No z pewnością nie u exetera. Bo exeter jest niestety nie tylko demagogiem, ale i dogmatykiem, i dlatego właśnie zrezygnowałem z zaprzyjaźniania się z tym... osobnikiem, który przyrodę kocha, ale tylko w zoologu; i nic go nie powstrzyma przed przerobieniem całej planety na zoolog, w którym będzie mógł sobie różne takie zwierzątka podglądać. Bo jedność świata ożywionego – no, exeter coś o tym słyszał, nie? Ale jak przychodzi do konkretów, to exeter wznosi nieprzekraczalną barierę między człowiekiem a zwierzątkiem i chuj go obchodzi, że przykładowy szympans migający ameslanem wykazuje zdolności umysłowe typowego, kilkuletniego dziecka ludzkiego.
Odnotujmy, że exeter chciałby trzymać w zoologu, za kratami, dzieci. Chciałby również, żeby te dzieci żyły w warunkach możliwie naturalnych: bez dostępu do antybiotyków, w obecności pasożytów, zagrożone głodem itepe, itede.
A hydraty metanowe wlazły mi w ręce jeszcze w zeszłym stuleciu – tak się tłumaczy zjawiska Trójkąta Bermudzkiego. Tam akurat metan uwalnia się co i rusz, bo leży w okolicy niestabilnej geologicznie – po prostu lawiny schodzą po podmorskich stokach; niekiedy są to lawiny szerokości całego stanu amerykańskiego.
Hipoteza siarkowodorowa wlazła mi w ręce nieco później, tylko zapomniałem, co się podług niej uwalniało do obiegu (siarkowodór właśnie). Jest z nią jeden tylko problem – że to jest właśnie hipoteza. W odróżnieniu od teorii, nie mówiąc już o udowodnionym twierdzeniu. Exeter, odnotujmy, nie odróżnia jednego od drugiego, ani od trzeciego.
I to jest belfer? To ma być belfer? Matko Boska, niech mu ktoś założy kosz na głowę. On powinien zasuwać w Młodzieży Po Ogólniaku; zrobiłby coś konkretnego dla przyrody.
Zresztą obecności siarkowodoru w okolicach Morza Sargassowego, cóż za pech, nie odnotowano; sargassy też jakoś wymierać nie chcą. Wymarło za to, po uwolnieniu metanu z hydratów, omalże wszystko, co żyło na planecie Ziemia, ale w jakiej to fikcyjnej historyjce obrazkowej? Ależ tak. W animcu pod tytułem „Ergo Proxy”.
A teraz exeter zrobi publicznie, pod tablicą, limberoni...
Odnotujmy, że exeter chciałby trzymać w zoologu, za kratami, dzieci. Chciałby również, żeby te dzieci żyły w warunkach możliwie naturalnych: bez dostępu do antybiotyków, w obecności pasożytów, zagrożone głodem itepe, itede.
A hydraty metanowe wlazły mi w ręce jeszcze w zeszłym stuleciu – tak się tłumaczy zjawiska Trójkąta Bermudzkiego. Tam akurat metan uwalnia się co i rusz, bo leży w okolicy niestabilnej geologicznie – po prostu lawiny schodzą po podmorskich stokach; niekiedy są to lawiny szerokości całego stanu amerykańskiego.
Hipoteza siarkowodorowa wlazła mi w ręce nieco później, tylko zapomniałem, co się podług niej uwalniało do obiegu (siarkowodór właśnie). Jest z nią jeden tylko problem – że to jest właśnie hipoteza. W odróżnieniu od teorii, nie mówiąc już o udowodnionym twierdzeniu. Exeter, odnotujmy, nie odróżnia jednego od drugiego, ani od trzeciego.
I to jest belfer? To ma być belfer? Matko Boska, niech mu ktoś założy kosz na głowę. On powinien zasuwać w Młodzieży Po Ogólniaku; zrobiłby coś konkretnego dla przyrody.
Zresztą obecności siarkowodoru w okolicach Morza Sargassowego, cóż za pech, nie odnotowano; sargassy też jakoś wymierać nie chcą. Wymarło za to, po uwolnieniu metanu z hydratów, omalże wszystko, co żyło na planecie Ziemia, ale w jakiej to fikcyjnej historyjce obrazkowej? Ależ tak. W animcu pod tytułem „Ergo Proxy”.
A teraz exeter zrobi publicznie, pod tablicą, limberoni...
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro