To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
DziadBorowy napisał(a): Cała reszta jednak niewątpliwie traci, nawet jeżeli nie przez opodatkowanie to przez inflację generowaną piętset-plusem.
Inflacja też się przekłada na opodatkowanie. Więcej VATu płacisz.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Ale tu jest sprzężenie zwrotne bo przecież uszczelnianie VAT - podatku, który zawsze płaci odbiorca końcowy - powoduje wzrost cen.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
bert04 napisał(a):
Socjopapa napisał(a): Nie.

Sytuacja jaka była:

1. zabierał 10;
2. nie dawał nic

Sytuacja obecna:
1. zabiera 50;
2. daje 1.

No to kiedy efektywnie zabiera mniej?

Na serio nie lubię argumentować za partią niemiłościwie rządzącą, ale jeżeli brać za wykładnik tzw. dzień wolności podatkowej, to nie zabiera więcej. No chyba że ten wykładnik, nie teges.
Jest nie teges. "W tym roku +Dzień wolności podatkowej+ przypadł szybciej ze względu na większe PKB i tym samym proporcjonalnie niższy udział wydatków rządowych w naszym PKB" - powiedział Sadowski."

ZaKotem napisał(a): No to musiałbyś już na konkretnych liczbach opisujących finanse typowego Janusza wykazać, że proporcje są takie, jak pokazałeś. Bo jeśli 6000 rocznie to 1, to właśnie stwierdziłeś, że Januszowi państwo zabiera 300 tys. rocznie.

Dobrze, zmień sobie proporcje tak, żeby Cię nie gryzły. Przecież chodziło o mechanizm, a nie o proporcje, które oczywiście wziąłem z Instytutu Danych z Dupy i celowo były tak absurdalne, żeby nikt nie miał wątpliwości.

Gdyby było inaczej niż piszę to wskaźnik skrajnego ubóstwa nie miałby prawa wzrosnąć, a wzrósł i to drastycznie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
https://businessinsider.com.pl/media/rek...ze/he5zq3r


Cytat:Singapur jako pierwszy kraj na świecie zakazuje reklam słodzonych napojów

[...]Jak informuje CNN, zakaz będzie miał zastosowanie do "najmniej zdrowych" słodzonych cukrem napojów. Obejmie wszystkie platformy medialne, w tym gazety, telewizję oraz internet.

Edwin Tong z singapurskiego Ministerstwa Zdrowia przekazał, że nowe rozporządzenie będzie miało wpływ na napoje bezalkoholowe, soki, napoje jogurtowe oraz kawę rozpuszczalną.

Nowe prawo już w 2020 r.
Oprócz zakazu reklamy, słodzone napoje będą oznaczane etykietami w różnych kolorach, na których będzie zawarta zawartość cukru w produkcie.
Decyzja została podjęta po "konsultacjach społecznych w formie ankiety. Nowe prawo ma wejść w życie w przyszłym roku.
 Według Światowej Organizacji Zdrowia osoby regularnie spożywające słodzone napoje - od jednej do dwóch puszek dziennie - są o 26 proc. bardziej narażone na cukrzycę typu drugiego niż osoby, które piją je sporadycznie.

Co o tym sądzicie?

Czy cukru i soli powinna dotyczyć taka sama polityka jaka dotyczy papierosów? Sól (nadciśnienie, wylewy, zawały) i cukier (cukrzyca) zabijają więcej ludzi niż szlugi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Tak, często nie zdajemy sobie sprawy, ile syfu jest w różnych produktach.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Co o tym sądzicie?

Czy cukru i soli powinna dotyczyć taka sama polityka jaka dotyczy papierosów? Sól (nadciśnienie, wylewy, zawały) i cukier (cukrzyca) zabijają więcej ludzi niż szlugi.
Uważam, że klient powinien mieć prawo do informacji o składzie każdego produktu. Ale te obrzydliwe obrazki na paczkach papierosów odbieram jako jawne prześladowanie niepełnosprawnych. Dość że człowiek jest chory na nikotynizm, i zdrowie ma gorsze, i pieniędzy mniej, to jeszcze mu się uprzykrza życie.

Poza tym, w przeciwieństwie do nikotyny, cukier i sól są konieczne do życia. Szkodzi tylko nadmiar, ale co jest nadmiarem, zależy od indywidualnej fizjologii i, co ważniejsze, trybu życia.
Odpowiedz
https://www.technologyreview.com/s/61039...1571159972

Cobras będzie zachwycony. O sukcesie decyduje przypadek i trochę talentu... Co na to Pilaster?
Sebastian Flak
Odpowiedz
No to ja mam coś na pocieszenie pilastra.

https://www.sueddeutsche.de/muenchen/sta...-1.4635971

Tak tak, po niemiecku, więc streszczę. Firma opracowuje technologię pozyskiwania wody z powietrza. Za pomocą energii słonecznej i specjalnych soli, które mogą magazynować wilgotność. Teoretycznie wydajność leży przy 20 litrach na metr kwadratowy, dziennie, pierwsze testy polowe stratują w Maroku.

Frank Herbert by się ucieszył.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
bert04 napisał(a): No to ja mam coś na pocieszenie pilastra.

https://www.sueddeutsche.de/muenchen/sta...-1.4635971

Tak tak, po niemiecku, więc streszczę. Firma opracowuje technologię pozyskiwania wody z powietrza. Za pomocą energii słonecznej i specjalnych soli, które mogą magazynować wilgotność. Teoretycznie wydajność leży przy 20 litrach na metr kwadratowy, dziennie, pierwsze testy polowe stratują w Maroku.

Frank Herbert by się ucieszył.

https://gadzetomania.pl/1537,woda-pozysk...e-naprawde

Jest i artykuł po polsku Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
No i jak Murzyni uczciwie kupią tysiąc takich urządzeń, to znajdą się Filozofowie dowodzący, że to wyzysk i włoski neokolonializm.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): https://gadzetomania.pl/1537,woda-pozysk...e-naprawde

Jest i artykuł po polsku Duży uśmiech

Inna technologia, na pierwszy rzut oka dużo prostsza. Na drugi rzut oka artykuł z 2014 roku, więc jeżeli tu nie jest jakiś spisek światowych koncernów, iluminatów i bilderbergów, to widocznie pomysł nie wypalił. W projekcie projektowanym w Niemczech technika polega na kombinacji roztworów soli, które wyciągają wilgotność z powietrza, odparowywanych na rurkach plastikowo-grafitowych, a wszystko napędzane przez ciepło słoneczne. Tyle skromnego niefachowego tłumaczenia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
To masz i taką świeżynkę.

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka...etrza.read
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): To masz i taką świeżynkę.

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka...etrza.read

Jeszcze inna technika, podobna do tej włoskiej, ale bardziej zaawansowana. Czyli jest pewien cel, są badane różne koncepcje techniczne, w takich warunkach tylko czekać, aż jedna lub parę rozwiązań wejdzie do użytku.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Ciekawe o ile stopni obniży się temperatura na Ziemi po zazielenieniu się pustyń. I o ile wzrośnie populacja świata.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Ciekawe o ile stopni obniży się temperatura na Ziemi po zazielenieniu się pustyń.
Powinna się podwyższyć. Zmniejszy się albedo Uśmiech
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): No i jak Murzyni uczciwie kupią tysiąc takich urządzeń, to znajdą się Filozofowie dowodzący, że to wyzysk i włoski neokolonializm.

Najpierw będą filozofować, że cena za wysoka, bo materiał na budowę jest tańszy (a uwzględnianie kosztów produkcji czy badań prototypów to typowe koncernowe nabijanie kasy). Więc należy dać cenę maksymalną i zmusić producentów pod wielkimi karami. Dopiero w drugim szeregu będzie zarzut o neokolonializm i propozycja nacjonalizacji.

Gawain napisał(a): Ciekawe o ile stopni obniży się temperatura na Ziemi po zazielenieniu się pustyń. I o ile wzrośnie populacja świata.

No właśnie, już czekać, aż "pilastrowi klimatyści" zaczną bajdurzyć, że przez takie ingerencje w ekosystem populacja się jeszcze bardziej zwiększy. A Bill Gates będzie sprzedawał tę wodę w kondomach, podwójnego użytku że tak powiem. A Greta oprotestuje zanieczyszczenie oceanów lateksami.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):
Gawain napisał(a): Ciekawe o ile stopni obniży się temperatura na Ziemi po zazielenieniu się pustyń.
Powinna się podwyższyć. Zmniejszy się albedo Uśmiech

Ale ilość gazów cieplarnianych się zmniejszy i zacznie się samonapędzający cykl zmian. Drzewa potrafią emitować związki zwiększające szansę na opady. Już samo powstanie iluś tam tysięcy hektarów pól uprawnych zaburzy dotychczasowy cykl obiegu wody, a tym samym zamieni ekosystemy pustynne w coś co będzie odpowiednikiem gigantycznego ogrodu czy raczej ogrodów. Takiej "terraformacji" nie znamy. Wszędzie do tej pory antropomorfowaliśmy naturalne ekosystemy bogate biologicznie i surowcowo. Teraz to czort wie.

bert04 napisał(a):
Gawain napisał(a): Ciekawe o ile stopni obniży się temperatura na Ziemi po zazielenieniu się pustyń. I o ile wzrośnie populacja świata.

No właśnie, już czekać, aż "pilastrowi klimatyści" zaczną bajdurzyć, że przez takie ingerencje w ekosystem populacja się jeszcze bardziej zwiększy. A Bill Gates będzie sprzedawał tę wodę w kondomach, podwójnego użytku że tak powiem. A Greta oprotestuje zanieczyszczenie oceanów lateksami.

Ludzkość "powstała" w na takim gruncie, nie tylko nie będzie żadnym obciążeniem dla Ziemi, ale będzie organizmem pionierskim, potężniejszym nawet od mchów i porostów. I co wtedy?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Cuś takiego, jak w Libii?

[Obrazek: 7291562faa3cb421fdcdfed962cb2cb3.jpg]
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Powinna się podwyższyć. Zmniejszy się albedo Uśmiech

Czyli należy karczować lasy w ramach walki z globalnym ociepleniem ? Duży uśmiech
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Cuś takiego, jak w Libii?

No właśnie nie jestem pewien. Tu mamy monokultury gdzieś niedaleko osad. A tutaj raczej będą rozrastające się (dosłownie) osady-oazy. Wody nie będzie brakować, więc koło lepianki z Ikei posadzi się kilka krzaków i drzew, jakieś pustynne marchewki i kartofle. I tak coraz dalej od domu i dalej, razem z nowymi osadnikami. To będzie wyścig jak na Dzikim Zachodzie. Najbiedniejsi po kilku bogatych latach zostaną Ranczerami. Resztę zrobi ekonomia. Przecież te maszyny trafią w miejsca najlepsze z najgorszych. I stopniowo zajmą wszystkie nisze ekonomicznie opłacalne. A z czasem te nieopłacalne staną się opłacalne dzięki zmianom w obiegu wody jaki ludzkość wygrneruje. Jak tylko gleba zacznie być nieco cięższa i coś ją porośnie to po pustyniach. Nie będzie skrawka ziemi niezazielenionego.
Sebastian Flak
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości