exeter napisał(a): Potwierdziłem na przykładzie Marcina Lutra, że można uważać się za Chrześcijanina i nie zgadzać się z oficjalną wykładnią Kościoła. Zaręczam, że Luter nie był pod tym względem wyjątkiem.Tiaaa... ludzie rozmawiają o kwadratach, a Ty nagle z prostokątami wyskakujesz. Gratulacje. Tak, nie trzeba być kwadratem, by być prostokątem. I nie trzeba być katolikiem, by być chrześcijaninem. Tyle, że ten banał nic nie ma do rozmowy.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)