wierzących (od supernatural) jako pozytywne określenie. no tak, ale dennetta pomijamy. o pojawił się trockista, a nie mówiłem? nowi ateiści "chcą ją wytępić" - religię oczywiście. tak, najbardziej hitch, chyba umarłby z nudów nudy to trochę ten artykuł. "renomowany" mcgrath (czemu tu nie przypomni, że to eksmarksista?), a god delusion to pamflet. dzięki laickiemu fundamentalizmowi na zachodzie zmartwychwstaje religia. niezłe. może dawkinsa po cichu sponsoruje watykan? iście biblijna historia z tą rezurekcją. teraz trochę "obiektywizmu": bóg tak, wypaczenia nie. to dobre: "Atak na Amerykę zachwiał anglosaską wiarą w racjonalizm, wolność i tolerancję jako filarami ładu społecznego" i gdyby nie to "nie byłoby tych pamfletów" ateistycznych - taa, bo racjonalizm oznacza wiarę w boga, rotfl. ateiści "dążą do wywołania nowej wojny religijnej" - ciekawe której religii z którą? pewnie chodziło mu o root of all evil i sceny z jerozolimy jeszcze trochę epitetów pod adresem bezbożników i lament nad stanem świata bez transcendencji. czyli może jednak nie ma boga? aaa! to z ewangelii wyrasta ziarno sekularyzmu oraz "zakrawa na ironię, że współcześni ateiści odcinają się od korzeni, z których sami wyrośli" - wiadomo, już jezus głosił rozdział państwa i kościoła, pierwszy piewca sekularyzacji. na końcu pisze, dajcie nam spokój. a mimo to moralizuje, że niby ateiści nie chcą dialogu. no więc niech cwaniaczek powie o tych programach tv w których w polsce dyskutują na równych prawach teiści i ateiści. nie widziałem. za to w angielskiej i amerykańskiej tv widziałem, dzięki takim ludziom jak hitch i rysiu właśnie. innymi słowy, przesłanie jest takie: siedźcie cicho! łel, fakju!
10.05.2008, 13:09
weekendowa Wyborcza, wywiad z Hellerem. Do polowy ciekawy bo o nauce, religii i ateizmie a od polowy srednio ciekawy bo o zyciu Hellera. Musze szczerze przyznac ze blizej mi juz do Hellera niz Dawkinsa. Jestem naprawde w stanie zrozumiec dlaczego Heller, czy pilaster, decyduja sie zostac "katolikami", to ma zwyczajnie racjonalne uzasadnienie, ma sens w ogolnym zarysie. Mysle ze takim hellerowskim panenteista moglbym sam byc bez problemu. Moze nawet jestem. Diabeł niestety tkwi w szczegolach i kiedy z pozycji pieknych ogolnych rozwazan schodzi sie do poziomu "zbawiciel, Maryja, ciało Chrystusa, spowiedz, swietych obcowanie" robi sie smiesznie zwyczajnie i trzeba bardzo mocno zawieszac krytyczne myslenie. Mimo wszystko zdecydowanie zbyt mocno by traktowac katolicyzm powaznie. Zreszta nawet katolik pilaster przyznal kiedys z z trudem radzi sobie z chrzescijanskim mistycyzmem. Jestem tez pewien ze jedynie garstka, ułamek "wierzacych" to ludzie ktorzy maja tak glebokie pojmowanie rzeczywistosci... wiekszosc jest pewnie, bardziej lub mniej swiadomie, na poziomie przedszkolnym (ktory to poziom reprezentuja tez ludzie wysmiewajacy teistyczne koncepcje porownujac je do wiary w krasnoludki)
Kiedy przeczytalem "Boga Urojonego" Dawkinsa, mialem wrażenie, że z problemami o których pisze, uporałem się już w wieku 17 lat. :-P
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
10.05.2008, 15:48
Roy Batty
Unregistered Cytat:Kiedy przeczytalem "Boga Urojonego" Dawkinsa, mialem wrażenie, że z problemami o których pisze, uporałem się już w wieku 17 lat.miałeś szczęście, że urodziłeś się w kraju, który przez wiele lat mimo wszystko sponsorował poglądy ateistyczne i agnostyczne. ludziki na zachodzie nie mieli tej szansy na spotkanie się z tymi argumentami Cytat:Jestem naprawde w stanie zrozumiec dlaczego Heller, czy pilaster, decyduja sie zostac "katolikami", to ma zwyczajnie racjonalne uzasadnienie, ma sens w ogolnym zarysie.dla mnie ma to sens tylko w znaczeniu konformizmu czy oportunizmu. heller zaś najbardziej kojarzy mi się z oświeceniowymi biskupami z których wielu nie odprawiło w życiu ani jednej mszy, a poglądy mieli bardzo dalekie od ortodoksji. katolicyzm to nie jest deizm, panteizm, panenteizm, pandeizm itd. itp tylko katolicyzm, a kredo jest jasne i niezmienne. dla mnie będąc w pełni władz umysłowych nie można przyjąć katolickiej doktryny. zresztą to samo tyczy się starego testamentu - to dzieło jest porażką, a więc odpada całe mrowie abrahamicznych religii w które wierzy co drugi człek na planecie. jeśli chodzi o religie "pogańskie" to jestem agnostykiem. podoba mi się pogański mistycyzm neoplatoników, taoizm... ale do końca tego nie rozumiem i nie wiem czy będę w stanie kiedykolwiek zrozumieć (mówię o gruntownej znajomości starogreckiego, chińskiego, znajomości tamtej kultury, mentalności itd.).
11.05.2008, 16:47
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 1 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista Kilgore (Heller) napisał(a):Kiedy przeczytalem "Boga Urojonego" Dawkinsa, mialem wrażenie, że z problemami o których pisze, uporałem się już w wieku 17 lat.Heller to taki pilaster, tylko słynniejszy i bardziej medialny, totez nic dziwnego, że Kilgore jest pod wrażeniem. Czy jednak katolicyzm Hellera i katolicyzm z dziadkiem z siwą brodą w tle różnią się tak bardzo? Jeden jest tylko szczególną wersją drugiego - obie wersje eksponują to, co być powinno lub co by sie chciało , aby byc powinno i w to wierzą. I tej wiary bronią. To naturalne, że wyrafinowane umysły stosują wyrafinowana obronę - wszak dostrzegają istniejące mankamenty wyraźniej, niż to przeciętnie ma miejsce. Lecz na podstawowym poziomie wiara w Boga pozostaje wiarą w Boga, choćby nie wiadomo jak przyoblec ją w strojne piórka i wyszukana erudycję. Prawdę tę poznałem w wieku jakichś lat 15-tu.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
11.05.2008, 17:28
Cytat:Czy jednak katolicyzm Hellera i katolicyzm z dziadkiem z siwą brodą w tle różnią się tak bardzo? Roznia sie ogromnie. Z jednej strony masz proste zabobony, jakies banalne obrazki, ludzi ktorzy nie maja pojecia o swiecie w ktorym istnieja i o sobie samych a z drugiej wysokiej klasy filozofow ktorzy z przedstawicielami pierwszej grupy maja mniej wspolnego niz z wieloma ateistami. Bog bogowi nie rowny. Robiacy sztuczki dziadek wyznawany przez wiekszosc wierzacych nie ma nic wspolnego z Bogiem o ktorym (nie)mowi (nie mowi bo doskonale zdaje sobie sprawe z ograniczen jezyka) Heller. Co nie zmienia faktu ze katolicyzmu z calym dobrodziejstwem inwentarza traktowac powaznie nie sposob.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
11.05.2008, 18:00
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 1 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista
Czym różnią się proste zabobony od wyrafinowanych?
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
11.05.2008, 18:31
Roy Batty
Unregistered Cytat:Bog bogowi nie rowny.nonsens. to jedna i ta sama doktryna. tyle że prostak potrafi skumać tylko obrazki, a na drugim skraju masz intelektualistę, który wierzy dokładnie w te same bzdurne dogmaty tylko lepiej potrafi się oszukać tworząc kaskady racjonalizacji, półprawd, ćwierćprawd, a w końcu całkowitej ściemy. Cytat:Robiacy sztuczki dziadek wyznawany przez wiekszosc wierzacych nie ma nic wspolnego z Bogiem o ktorym (nie)mowi (nie mowi bo doskonale zdaje sobie sprawe z ograniczen jezyka) Heller.chrześcijaństwo to objawienie. tam masz boga robiącego sztuczki, mówiącego i robiącego głupoty. prostak w prosty i dosłowny sposób to zrozumie i przystosuje do rzeczywistości, a czego nie będzie potrafił odrzuci, będzie takim półchrześcijaninem półpoganinem. wyrafinowany umysł stworzy sobie cały matriks w głowie, aby pogodzić bzdury z pisma (u katolików jeszcze z tradycji, dogmatów...) z rozumem i rzeczywistością. ponieważ jednak jest lepszy, potrafi sobie stworzyć całkowicie fikcyjną rzeczywistość. samozakłamanie doskonałe.
12.05.2008, 16:34
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 1 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista
Kiedy mam do czynienia z ludźmi pokroju Hellera, czy pilastra, choćby poprzez czytanie ich wypowiedzi, zadaję sobie pytanie za profesorem filozofii Kimem Sterelnym. Jak mozna być tak mądrym i tak głupim jednocześnie?
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
12.05.2008, 16:51
Roy Batty
Unregistered
czasem to wybór życiowy. zwróć uwagę kiedy ci młodzi zdolni księża zgadzali się na współpracę z sb - niemal wszyscy, aby uzyskać możliwość wyjazdu na zagraniczne studia, na zachód. jeśli ktoś był zdolny, ale miał niewłaściwą przeszłość, rodzinę, poglądy to jedyne miejsce w którym mógł zrobić karierę naukową w prl to kościół. kurczę, a kto wtedy wyjeżdżał na zagraniczne studia na zachód? to mogło rekompensować pewne kompromisy intelektualne.
12.05.2008, 17:06
Cytat:Kiedy mam do czynienia z ludźmi pokroju Hellera, czy pilastra, choćby poprzez czytanie ich wypowiedzi, zadaję sobie pytanie za profesorem filozofii Kimem Sterelnym. Jak mozna być tak mądrym i tak głupim jednocześnie? Ja tez zadaje sobie to pytanie kiedy czytam Hellera i pilastra. Zadaje je tez sobie kiedy czytam Dawkinsa i avidala Cytat:Czym różnią się proste zabobony od wyrafinowanych? To pytanie to manipulacja. :-P
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
12.05.2008, 17:22
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85 Dołączył: 05.2006 Reputacja: 1 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista Dark napisał(a):to mogło rekompensować pewne kompromisy intelektualne.Czyli konkretne, materialne, namacalne korzyści. Pewnie też, choć akurat o to nie podejrzewałbym ani Hellera, ani pilastra. Ci dwaj dokonują wielkiego umysłowego wysiłku , aby osiągnąć kompromis, dla samej wiary, dla korzyści abstrakcyjnej, dla ideologii. Kilgore napisał(a):Ja tez zadaje sobie to pytanie kiedy czytam Hellera i pilastra. Zadaje je tez sobie kiedy czytam Dawkinsa i avidalaI jaką znajdujesz odpowiedź? Bo ja mam ich tyle, że nie wiem, an ktora się zdecydować. Cytat:To pytanie to manipulacja.Czegoś się nauczyłem przez lata od Twojego faworyta pilastra.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
12.05.2008, 17:31
Cytat:I jaką znajdujesz odpowiedź? Bo ja mam ich tyle, że nie wiem, an ktora się zdecydować. Mysle ze jest to problem ego, dumy jakiejs, arogancji. Sugerowanie ze posiada sie jakas wielka wiedze ktorej nie posiadaja inni... Cytat:Czegoś się nauczyłem przez lata od Twojego faworyta pilastra. To naturalnie tez jest manipulacja :]
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości