Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Uczy m.in. kleryków napisał(a):to dla mnie jest to najbardziej popierdolone forum, jakie dotychczas odwiedziłem.
Vctoria! Palma pierwszeństwa choć w jednej dziedzinie! Muchas gracias, senor Uczy! :]
Liczba postów: 134
Liczba wątków: 7
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat:Co mówiłeś?
Ze to nie miejsce dla ciebie i bedziesz tesknil.
Cytat:Po co przekręcać?
By ukazac bezsens twojej wypowiedzi.
Cytat:Człowieku, myślisz że nie znam Skeptical Inquirer! Jedno z moich ulubionych czasopism.
Cierpisz na przerost ego. Ten link nie byl dla ciebie tylko dla tych tutaj ktorzy nie wiedza co to DID
Cytat:He, he, he...kasa i kasa...
Kto jak kto ale ty wiesz o tym najlepiej.
Cytat:Cytat:Ciekawe jest rowniez ze syndrom ten dotyka w wiekszosci kobiety (az 85%) To interesujacy fakt na marginesie naszej dyskusji o wiekszej sklonnosci religijnej kobiet.
Buhahahahaha...męski szowinisto!
To cytat z artykulu meski feministo. Zaczynasz sie denrwowac?
Cytat:Nie, bo piekło na razie gości u ciebie. Chodziło mi o to, że może się zmartwić waszymi hipotezami wyjasniającymi.
ho ho coraz lepiej
Cytat:Nie kpij, bo to mnie nudzi.
Cytat:to dla mnie jest to najbardziej popierdolone forum, jakie dotychczas odwiedziłem.
No i wyszlo szydlo z worka, okazales sie zwyklym teistycznym prostackim bydlakiem jakich wielu w naszym kraju i przez ktorych mamy 20% bezrobocia.
"Wyznanie wiary takie ładne,
A czyny wiernych tak szkaradne."
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Och, wybacz, poniosło mnie - głównie przez pana Hiszpana (NB, to nie ja jestem odpowiedzialny za jego koronację, ale moderatorzy).
Polemizowałbym z tezą, że można wnioskować o tym, że jestem "zwykłym prostackim bydlakiem" (pominę mój rzekomy udział w pladze bezrobocia w Polsce - tu już wyszło z ciebie szydło Spiskowej Teorii - za Wszelakie Zło tego świata są odpowiedzialni oczywiście teiści i cykliści) z wyrażenia "najbardziej [cenz] forum". Przecież o GUSTACH, jak wiadomo i jak przypomniałem, się nie dyskutuje, a przeto moja ocena waży tyle, co Carlosa, czyli nie podlega ocenie w kategoriach prawdy czy fałszu: jest czymś takim jak grymas. Czy grymas jest prawdziwy czy fałszywy? Pytanie nie ma sensu! A może chodzi o "piekło goszczące"? Cóż, mogę się mylić - jak pisałeś kiedyś, dość wcześnie zostałeś ateistą, a u takich ludzi może nie zawsze jest tak źle z duszą - wydaje mi się, że gorzej jest u tzw. odstępców. No ale sprawa nie jest jasna i dlatego zagalopowałem się. Cóż, temperament i ambicja...errare humanum est...
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
...a co do "bezsensu mojej wypowiedzi" - wysunąłem hipotezę nie że Bóg istnieje, ale że DID to może faktycznie objaw opętania (czyli, że diabeł lub obiekt diabłopodobny istnieje). To po pierwsze.
To tyle, jeszcze raz się kajam z powodu mojego wyskoku
Uczy m.in. kleryków napisał(a):a u takich ludzi może nie zawsze jest tak źle z duszą
A co to według ciebie jest dusza? Bo ja czegoś takiego w sobie nie czuję
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Och, dzięki - ja zawsze po wysłaniu mam kolejną myśl... :wink:
A co do Marcina pełnoletniego z Gastro - to powiem dla pocieszenia, że ja też nie czuję wielu rzeczy, które istnieją (podobno niektórzy na kacu Transcendentalnym jednoczą się z tzw. Wszechbytem i wtedy, jak głoszą różne Wróżki i podobne pisemka, czują wszystko, co istnieje). :wink:
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Hmmm. Dobre pytanie! Książek na ten temat jest wiele:
Richard Swinburne, The Evolution of the Soul
John Foster, The Immaterial Self 1991 (mam, ale jeszcze nie czytałem całego - zamówiłem sobie z wypożyczalni międzybibliotecznej na moim uniwerku)
William Hasker, The Emergent Self (tego mi nie chcieli dać skserować, więc chyłkiem sfilmowałem cyfrowo i mam w jpg-ach, stąd bardzo nieporęczne i nie chce mi się czytać)
Stanisław Judycki, Świadomość i pamięć 2004. To sobie zamówiłem z Poznania via Internet.
A co do jej natury, tj. czym ona jest...są różne koncepcje; tradycyjnie (Platon, Akwinata, Kartezjusz e tutti quanti) jest to niefizyczna część człowieka, świadoma, prosta (bez części) a przeto niezniszczalna, odpowiedzialna za tożsamość osoby - temat tylu znanych filmów SF z moim ulubionym Arnoldem: The Total Recall, RoboCop, The Sixth Day... 8-)
Nie czytałem żadnej z tych książek, bo żadnej z ww nie posiadam.
Jestem więc podstarzałym bydlęciem, bo wątpie w to że taki bezbożnik jak ja mógłby mieć duszę. Według ciebie każdy ma duszę, według mnie nikt.
Ty wiesz swoje, ja wiem swoje :wink:
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Mówi się trudno. Może kiedyś doczytasz.
Co? Bo niedoczytałem twojego posta :o
Uczy m.in. kleryków -> Mógłbyś zdefiniować, co to jest (wg ciebie, oczywiście) dusza bez polecania jakichś tam książek?
Wiesz, ja uważam, że człowiek nie posiada duszy i potrafię taki swój sąd uzasadnić. Bez odwoływania się do jakichś tam książek, które poleciłabym ci do przeczytania zanim mógłbyś ze mną dyskutować.
Każdy fenomen duchowy można przypisać odpowiednim procesom zachodzącym w naszym mózgu. Możliwe jest dla przykładu zmierzenie aktywności mózgu w trakcie myślenia. Można też za pomocą stymulacji elektrycznej mózgu wywołać u osoby poddanej takiemu doświadczeniu określone stany psychiczne.
Żeby człowiek, którego znamy "przestał istnieć" nie musi on nawet umierać. Wystarczy dla przykładu niezbyt szczęśliwe uderzenie w nieodpowiednią część głowy. Człowiek, którego znałeś "przestaje istnieć" a w jego miejsce pojawia się nowa osobowość, nie pamiętająca niczego z tego, co miało miejsce przed owym uderzeniem się w łeb.
Aha i jeszcze jedno: nie jakimś tam "podstarzałym bydlęciem", ale trzecim gatunkiem szympansa (od innych różni nas zaledwie ok. 2 procent materiału genetycznego). Wychodzi, więc na to, że mamy tego samego przodka, co te małpy i - to już nieco żartobliwie - nijak nie chce wyjść, żeby to byli Adaś i Ewcia :wink:
No cóż - Ty pewnie stwierdzisz, że to "tajemnica wiary" cokolwiek by ów frazes miał znaczyć. :]
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
0
Ale macie problemy. Jak ktoś chce wierzyć w duchy, dusze itp. to niech sobie wierzy. W końcu nie da się udowodnić ich nieistnienia
Krzysiek napisał(a):Ale macie problemy. Jak ktoś chce wierzyć w duchy, dusze itp. to niech sobie wierzy. W końcu nie da się udowodnić ich nieistnienia Tak samo jak 10 tonowych jamników
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 3
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
0
Otóż to. Ja mogę sobie wierzyć w uskrzydlone koziorożce i nikomu nic do tego.
Bylebym tylko nie wciskał tej wiary nachalnie innym
Krzysiek napisał(a):Ale macie problemy. Jak ktoś chce wierzyć w duchy, dusze itp. to niech sobie wierzy. W końcu nie da się udowodnić ich nieistnienia
Udowodnić się nie da, ale można przedstawić racjonalne przesłanki za nieistnieniem duszy. Spytasz, po co próbować przedstawić je komuś, kto w nią wierzy? Dla samej przyjemności dyskusji. Poza tym ciekawie byłoby gdyby na ateistycznym forum post w rodzaju: „Diabły to byty istniejące” pozostał bez odpowiedzi. :wink:
Liczba postów: 1,924
Liczba wątków: 10
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
0
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Dziwny z Ciebie gosciu.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Żegnaj (oby na zawsze) :twisted:
:wink:
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.2005
Reputacja:
0
moze mi ktos powiedziec po co ten buc napisal na tym forum az 53 posty? liczyl na to ze wszyscy sie nawroca na ta jego pojebana wiare czy co?
"Think for yourself, question authority"
|