Tak, znam takie osoby o których piszesz. Jednak jeżeli ktoś stwierdza, ze głosuje na partię X ponieważ uważa, że ona kranie najmniej (zamiast kradzieży możesz sobie wstawić tu dowolne pojęcie, nawet tak ogólne jak konserwatyzm, liberalizm lewica czy prawica) ale absolutnie nie ma na to żadnych przesłanek to ja jednak odmawiam mu miana świadomego politycznie człowieka. Bo jeżeli ludzie polaryzują się w taki sposób to nie mamy do czynienia z żadnym podnoszeniem świadomości politycznej a z podnoszeniem umiejętności polityków odnośnie robienia ludziom wody z mózgu. Z drugiej strony nie jestem pewien czy nawet ta polaryzacja zachodzi bo jednak patrząc na sondaże przeciętny Polak ma to całe towarzystwo polityczne głęboko w czterech literach i albo nie ma zdania albo głosuje na partię X przeciw partii Y. Co więcej odnoszę wrażenie, że poziom debaty politycznej na poziomie szwagier z zięciem na spotkaniu rodzinnym czy też pani Nowak z panią Kowalską na przystanku z roku na rok się obniża i coraz bardziej ogranicza do operowania memami i uproszczeniami.
A nawet jeżeli weźmiemy tą mniejszość, która realnie popiera jakąś opcję polityczną bo jest za nimi (a nie przeciw innym) to takie poparcie absolutnie nie jest równoważne ze świadomym decydowaniem. Mój pies też jakoś woli smalec od dżemu.
A nawet jeżeli weźmiemy tą mniejszość, która realnie popiera jakąś opcję polityczną bo jest za nimi (a nie przeciw innym) to takie poparcie absolutnie nie jest równoważne ze świadomym decydowaniem. Mój pies też jakoś woli smalec od dżemu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"